Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
romanzkrainydeszczowców
Wafel

Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:20, 03 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Czochram sobie głowę Min Bulem. Rypdal jest mistrzem świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
gharvelt
Dżonson

Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:24, 04 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
nihil reich napisał: | The Bulgarian Voices Angelite feat. Huun-Huur-Tu, Sergey Starostin & Mikhail Alperin - Fly, Fly My Sadness (1996)
Połączenie bułgarskiej i mongolskiej muzyki ludowej, w większości czysto wokalne. Z jednej strony twarde dronowanie Mongołów, z drugiej ulotny śpiew Bułgarek, niesamowicie dobrze się to zgrywa. |
Znakomita muzyka! Huun-Huur-Tu słuchałem lata temu, do bułagrskich śpiewów wracam od czasu do czasu (choć akurat do płyt wydanych pod szyldem Le Mystère des voix bulgares), ale połączenie tych dwóch stylów okazało się wyjątkowo udane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zyx
Wafel

Dołączył: 08 Paź 2013
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:35, 05 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Na takie coś natrafiłem na YT - polski album z tego roku. Nie umiem powiedzieć, dlaczego miałby być fajny, dlatego napiszę tylko, że fajny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:56, 07 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Zyx napisał: | [link widoczny dla zalogowanych]
Na takie coś natrafiłem na YT - polski album z tego roku. Nie umiem powiedzieć, dlaczego miałby być fajny, dlatego napiszę tylko, że fajny. |
Mam w domu na CeDe i jeszcze nie obczaiłem, tylko zdążyłem zripować w weekend.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
romanzkrainydeszczowców
Wafel

Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:46, 10 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Edward Vesala - Nan Madol. Niezły free okraszony nutką post bopu i contemporary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
che
Hipopotam

Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Johanan
Wafel

Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:00, 24 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
"Die Moderne Metempsychosis" Tryton - czilowy, zarąbisty polski jazz-rock
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malkolit
Wafel

Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nihil reich
Hipopotam

Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:58, 25 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Tytułowy utwór z Midnight Mushrumps jest fajny, ale reszty ich twórczości nie trawię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:04, 30 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Rovo - Live at Hibiya Yaon (2003)
Cholernie transowa, jazz-rockowa supergrupa (skrzypek i perkusista są z Bondage Fruit, drugi z perkusistów grał z Ground Zero, gitarzysta jest z Boredoms), ciężko nie polecać.
Heh, i jeszcze teraz tak patrzę, to basista chyba grał z Koenjihyakkei przez chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Czw 11:32, 30 Czerwiec 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malkolit
Wafel

Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:32, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Lou Reed & Metallica - Lulu
Naszło mnie, bo płyta zbiera skrajne opinie i to mnie zaciekawiło. Bardzo dobry album, do ponownego przesłuchania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:10, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Posłuchałem sobie parę utworów niejakiego Death in June i stwierdzam, że to w sumie tak samo nudne jest jak Opeth, tyle że stylistyka nieco inna. Co ludzie słyszą w gościu, który dość przeciętnie gra na gitarze i udaje, że jest to coś wybitnego? Przecież Comus, Harper, nawet Jethro Tull zjada to to na śniadanie i zapomina po pięciu minutach, jak smakowało.
Poza tym ktoś tu się śmieje ze Swansów, których nawet najbardziej mainstreamowe ballady biją to coś o kilka długości basenu. Powiedzcie, o co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Nie 20:13, 31 Lipiec 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:48, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
E tam. Death in June to bardzo miłe, nastrojowe granie. Poza rockiem progresywnym i eksperymentalnym (sorry Mikołaj, ale znowu wymieniłeś wyłącznie przedstawicieli tych nurtów jako przeciwwagę, więc...) też jest życie i dość dobrze ma się ono
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:56, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | E tam. Death in June to bardzo miłe, nastrojowe granie. Poza rockiem progresywnym i eksperymentalnym (sorry Mikołaj, ale znowu wymieniłeś wyłącznie przedstawicieli tych nurtów jako przeciwwagę, więc...) też jest życie i dość dobrze ma się ono  |
No tak. Na przykład Stasiek gra na gitarze przy ognisku. Pozatym Opeth też gra nastrojowo wedle niektórych... Skoro ludzie stąd zachwycają się DiJ to ja przestaję się dziwić zachwytom nad Opeth, czy za przeproszeniem Anathemą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:20, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Nie wiem czy ktokolwiek się Di6 zachwyca (może Mati, ale też chyba nie, tylko ma sentyment duży), bo to faktycznie od pewnego momentu jest ogniskowe granie i męczenie buły nieco (ale jak się ma nastrój na taką bułę, to ona jest całkiem spoko, na Opethy i Anathemy nie potrafię sobie wymyślić odpowiedniego nastroju, a na Di6 czasem mam), ale:
1. Wczesne płyty to był spox post punk/cold wave, może nie Bauhaus, ale jednak ciągle dobry.
2. Douglas P. to śmieszny kolo i dobry troll i nawet jak rzadko słucham jego płyt poza tymi wspomnianymi wczesnymi, to nie potrafię nie docenić jak ktoś kreuję się na nazistowskiego geja i śpiewa, że holocaust to fajna sprawa była, bo mnie to bardzo śmieszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:22, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Death in June, swoją drogą to zależy na której płycie, nie wszystkie są w tym samym stylu, w przeciwieństwie do Opeth i Anathemy nie ma wzbudzać "emocji", tylko budować nastrój. Ten album z Rzymianinem to taki folkowy odpowiednik ambientu. Porównuj go prędzej do Eno, czy Biosphere (zupełnie inny klimat, ale trudno ), czyli muzyki tła i nastroju to będziesz wiedział o co kaman.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:49, 31 Lipiec 2016 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Porównuj go prędzej do Eno, czy Biosphere (zupełnie inny klimat, ale trudno ), czyli muzyki tła i nastroju to będziesz wiedział o co kaman. |
Swans nagrał swego czasu dwa albumy z balladami. To, co słyszałem DiJ było w sumie w podobnym stylu utrzymane, tyle że nieco gorsze i towarzyszył temu akompaniament gościa, który dość nieciekawie brzdąkał na gitarze. Jak sobie niby przy tym wyobrażać Biosphere albo Eno? Zaiste nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:26, 17 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
Menace Ruine - The Die is Cast (2008)
Super połączenie dronów na gitarach, tribalowej perkusji i wokaliz w stylu Nico/Lisy Gerrard. Kapitan widzę też lubi i jakoś się nie chwali, a przecież to mocarz płyta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Śro 12:26, 17 Sierpień 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zyx
Wafel

Dołączył: 08 Paź 2013
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:36, 17 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
O ile dobrze pamiętam, to wrzucał na fanpejdża ten kawałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:43, 17 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
Na pewno nie raz gdzieś Wam ten album polecałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|