Zespoły ;]

Cizar

No kurde, dzięki wielkie, o takie coś mi chodziło. To teraz będę miał co czytać.

mahavishnuu

No to może jeszcze kilka innych pozycji, które warto znać.

Przez wiele lat za najlepszą książkę o muzyce rockowej, która ukazała się w naszym kraju, uchodziła praca Marka Garzteckiego „Od Presleya do Santany”, wydana bodajże w 1978 roku. Dzisiaj w dobie różnych czasopism muzycznych i Internetu nie robi już takiego wrażenia, niemniej można rzucić okiem.

Edward Macan – „Progresywny urock”. Być może niektórzy z Was już to znają. To jedyna monografia dotycząca rocka progresywnego, która ukazała się na naszym rynku. To pozycja nieco kontrowersyjna. Słyszałem różne opinie na jej temat. Dla niektórych jest nazbyt „muzykologiczna”. Moim zdaniem to jednak cenna praca. Pozwala spojrzeć na fenomen progrocka z różnych perspektyw. Ciekawy jest na przykład rozdział na temat socjologicznego podłoża tego gatunku (pochodzenie muzyków, struktura społeczna słuchaczy tej muzyki). Jeśli ktoś lubi zagłębiać się w różne aspekty i konteksty rocka powinien być zadowolony.

Na koniec książka, która, moim zdaniem, jest najlepszą i najbardziej wartościową , jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju prace na temat rocka, które ujrzały światło dzienny w naszym kraju.
Andrzej Dorobek – "Rock. Problemy, sylwetki, konteksty".
Jeśli ktoś z Was czyta „Lizarda” to jakieś dwa lata temu był jego wywiad z byłymi muzykami Soft Machine, udzielającymi się w projekcie Soft Machine Legacy.

Książka ukazała się w 2001 roku, możecie mieć problemy z jej zdobyciem (allegro?), ale naprawdę warto! Podobno jest szansa, że już w tym roku ukaże się jej wznowienie. To ponad 300 stron tekstu – są tu różnego rodzaju eseje na temat rocka. Odrębne rozdziały autor poświecił takim artystom, jak:
- Captain Beefheart
- Frank Zappa
- Jimi Hendrix
- Grateful Dead
- John Lennon/ David Bowie – to dwudziestostronicowy esej, w którym Dorobek próbuje porównywać twórczość tych muzyków w różnych ujęciach
- Laurie Anderson
- King Crimson (w 1987 roku w “Magazynie Muzycznym” opublikował on obszerny dwuczęściowy esej na temat twórczości tego zespołu, zupełnie inny niż ten z książki – moim zdaniem do dzisiaj jest to zdecydowanie najlepszy tekst na temat Karmazynowego Króla, jaki ukazał się w Polsce
- Robert Wyatt – dotyczy jego gry w Soft Machine, Matching Mole oraz kariery solowej – wyborny tekst.
Ponadto są bardzo obszerne eseje na temat: brytyjskiej psychodelii, amerykańskiej psychodelii, klasycznego blues-rocka.
Jest także rozdział na temat Carla Orffa – autor w dużym stopniu skupił się na prezentacji „Mekanik destruktiw kommandoh” Magmy w kontekście twórczości niemieckiego kompozytora.
Dorobek znany jest z tego, że operuje dość trudnym językiem (jest także poetą), ma jednak znakomite pióro. Można się od niego dużo nauczyć.

Johanan

Dzięki wielkie za odpowiedź, mahavishnuuu...

Faktycznie, moja niechęć do muzyki bez "normalnej" melodii zapewne spowodowana jest tym, że po prostu wcześniej nie miałem z nią kontaktu. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że muzyka stricte-europejska właśnie na niej bazowała i raczej każdy mieszkaniec Europy ma podobne nastawienie do melodii jak ja...
Rzeczywiście, jak podałeś wiele przykładów, europejskie perełki XX w. zaczęły zmieniać konwencję w 2. stronę... lecz proszę znaleźć mi wśród tłumu ludzi, którzy słuchają właśnie takich dziwactw, jak właśnie wymieniony przez ciebie Penderecki. To powstało wśród elit, ale masa tego nie przyjmie, gdyż było to by, że się tak wyrażę, rewolucja w muzyce. I o ile słynna rewolucja obyczajowa zdaje się, że zapanowała dlatego, że ludzie tego chcieli, to nie wyobrażam sobie tego, żeby Ives'ów Charles'ów zaczynały nagle słuchać nastolatki. Very Happy

Nie jest to wina tyle ludzi, co pop-gustu, który jest i był wszechobecny.
Oczywiście, piszę to jako totalny laik, ale wydaje mi się, że jakiejś dramatycznej wpadki wyżej nie popełniłem. Smile

Dodam jeszcze, że bardzo dziękuje ci za wymienienie tych książek. Obie listy już wklejone do specjalnego folderu. Cool

Pozdrawiam

Kapitan Wołowe Serce

John Cipolina

lomyrin

inspray · Wysłany: Pią 00:12, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Szeroki zakres gustu muzycznego:
Raunchy
Five Finger Death Punch
The Devil Wears Prada
August Burns Red
A day to remember
Vega Nova
VersaEmerge
We Came As Romans
Wolves At The Gate
Yellowcard
gothic 3 soundtracks
morrowind soundtracks
evanescence
Lostprophets
3 feet smaller
30 sec to mars
55 escape
Bullet for my valentine
ac dc
slayer
metallica
all that remains
atreyu
hoobastank
avenged sevenfold
billy talent
blue stahli
Celldweller
Breaking Benjamin
Bring me the horizon
disturbed
DANGERKIDS (polecam wszystkim fanom starego linkin park, którzy podobnie jak ja są zawiedzieni twórczością ulubionego niegdyś zespołu)
Devil may cry 2013 soundtracks
Whether, I
Drowning pool
Edguy
Escape The Fate
Fear and loathing in las vegas (lol)
Firewind
In fear and faith (polecam utwór ENIGMATIC dla wszystkich fanów pięknych utworów na pianinie)
Jamie's Elsewhere
Lacuna coil
Linkin park
Madina lake
makeshift romeo
sick puppies
papa roach
parkway drive
primal fear
red
rise against
acid drinkers
frontside
saliva
framing hanley
POD
chevelle
alesana
dragonforce
finger eleven
daughtry
good charlotte
guano apes
illusion
jimmy eat world
luxtorpeda
kabanos
mushmellow
nonpoint
red hot chili peppers
sabaton
shinedown
styles of beyond
story of the year
the rasmus
trapt
skillet
system of a down
sonic syndicate
still remains
sybreed (osoby lubiące szybkie "breakdowny" niech obczają utwor Isolate. Wstep epicki)
the offspring
thousand foot krutch
tribal ink
thrust company
three days grace
I wiele wiele innych pojedynczych utworów.

zuy_pan · Wysłany: Pią 00:14, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Mówisz, że to szeroki zakres gustu? W mojej pierwszej 20 z lasta jest pewnie bardziej różnorodnie niż u ciebie na całej tej liście.

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 00:16, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Super muza. Faktycznie, horyzonty to Ty masz.

citizen_insane · Wysłany: Pią 01:04, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Filas · Wysłany: Pią 01:46, 28 Marzec 2014 Temat postu:

skisłem tak bardzo że aż myślałem że tak nie można.

John Cipolina · Wysłany: Pią 04:13, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce · Wysłany: Pią 09:24, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 09:57, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Nie no, ten gosc chyba nie istnieje.

Cizar · Wysłany: Pią 16:39, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 16:43, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Gotik 3 penisowy raczej.

Cizar · Wysłany: Pią 16:47, 28 Marzec 2014 Temat postu:

No, był o wiele za długi, i pełno chujowych pobocznych questów typu "PRZYNIEŚ MI 10 ROŚLINEK, BO POTRZEBUJE NA MIKSTURE, OK?", oraz innych tego typu beznadziejnych zadań. Ogólnie gra była dosyć nudna, mogli to o wiele lepiej zrealizować.

Vilverin · Wysłany: Pią 16:48, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Nie no. Idzie pograć, ale bugi jak skurczybyk. I mapa niezbyt ciekawa. A sterowanie to już ogólnie do bani.

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 16:50, 28 Marzec 2014 Temat postu:

No wlasnie, mi najbardziej kaman o to sterowanie z dupy. Jak bede chcial pograc w klikacza to sobie odpale Diablo II.

lomyrin · Wysłany: Pią 17:08, 28 Marzec 2014 Temat postu:

Nie 3?