Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:51, 17 Marzec 2015 Temat postu: |
|
Tak jak Bruegel jest jednym z moich ulubionych malarzy, tak Leśmiana mam za jednego z ulubionych poetów. Dodatkowo ze względu na rytmikę, poezja znakomicie by wyglądała w dobrej oprawie muzycznej. Z resztą są już muzyczne adaptacje jego wierszy, ale nie kojarzę żadnej na tyle wybitnej aranżacji muzycznej, na ile ta poezja by zasługiwała. Może ktoś zna coś, co wykracza poza smętne pitolenie przy ognisku?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Wto 13:52, 17 Marzec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tuqutsiarivaa
Nosal
Dołączył: 05 Gru 2014
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:12, 17 Marzec 2015 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | Tak jak Bruegel jest jednym z moich ulubionych malarzy, tak Leśmiana mam za jednego z ulubionych poetów. |
Julian Tuwim - Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”
Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!
Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
Na bezdosyt całunków i mękę ustowia.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doctor Sardonicus
Wafel
Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:47, 17 Marzec 2015 Temat postu: |
|
Lubicie Edka Stachurę? Taki fragmencik z przepięknego poematu "Przystępuję do ciebie":
Przystępuję do ciebie - z rozpuszczonym włosem
bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo przejmującą
napisać
zanim mnie przeniesiesz
zanim mnie stąd przeniesiesz tam
tym półkolem twojej ręki niezmierzonym
zanim mi odpowiesz - pozwól się zapytać
kiedy przejdę kiedy skończę nockę tam
kiedy już rozpruję żywot mój i tam
w twojej służbie śmiercionośnej
czy będę mógł czy będę jeszcze mógł
tu na szosy skraj jak stoję
wrócić zdrów
tym półkolem twojej ręki niezmierzonym
kiedy przejdę kiedy skończę nockę tam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:00, 17 Marzec 2015 Temat postu: |
|
Hauru napisał: | kobaian napisał: | Tak jak Bruegel jest jednym z moich ulubionych malarzy, tak Leśmiana mam za jednego z ulubionych poetów. |
Julian Tuwim - Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”
Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!
Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
Na bezdosyt całunków i mękę ustowia.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej! |
Tuwima też bym wymienił wśród tych, którzy robią na mnie wielkie wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:51, 09 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
Rainer Maria Rilke
Rycerz
Rycerz wyrusza odziany w stal
na koniu w szumiący świat;
a w świecie jest wszystko: jest dzień i jest dal,
jest wróg i jest druh i jest bal wśród sal
i jest maj i dziewczyna, jest las i jest Graal,
i Boga pełen jest każdy cal
i wszędy jego jest ślad.
Ale pośrodku zbroi rycerza,
za najciemniejszym pierścieniem,
czyha i myśli Śmierć zza pancerza:
"Kiedyż przejasnym mgnieniem
na stal tę runie klinga, co mści,
klinga niosąca zaranie,
co mnie dobędzie stąd jak lew,
gdzie sromotnego gnicia
tyle spędziłam dni, -
bym się podniosła z ukrycia
na granie
na śpiew".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuqutsiarivaa
Nosal
Dołączył: 05 Gru 2014
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 09:13, 10 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
Fragment Kwiatów Polskich Tuwima, trochę wykastrowany, ale może przekona kogoś do przeczytania całych.
(...) Więc jak pachniałeś, bzie warszawski,
Kiedy, rażąca i nieznośna,
Przyszła, ruiny strojąc w blaski,
Nowej niewoli pierwsza wiosna?
Gdy szafirami cię uświetnił
Bezwstydnie piękny strop niebieski,
Ty, znad ogrodzeń wzdłuż Królewskiej,
Z zarośli przy Teatrze Letnim,
I ty, od Żabiej, od Niecałej
I z tego wzgórza ponad stawem,
Na którym, w owym wrześniu krwawym,
Ptaki, od huku oszalałe,
Przed śmiercią - jeszcze pożegnały
Łabędzią pieśnią swą Warszawę!
Jakżeś się wstydem nie zapłonił,
Kiściami pachnąc obfitymi?
Nic nie mów. Nie chcę znać tej woni.
Lecz już chrapami rozdętymi
Węszę twój mokry, chłodny zapach,
Gdy znów nurtować będę w krzakach
Świeżego bzu na wolnej ziemi.
A, jakie salwy aromatu
Zagrzmią z gałęzi twych kwitnących,
Z pąków na wiwat pękających,
Na zazdrość i na dziw armatom,
Armatom tobą umajonym,
Grzmocącym hordy rozgromione
Tych zbirów, łotrów, szuj, psubratów,
Szubrawców, rozbójników, katów -
A to nie tylko o gestapo,
O "hitlerowcach" czy "rasistach"
Ta komplementów krótka lista.
[. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .]
I wy, warszawskie psy, w dniu kary
Psi obowiązek swój spełnijcie.
Zwyjcie się wszystkie i zbiegnijcie
Straszliwie pomścić swe ofiary,
Za psy bombami rozszarpane,
Za zmarłe pod strzaskanym domem,
Za te, co wyły nad swym panem,
Drapiąc mu ręce nieruchome;
Za te, co z wdziękiem beznadziejnym
Łasiły się do nieboszczyków,
Za śmierć szczeniaków, co w piwnicy
Jeszcze bawiły się w koszyku;
Za biegające rozpaczliwie,
Pozostawione po mieszkaniach,
W dymie duszące się, półżywe,
Pamiętające o swych paniach;
Za nastroszone, za wierzące,
Że człowiek wróci - bo pies czeka;
I tak, w pozycji czekającej,
Siadł ufny pies na grób człowieka;
Za wzrok błagalny, przerażony
Tumultem, trzaskiem, pożarami,
Za psy, co same pazurami
W ogrodach ryły sobie schrony -
Za wszystkie męki i niedole,
Własne i tych, co was kochali
Śród wspólnych ścian i śród rozwalin,
Zwyjcie się, bracia, na Psie Pole!
Niechaj w was wściekłe piany wzbiorą
I hurmem w trop zdyszaną sforą.
W trop, kiedy z Polski będą dymać
I tylko pludry w garści trzymać!
O cegły gruzów kły wyostrzcie
I o zbielałe ludzkie koście,
A gdy ich dopadniecie - skoczcie
Do grdyk, brytany, do gardzieli!
Ostrymi kłami wgryźć się, szarpnąć,
By nie zdążyli, hycle, charknąć!
Do grdyk, wilczyce! A pazury
W ślepia! by nawet nie mrugnęli.
A powalonych niech opadną
Wojska pomniejszych psów-mścicieli,
Niech ich poszarpią na kawały,
Żeby i matki nie wiedziały,
Gdzie szukać rozwłóczonych cząstek!...
Bo nasze - też nie znajdywały
Główek swych dzieci, nóżek, piąstek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romanzkrainydeszczowców
Wafel
Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:21, 17 Wrzesień 2015 Temat postu: |
|
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem,
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział, nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce,
i jak bezsilnie zaciskamy ręce,
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili,
łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych – mamy ich tysiące,
i dzieci są tu, i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie – ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz i my wiemy o tym,
chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie zrobisz – masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska – zwycięska – narodzi
i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić,
czerwony władco rozbestwionej siły
Józef Szczepański „Ziutek” (1922–1944)
Czerwona zaraza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez romanzkrainydeszczowców dnia Czw 18:21, 17 Wrzesień 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burza
Wafel
Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 01:54, 18 Wrzesień 2015 Temat postu: |
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Burza dnia Czw 20:33, 16 Luty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FernMustBurn
Nosal
Dołączył: 01 Lip 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 01:39, 09 Listopad 2015 Temat postu: |
|
Andrzej Bursa
Ogród Luizy
W czerwcu najpiękniej ogród zakwita Luizy
Którego nieistnienie zabija jak topór
Zawieszony na tęczy pod gwarancją wizji
Rozżarza się w olśnienie purpurowych kopuł
W czerwcu najpiękniej ogród zakwita Luizy
Luiza której lekkość gracja i swoboda
Metal z różą a krzemień z obłokiem kojarzy
Biega bezbronna w ciemnych lewadach ogrodu
Serca wyryte w korze mając na swej straży
Luiza której lekkość gracja i swoboda
Kawalkada dąbrowy czujność sarnich blasków
Gamę śmiechu Luizy powtarza gdy ona
Rozrzucająca włosów rozgwiazdę na piasku
Poddaje nagie gardło śmiechem zwyciężona
Kawalkada dąbrowy czujność sarnich blasków
Łaskę Luizy może zdobyć tylko męstwo
Pewność rzutu i nerwów szaleńcze napięcie
Zwycięzco umazany gęstą krwią zwierzęcą
Przynieś jej lwią paszczękę i serce łabędzie
Łaskę Luizy może zdobyć tylko męstwo
Prostotę tajemnicy ogrodu Luizy
Labiryntów i altan puszcz i klombów kwietnych
Ptaszarni i rykowisk gonów gazel chyżych
Pojąć potrafi tylko prawy i szlachetny
Prostotę tajemnicy ogrodu Luizy
Którego nieistnienie zabija jak topór
Realnością śmiertelnych poczekalni ziemi
Przeklęty rojeniami dzieci i idiotów
Wydrwiony mgieł nonsensem ginie w neurastenii
Którego nieistnienie zabija jak topór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gharvelt
Dżonson
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:03, 11 Listopad 2015 Temat postu: |
|
Również Andrzej Bursa
"Modlitwa dziękczynna z wymówką"
Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie
Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|