Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michu
Nosal
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:38, 04 Styczeń 2011 Temat postu: Joe Bonamassa |
|
Cytat: | Joe Bonamassa (ur. 8 maja 1977) – amerykański gitarzysta i wokalista bluesowy, charakteryzujący się surowym, chrypkim głosem i znakomitą pod względem technicznym grą. Guitar One Magazine napisał, że jest on prawdopodobnie najlepszym gitarzystą swego pokolenia[potrzebne źródło]. Jego bluesrockowy styl porównywany jest do gry takich artystów jak Stevie Ray Vaughan, Kenny Wayne Shepherd i Jonny Lang. |
Serdecznie polecam zapoznac sie z tworczoscia tego pana, szczegolnie przy okazji wydania plyty Black Country Communion (gdzie gra rowniez Glenn Hughes, Jason Bonham i Derek Sherinian). A milosnikom staroci polecam jego pierwszy zespol, powstaly dawno, dawno temu - Bloodline.
A tak poza tym witam wszystkich moim pierwszym postem. Dlugo szukalem takiego miejsca i mam nadzieje zostac tu na dluzej ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 01:48, 05 Styczeń 2011 Temat postu: |
|
Nudziarz i ciul.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:35, 07 Styczeń 2011 Temat postu: |
|
Nie jest aż tak tragiczny, ale zawsze IMO nierówny. Potrafi zasadzić pół płyty smętów i jeden morderczy heavy-bluesowy kawałek dla równowagi. BCC fajne, ale też jakby nierówne, ale w sumie z takich all-starów, które prawie zawsze są niewypałami to prezentują się całkiem całkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:32, 07 Styczeń 2011 Temat postu: |
|
Jest dotknięty typową chorobą współczesnego bluesrockera - bielactwem . Ratuje się tą swoją oszałamiającą technika, ale to bardziej znawców gitarowego wymiatania zachwyci.
http://www.youtube.com/watch?v=dFhSZyZ1Zts
Jeżeli ktoś chce posłuchać zbliżonego, "schematycznego" bluesiora - ale w autentycznie czarnym kolorze, to niech sięgnie po muzykę niejakiego Alberta Collinsa (a i na wiośle też nieźle wymiata):
http://www.youtube.com/watch?v=YQqnAiIQTQQ&feature=related
jest różnica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patyk1989
Nosal
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:58, 22 Kwiecień 2011 Temat postu: |
|
Zdecydowanie najlepszy gitarzysta młodego pokolenia )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:13, 08 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
Zapoznaje się z nim nieco dokładniej. I w sumie jak tego słucham (The Ballad of John Henry) zdaje sobie sprawę, że moje obawy były uzasadnione.
Muzyka ta jest, jak to zasugerował Ivoire nieco ciulowa. Jakaś taka grzeczna straszliwie, dla ulizanych chłoptasiów w bezrękawnych sweterkach ubranych na wyprasowaną, błękitna koszulę. I ma to tyle wspólnego z bluesem co oni.
Z drugiej strony całkiem miło się tego słucha, Bonamassa to faktycznie niezły gitarzysta, gra naprawdę sensownie, nie popisuje się jak idiota i warto go za to docenić.
Z trzeciej strony oprócz elektrycznego bluesa i hard rocka - w wersji lekko ciulowej, ale lepsze to niż melodic deatd metal, albo "indie" - facet lubi pograć pościelówy, które u bluesmanów brzmią wyjątkowo nędznie.
W dawnych czasach taki kolo miałby zespół, który pisałby własny materiał i jak by te numery były naprawdę dobre, byłby gwiazdą, a jak byłyby przeciętne - tak jak tutaj - to po latach znaliby go wyłącznie maniacy blues rocka. Dzisiaj wprawdzie nie ma już zespołów na miarę Cream i Led Zeppelin, ale przypuszczam, że nie zmieni to jego przeznaczenia - za 40 lat nikt nie będzie o nim słyszał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niszczuk
Dżonson
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:46, 08 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
z jego twórczości znam tylko zeszłoroczne "Dust Bowl" i chyba na tym się skończy moja znajomość z nim, bo z tego co czytam w poście powyżej, płyta ta reprezentuje całą jego twórczość - dobra gra na gitarze, niby wszystko w porządku, ale brak klimatu, no i pościelówy, których w wersji blues/bluesrockowej też nie lubię.
niemniej, na koncert przeszedłbym się bardzo chętnie, ale droooogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:52, 08 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
A ja żałuję, że tego Bonamassa Johna nie weźmie pod skrzydła ktoś bardziej doświadczony. Na przykład jakby - tak jak wielu wielkich gitarzystów - pograł u Mayalla to myślę, że dużo by mu to dało. Bo jak na razie to tutaj jest więcej potencji niż efektu i więcej gwiazdorstwa niż dobrej muzyki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|