Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:43, 03 Luty 2012 Temat postu: John Cale |
|
Skoro jest Reed, musi być i Cale
John Davies Cale (ur. 9 marca 1942 w Garnant w Walii) – walijski muzyk, kompozytor, piosenkarz, autor tekstów i piosenek, producent muzyczny.
W muzyce rockowej jest m.in. kojarzony jako jeden z założycieli zespołu The Velvet Underground, jednak udzielał się w różnych gatunkach i tradycjach muzycznych w ciągu 40-letniej kariery, w tym w muzyce poważnej koncertem na chór chłopięcy i orkiestrę symfoniczną na otwarcie parlamentu walijskiego, kompozycjami do baletu, filmu, koncertowaniem na fortepianie (z Johnem Cage'em), muzyce awangardowej (z La Monte Youngiem i zespołem mikrotonalnym Dream Syndicate), ambient (z Brianem Eno), punk rocku (z Patti Smith), rocku alternatywnym (z Lou Reedem) i nawet muzyce pop (z Nico). Według rysu biograficznego Johna Cale'a jako muzyka w opracowaniu BBC, jego wpływ na muzykę nowoczesną jest "bezsprzeczny", co z kolei potwierdzają wypowiedzi jego wielu wielkich współpracowników. Jednak, pomimo długoletniego uznania krytycznego jak i w zawodzie i pracy w roli producenta muzycznego dla tak różnorakich muzyków jak Happy Mondays, The Jesus Lizard, Mediaeval Baebes, Siouxsie & The Banshees czy Jennifer Warnes, medialność w głównych nurtach kultury masowej raczej nie były mu dane.
Dyskografia:
Vintage Violence (Columbia) XII 1970
The Academy in Peril (Reprise) IV 1972
Paris 1919 (Reprise) III 1973
Fear (Island) IX 1974
Slow Dazzle (Island) III 1975
Helen of Troy (Island) XI 1975
Guts (składanka) (Island) II 1977
Animal Justice (EP) (Illegal IL 003, UK) IX 1977
Sabotage/Live (IRS) XII 1979
Honi Soit 10 III 1981
Music for a New Society (Ze) VIII 1982
Caribbean Sunset (Ze) VI 1983
John Cale Comes Alive (nagranie koncertowe) (Ze) IX 1984
Artificial Intelligence (Beggars Banquet) IX 1985
Words for the Dying (Opal/Warner Bros.) X 1989
Even Cowgirls Get The Blues (nagranie koncertowe) (ROIR) 1991
Paris S'eveille, Suivi d'Autres Compositions (OST) (Crepuscule) November 1991
Fragments of a Rainy Season (nagranie koncertowe) (Hannibal) X 1992
23 Solo Pieces pour La Naissance de L'Amour (Crepuscule) XI 1993
N'Oublie Pas Que Tu Vas Mourir (Crepuscule) 1994
Seducing Down the Door (składanka) (Rhino) 1994
Antartida (OST) (Crepuscule) 1995
Walking on Locusts (Hannibal) IX 1996
Eat/Kiss: Music for the Films of Andy Warhol (Hannibal) VI 1997
Somewhere in the City (OST) VIII 1998
Nico: Dance Music X 1998
The Unknown (OST) (Crepuscule) 1999
Le Vent De La Nuit (OST) (Crepuscule) III 1999
Close Watch: An Introduction to John Cale (składanka) – 1999
5 Tracks (EP) (EMI) V 2003
HoboSapiens (EMI) X 2003
Process (OST) (Syntax) VII 2005
blackAcetate (EMI) X2005
Jumbo in tha Modern World (CD single) (EMI) VII 2006
Circus Live (nagranie koncertowe) (EMI) II 2007
Extra Playful (2011)
Pan natrzaskał ogrom płyt, słuchałem 2; Paris 1919 oraz Fear. Pierwsza bardzo mi się podobała, druga właściwie mnie nie urzekła. Co nei zmienia faktu, że niezły z niego kolo był, chyba cenię wyżej Paris 1919 nad Berlin i Transformera Reeda.
http://www.youtube.com/watch?v=q5YHqWqhFkU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:13, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Bardzo fajny gość. I bardzo nietypową ma tą dyskografię. Często przeplata albumy ze zwykłym rockiem, czy popem z nowoczesną muzyka klasyczną. Polecane przez Carpetcrawlera Paris 1919 i Fear to faktycznie bardzo dobre płyty. Chociaż i tak najlepsze swoje rzeczy nagrywał z Nico, a wcześniej z Velvet Underground.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:15, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Dobra chuje (i piękne Panie) czas się zabrać za Johna Całego bo, im lepiej go znam tym bardziej tak sądzę, jeden z najlepszych twórców w dziejach rocka jest to.
Gość miał klasyczne wykształcenie i wykorzystywał to w robieniu rocka co gitary robio swoje, ale nie tak jak progresywni rockmani do grania Beethovena na syntezatorze casio. Cale się nie napinał i jechał prosto, bezpretensjonalnie i z pomysłem. Tutaj macie jego zabawę Odą do Radości - https://www.youtube.com/watch?v=lV_8nQqmGmE ,która w mej opinii jest jednym z absolutnie najbardziej udanych przykładów włączenie elementów muzyki klasycznej do rocka.
Polecam obczajać go sobie stopniowo, ale regularnie.
To, że pisał i aranżował wiele kawałków Velvetów i Nico (tak prawiczki, na Marble Index Nico śpiewa i gra na fisharmonii, natomiast Cale gra na wszystkim innym, a trochę tego jest) to jedno, ale jego solowa twórczość to też mocne uderzenie.
Paris 1919 (1973) - Muszę sobie przypomnieć bo nie pamiętam. Pamiętam, że spox i tyle, czyli pewnie nic z tego nie zakapowałem. Ale piszę, robiąc z siebie idiotę bo to chyba najwyżej ceniony jego album.
Fear (1974) - Tu jest trochę Velvetów, trochę ładnych piosenek na pianinie. Świetna płyta, w stylistyce "siedzi gość przy fortepianie z gitarą i śpiewa" to jest jedna z lepszych rzeczy jakie znam.
Slow Dazzle (1975) - A to jest średnie, ale cover Heartbreak Hotel Elvisa rozkurwia, sami zobaczcie - https://www.youtube.com/watch?v=t6cU9opuO74 , a Jasiek grał ten numer w wielu wersjach, czasem sam przy pianinie, tak, że brzmiało całkiem inaczej, a też pięknie.
Sabotage/Live (1979) - To już w ogóle jest miażdżenie jajec o kamienie. Post punk, takie w chuj mroczne rockowanie (jak w powyżej zapodanym linku do Heartbreak Hotel).
Animal Justice (1977) - To jest EP, które się Wam ściągnie razem z Sabotage. Jest bardzo mocne, jest tam na przykład taka piosenka o Heddzie Gabler - https://www.youtube.com/watch?v=AEpMMMWB3GU
Music for a New Society (1982) - A to jest połączenie pogodnych (no... ), art popowych piosenek z rockiem eksperymentalnym, czy nawet muzyką konkretną. I to połączenie dosyć kompletne. Tylko John Cale byłby w stanie napisać taką muzykę.
Fragments of a Rainy Season (1992) - Koncertówka zagrana samemu na pianinie. Bardzo to jest ładne.
Tak więc radzę się nie opierdalać tylko słuchać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Czw 00:19, 03 Kwiecień 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:31, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Nom, Johna to wy szanujcie
post tak bardzo merytoryczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 06:03, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Cytat: | Slow Dazzle (1975) - A to jest średnie, ale cover Heartbreak Hotel Elvisa rozkurwia, sami zobaczcie |
Jest taka koncertówka z 1974, gdzie jest jeszcze Ayers (to akurat mniejsza z nim), Nico, Brian Eno i całe stado innych ludzików z Wyattem na czele, wydana w 1974, gdzie jest ten cover Elvisa, no i jeszcze jest fantastyczny cover The End, Doorsów, z Nico śpiewającą, całkiem fajna płytka to jest na stronie A (Bo na A są jeszcze kawałki Eno, a stronę B zawłaszczył sobie w całości Ayers i już nie jest aż tak fajnie).
https://www.youtube.com/watch?v=yb1JltnSyfw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 08:50, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Jest taka koncertówka z 1974 |
Tak, znam to, faktycznie niezła rzecz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:52, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
A ja to pierwsze slysze o tem typie. Nie wiem, czy chce mi sie to sprawdzac. Moze rzuce moneta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:56, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Jest orzeł na szkockiej monecie, czy dwie reszki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:01, 03 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
che napisał: | Jest orzeł na szkockiej monecie, czy dwie reszki? |
Szkockich monet chyba wcale nie ma. Na pewno sa banknoty (ktorych zreszta w Polsce nie da sie wymienic, wiec trzeba zbierac angielskie, albo wybrac je z bankomatow Barclay'sa). A poza tym brytyjskie monety maja tyle wzorow ze sie w tym ciezko polapac o co kaman. Na pewno po jednej stronie jest morda krolowej (im moneta starsza, tym mlodsze oblicze, bo to juz stara malpa jest), a po drugiej rozne symbole: od angielskich trzech lwow, przez walijskiego gryfa po lwa szkockiego (od biedy te mozna by zwac szkockimi), a poza nimi jest tak duzo innych, ze jeden z moich ziomow tylko po to je zbiera, aby wszystkie egzemplarze miec.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Czw 16:02, 03 Kwiecień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:24, 23 Czerwiec 2014 Temat postu: |
|
Paris 1919- jak dla mnie to jest bardzo fajny album wpisujący się nieco, w glam rockowy nurt popularny przecież w tym czasie, oczywiście zrobione to w stylu Cale'a, ale jednak inspiracje były z tej strony. To ciekawe zjawisko, że często w muzyce zachodzi takie "sprzężenie zwrotne", że najpierw ktoś kogoś inspiruje, ten zainspirowany dochodzi do czegoś, nagrywa muzykę i ta muzyka inspiruje później inspiratora, zauważyłem to już kilka razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:28, 27 Czerwiec 2014 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 01:51, 06 Sierpień 2014 Temat postu: |
|
Ej... chuje niemyte, John Cale w październiku w Łodzi i to za 60zł, kurde okazja. Dzień wcześniej jeszcze Laibach i 2 dni za stófkę, więc kurde tylko jechać.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Śro 01:53, 06 Sierpień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|