Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Leonard Cohen

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:20, 15 Sierpień 2010 Temat postu: Leonard Cohen

Poeta, pisarz i pieśniarz, jeden z najważniejszych wykonawców tzw. "poezji śpiewanej". Zgodnie z klasyfikacją amerykańską muzykę, którą grał na początku swojej kariery określa się jako "folk rock", dlatego postanowiłem umieścić w tym dziale. Wybitna postać współczesnej kultury, można mówić o ważnym wpływie na co lepszych wykonawców muzyki pop i rocka. W Polsce szczególnie popularny dzięki Maciejowi Zembatemu, który jednak moim zdaniem w swoich tłumaczeniach zagubił wiele subtelności oryginalnych tekstów.

Twórczość Cohena to symbioza muzyki i tekstu. Właściwie trudno oceniać jego utwory nie wiedząc, o czym śpiewa. Jego poezja należy do tych raczej trudnych w odbiorze, wielowarstwowych, metaforycznych i jest mocno zakorzeniona w życiorysie poety. Muzycznie Cohen ewoluował od folk-rocka w stylu Boba Dylana, Donovana i innych podobnych w kierunku (niestety) muzyki estradowej i pop. Jest znakomitym przykładem na to, że nie trzeba umieć grać, ani mieć wybitnego głosu, aby zaprezentować publiczności coś naprawdę godnego uwagi.

Osobiście najbardziej lubię jego wczesny etap twórczości, zaczynający się albumem "Songs of Leonard Cohen" a kończący się na "New Skin for the Old Ceremony". Z późniejszych albumów podchodzi mi właściwie tylko "The Future". Wczesny okres charakteryzował się wyjątkowo melancholijnym momentami wręcz depresyjnym klimatem. Są tacy, którzy uważają wręcz Cohena za jednego z najbardziej ponurych pieśniarzy w historii.

Dyskografia (albumy studyjne)

1967 The Songs of Leonard Cohen
1969 Songs from a Room
1971 Songs of Love and Hate (w moim osobistym rankingu - opus magnum)
1974 New Skin for the Old Ceremony
1977 Death of a Ladies' Man (muzycznie - wybitne paskudztwo)
1979 Recent Songs
1984 Various Positions (zawiera najbardziej znane utwory - niestety)
1988 I'm Your Man
1992 The Future (znany ze ścieżki dźwiękowej do "Urodzonych morderców")
2001 Ten New Songs
2004 Dear Heather

Przykłady:
http://www.youtube.com/watch?v=RLq7Aqd_H7g&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=qoArm1nkTnA
http://www.youtube.com/watch?v=bGCRaf-pQ0I
http://www.youtube.com/watch?v=OYzOzLDIpT4&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:29, 15 Sierpień 2010 Temat postu:

Moja Mama bardzo go lubi, puszczała mi go stale jak jeszcze byłem w brzuchu. I chyba mi się sukinsyn osłuchał wtedy bo średnio mnie on teraz ciekawi. Słuchałem debiutu jego (świadomie słuchałem, bo nieświadomie, jako dzieciak to pewno słuchałem większości jego dyskografii, o ile nie całej) i był okej, ale oświecenia po tym nie dostałem. Sraczki też nie, więc twierdzę że był okej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 17:30, 15 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 02:27, 16 Sierpień 2010 Temat postu:

Lubie Zyda tego, za pare madrych plyt i kilka madrych piosenek. Ale inny Zyd byl moim idolem. Nazywal sie Bob Dylan. Rozni sie on od Cohena tym, ze jego plyty, ktore moznaby okreslic mianem podobnych do siebie - wychodzily trojkami. Tymczasem Cohen odjebal cala swoja wczesna tworczosc (jedyna jaka znam, jakies 4-5 puyt) na jedno i to samo kopyto. Muzycznie bieda. Dylan wyzej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:49, 16 Sierpień 2010 Temat postu:

Zgodzę się z uwagą, że Cohen muzycznie strasznie się powtarzał. Jednak jak dla mnie jego muzyka to przede wszystkim dodatek do słów, który ma ułatwiać odbiór jego poezji, dodatkowo działać na wyobraźnię odbiorcy. Czyli jest to diametralnie inna konwencja od tego, czego w większości słucham i o czym tu dyskutujemy na tym forum. Ja doceniam również i tę konwencję, lubię czasem posłuchać sobie Wysockiego, Cohena, Kaczmarskiego, czy innych podobnych bardów. Taką muzykę w służbie słowa oceniam też wedle nieco innych kryteriów niż np. rocka progresywnego itp. W tym wypadku dobra piosenka to taka, gdzie dźwięk stanowi dobre dopełnienie słowa, nic nie zgrzyta, ani nie jest kiczowate. I Cohen spełnia te warunki w stopniu mnie zadowalającym.

Powtórzenia i granie na jedno kopyto może irytować, zwłaszcza gdy porównujemy kolejne płyty. Natomiast poszczególnych płyt słucha się w moim przekonaniu nieźle, choć wielkich rewelacji nie ma, jeżeli mielibyśmy się skupić tylko na dźwięku. Choć utwór "Avalanche" otwierający moją ulubioną płytę "Songs of Love and Hate" robi niezłe wrażenie. Jest w nim więcej mroku, niż u wielu rockowych i metalowych wykonawców, co się na "mrok" silą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eddie
Wafel
Wafel



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:44, 17 Sierpień 2010 Temat postu:

Jeśli chodzi o Cohena to słyszałem tylko "Songs of Leonard Cohen" płytka kapitalna, bardzo mi sie podobała...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carpetcrawler
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Litwini wracali?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:30, 03 Luty 2012 Temat postu:

Uwielbiam debiut, dla mnie jest to jego opus magnum, mógłbym tego słuchać godzinami i nigdy mi się nie znudzi. New skin i Songs of love cenię prawie tak samo, Songs from the room też nie jest najgorsze. Jednak, podobnie do Jeana z 2 żydków wybieram Boba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:37, 03 Luty 2012 Temat postu:

Carpetcrawler napisał:
mógłbym tego słuchać godzinami i nigdy mi się nie znudzi.


Tak? Sprobuj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:29, 03 Luty 2012 Temat postu:

A mnie się od jakiegoś czasu najlepiej słucha New Skin for the Old Ceremony. Nie jestem już tru Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:35, 04 Luty 2012 Temat postu:

Zgadzam się, że "New Skin..." to jedna z najciekawszych płyt dziada. Ja jednak największym sentymentem darzę "Songs of Love and Hate", za ten charakterystyczny, mroczny klimat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawliq88
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: Nie 16:48, 02 Czerwiec 2013 Temat postu:

Mam koncert Live in London 2008, idzie w połowie zasnąć Very Happy Również bardziej cenie Boba Dylana Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Nie 16:50, 02 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corpseone
Nosal
Nosal



Dołączył: 04 Paź 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:52, 06 Październik 2016 Temat postu:

Uwielbiam najbardziej chyba "Ten New Songs". Bardzo równa płyta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Vengeance
Wafel
Wafel



Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 08:59, 11 Listopad 2016 Temat postu:

Nie zdążył dostać Nobla

/Thread

[*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:39, 11 Listopad 2016 Temat postu:

Lady Vengeance napisał:
Nie zdążył dostać Nobla

/Thread

[*]

Niestety [']

Część moich znajomych wyśmiewała się z nobla dla Dylana, że co to niby za literat. Ja osobiście uważam, że właściwie tylko dzięki takim ludziom jak Dylan czy Cohen poezja obchodzi kogokolwiek poza egzaltowanymi panienkami z filologii lub kulturoznawstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:07, 11 Listopad 2016 Temat postu:

Ja stoczyłem kilka takich dyskusji, ale ci ludzie zwykle byli totalnymi ignorantami, albo twierdzili, że Dylan nigdy nie napisał książki (a napisał, w tym po prostu wydawano jego teksty), albo że "nagroda Nobla miała wspierać rozwój nauki", podczas gdy przecież nagrodę z literatury ustanowił już sam fundator swoim testamentem. Na argumenty dotyczące tego, że poezje Dylana były dość oryginalne, ważne i wpływowe nawet nie potrafili odpowiedzieć.
Więc to akurat głupole jakieś się z tego nabijały.

A Cohen niestety, chociaż w jego wieku to już jednak dość normalne, że się umiera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawliq88
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: Pią 23:40, 11 Listopad 2016 Temat postu:

zuy_pan napisał:

A Cohen niestety, chociaż w jego wieku to już jednak dość normalne, że się umiera.

Żal wujka Cohena mimo wszystko


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Pią 23:41, 11 Listopad 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malkolit
Wafel
Wafel



Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GOP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:53, 14 Listopad 2016 Temat postu:

Tak, bardzo przykra wiadomość ;-(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin