FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie
Rejestracja
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:57, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Hmm, czuję się po części wywołana do tablicy. Proszę nie wklejajcie tu Lamarów, Eminemów i Kayne Westów bo ktoś pomyśli że to na serio i jeszcze w to kliknie.
Właściwie słuchałam większości hh w czasach kiedy to się pojawiało i było świetne. Parę tygodni temu odświeżyłam sobie rzeczy z Gang Starr Foundation, bo Afu- Ra miał koncert we Wrocławiu (oczywiście zobaczyłam plakat pół godziny przed koncertem, my luck.)
(to co wklejam poniżej to już właściwie końcówka dobrego klasycznego hh, IMO... )
https://www.youtube.com/watch?v=dMVVie9uX8I
Widzę, że o ATCQ i Homosapiensie już pisaliście.
Pamiętam, że ten album mi się podobał. Ghostface Killah - "Ironman" (w linku poniżej jest całość, produkcja RZA, beaty nawiązują do klasyki czarnej muzyki, przez co to się naprawdę nadaje do słuchania i kiwania głową. Flow jest dobry. Poza Ghostface, śpiewają Cappadonna i Raekwon Jak zawsze przy produkcjach hh denerwują mnie gadki pomiędzy utworami)
https://www.youtube.com/watch?v=rKXfWUZm4V8
A to pamiętacie? Fugees z pierwszej płyty "Blunted on Reality". No nie wierzę, że to ma na RYM taką niską ocenę - 3,02 (oprócz tego, że trochę przesadzili z długością). Pewnie powodem jest ogólny hejt na Wycleffa Jeana i gwiazdorstwo Lauryn. Wolę ich pierwszą płytę od drugiej, jest bardziej oldskulowa.
Ten singiel ma 3,57 na RYM. Podoba mi się
https://www.youtube.com/watch?v=s8sNnNRhQ2g
No i wreszcie coś, co wpadło mi w ręce gdy byłam młodym dziewczęciem (a nie był to problem, bo Flip Fantasia leciała po prostu wszędzie) i jeśli chodzi o jazz to skaziło mój umysł, bo nigdy nie przeszłam klasycznej drogi od starych nagrań do ery elektrycznej, tylko zawsze reagowałam lepiej na elektryczne jazzowe płyty.
US 3 - "Hand on Torch"
Na RYM to ma ocenę 3,39 i nie jestem w stanie tego zrozumieć. Podobnie jak moja ulubiona francuska komedia "Goście goście" ma niską ocenę na iMDB bo Amerykanom się nie podoba że "trzeba czytać napisy", chyba coś w tym samym stylu jest z US 3. To jest brytyjski skład i ludziom się nie podoba brytyjski styl prowadzenia rapu (charakterystyczny zresztą nie tylko dla US 3). Oprócz tego fani jazzu burzą się na profanację jazzu (pokłóciłam się o to dość ostro z przyjacielem z Indii rok temu...) a fani hip hopu, że tam nie ma wystarczającej ilości hip hopu. Mimo wszystko uważam, że jeśli macie znajomych nosali słuchających hh, może by ich to zainteresowało?
Przy produkcji tej płyty muzycy mieli dostęp do archiwum Blue Note. W linku jest cały album.
https://www.youtube.com/watch?v=LelWSJdH5Lg
Dziesięć lat później do Blue Note Records dorwał się niejaki Madlib i nagrał "Shades of blue". Mniej to lubię, ale też lubię . Ocena RYM: 3,66
Na YT jest playlista:
https://www.youtube.com/watch?v=WY0Sap4Q0sg&list=PLcxmmGC6Lv9youEshjI5K7UQOZydxKzOn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:23, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Ale akurat Lemur jest naprawdę spoko (Kanye najgorszy też nie jest). Z łutangowych rzeczy spoko jest też debiut ODB, album tak murzyński i pojebany, że miejscami zahacza wręcz o awangardę (na bitach oczywiście RZA).
https://www.youtube.com/watch?v=VYnbcibUwHc
W ogóle to witaj na forum
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez citizen_insane dnia Czw 15:24, 02 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cizar
Hipopotam

Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:18, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: | Proszę nie wklejajcie tu Lamarów [...] bo ktoś pomyśli że to na serio i jeszcze w to kliknie.
|
Proszę, nie wklejaj tu swoich wypocin o hip hopie, bo jeszcze ktoś pomyśli, że to na serio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:22, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
babe_insane
Meh to już ten Asap Rocky jest lepszy od Lemura. No i D'Angelo. W ogóle D'Angelo to dla mnie re-discovery ostatnich miesięcy. Zapamiętałam go jako znacznie słabszego (nie wiem czemu).
Od Kayne'a wolę Nasa, jak już coś muszę Dat flow.
https://www.youtube.com/watch?v=tWIO_oeuFPU
Zgadzam się co do ODB, debiut jest mega. Dla mnie to było za trudne na początku. Mogłam ogarnąć dopiero po kilku latach. Mam wrażenie, że nawet mój kuzyn, który miał wszystkie możliwe kasety hh, słuchał tego bardziej dla lansu niż dla przyjemności. (będąc w ogóle o 3 lata młodszy ode mnie - jakaś totalna masakra, no ale on tworzył podwaliny swojej kolekcji randomowo wyciągając tacie kasety z samochodu, więc miał nade mną tę przewagę).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lady Vengeance dnia Czw 16:22, 02 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:41, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Cizar napisał: | Lady Vengeance napisał: | Proszę nie wklejajcie tu Lamarów [...] bo ktoś pomyśli że to na serio i jeszcze w to kliknie.
|
Proszę, nie wklejaj tu swoich wypocin o hip hopie, bo jeszcze ktoś pomyśli, że to na serio. |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lady Vengeance dnia Czw 16:43, 02 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:05, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO  |
Słuchałaś ostatniego albumu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:01, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO  |
Słuchałaś ostatniego albumu? |
Tak.
Fajne podkłady, fajny rap. I ten autotune, który otwiera mi nóż w kieszeni. Po co mu to w ogóle? Żeby w radiu zagrali między Guettą a Nicki Minaj?
Nie mam jakichś zapędów ewangelizacyjnych, skoro dla kogoś to jest hh idealny to niech słucha, ale ja bym mimo wszystko zachowała analogię do zachwytów nad *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* w temacie o najlepszym progu. Zwłaszcza, że sam wspomniałeś debiut ODB, więc na pewno widzisz różnicę między tymi nagraniami, albowiem pokładam nieograniczoną ufność w Twój intelekt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:55, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: | citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO  |
Słuchałaś ostatniego albumu? |
Tak.
Fajne podkłady, fajny rap. I ten autotune, który otwiera mi nóż w kieszeni. Po co mu to w ogóle? Żeby w radiu zagrali między Guettą a Nicki Minaj?
Nie mam jakichś zapędów ewangelizacyjnych, skoro dla kogoś to jest hh idealny to niech słucha, ale ja bym mimo wszystko zachowała analogię do zachwytów nad *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* w temacie o najlepszym progu. Zwłaszcza, że sam wspomniałeś debiut ODB, więc na pewno widzisz różnicę między tymi nagraniami, albowiem pokładam nieograniczoną ufność w Twój intelekt. |
Na pewno mówimy o tym samym albumie? Ostatni raz słuchałem go już dość dawno, ale żadnego autotune sobie nie przypominam. Zresztą, autotune sam w sobie nie musi być zły, James Blake też często używa, a muzę robi generalnie całkiem spox. A To Pimp A Butterfly to jak na współczesny hip hop prawie arcydzieło, samą różnorodnością beatów i flow Lemura niszczy 99% konkurencji. Różnicy jakości między tym a debiutem ODB specjalnej nie widzę, a jeśli już to może nawet na korzyść Kendricka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez citizen_insane dnia Czw 20:56, 02 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:53, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: | citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO  |
Słuchałaś ostatniego albumu? |
Tak.
Fajne podkłady, fajny rap. I ten autotune, który otwiera mi nóż w kieszeni. Po co mu to w ogóle? Żeby w radiu zagrali między Guettą a Nicki Minaj?
Nie mam jakichś zapędów ewangelizacyjnych, skoro dla kogoś to jest hh idealny to niech słucha, ale ja bym mimo wszystko zachowała analogię do zachwytów nad *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* w temacie o najlepszym progu. Zwłaszcza, że sam wspomniałeś debiut ODB, więc na pewno widzisz różnicę między tymi nagraniami, albowiem pokładam nieograniczoną ufność w Twój intelekt. |
Na pewno mówimy o tym samym albumie? Ostatni raz słuchałem go już dość dawno, ale żadnego autotune sobie nie przypominam. Zresztą, autotune sam w sobie nie musi być zły, James Blake też często używa, a muzę robi generalnie całkiem spox. A To Pimp A Butterfly to jak na współczesny hip hop prawie arcydzieło, samą różnorodnością beatów i flow Lemura niszczy 99% konkurencji. Różnicy jakości między tym a debiutem ODB specjalnej nie widzę, a jeśli już to może nawet na korzyść Kendricka. |
Od mniej więcej 1.35 takie cudo. Po co? Psuje świetną piosenkę IMO.
https://www.youtube.com/watch?v=hRK7PVJFbS8
W kilku innych też to jest, ale mój mąż puszcza tu Paula van Dyka na cały regulator i nie dam rady z tym walczyć na słuchawkach .
Klimatem zresztą przypomina (świetne) "Gravel Pit" WTC (z ich bodajże najsłabiej ocenianej płyty?)
https://www.youtube.com/watch?v=i8d7noYAbxU
Wiem że mamy trochę odmienne zdania w kwestii nowej muzyki, co jest spox muzą a co nie (bo dla mnie większość nie jest) . Myślę że to moja wina, bo w pewnym momencie wypadłam z tym z obiegu i już się tym po prostu nie jaram jak kiedyś. W latach 90. strasznie się podniecałam skreczami, takie to było dla mnie kul, a kogoś starszego może to wkurzało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:51, 02 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: | citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: | citizen_insane napisał: | Lady Vengeance napisał: |
Nie uważasz jego autotune'ów za pretensjonalne?
Fajne do posłuchania w pracy, natomiast nie jest to złota era hip-hopu IMO  |
Słuchałaś ostatniego albumu? |
Tak.
Fajne podkłady, fajny rap. I ten autotune, który otwiera mi nóż w kieszeni. Po co mu to w ogóle? Żeby w radiu zagrali między Guettą a Nicki Minaj?
Nie mam jakichś zapędów ewangelizacyjnych, skoro dla kogoś to jest hh idealny to niech słucha, ale ja bym mimo wszystko zachowała analogię do zachwytów nad *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* w temacie o najlepszym progu. Zwłaszcza, że sam wspomniałeś debiut ODB, więc na pewno widzisz różnicę między tymi nagraniami, albowiem pokładam nieograniczoną ufność w Twój intelekt. |
Na pewno mówimy o tym samym albumie? Ostatni raz słuchałem go już dość dawno, ale żadnego autotune sobie nie przypominam. Zresztą, autotune sam w sobie nie musi być zły, James Blake też często używa, a muzę robi generalnie całkiem spox. A To Pimp A Butterfly to jak na współczesny hip hop prawie arcydzieło, samą różnorodnością beatów i flow Lemura niszczy 99% konkurencji. Różnicy jakości między tym a debiutem ODB specjalnej nie widzę, a jeśli już to może nawet na korzyść Kendricka. |
Od mniej więcej 1.35 takie cudo. Po co? Psuje świetną piosenkę IMO.
https://www.youtube.com/watch?v=hRK7PVJFbS8
W kilku innych też to jest, ale mój mąż puszcza tu Paula van Dyka na cały regulator i nie dam rady z tym walczyć na słuchawkach .
Klimatem zresztą przypomina (świetne) "Gravel Pit" WTC (z ich bodajże najsłabiej ocenianej płyty?)
https://www.youtube.com/watch?v=i8d7noYAbxU
Wiem że mamy trochę odmienne zdania w kwestii nowej muzyki, co jest spox muzą a co nie (bo dla mnie większość nie jest) . Myślę że to moja wina, bo w pewnym momencie wypadłam z tym z obiegu i już się tym po prostu nie jaram jak kiedyś. W latach 90. strasznie się podniecałam skreczami, takie to było dla mnie kul, a kogoś starszego może to wkurzało. |
Za taką pierdołę skreślać cały album to chyba trochę autyzm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:20, 03 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Hmm, no nie wiem. Na przykład lubię tę piosenkę Kendricka (w radiu Ram tym masakrują ), wszystko jest na miejscu, produkcja dopieszczona (naprawdę nie jestem w stanie przyczepić się do bitów, które czerpią nie tylko z jazzu ale i z rocka, merengue, elektroniki), a jednak jakieś za grzeczne to muzycznie dla mnie, jakby ktoś wypolerował papierem ściernym żeby wszędzie pasowało. Taki lepszy Nelly.
https://www.youtube.com/watch?v=jltN3fLFmTQ
To może dla równowagi coś co rozważałam do "groovy theme" w BSG. Nie stricte hip hop, ale jak najbardziej czarne. No i hip hop z takich rzeczy się urodził.
Art Ensemble of Chicago - "Theme de yoyo"
https://www.youtube.com/watch?v=perVFDDy_xg
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lady Vengeance dnia Pią 13:22, 03 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 01:43, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: | Taki lepszy Nelly. |
No kurde bez przesady . To, że Kendrick nie drze ryja jak ODB nie znaczy jeszcze, że można go do jakiegoś Nelly'ego porównywać. Poza tym nie wiem, czy nazwałbym takie "For Sale", "u" czy "i" utworami grzecznymi muzycznie (jak na hiphopowe standardy). Na Illmatic takich rzeczy nie uświadczysz.
Klazyg, wiadomo. Będzie się bić o podium w niedzielę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez citizen_insane dnia Sob 01:45, 04 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:22, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Wow, myślisz, że mają szansę? Podobno na tym forum to tylko Magma. Przeczytałam zasady tego konkursu, hmmmm ciekawe czy mogłabym zagłosować na 1971? Z tego co patrzę na listę polecanych płyt z 1970 to na oko połowę słyszałam (dwóch bardzo znanych nie słyszałam, ale nie pochwalę się których ci wykonawcy mnie nie ruszają i nigdy nie chciało mi się grzebać w ich dyskografiach).
Ale gdybym miała zrobić listę, która jest dla mnie uczciwa, to i tak musiałabym przesłuchać wszystkich płyt - i to pod kątem konkursu, bo wyjątków "na to na pewno głosować nie będę" w tym pysznym towarzystwie aż tak dużo nie ma. A te nieznane, które mnie zaciekawią, to pewnie ze dwa razy. Z kolei nie mam aż tak dużo czasu na słuchanie... O teraz na przykład jak mój mąż śpi, mogę sobie odpalić do kawy poranną Magmę na jego słuchawkach. Ale spróbuję, bo podoba mi się ten konkurs. Tak do 1975r. to znam sporo rzeczy, potem IMO muzyka się zbiesiła, ale może na tym forum zmienię zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:11, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: | Wow, myślisz, że mają szansę? Podobno na tym forum to tylko Magma. |
Nie no, jazzy chyba jednak stoją trochę wyżej. Tak, myślę, że ma szansę. Na pewno nie na pierwsze miejsce, bo zwycięzca jaki będzie każdy wie (ale nikt głośno nie powie ), ale podium jest w zasięgu. Zagrozić mogą mu chyba tylko King Crimson i Soft Machine, tak mi się wydaje.
Cytat: | Z tego co patrzę na listę polecanych płyt z 1970 to na oko połowę słyszałam (dwóch bardzo znanych nie słyszałam, ale nie pochwalę się których ci wykonawcy mnie nie ruszają i nigdy nie chciało mi się grzebać w ich dyskografiach). |
The Doors i Pink Floyd?
Cytat: | Tak do 1975r. to znam sporo rzeczy, potem IMO muzyka się zbiesiła, ale może na tym forum zmienię zdanie  |
Nie sądzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:32, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
citizen_insane napisał: | Cytat: | Tak do 1975r. to znam sporo rzeczy, potem IMO muzyka się zbiesiła, ale może na tym forum zmienię zdanie  |
Nie sądzę  |
Nie sądź po pozorach
Po 75 roku powstało mnóstwo świetnych płyt. Oczywiście, z każdym rokiem powstawało ich coraz mniej, były mniej odkrywcze i w ogóle, a przy tym mniej znane, bo faktycznie im później, tym mniej ciekawej muzyki jest w przyrodzie, ale to i tak jest pewnie kilka tysięcy płyt, których warto posłuchać. Post-punki to jest jedno, stare kapele undergroundowe to drugie, archiwalne materiały z np. koncertami sprzed 75 roku to kolejna rzecz, która jest naprawdę świetna, poza tym w tym całkiem głównym nurcie też się trafiała dobra muzyka vide Jane's Addiction, Faith no More, czy Alice in Chains. Sam od pewnego czasu eksploruję jazz powstały po 1980' roku i jest tego nieprawdopodobna ilość, w dodatku to wcale nie jest muzyka, która by bezpośrednio kopiowała to, co starsze. Tak naprawdę najszybciej i najbardziej spektakularnie wypalił się mainstream - tu rzeczywiście od połowy lat 70' jest coraz mniej sensownych rzeczy, a od połowy lat 90' właściwie nie ma ich wcale.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 14:32, 04 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
citizen_insane
Dżonson

Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:45, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
Sam od pewnego czasu eksploruję jazz powstały po 1980' roku i jest tego nieprawdopodobna ilość, w dodatku to wcale nie jest muzyka, która by bezpośrednio kopiowała to, co starsze. |
O, a co byś polecił? Z tego wszystkiego znam chyba tylko "Song X" Colemana i bardzo mi się to podoba, więc jeśli jest tam coś jeszcze na podobnym poziomie to chętnie bym posłuchał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:00, 04 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Jak będę się na tym znał to polecę hurtem. Ogólnie polecam takie nazwiska jak:
Tim Berne
Anthony Davis
David Murray
William Parker
Henry Threadgill
David Torn
David S. Ware
Ale też sporo innych. RYM [tak ogólny, jak i mój osobisty] niech Ci dopowie resztę
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 15:01, 04 Lipiec 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 02:24, 05 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
citizen_insane napisał: |
Nie no, jazzy chyba jednak stoją trochę wyżej. Tak, myślę, że ma szansę. Na pewno nie na pierwsze miejsce, bo zwycięzca jaki będzie każdy wie (ale nikt głośno nie powie ), ale podium jest w zasięgu. Zagrozić mogą mu chyba tylko King Crimson i Soft Machine, tak mi się wydaje. |
W takim razie zaszalałam i zagłosowałam! Mam wrażenie, że moja lista będzie dość odległa od innych list *trololol* *emotikon wyrażający chowanie się w schronie przeciwatomowym*
Cytat: |
The Doors i Pink Floyd?
|
Wiem, że moje sekrety są z Tobą bezpieczne, ale nie wiem do jakiej głębokości sekretu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady Vengeance
Wafel

Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:34, 05 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | citizen_insane napisał: | Cytat: | Tak do 1975r. to znam sporo rzeczy, potem IMO muzyka się zbiesiła, ale może na tym forum zmienię zdanie  |
Nie sądzę  |
Nie sądź po pozorach
Po 75 roku powstało mnóstwo świetnych płyt. Oczywiście, z każdym rokiem powstawało ich coraz mniej, były mniej odkrywcze i w ogóle, a przy tym mniej znane, bo faktycznie im później, tym mniej ciekawej muzyki jest w przyrodzie, ale to i tak jest pewnie kilka tysięcy płyt, których warto posłuchać. Post-punki to jest jedno, stare kapele undergroundowe to drugie, archiwalne materiały z np. koncertami sprzed 75 roku to kolejna rzecz, która jest naprawdę świetna, poza tym w tym całkiem głównym nurcie też się trafiała dobra muzyka vide Jane's Addiction, Faith no More, czy Alice in Chains. Sam od pewnego czasu eksploruję jazz powstały po 1980' roku i jest tego nieprawdopodobna ilość, w dodatku to wcale nie jest muzyka, która by bezpośrednio kopiowała to, co starsze. Tak naprawdę najszybciej i najbardziej spektakularnie wypalił się mainstream - tu rzeczywiście od połowy lat 70' jest coraz mniej sensownych rzeczy, a od połowy lat 90' właściwie nie ma ich wcale. |
Jeśli chodzi o lata 80. to jestem trochę jak ten Obeliks co wpadł do kotła z magicznym napojem będąc dzieckiem i nie musi już tego pić w ogóle Przez całe życie miałam jak najgorszą opinię o wszystkim, co wtedy powstało (w sensie: rzeczy do których miałam dostęp bo leciały od rana do nocy na Trójce a u nas w domu grało radio - mainstream, ale też alternatywa, post punki, glamy).
Nie wszystko nawet kojarzyłam po nazwach, ale jak robiłam rok temu przegląd, to wyszło mi, że ze słuchu bardzo dużo. O ile pudel rocki nie interesują mnie zupełnie, o tyle przy post-punk i no wave chyba trochę tracę, bo niektóre rzeczy są całkiem do słuchania, nawet jeśli to nie jest moja ulubiona stylistyka.
Otóż na pewnym forum zagranicznym, w ogóle nie poświęconym muzyce, gramy sobie w taką grę muzyczną, że się wybiera piosenkę, przesyła anonimowo managerowi i wszyscy uczestnicy potem głosują. Teraz mamy "synthpop" jako kategorię, więc trochę tych potworków z przeszłości wróciło Chciałam to nieco obejść i wysłać "E.V.A." Perrey'ego (wczoraj zauważyłam, że zbiegiem okoliczności nihil reich wspominał album "Moog Indigo" w roczniku 1970... pierwsze utwory są spoko, ale następnie kompozytor podąża w dość tragicznym jak dla mnie kierunku naznaczonym estetyką gumy "Donald"). No ale manager mi nie pozwolił i powiedział że to nie pasuje (wrrrrrrrr).
Natomiast jeśli chodzi o w miarę dobrego rocka z lat 90., to prawie wszystko się opiera w mniejszy lub większy sposób na "Red" KC, więc jakoś przestałam się tym podniecać tak straszliwie. Uważam, że w latach 90. i 00. ogólnie było dużo fajnej muzyki, zupełnie niegroźnej i bardzo przyjemnej, natomiast wszystko jest wtórne i to jest główny zarzut. Powody, dla których wracam do wielu z tych nagrań opierają się na sentymencie. Myślę, że też to jest przyczyna dla której ludzie są w stanie słuchać jednocześnie proga z lat 70. i w współczesnych zubożonych klonów. Niby mój pies też nie powinien pić wody z kałuży w ogródku, jak w domu ma miskę, ale najsmaczniejsze jest to, co się samemu znajdzie. Zawsze się trochę inaczej patrzy na muzykę, która się rodzi na naszych oczach w czasie, kiedy jesteśmy jeszcze tak cudownymi ufnymi nastolatkami Oszczędzę wszystkim wymienienia kilku takich śmieci z mojej szuflady, mogę zagwarantować że nie jest to Teatr Snów ani ten okropny zespół, którego nazwa została ocenzurowana
PS. Nowe płyty Waitsa są lepsze niż stare The curious case of Tom Waits.
citizen_insane napisał: | Kapitan Wołowe Serce napisał: |
Sam od pewnego czasu eksploruję jazz powstały po 1980' roku i jest tego nieprawdopodobna ilość, w dodatku to wcale nie jest muzyka, która by bezpośrednio kopiowała to, co starsze. |
O, a co byś polecił? Z tego wszystkiego znam chyba tylko "Song X" Colemana i bardzo mi się to podoba, więc jeśli jest tam coś jeszcze na podobnym poziomie to chętnie bym posłuchał. |
Wprawdzie to ok 1980 a nie po 1980, ale powalone strasznie. Może Ci się spodoba:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nihil reich
Hipopotam

Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:05, 05 Lipiec 2015 Temat postu: |
|
Lady Vengeance napisał: |
Wprawdzie to ok 1980 a nie po 1980, ale powalone strasznie. Może Ci się spodoba:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Super album, ale citizen chciał jazzy, a nie avant-progi.
A Perrey jest fantastyczny, niestety nie udało mi się go wcisnąć na listę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|