Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:36, 15 Październik 2010 Temat postu: The Animals |
|
Nie chce mi się straszliwie pisać o nich eseju, więc skrobnę tylko kilka zdań.
Liderzy Brytyjskiej Inwazji. Mocno zakorzenieni w bluesie. Kiedy grali jako The Animals byli kapelą rhythm and bluesową i british bluesową (było takie cholerstwo, całkiem fajne, chociaż jak znam życie czarni murzyni z Ameryki zrywali boki i walili w gacie słuchając tych wynurzeń białych dzieciaków usiłujących grac bluesa). Później, drugim składem i jako Eric Burdon and the Animals zabrali się za rocka psychodelicznego. Oba te okresy ich twórczości są niezmiernie ciekawe, chociaż - jako że wielkim miłośnikiem bluesa nie jestem - wybieram epizod drugi.
Niemałą krzywdę zespołowi wyrządza fakt, że najsłynniejszym dokonaniem drugiego składu jest album Winds of Change, właściwie niewiele ponadprzeciętny, trafiający wyłącznie do fanów gatunku. Płytą, którą chciałbym wam wszystkim polecić jest The Twain Shall Meet. Rzecz to o tyle niezwykła, że połączenie niskiego głosu Burdona, psychodelii oraz motywów dalekowschodnich tworzy mieszankę bardzo mroczną, mocna i dosadną. A jako że kompozycje tu są znacznie lepsze niż na stylistycznie bliźniaczym Winds of Change album naprawde godzien jest uwagi.
Co poza tym? Bardzo lubię wydawnictwo Love Is. Ciężko się w to wbić, bo początkowo słychać w tym jakieś dziwne soul bluesy, za bardzo soft żeby się mogły spodobać. Jednak po kilku przesłuchaniach muzyka nabiera kształtu i przybiera postać psychodelii - dojrzalszej niż wcześniej, znacznie lżejszej, ale świetnej.
Z okresu pierwszego najbardziej lubię album z coverami Animalism. To chyba pokazuje, że fanem pierwszych Zwierzaków nie jestem. Inne, wcześniejsze ich dokonania też lubię, ale jakoś mniej one do mnie przemawiają.
Wkleję Wam jeszcze dyskografię z Wikipedii. A co mi tam!:
Dyskografia The Animals
* Wydania brytyjskie
1. 1964 The Animals (Album)
2. 1965 Animal Tracks
3. 1966 The Most of the Animals
4. 1966 Animalisms
* Wydania USA
1. 1964 The Animals (wersja USA)
2. 1965 Animals on Tour (tylko w USA)
3. 1965 Animal Tracks (wersja USA)
4. 1966 The Best of the Animals (tylko w USA)
5. 1966 Animalisation (wersja brytyjskiego "Animalisms")
6. 1966 Animalism (tylko w USA, zawiera nagrania niepublikowane w Europie)
Dyskografia Eric Burdon and the Animals
1. 1967 Eric Is Here (tylko w USA) (solowy album Erica Burdona)
2. 1967 The Best of Eric Burdon and the Animals vol.2 (tylko w USA)
3. 1967 Winds of Change
4. 1968 The Twain Shall Meet
5. 1968 Every One of Us
6. 1968 Love Is
7. 1969 The Greatest Hits of Eric Burdon And The Animals
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pią 16:04, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
Słuchałem tylko jakichś pojedynczych kawałków - Skaj Pajlot, Nie daj mi być opacznie zrozumianym, Musimy wypierdalać z tego miejsca itp. Miały swój urok ale eeeeeeeeeeeeeeeeeee w sumie po chuj miałbym ich słuchać!!!
xD xD xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:06, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
Aramis d'Herblay napisał: | Słuchałem tylko jakichś pojedynczych kawałków - Skaj Pajlot |
To jest najgorszy numer z całej płyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pią 16:28, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
No mi też sie nie podobał ale z tych co słuchałem chyba był najbardziej progresywny (ta dłuższa chyba 7 minutowa wersja) ale pomimo progresywnej niemal długości trwania to dalej była piosenka kolesi z grzywkami i pewnie dlatego nigdy nie siegnąłem po całą płyte.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:53, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
To sięgnij. Za wyjątkiem tego jednego kawałka jest bardzo fajna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pią 17:11, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
No nie wiem. Średnio mnie dziś już interesują takie zabawy. Ale pomyśle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Nosal
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:38, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
Ja mam jedną ich składankę i dosyć często słucham. Zdecydowanie jeden z lepszych zespołów lat 60.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:59, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
Mefju napisał: | Ja mam jedną ich składankę |
Czy słyszałeś o jakimkolwiek wielkim zespole rockowym , którego dokonania można oddać za pomocą składanki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Nosal
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:02, 15 Październik 2010 Temat postu: |
|
Nie - dlatego zamierzam nieco bardziej zagłębić się w ich twórczość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yer Blue
Nosal
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsk Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:06, 16 Październik 2010 Temat postu: |
|
Tak po prawdzie to tylko The Twain Shall Meet jest w całości swietne (Sky Pilot też!), inne plyty czasem intryguja, czasem ...irytuja. Love Is w ogole jest jakies dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 01:04, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Love is - panowie z Animals pokazali jak powinno się wykonywać covery, bardzo przyzwoita płyta. Dużo psychodelii się unosi i okładka chyba dobrze oddaje zawartość krążka. The Twain Shall Meet również mi się podobało. Niezły band
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:04, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Nie urzekl mnie ow zespol. Chyba najlepsze wrazenie zrobila na mnie plyta The Twain Shall Meet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|