Van Morrison

Niepokonany Herakles

Van Morrison pochodzi z Irlandii Północnej i jest potężnym piosenkarzem, kompozytorem i poetą. To bardzo ważna osobistość; wysoki dostojnik, którego słucha nawet Mama Kapitana. Jak chyba każdy znany i znaczący bard, inspirował się licznymi gatunkami i stylami, zatem ciężko jednoznacznie podsumować i zaszufladkować jego twórczość, niemniej najczęściej zaliczany jest do folku i soulu. Często słychać w jego utworach wpływy muzyki celtyckiej, nagrał też kilka bardzo zielonych płyt. Jest kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego.

Pierwsza jego płyta jest... hm, fajna. Jest tam jego bodaj najpopularniejsza piosenka, jednak nie za tą płytę najbardziej go cenię. Po pierwsze, obowiązkowo trzeba znać Astral Weeks i Moondance. To arcydzieła. Oprócz tego koncertowy album It's Too Late to Stop Now, który jest po prostu wyśmienity. Warto również zapoznać się z zielono zabarwionym Veedon Fleece i Into the Music, gdzie występują znacząco podnoszące jakość skrzypce i saksofony.
To bardzo miła muzyka. Zapewne zasłuchanej w amerykańskich wyjców młodzieży się nie spodoba, ale kogo to obchodzi.

Aramis d'Herblay · Gość

Kiedyś pościągałem z berszera mnóstwo jego kawałków, ale jaki jest berszer wiadomo, więc wśród nich znalazły się kawałki Procol Harum i Billa Withersa otagowane jako jego piosenki. Właśnie za nie go polubiłem.

Gdy okazało się, że to nie jego, przestałem go lubić.

Potem znowu polubiłem, ale nie jakoś strasznie bardzo.

Kapitan Wołowe Serce

Słucham se właśnie Astral Weeksu po raz pierwszy, właściwie to już się kończy. Niezłe, chociaż nie powiem żeby mnie to zachwyciło.

LadyxKate

Van Morrison robi dość ciekawą, choć prostą muzykę. Nie trafił do mnie aż tak bardzo. Jedyne kawałki, jakie przypadły mi do gustu to: Brown eyed girl i Moondance.

Carpetcrawler

Polecam Saint Dominic's Preview - najbardziej ambitną i eksperymentalną płytę na jaką porwał się Morrison Wink