Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:37, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Dołączam do prośby Szanownego Przedmówcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:21, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Ej weźcie wywalcie to kakaowe porno. To już jest totalna przegina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:08, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Ej weźcie wywalcie to kakaowe porno. To już jest totalna przegina. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:17, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Można jeszcze bardziej prostacko? To jest ohydne. Przestań człowieku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lubbs
Nosal

Dołączył: 17 Sty 2016
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:52, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
[img][/img] |
Orzeł przedni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:29, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Dobra, żeby może jeszcze uratować poziom dyskusji, to ja zrobię coś, czego jeszcze nikt nie zrobił, czyli spróbuję obronić argumentami muzykę współczesną, tak odsądzaną do czci i wiary przez Heraklesa i Wiewióra z ich pozycji, czyli przyjmując ich założenie. Wydaje mi się, że jest to całkiem możliwe, szczególnie, że jeden z argumentów sam Herakles mi dał. Od niego też zacznę. Cytowanie św Augustyna w kontekście sztuki, każe zastanowić się o ile ma ono sens w przypadku dyskusji na temat muzyki w jakikolwiek sposób innej niż znał ją Augustyn, czy powoływanie się na niego do obrony muzyki na przykład romantyzmu przed "antykulturą" ma sens? Moim zdaniem dość mały, bo jestem niemal pewny, że z tym jakie wyobrażenie o sztuce miał Augustyn uznałby ją za niemniej "bluźnierczą" niż Herakles uznaje Stockhausena.
Sztuka i architektura czasów Augustyna była podporządkowana matematyce, w sposób zupełnie sztywny i niezmienny, jeżeli spojrzy się np na jakiekolwiek monumentalne budownictwo frankijskie, najwcześniejsze średniowieczne pieśni religijne, bizantyjskie chorały, to oczywistym jest, że całość opierała się na symbolice liczb, na wziętemu jeszcze od Pitagorasa przekonaniu, że liczba jest czymś doskonałym, większość liczb było uznawane za "doskonałe" z różnych powodów i na zestawianiu tych doskonałości, ale nie w tym sensie w jakim mówi to Herakles, ale w tym paskudnym pogańskim pitagorejskim, matematycznym, polegała sztuka. Nie wzięło się to znikąd, Augustyn dokładnie tak samo postrzegał sztukę, jako rzemiosło oparte na mistrzowskim posługiwaniu się matematyką. Całe średniowiecze jest oparte na takich założeniach, aż po gotyk, a w muzyce chyba aż po barok. W późniejszych czasach jednak zaczęto od tego odchodzić, przecież kompozycja nie była już rzemiosłem równym architekturze, tak jak było w średniowieczu, stała się częścią sztuki zupełnie wyzwolonej, czego chyba szczyt osiągamy w romantyzmie, gdy zaczęto kłaść nacisk na mistrzowskie umiejętności wykonawcze, a nie na metafizyczny i symboliczny wyraz samej kompozycji jako zestawienia liczb. Jeżeli ktoś nie wierzy w to jaką wagę przykładano w starożytności do liczby i jej symboliki, niech weźmie z półki Biblię i zerknie do np Apokalipsy, gdzie wszystko jest oparte na liczbach, gdzie są liczby "boskie" "ludzkie" i "szatańskie" (w dużym uproszczeniu), ale przecież cała Biblia od Genesis jest aż naszpikowana liczbami, a człowiek późnej starożytności czy średniowiecza znajdował potwierdzenie tych założeń także w pogańskich dziełach greckiej filozofii. To było bardzo potężne przekonanie ówczesnych elit intelektualnych i naprawdę cytowanie osób z tamtych czasów jest po prostu czystą manipulacją i wyrywaniem słów z kontekstu, bo gdy Augustyn mówi o doskonałości, a więc i pięknie, to ma na myśli coś zupełnie innego niż Herakles twierdzi, że miał.
Matematyka w ogóle jest najdoskonalszym tworem "ziemskim", jest nieomylna jeżeli tylko znamy i poprawnie stosujemy jej zasady (a to nie problem matematyki, tylko człowieka) i jeżeli uznamy istnienie absolutu, to należy przyjąć, że matematyka jest boską zasadą na której oparty jest wszechświat, że wymyślił ją sam Bóg i na niej oparł funkcjonowanie świata. To właśnie była podstawa takiego działania, stąd całe przekonanie, że by wielbić Boga trzeba znać liczby, stąd oparcie całej swojej twórczości na znanej sobie matematyce.
Teraz na czym opiera się muzyka współczesna?
Aleatoryzm- czynnik losowy, rachunek prawdopodobieństwa, czysta matematyka, aż do ostatecznej emanacji w postaci stochastyków
Spektralizm- zestawienie odpowiednich harmonicznych częstotliwości spektrum dźwięku, liczby, częstotliwości, matematyka
Serializm- matematyka wręcz sama w sobie
itd, czyli podobnie jak w muzyce średniowiecza i późnej starożytności, matematyka okazuje się często celem samym w sobie, a nie jak w przypadku muzyki późniejszej wyłącznie narzędziem do zapisu muzyki której celem jest coś innego. Bliżej jest stochastykom i serialistom do sztuki czasów Augustyna niż Chopinowi, bo Xenakis czy Boulez opierają się bardzo na absolutnych zasadach matematyki, tylko matematyki współczesnej nam, a nie Augustynowi, natomiast prawdą jest, że wiele kompozycji Chopina, jakkolwiek pięknych, było często pisanych raczej na przecięciu pewnych sentymentalnych obrazów i skojarzeń z masturbacyjnym aparatem wykonawczym charakterystycznym dla epoki (w romantyzmie kult grania trudnych zagrywek dla samej ich trudności był na salonach i w miastach powszechny), ale daleko mu było do budowania misternych matematycznych konstrukcji bliższych gotyckiej katedrze.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Wto 19:32, 22 Listopad 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:05, 22 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Można jeszcze bardziej prostacko? |
Bardziej prostacko niż murzyn już się nie da
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 02:49, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Cizar napisał: | No ale tak wracając to chciałem jednak przede wszystkim zwrócić uwagę, że to, że Kapitan nie uznaje żadnych "praw bożych" w muzyce, oraz nie interesuje go to, co nazywacie Absolutem wcale nie świadczy, że nie jest on obiektywistą i nie podziela tych poglądów kobaiana z regulaminu, bo można być równie dobrze wojującym ateistą i się pod tymi słowami bez żadnej wewnętrznej sprzeczności podpisać. |
Czarku, dziecko drogie, nie idź tą drogą.
W ten sposób można sobie za obiektywne zalety dzieła uznawać co dusza zapragnie i twierdzić, że nawet najszpetniejsze rzeczy czynią dzieło najbardziej wartościowym, co zresztą Bartosz już uczynił. Pisząc, że jego w sztuce interesuje nie tylko piękno ale także ceni chaos i szpetotę, czyli wynaturzenia stojące w sprzeczności z ideą sztuki, sam siebie wykreślił z grona poważnych rozmówców. Ten cały wasz pożal się Boże obiektywizm jest jego zdegenerowaną parodią, służącą wam za usprawiedliwienie dla oddawania się rzeczom Niebu obrzydłym i postrzegania samych siebie za zaawansowanych znawców sztuk wszelakich. Tymczasem jesteście w istocie zaledwie durnowatą i dumną z siebie marionetką w niewidocznej dłoni.
Aby uznawać siebie za obiektywistę w dziedzinie sztuki, trzeba by najpierw cokolwiek się na niej znać, czego wam tu bez wyjątku odmawiam, jako że nawet raz nie zaryzykowaliście dyskusji o tak prostych do analizy, najeżonych symboliką dziełach jak obrazy Tycjana czy Rafaela, a co dopiero mówić o mniej znanych mistrzach dawnych. Skoro znacie się na sztuce jak kura na pieprzu, a w dodatku sami zamykacie na nią swe przegniłe serca, wy kurwikony załgane, to łaskawie nie pouczajcie mnie czym jest "obiektywizm". Wasze małpie mózgi znają bowiem tylko skrajny subiektywizm, oparty w dodatku o patologiczny brak znajomości delikatnej materii, o jakiej rozmawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Śro 02:54, 23 Listopad 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 06:53, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Heraklesie, nie idź tą drogą.
Ten post jest tak chujowy na tak wielu poziomach, że wątpię, żeby "małpi mózg" który go wytworzył był w stanie na poważnie obcować chociażby z neandertalskimi malowidłami naściennymi, chociaż może to kiepski przykład, bo symbolika tego wszystkiego jest nam z gruntu obca i nieznana. Wygląda jak typowe pieniactwo z braków w argumentacji, więc nie rób tego.
BTW, Ty myślisz, że jak kupiłeś sobie kilka albumów z obrazami i przeczytałeś dwie książki o nich, to już jesteś znawcą sztuki? Nie sądzę. Chełpisz się swoim znawstwem najbardziej ze wszystkich tutaj, ale to wszystko pachnie raczej karykaturą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 07:21, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
"Jesteście marionetkami"
nawet nie mam ochoty tego komentować, bo to jest naprawdę gruby i bezpodstawny zarzut.
Heraklesie, jak to jest, że w ogóle pozwalasz sobie na rozstrzyganie, czym jest sztuka? Arogant i buc. Oczywiście robisz to odrzucając wszystkie współczesne źródła i to, co stoi w sprzeczności z doktryną, którą założyłeś wcześniej. Tego naprawdę szkoda komentować inaczej, niż podsumowując.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Śro 07:24, 23 Listopad 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kłopoty z Myszami
Dżonson

Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:49, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Cywilizacja Waszego forum jest w fazie schyłkowego upadku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:47, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Kłopoty z Myszami napisał: | Cywilizacja Waszego forum jest w fazie schyłkowego upadku |
To bardzo fajna faza, pełna dynamiki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:54, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Stąd najlepsza droga do budowy nowego imperium hipopotamus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malkolit
Wafel

Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:18, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Vilverinie, czy mógłbyś coś ciekawego (i dobrego na początek) polecić w zakresie historii idei itd. (tych wymienionych przez Ciebie w tym temacie i nie tylko)? Bo w tej materii jestem kompletnie zielony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:32, 23 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Odpiszę w temacie Polityczny archaizm i historyczna drobnica. Tutaj nie zaglądam ponieważ kakaowość i pedalizm obrazkowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 02:36, 24 Listopad 2016 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | jestem niemal pewny, że z tym jakie wyobrażenie o sztuce miał Augustyn uznałby ją za niemniej "bluźnierczą" niż Herakles uznaje Stockhausena. |
Więc po raz kolejny udowadniasz, że jesteś niedorozwiniętym umysłowo rudym zjebem, który szybciej pisze posty niż myśli. Cytowałem świętego Augustyna w kontekście istoty i pochodzenia Piękna oraz desakralizacji Piękna przez sztukę nowoczesną. Samo oparcie o matematykę, o którym piszesz długo i bezsensownie o niczym tu nie przesądza, bo muzyka nowoczesna oprócz swych matematycznych fanaberii sprowadza się przede wszystkim do redukcjonistycznego i ewolucyjnego sprowadzania przeżyć i stanów psychicznych do zwykłych produktów procesów biologicznych i negujących właściwe tradycyjnej kulturze przenoszenie pojęcia piękna w sferę metafizyki (o tym pisał Augustyn, przeczytaj to, cymbale, jeszcze osiem razy, jeśli to ci pomoże nie przypisywać mi rzeczy, których nie pisałem). Toteż jasno sformułowanym celem sztuki nowoczesnej jest zmiana osobowości odbiorcy: od kilku dekad tzw. artyści idą ręka w rękę z przeróżnej maści marksistami psując gusta całych społeczeństw. Gdybyś kiedyś zadał sobie trud przesłuchania ze zrozumieniem muzyki ostatniego tysiąca lat i umiał to skorelować z wiodącymi prądami ideologicznymi na naszym nieszczęśliwym kontynencie, to może nie zawracał byś mi teraz dupy.
Cytat: | natomiast prawdą jest, że wiele kompozycji Chopina, jakkolwiek pięknych, było często pisanych raczej na przecięciu pewnych sentymentalnych obrazów i skojarzeń z masturbacyjnym aparatem wykonawczym charakterystycznym dla epoki |
Odrzuciłem romantyzm ponad półtora roku temu, dlatego proszę mnie z nim nie łączyć. Dziś bliższy niż Chopin jest mi klasyczny i prawosławny muzycznie Strawiński, z paroma wyjątkami dzieł zupełnie idiotycznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 04:19, 24 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Po co wszystkich w koło obrażasz? Po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 08:32, 24 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Po co wszystkich w koło obrażasz? Po co? |
Myślę, że jestem bardzo łaskawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 08:45, 24 Listopad 2016 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Przecież Bartosz jest taki sam jak był zawsze od kiedy go znam, fakt nie jest to 1000 lat, ale jednak. |
Kapitan Wołowe Serce napisał: | kobaian napisał: | Powrót do monarchii średniowiecznej nie jest możliwy. |
Jest. Feudalizm to naturalny system, więc prędzej czy później NA PEWNO się utworzy. Zresztą przecież już się to dzieje. Król może będzie głupi a może będzie mądry, może będzie wykorzystywał możliwości współczesnej techniki do ogłupiania, manipulowania i niszczenia swoich podwładnych a może nie. Tylko że alternatywna do monarchii d...kracja to rządy l.du, który zawsze jest głupi, zawsze podejmuje złe decyzje, a ludzie których wybiera bez krępacji wykorzystują możliwości współczesnej techniki do ogłupiania, manipulowania i niszczenia mas, po to żeby móc nadal być przy korycie, albo - co gorsza - żeby wprowadzać w życie swoją niedorzeczną ideę walki z naturą.
Król, który jest właścicielem swojego państwa nie ma interesu w tym, żeby zakazać normalnego przemysłu w imię walki z globalnym ociepleniem, oziębieniem czy inna inwazją świnek morskich. Nie ma interesu w ustanawianiu praw, które ośmiornicę nakazywałyby nazywać rybą, marchewkę nazywać owocem, a faceta z chirurgicznie wyciętym fiutem i doszytymi cyckami nazywać kobietą. Zły monarcha to najczęściej grubas-erotoman, który ma wszystko w dupie i interesują go wyłącznie własne wygody. I taki monarcha, żeby wybudować sobie kolejny pałac podniesie podatki nawet do złodziejskiej wartości 30%! Ale zaraz, to przecież ponad dwa razy mniej niż podatki nakładane przez d...kratów! Zły Król i tak jest lepszy od tego co mamy teraz. Kaligule albo Neroni trafiali się bardzo rzadko i to głównie w przytrutym ołowiem narodzie Rzymskim. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:17, 24 Listopad 2016 Temat postu: |
|
Niepokonany Herakles napisał: |
W ten sposób można sobie za obiektywne zalety dzieła uznawać co dusza zapragnie i twierdzić, że nawet najszpetniejsze rzeczy czynią dzieło najbardziej wartościowym, co zresztą Bartosz już uczynił. |
Niefortunne wyrażenie Bartosza to jedno, natomiast inną sprawą jest fakt, że stosunek piękna i szpetoty nie jest akurat tak prosty i oczywisty. Można stworzyć piękny portret osoby niezbyt urodziwej? Czy taki portret z konieczności musi na siłę upiększać osobę przedstawianą? Nie. Wystarczy, że samo przedstawienie tej osoby jest ciekawe. Nie musi być tak, że jak obraz jest piękny, to pieści nasze oczy każdą plamą. I tak samo jest w muzyce, której piękno nie musi sprowadzać się do próby pieszczenia uszu słuchacza każdym dźwiękiem.
Cytat: | Aby uznawać siebie za obiektywistę w dziedzinie sztuki, trzeba by najpierw cokolwiek się na niej znać, |
A aby uznawać się za obiektywistę w dziedzinie etyki trzeba przeczytać tomy dzieł filozoficznych i rozważyć tysiące dylematów moralnych...
Cytat: | Łaskawie nie pouczajcie mnie czym jest "obiektywizm". Wasze małpie mózgi znają bowiem tylko skrajny subiektywizm, oparty w dodatku o patologiczny brak znajomości delikatnej materii, o jakiej rozmawiamy. |
Łaskawie cię pouczamy, bo nie rozumiesz pojęcia, którym się posługujesz. Ba, nawet nie chcesz zrozumieć. Nie dość, że mylisz obiektywizm z absolutyzmem, to jeszcze utożsamiasz jedno i drugie z gadaniem o istnieniu Absolutu. Kilka definicji, które i tak Cię zapewne nie zainteresują, bo przecież Ty czerpiesz wiedzę bezpośrednio od Absolutu, a nie od jakiś ignorantów, którzy nie potrafią nawet wymienić 100 kompozytorów barokowych. Może jednak zainteresuje to parę osób postronnych:
Obiektywizm głosi, że wartość (etyczna, estetyczna, czy jakaś tam inna) jest cechą obiektu. My tę cechę postrzegamy, ale wydając sąd (etyczny i estetyczny) nie zdajemy sprawy z tego że ją właśnie postrzegamy, ani z tego, co temu postrzeżeniu towarzyszy, tylko z tego, że ów obiekt taki a nie inny jest.
Przeciwieństwem obiektywizmu jest subiektywizm, który głosi, że wydając sąd etyczny/estetyczny zdajemy sprawę z cech podmiotu, takich jak to, że się mu obiekt podoba albo i nie.
Absolutyzm to uznawanie, że prawdziwość sądów jest niezmienna niezależnie od okoliczności zewnętrznych i od tego kto je wypowiada. Przeciwieństwem absolutyzmu jest relatywizm, który głosi, że sądy o odmiennej treści mogą być tak samo prawdziwe, w zależności od okoliczności. Ponieważ tych okoliczności może być wiele, wiele mamy też rodzajów relatywizmów.
Ani obiektywizm, ani absolutyzm nie są powiązane logicznie z przekonaniem o istnieniu Absolutu, co więcej uznanie Absolutu za źródło wartości nie zmusza nas wcale do bycia ani obiektywistami, ani absolutystami.
Twierdzenie np., że coś jest złe/dobre, gdyż tak właśnie postrzega to Absolut, bądź że jest zgodne lub niezgodne z wolą Bożą wpisuje się jak najbardziej w narrację subiektywistyczną. W końcu, jakby na to nie patrzeć, akty wolicjonalne Istoty najwyższej nie są cechą ocenianego obiektu.
Neoplatonizm, na którym oparła się filozofia cytowanego tu św. Augustyna, stosunkowo łatwo ożenić z pewną wersją relatywizmu. Otóż jeżeli bliskość Boga decyduje o wartościach, to wówczas dla Kobaiana znajdującego się przecież dużo dalej od Boga niż Herakles, dobre może być coś innego, niż dla Heraklesa. Dla Kobaiana to samo może stanowić kolejny krok w drodze do Absolutu, co dla Heraklesa byłoby krokiem wstecz.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 11:27, 24 Listopad 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|