Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:41, 02 Luty 2009 Temat postu: Gong |
|
Jazz rock nie jedno ma imię. Zanim jazzmani uznali muzykę rockową za godna zainteresowania muzycy rockowi już od kilku lat eksperymentowali z jazzem. Piszę to po to, żeby łatwiej było zrozumieć dlaczego umieściłem Gong tutaj, a nie w art rocku. Gdybym zrobił inaczej zamknąłbym drogę większości europejskich zespołów jazz rockowych do tego działu. Europejski jazz rock (czy raczej rock jazz) na ogół zupełnie nie przypominał amerykańskiego fusion, chociaż jak wszędzie tutaj też są wyjątki. Muzyka Gong to trawiarski space rock podrasowany dość specyficznymi jazzowymi smaczkami. Zespół ten został założony w Paryżu przez Australijczyka Daevida Allena ( był on również współzałożycielem innej jazz rockowej legendy, zespołu Soft Machine) a jego muzykę zalicza się do Sceny (vel Brzmienia) Canterbury. Po odejściu Allena Gong zmienił styl, grał z nimi między innymi Allan Holdsworth. W zespole grało tak wielu muzyków, że podaruję sobie skład. Największym dziełem Zespołu są trzy płyty (Tzw. Trylogia Radio Gnome Ivisible) : Flying Teapot (1973), Angel's Egg (1973), You (1974). Jeżeli komuś podobają się dokonania Pink Floyd sprzed Ciemnej Strony Księżyca to zespół powinien mu się podobać. No i w ogóle jeżeli ktoś interesuje się progresem to Gong wstyd nie znać. Jeden z kilkunastu najsłynniejszych i najbardziej wpływowych zespołów Brytyjskich (nie tylko progresywnych, ale w ogóle rockowych!).
Kilka linków do kliknięcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:36, 23 Wrzesień 2009 Temat postu: |
|
I jest już w końcu nowa płyta - 2032!
W dodatku z Daevidem Allenem jako liderem i Stevem Hillagem jako głównym gitarzystą. Całość w zamyśle twórców ma być kontynuacją trylogii Radio Gnome Invisible. Słucham tego albumu dopiero drugi raz, więc moja opinia o nim dopiero się kształtuje. Co mogę tak na gorąco powiedzieć o tej płycie? Na pewno to, że nie jest tak dobra jak trylogia. Płyta przede wszystkim jest za długa. Kto mnie zna ten wie że jestem orędownikiem winylowych czterdziestu pięciu minut, bo uważam że 99% artystów na kompaktowe osiem dych zwyczajnie nie starcza pomysłów. Dziadkom (i jednej babci) z Gong też nie starczyło. Nie wiem czy 2032 jest za długa akurat o pół godziny (trwa niewiele ponad 75 minut), ale nie mam żadnych wątpliwości że wiele ze znajdujących się na niej utworów w cudownych czasach technologii analogowej zasiliłaby single i solowe płyty Daevida Allena. I tak nawet gdyby ten album oczyścić z momentów ewidentnie przeciętnych nie byłby to poziom tak wybitny jak 35 lat temu, ale na pewno byłoby znacznie lepiej. Pod względem muzycznym jest to mniej więcej ten sam jazzujący, psychodeliczno frywolny styl co na RGI, tyle że jazzu jest mniej, pojawia się za to nieco funku (ponoć miały być to nawiązania do hip hopu, ale albo im się do niego nawiązać nie udało, albo panowie mają już tak przećpane mózgi że raczkujące nagrania rapowe z lat 80tych wedle ich percepcji są dziełami ledwie wczorajszymi). Reasumując - płyta całkiem całkiem, ale jakby kto jeszcze zespołu nie znał to radzę sięgnąć po klasyczne płyty. 2032 nie jest najlepszą wizytówką ani stylu, ani tym bardziej poziomu zespołu Gong.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 13:40, 23 Wrzesień 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:47, 17 Grudzień 2009 Temat postu: |
|
Hm, jeszcze nie słuchałem tej płyty.
W każdym bądź razie - trylogia jest oczywiście fenomenalna, jedyna w swoim rodzaju. Należy do grona Moich Ulubionych Rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:24, 06 Czerwiec 2010 Temat postu: |
|
Gong to jeden z tych zespołów, który może zmienić myślenie o muzyce. Trylogię bardzo lubię, poprzednie płyty też sprawiają mi wiele frajdy. Jeśli chodzi o to, co po trylogii, to nie znam dobrze, bo posłuchawszy próbek stwierdziłem, że na razie nie specjalnie interesuje mnie takie granie. Może później sięgnę, gdy ten stary Allenowski mi się znudzi. Biorąc pod uwagę jak znakomita jest ta muzyka i że nie słucham Gongu non-stop na okrągło nie prędko to nastąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:50, 07 Czerwiec 2010 Temat postu: |
|
PMGong to fusion. Dopóki nie będziesz znał podstaw tego nurtu branie się za niego ma średni sens raczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:06, 04 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Troche ich ponioslo z tymi zartami na ostatnim utworze z flying teapot
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:32, 04 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
gery napisał: | Troche ich ponioslo z tymi zartami na ostatnim utworze z flying teapot |
Erotyka to bardzo ważny element muzycznego świata Gong. Prawie tak samo ważny jak jazz, kosmos i kabaret. Nie wyobrażam sobie usunięcia tego elementu z "Trylogii".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:42, 04 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Dla mnie ta erotyka jest zbyt doslowna. Dziwnie slucha mi sie piosenki, w ktorej jakas baba spiewa w kolko
"I am your pussy
You are my tramp
Don't want to fuck you"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:02, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Gong stworzył swoją własną mitologię, którą opowiadał na kolejnych płytach. Czy słyszałeś kiedy Mości Gery o mitologii pozbawionej - i to bardzo dosłownego - aspektu seksualnego? No niestety, ale od pewnych rzeczy nie da się uciec wybierając sobie taką konwencję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:46, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Gong stworzył swoją własną mitologię, którą opowiadał na kolejnych płytach. Czy słyszałeś kiedy Mości Gery o mitologii pozbawionej - i to bardzo dosłownego - aspektu seksualnego? No niestety, ale od pewnych rzeczy nie da się uciec wybierając sobie taką konwencję. |
Mitologię, w której główni bohaterowie wywodzą się z lumpenproletariatu, narkotyki to podróż kosmiczna, a prostytutki pełnią rolę wróżek i czarownic.
W sumie nie jest to jakaś zupełnie nieznana konwencja - z elementów otaczającego świata tworzyć baśnie i fantastyczne historie. A ten świat to między innymi narkotyki i prostytucja. I temu wszystkiemu dedykowane są właśnie muzyczne opowieści grupy Gong. W sumie zawsze uważałem ludzi o tego rodzaju wyobraźnię za bardzo ważny element naszej kultury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:50, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Zarówno narkotyki jak i prostytucja są niezwykle istotnymi elementami w praktycznie wszystkich religiach świata. Oprócz może religii nowożytnych, ale pewnie i w nich dało by się jakieś ślady starych toposów odszukać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pon 13:47, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:54, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
Z CYKLU 'GLOS SZKOCJI...............'
http://www.youtube.com/watch?v=g2WJ3mhjgHA
Oto czego sluchaja aktualnie szkoccy nastolatkowie, nazywajac nowy album Daughtry'ego 'stunning', 'sublime', i oczywiscie 'emejzin'.
Po raz kolejny swiat udowadnia mi, ze jestem na tej planecie jak stara babcia w kacie kosciola klepiace pacierze, podczas gdy ksiadz gra na gitarze i spiewa z mlodzieza JEZUS JEZUS FAJNY GOSC.
Co to sie porobilo!
Podczas gdy ja badam ostro gdzie wykuja dla mnie szable i sprzedadza, kiedy zastanawiam sie czy brac doskonala husarska czy legendarna karabele, oni kupuja album Daughtry'ego.
Dziekuje panstwu, pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pon 18:01, 05 Grudzień 2011 Temat postu: |
|
ostre paskudztwo
myślałem że Szkoci słuchają czegoś takiego http://www.youtube.com/watch?v=2-F5dmRV5Bc i czytają Waltera Skota i chadzają po wrzosowiskach gdzie starożytne ruiny zamków i rozmyślają i dumają o rycerzach i druidach podziękowałbym za wyprowadzenie z błędu lecz to niezbyt miła prawda więc dam ci za to w pysk A MASZ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:04, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Świetny zespół, na pewno ich muzyka zasługuje na większą promocję na naszym forum! Trylogia to jedna z najlepszych rzeczy jaką słyszałem w progrocku i scene z Canterbury! Bardzo dziwna i oryginalna to muzyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:06, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
Fanom jazz rockowa polecam Gong Pierra Moerlena - zespół, który "wypączkował" z Gonga w okolicach połowy lat 70., a konkretnie to płyty "Gazeuse!" (znane również jako "Expresso") oraz "Expresso II".
Moje ulubione kawałki to:
Gazeuse!:
Expresso
Shadows Of
Expresso II:
Sleepy
Heavy Tune
Można je znaleźć na youtube. Jeśli dobrze zrozumiałem, chwilowo nie wolno mi zamieszczać linków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pon 18:07, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:17, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
Poza Gazeuse! (które średnio mi się podoba) i Expresso II PM Gong miał jeszcze trochę płyt, czasem bardzo dobrych. Downwind (1979) to świetne fusion, następny Time Is The Key (1979) to już niestety wpadka, płyta brzmi jak połączenie smooth jazzu, disco i zabawy Moerlena perkusjonaliami, za to kolejny (i ostatni, jaki znam) Leave It Open to powrót do dobrej formy.
Zasadniczo PMG to dość oryginalne, późne fusion i rzeczywiście warto zespół poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:57, 22 Czerwiec 2012 Temat postu: |
|
Trylogia to rzecz świętna. Choć początek, czyli pierwszy utwór z "Flying Teapot" tego nie zapowiada (jakby mniej ciekawy w moim odczuciu). Poza tym posłuchałem "Expresso II" i "Gazeuse!" i już mniej mi się to podoba, choć złe nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 09:59, 20 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Największą słabość mam do "Shamala" i debiutu. Te dwa albumy zawsze bardzo mnie intrygowały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:04, 20 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
A Trylogia RGI?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|