Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:28, 28 Październik 2014 Temat postu: |
|
Ja miałem właśnie na odwrót - do poznania nu jazzu zmotywowała mnie znajomość jazzu właściwego, zapoznawanie się z nu rozpocząłem od płyt jazzmanów eksperymentujących z elektroniką (chociaż trudno mówić o "eksperymentowaniu", skoro takie rzeczy robiono już w latach 60'), a dopiero na końcu posłuchałem różnych zespołów elektronicznych i rockowych po czym stwierdziłem, że to ani nie jest dobry jazz, ani szczególnie dobry rock, ani jakaś wybitna elektronika.
Rozumiem, że z drugiej strony może to wyglądać inaczej, ale bardzo wątpię, żebyś po przejściu ze statusu "poznaję" do "znam" nie zmienił zdania o tym nurcie (poza Molvaerem, ale nawet tutaj bywa ponoć rożnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:08, 29 Październik 2014 Temat postu: |
|
Znam tylko Nilsa Pettera Molvaera i jego płyty są zajebiste. Gość pokazuje jak powinno się łączyć współczesną elektronikę z jazzem. Jakby zderzenie sampli Portishead, klimatu dobrego ECM spod znaku Terje Rypdala i sposobu gry Davisa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carpetcrawler dnia Czw 00:26, 11 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:34, 11 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Kurde, nie wiedziałem, że murzyński producent może nagrać w dzisiejszych czasach całkiem ciekawą płytę opartą na jazzie. Flying Lotus - You're Dead! bardzo mnie zaskoczyło, gdyż na początku płyty usłyszałem...Mahavishnu Orchestra i Return To Forever(!). Niestety im dalej w las tym więcej drzew - a mianowicie rapu spod znaku Snoop Dogga i sampli soul/funkowych oraz różnych, mniej lub bardziej udanych, eksperymentów z elektroniką. Jednakże mogę polecić tę płytę fanom połączenia jazzu i elektroniki jako ciekawostkę. Gościnnie sam Herbie Hancock
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carpetcrawler dnia Czw 00:36, 11 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:31, 08 Wrzesień 2016 Temat postu: |
|
Nils Petter Molvær - Buoyancy (2016)
Nowy Molvær bardzo spoko. Nie aż tak jak najlepsze jego płyty (czyli według mnie Khmer i Baboon Moon), ale i tak klasa. W dodatku - taka ciekawostka - miejscami muzyka wpada w dosyć gilmourowskie tony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|