Ostatnio Przesłuchane Jazz-Płyty

Vilverin · Wysłany: Pon 23:53, 17 Marzec 2014 Temat postu:

Dziś nie ma chyba rzeczy, które wtórne by nie były.

Johanan · Wysłany: Pon 23:54, 17 Marzec 2014 Temat postu:

Poleciła mi to osoba dobrze obeznana z muzyką, więc chyba takiego dramatu nie będzie.

Cizar · Wysłany: Pon 23:57, 17 Marzec 2014 Temat postu:

Vilverin · Wysłany: Pon 23:58, 17 Marzec 2014 Temat postu:

Nikt nie mówi tu o dramacie Smile

A powiedz, jak Twoje zapatrywania muzyczne odbierają koledzy ze szkoły?

A tak w ogóle pierwszy raz mam okazję rozmawiać z gimnazjalistą, a nie gimbusem. Interesujące doświadczenie.

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pon 23:59, 17 Marzec 2014 Temat postu:

Nie wydaje mi sie, zeby jego koledzy wiedzieli, ze istnieje cos takiego jak 'zapatrywania muzyczne'.

Johanan · Wysłany: Wto 00:24, 18 Marzec 2014 Temat postu:

Znam kilka przypadków.
1. Zlewacz. No niby ok, fajne, ale wolę kaszankę.
2. Ziomek. Ej wyłącz to gówno to nie jest muzyka, daj, dam ci pop, to jest muzyka!
3. Ogarnięty. Znam jednego, który słucha rapu i... klasyki (15 lat). Szczerze mówiąc, przypadek taki znalazłem tylko jeden. Nawet nie śmiał się z Bacha (!!!).
Te 3 pamiętam, nie rozmawiam raczej o muzyce, bo wiem, czego się spodziewać. :p W naszych ciężkich czasach nie tyle nie słucha się, co gardzi się jazzem i pochodnym, więc... Choć może to zjawisko marginalne w moich kręgach (choć nie sądzę). Nie chodzi mi o to, że jestem jego koneserem czy coś podobnego - tylko o to, że śmieje się z rzeczy ciekawych i rozwiniętych.

A jestem gimbusem jak każdy inny, to, że słucham tam jakiejś bardziej wyrafinowanej muzyki i staram się od jakiegoś czasu przyswajać w miarę kulturalne książki, filmy, itd. to raczej kwestia podziwu, niż bycia ogarniętym.

Pozdrawiam

Vilverin · Wysłany: Wto 00:26, 18 Marzec 2014 Temat postu:

Vilverin · Wysłany: Wto 00:30, 18 Marzec 2014 Temat postu:

zuy_pan · Wysłany: Wto 01:58, 18 Marzec 2014 Temat postu:

Johanan · Wysłany: Pią 22:44, 21 Marzec 2014 Temat postu:

Przesłuchałem pierwszy raz Milesa Davisa z przyjemnością, a dokładnie "Bitches Brew". Piękny, tajemniczy klimat i niezwykle bogate brzmienie. Niedługo zamierzam zabrać się za Jacka Johnsona (który pół roku temu mnie całkowicie odrzucił) i "in a Silent Way". Chyba próbowałem go zrozumieć wcześniej z kompletnie innym nastawieniem, próbując wychwytywać dźwięki, że tak powiem, z kartki, a nie muzykę jako całość. Piszę jak gimba, wiem, ale nic z tym nie zrobię. Smile

Pozdrawiam

PS Przesłuchał ktoś Uriego Caine?

Niepokonany Herakles · Wysłany: Sob 00:02, 22 Marzec 2014 Temat postu:

Chyba Jacka Johnsona.

Johanan · Wysłany: Sob 00:05, 22 Marzec 2014 Temat postu:

Dzięki za korektę. Wink

che

Odświeżam sobie przed koncertem dyskografię bandu Medeski, Martin & Wood i powiem wam, że bardzo warto się z tym materiałem zapoznać.

Kapitan Wołowe Serce

Zupełnie nie mogę się do nich przekonać. Niby spox grają, ale nie potrafiłbym chyba leżeć w łożu i na poważnie tego słuchać.

che

Chyba żartujesz? A dawno słuchałeś? Wink

Kapitan Wołowe Serce

Dawno nie słuchałem, bo to była jedna z bardziej mdłych rzeczy z fusion z jakimi się spotkałem. W ogóle jazz fusion od lat 80' wzwyż jest na ogół albo zupełnie nieciekawy, albo zakonserwowany w latach minionych (z reguły są to lata 75-79).

che

Posłuchaj sobie, którejś płyty z lat 90-tych.
Takiej "Combustication" np.

Kapitan Wołowe Serce

Znam płytę ze Scofieldem (Out Louder) i End of the World Party (Just in Case). Jeżeli Combustication nie jest od nich zdecydowanie lepsza to raczej zespół jest nie dla mnie.

che

Bardziej awangardowa.

Kapitan Wołowe Serce

A debiut?