Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:59, 07 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Inny, ale też awangardowy mocno. Również bardzo dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 02:25, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
Dave Holland, Barre Phillips - Music From Two Basses (1971)
dobre, kurde
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez che dnia Sob 02:26, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:00, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Coś tam słyszałem. Spoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:29, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | https://www.youtube.com/watch?v=2iXDZb26Tyw&list=PL0x6puJ9jk-dDHOFZ9H3GDwpNZL2pn8Om&hd=1
Znacie to? Przesłuchuję właśnie i bardzo mi się podoba. |
Modry Efekt z Jazz Q Pragą nagrali znakomity album, a i oddzielnie wydali po kilka świetnych płyt.
Polecam zwłaszcza:
Modry Efekt - Modrý Efekt & Radim Hladík
Modry Efekt - Svitanie
Jazz Q Praha - Pozorovatelna / The Watch Tower
Jazz Q Praha - Symbiosis
Wszytko to znakomity jazz rock.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:44, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Pamietam, ze poznalem Modry Efekt lecac z plytkami z rankingu ProgArchives.
Kto by kurwa pomyslal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:45, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Niepokonany Herakles napisał: | Pamietam, ze poznalem Modry Efekt lecac z plytkami z rankingu ProgArchives.. |
Tak, też tak miałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romanzkrainydeszczowców
Wafel
Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:31, 26 Lipiec 2014 Temat postu: |
|
Bethany & Rufus - 900 Miles (2007)
Cała płyta jest na YT. Pierwszy kawałek z płyty mnie zmiażdżył. Potem jest różnie, ale płyta jak najbardziej warta do 38 minut słuchania.
Howard Alden - I Remember Django - dla mnie majstersztyk, od Jubilee Stomp nie mogę się odpędzić
Warto słuchać radia jazz24
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez romanzkrainydeszczowców dnia Sob 14:33, 26 Lipiec 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
romanzkrainydeszczowców
Wafel
Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:53, 09 Sierpień 2014 Temat postu: |
|
Dave Holland - Extensions. Najlepsza solowa płyta Dave'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:11, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz poznałem płytkę Elektryczna kąpiel Ellisa i musze powiedzieć, że mam mieszane uczucia. Pierwsze dwa kawałki bardzo mnie rozczarowały, bo mówiliście, że arcydzieło, kamień milowy i wogóle. Tymczasem początek to typowy big=beat, zupełnie nic specjalnego. Dopiero od Turkish Bath zaczynają się dziać ciekawe rzeczy, a ostatnie dwa kawałki to naprawdę świetna muzyka. Przyznam się, że mam problem z oceną tej płyty, bo jest dla mnie strasznie nierówna. Coś jak Ummagumma. Waham się pomiędzy 4,0 a 4,5. Może Mahavishnu ma rację, że po każdym odsłuchu ta płyta staje się lepsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:06, 26 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Robin Kenyatta - Girl From Martinique (1970)
Świetne połączenie etnicznego avant jazzu i fusion. Bardzo miła muzyka, aż zaskoczony jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:44, 24 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
Et Cetera - Et Cetera (1971)
Nieźle powykręcana muza. Polecam.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez che dnia Pią 19:45, 24 Kwiecień 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:37, 25 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
che napisał: | Et Cetera - Et Cetera (1971)
Nieźle powykręcana muza. Polecam.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Bardzo fajny był to zespół. Szczególnej uwadze wszystkich polecam Et Cetera Live
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:17, 25 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | che napisał: | Et Cetera - Et Cetera (1971)
Nieźle powykręcana muza. Polecam.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Bardzo fajny był to zespół. Szczególnej uwadze wszystkich polecam Et Cetera Live
[link widoczny dla zalogowanych] |
Też właśnie słuchałem i fajne to to. "Solowy" Dauner z 1970 również
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:28, 25 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
che napisał: | "Solowy" Dauner z 1970 również |
Tylko, jak już pisałem, bardzo nierówny. Te avant-jazzowo-elektryczne rzeczy są bardzo fajne, ale jak robi się bardziej rockowo to jest przeciętnie jak nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
b-side
Wafel
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Planeta Melmaq Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:36, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
Znacie taki albumik jak "Buhaina" Arta Blakeya? Sroga uczta niszczycielskiego jazzu na pogranicy spiritualu: https://www.youtube.com/watch?v=bOMBj4whAd8
W ogóle ta starsza generacja jazz-manów często zaskakiwała rzeczami, które nagrywali na przełomie '60 i '70. Tutaj kolejny album i embrionalna wersja "500 Miles High" Return To Forever. Trzepie niemiłosiernie od tych wszystkich przeszkadzajek: https://www.youtube.com/watch?v=1PraQQHSYzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:45, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
b-side napisał: |
Znacie taki albumik jak "Buhaina" Arta Blakeya? Sroga uczta niszczycielskiego jazzu na pogranicy spiritualu |
Pamiętam jak kiedyś przeglądając dyskografię Arta zauważyłem, że w latach 70-tych zaczął sięgać po elektryczny fortepian. Postanowiłem posłuchać jakiejś płytki i trafiłem na wspomniany przez Ciebie „Buhaina”. Byłem mile zaskoczony, stąd dalsza eksploracja podobnych tematów w jego wykonaniu. Bodaj jeszcze bardziej podeszły mi „Child’s dance” (1973) i „Anthenagin” (1974).
b-side napisał: |
W ogóle ta starsza generacja jazz-manów często zaskakiwała rzeczami, które nagrywali na przełomie '60 i '70. |
Poruszyłeś tu ciekawy temat. Takich przykładów jest faktycznie sporo. W kolejnych latach także nie brakowało takich wycieczek. Ot, kilka, które od razu przychodzą mi do głowy:
Hampton Hawes „Universe” (1972)
Elvin Jones “On the mountain” (1975), “New agenda” (1975), “Time capsule” (1977)
Moe Koffman “Solar Explorations” (1974)
Frank Strazzeri “After the rain” (1976)
Ahmad Jamal – “Freeflight” (1972), “Ahmad Jamal’73” – na tym drugim udało mu się uzyskać frapujace brzmienie elektrycznego fortepianu, choćby dzięki pomysłowemu użyciu echoplexu.
Odrębny rozdział to Gill Evans, który w latach 70-tych sporo eksperymentował z „elektrycznością”.
Wszyscy wspomniani muzycy mieli już na początku lat 70-tych ponad 40-lat.
Swoją drogą, słyszałeś takie coś?
Frank Cunimongo - „Sagittarius”(1975).
Kolejny dość wiekowy już wówczas muzyk, który sięgnął po elektryczny fortepian i syntezator. Bardzo fajny album. Jest na nim bardzo dobry cover hancockowskiego „Chameleona”. Na RYM podają błędnie rok wydania albumu - 1972 (swoją drogą, ciekawe, jak w tym roku Cunimongo mógłby nagrać ów słynny kawałek Hancocka ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:48, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
W ogóle tego wszystkiego nie znam. Lubię jak ktoś gdzieś pisze o płytach, których nie znam Jak skończę eksplorować muzykę Indyjską to się za to wszystko zabiorę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pon 19:48, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
b-side
Wafel
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Planeta Melmaq Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:27, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | W ogóle tego wszystkiego nie znam. Lubię jak ktoś gdzieś pisze o płytach, których nie znam Jak skończę eksplorować muzykę Indyjską to się za to wszystko zabiorę. |
Kończ szybko - po trzech płytach się odkrywa, że oni grali 10-sekundowe loopy i potem robili z tego 30-minutowe kawałki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:59, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
Zapomniałem jeszcze o tym:
W 1974 roku album „Mirage” nagrał nie tylko Camel. To dokonanie blisko 50-letniego wówczas muzyka, który wcześniej znany był z typowo mainstreamowego grania. Tak, tak, to nie zbieżność nazwisk. Romano to najmłodszy syn Duce. Mussolini sięgnął po elektryczny fortepian i nawiązał, po części, do obowiązujących wówczas trendów w jazzie. Słychać trochę jazz-funku i fusion, choć dominującym elementem jest nadal mocno zachowawczy głównonurtowy jazz. Ot, ciekawostka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|