Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
che
Hipopotam

Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:27, 07 Kwiecień 2012 Temat postu: |
|
Też w zasadzie znam na razie tylko debiut i bardzo mi się podoba. Mało płyt nagrali, więc poznanie reszty to kwestia czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
gery
Dżonson

Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:42, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Zapoznalem sie z albumami Return to Forever i Hymn of the Seventh Galaxy i wiecej nie zamierzam.
O ile debiut byl jeszcze w porzadku, jedynie Corea brzmial jakby gral na zabawkowym pianinie mojego bratanka, to na tym drugim albumie brzmienie wszystkich instrumentow jest fatalne i nie do zniesienia dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carpetcrawler
Brodacz

Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:57, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Debiut to jeden z najpiękniejszych pejzaży jazzowych jakie słyszałem! Co do hymnu to rzeczywiście sporo w nim kiczu. Obczaj sobie jeszcze Where have i known you before? Bardzo lubię tę płytę, sporo tam nastrojowych solówek gitarowych i klawiszowych i dużo mniej kiczu niż w hymnie. Płyta ta inspirowana jest wierszem pewnego pana, swego czasu pokusiłem się o tłumaczenie, choć jest to dość swobodna interpretacja:
"Tam, gdzie wcześniej cię znałem,
tam, gdzie bawiliśmy się pomiędzy jasnymi galaktykami.
Śmiejąc się i tańcząc, tworząc każdą noc,
ryzykowaliśmy wtedy obierając kurs.
Miłość, przestrzeń, ty i ja.
Wolni od strachu, wolni od wątpliwości,
tam gdzie wcześniej cię znałem.
Tam, gdzie wcześniej cię zraniłem.
Tam, gdzie zraniłem cię tak głęboko,
by usłyszeć jak mówisz, że mnie nie znasz.
Kiedy w pojedynkę mogłaś mnie ocalić i uwolnić od uścisku tyrana.
Tam, gdzie mój umysł zapełnił się poczernionym snem,
tam, gdzie wcześniej cię zraniłem.
Tam, gdzie wcześniej cię kochałem.
Czy to było wczoraj,
czy wieki temu?
Całowałem, dotykałem, trzymałem i potrzebowałem cię.
Twoja twarz jest tak bardzo inna.
Czy to jeszcze Ty?
Jesteś sobą, po prostu sobą,
ciągle żarzącą się i srebrzyście jasną.
Niezwykle i żywo jasną.
Znałem cię od momentu, gdy weszłaś do mojego pokoju,
tamtej nieskończonej, wiecznej nocy.
Tam, gdzie wcześniej cię kochałem.
Tam, gdzie wcześniej cię straciłem.
Czy to było wtedy, gdy oddałaś swoje życie by ocalić faraona?
Czy wtedy, gdy nasz statek odleciał,
daleko od pierścieni Saturna?
Czy to było wtedy, gdy zawarliśmy pakt i podryfowaliśmy w fioletową przestrzeń,
tak bardzo pewni tego, że spotkamy drugą stronę?
Ale nie było takiego miejsca,
tam, gdzie wcześniej cię straciłem.
Tam, gdzie wcześniej cię znałem.
W momencie, gdy cię ujrzałem, wiedziałem,
że znalazłem śpiewaczkę tysiąca pieśni,
które nawiedzały każdy mój sen.
Malarkę kolorów moich myśli,
przypominającą mi o miejscach, w których byliśmy.
Teraz widzę wyraźniej - prawda wyszła na jaw.
Przeszłość płynie w dal.
Znów tu jesteś, moja najdroższa przyjaciółko.
Nigdy nie odeszłaś. "
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carpetcrawler dnia Wto 14:03, 15 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
che
Hipopotam

Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:03, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Też mi się wydaje, że reszta odstaje od debiutu, ale mimo wszystko jeszcze dam tym płytkom szansę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:59, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
One są naprawdę fajne, takie kolorowe Chociaż nie ukrywam, że w większych dawkach RTF robi się irytujące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jarczyslaw
Hipopotam

Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:02, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | One są naprawdę fajne, takie kolorowe Chociaż nie ukrywam, że w większych dawkach RTF robi się irytujące... |
Irytujące? Czemu?
Mi się wydaje, że słuchanie takiej muzyki w nadmiarze w ogóle może być szkodliwe. Wszystko w nadmiarze szkodzi ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:59, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jarczyslaw napisał: |
Irytujące? Czemu?
|
Bo mają tragicznie plastikowe brzmienie i są nieprzyjemnie efekciarskie. Ale i tak uważam, że sporo w tym zalet, tylko, że jest wiele innych twórców fusion, u których jest ich tyle samo, albo więcej, przy czym nie ma tylu wad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carpetcrawler
Brodacz

Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:21, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Np. Terje Rypdal, w którym się zakochałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rakkenroll
Hipopotam

Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:24, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
O, Kapitan wrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carpetcrawler
Brodacz

Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:26, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
On nigdzie nie odchodził
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rakkenroll
Hipopotam

Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:42, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jak nie jak tak, gdzieś tak dobry miesiąc tu nie wchodził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:45, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wchodziłem, tylko, że nikt o niczym sensownym nie pisał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:02, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jak komus nie pasuje maly, tlusty Korea nawalajacy na zabawce to niech bada to http://www.youtube.com/watch?v=D_PBTGfhWD8
A jak musi byc koniecznie solo jazzowy wciskacz to jest calkiem klawy Jarrett. Po co sie meczyc z tymi chalturnikami, halo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rakkenroll
Hipopotam

Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:51, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
O, Jarrett. Kawał czasu temu ściągnałem ten jego słynny koncert z Koln, pasuje mi go w końcu przesłuchać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carpetcrawler
Brodacz

Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:55, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
Co do Jarretta, to podobno jego najlepsza płyta studyjna: http://www.youtube.com/watch?v=KXCKEZWAC5s Słuchałem i rzeczywiście rzecz to mocarna. Ktoś zna może?
A co do Chicka to polecam jego debiut; [link widoczny dla zalogowanych] Bardzo dobry album, bez żadnych kiczowatych napinań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzyś
Wafel

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:49, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ostatnio kumple katują Romantic Warrior, całkiem przyjemne ale te commodory faktycznie irytujo. Z RtF jedynie debiut mnie wchodzi. ;<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:03, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
Czy mi się zdaje, czy dawno Cię tu nie było?
Dla mnie ta muzyka ma sporo uroku, chociaż słucham jej bardzo rzadko. To naprawdę dobrzy muzycy, którzy pomimo estetyki w którą weszli grają naprawdę ciekawie i z polotem. Gdyby brzmienie nie było tak strasznie tandetne zespół byłby naprawdę bardzo fajny. Zresztą Hymn of the Seventh Galaxy, na którym nie ma jeszcze Di Meoli i zespół brzmi po prostu prog rockowo, a nie plastikowo jest w porządku. Chyba - dawno jej nie słuchałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzyś
Wafel

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:51, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Czy mi się zdaje, czy dawno Cię tu nie było?  |
Trochę.
Nie odmawiam RtF tego, że są dobrą kapelą (czy raczej byli), ale jednak to brzmienie czasem jest dla mnie nie do przejścia - wolę inny fusion. A potrafię mielić konkretny zespół dosyć długo, jak mam nastrój. No i za często ostatnio słuchałem Romantic Warrior, chyba.. a Hymn of the Seventh Galaxy jeszcze nie słuchałem, sprawdzę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
John Cipolina
Hipopotam

Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 00:10, 09 Czerwiec 2012 Temat postu: |
|
Mój ranking:
1. Debiut - nie dość, że podszedł mi od pierwszego podejścia, to jeszcze z przyjemnością słucha się go jako całości. No może poza końcówką czyli "La Fiesta", które mnie trochę nuży.
2. Hymn of Seventh Galaxy - jak powiedział mój znajomy "nieźle czepie" (to było komentarz do solówki Clarka z "After the Cosmic Rain"). Jest tutaj energia rockowa, brzmienie jest odlschoolowe, w żadnym wypadku drażniące. Przez kilka miesięcy zachwycałem się sekcją rytmiczną z "Theme to Mothership" i improwizacją w stylu pikających komputerów. : ) Jedynie dwa ostatnie kawałki są dla mnie słabsze a reszta jest naprawdę mocna.
3. "Light as a Feather" i "Gdzie byłaś jak cię nie było" ex aequo. Ta pierwsza to kontynuacja sielankowego jazzu z "What Game Shall We Play Today". Taka płytka trochę "dla bab", szczerze mówiąc irytują mnie takie wokale w jazzie, do tego w moim odczuciu grają momentami zbyt intensywnie, po prostu chyba zbyt szpanersko. Ale z to w tytułowym kawałku tempo jest odpowiednie. Ogólnie da się tego posłuchać od czasu do czasu w ciepły letni wieczór.
Druga pozycja to był dla mnie zawód pod względem brzmienia i kierunku w jakim poszedł zespół, ale w gruncie rzeczy "Vulcan Worlds", "The Shadow of Lo" i "Song to the Pharaoh Kings" są niezłe. Zwłaszcza solówa Di Meoli w tym pierwszym, ale tylko jego, bo solówy Clark miał lepsze w "deszczu" lub Somtime Ago jak dla mnie.
Od dokonań w stylu Romantic Warrior mnie odrzuca i będzie mi się musiała naprawdę nudzić, żebym miał to katować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Sob 00:13, 09 Czerwiec 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:34, 09 Czerwiec 2012 Temat postu: |
|
Mnie się Romantyczny Wojownik nigdy jakoś bardzo nie podobał, ale Where Have I Known You Before to fajny album, mimo wszystko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|