Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Johanan
Wafel
Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:55, 07 Październik 2014 Temat postu: |
|
Shostakovich : From Jewish Poetry, op. 79 dyr. Haitink Decca
Coś pięknego, klimat jak w Sanatorium pod Klepsydrą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:56, 08 Październik 2014 Temat postu: |
|
Johanan napisał: | Shostakovich : From Jewish Poetry, op. 79 dyr. Haitink Decca
Coś pięknego, klimat jak w Sanatorium pod Klepsydrą. |
Zachęciłeś mnie porównaniem do Sanatorium. Rzeczywiście, klawa rzecz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:44, 24 Październik 2014 Temat postu: |
|
Nicolò Paganini: Violin Concertos 1&2 - Massimo Quarta
Bardzo ladne to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:08, 27 Październik 2014 Temat postu: |
|
Jospeh Haydn - Missa in Angustiis, Te Deum - The English Concert, Trevor Pinnock
Drugi raz siegnelem po przypadkowe dzielo Haydn'a i drugi raz sie nie zawiodlem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:40, 12 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Franz Liszt - Klavierkonzerte Nos. 1 & 2; Totentanz (Boston Symphony Orchestra/Seiji Ozawa; Krystian Zimerman) (1988)
Nie wiem dlaczego, ale Liszt kojarzył mi się zawsze z muzyką zupełnie nieciekawą, z waleniem w klawiaturę fortepianu na tyle szybko, żeby hrabiom na salonach spadły binokle. Skojarzenia te okazały się absolutnie nietrafne, muzyka Liszta okazała się genialna, wizjonerska, cudownie ekspresyjna i piękna.
Zwłaszcza Totentanz zrobił na mnie ogromne wrażenie, koncerty, pomimo wielu wspaniałych momentów zawierają także element muzyki romantycznej jak z obrazka, który zawsze mnie odstraszał, musiałem nauczyć się jakoś go trawić, ale nie polubię go raczej nigdy. Niemniej saldo jest zdecydowanie na plusie i na pewno będę jeszcze eksplorował muzykę Liszta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johanan
Wafel
Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:45, 12 Listopad 2014 Temat postu: |
|
O, miło, Liszt to obiektywnie, moim zdaniem, pół-geniusz, pół-potworek. A subiektywnie geniusz.
Koniecznie popróbuj Węgierskie Rapsody, Rapsod Hiszpański,
-Walc Mefisto,
-Reve d'Amour,
-Fantasie uber ungarische Volksmelodien,
-etiudę Mazeppa
(nie tykaj poematu symfonicznego, przynajmniej mi się nie podobał...). Myślę, że raczej warto unikać wykonań instrumentalnych Rapsodów i innych dzieł. Polecam też:
-La Campanella,
- 1. i 2. Koncert Fortepianowy.
Było tego trochę jeszcze, ale nie pamiętam niestety tytułów. Do tego mam jeszcze wiele do zbadania (mam wersję 25 płytową z jego dziełami).
Symfonie (Dantego i Fausta) są też dość fajne... ale szczerze nie wsłuchiwałem się w nie.
Ciekawa jest też "Festkantate uber Bethoveen Denkmal", czy jakoś tak, ale chyba ciężko dostać i myślę, że może się to niespodobać.
Edycyja: Jednak poematy symfoniczne są spox i warto posłuchać. Do tego Grande Etudes de Paganini.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Johanan dnia Nie 14:05, 16 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:43, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Fazil Say - Mesopotamia Symphony no.2 (nieważne jakie wykonanie, bo i tak jest tylko jedno - [link widoczny dla zalogowanych]).
Ta kompozycja zainteresowała mnie z racji wykorzystania w niej thereminu (niezawodna Carolina Eyck) i muszę przyznać, że to najlepsze zastosowanie tego instrumentu, jakie słyszałem (bije na głowę koncert na theremin Kaleviego Aho). Mesopotamia przywodzi na myśl Noce Majów Revueltasa, tyle że w tureckim wydaniu (na tureckiej muzyce zupełnie się nie znam, ale domyślam się, że właśnie z niej pochodzą liczne egzotyczne motywy, które można usłyszeć w tym dziele). Nie jest może aż tak dobre, no i oczywiście ciężko mówić o awangardzie biorąc pod uwagę, że to współczesna kompozycja, ale brzmi naprawdę ciekawie.
https://www.youtube.com/watch?v=fjlO5u1nNcM
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nihil reich dnia Sob 16:43, 20 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:06, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Przesłuchałem. Ładne, ma świetne momenty, a ogólny nastrój to spory atut całej tej symfonii. Niemniej porównanie do Revueltasa mocno na wyrost. Sensemayá wyrywa z butów, a tutaj, mimo wszystko jest tylko nastrojowa, ładna muzyka - ale szału nie ma.
EDIT: aha, no i miejscami, niestety brzmi to jak muzyczka z Władcy Pierścieni, szczególnie jak zaczyna się robić pompatycznie. Wiadomo, że aż taka bida jak Howard Shore to nigdy nie jest, ale bywa, że zbliża się do tego gówna na niebezpiecznie małą odległość.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 18:09, 20 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:41, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Z Revueltasem chodziło mi raczej o, jakby o określić, styl narracji. Bo i tu, i tu jesteśmy przenoszeni w opowieść o innej, dawno zaginionej cywilizacji, wszystko to jest bardzo opisowe. Jakość nie ta, ale wciąż trochę za mało muzyki poważnej znam, żeby robić trafniejsze porównania Słabszych momentów rzeczywiście trochę było, lepszych też, dość niespójna rzecz pod względem poziomu, ale mimo wszystko w żadnym momencie mnie nie drażniło.
Jeśli o muzykę do elfików i krasnoludków chodzi, to niedawno w swoich perskich poszukiwaniach zbłądziłem kompletnie i trafiłem na Persian Trilogy Behzada Ranjbarana. Pomyślałem, że może będzie to jakaś synteza muzyki zachodniej z perską muzyką tradycyjną, nic bardziej mylnego. Straszny kicz, czegoś tak banalnego i beztreściowego w muzyce poważnej nie słyszałem, nawet Howard Shore jest lepszy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nihil reich dnia Sob 18:42, 20 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:49, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
nihil reich napisał: | trochę za mało muzyki poważnej znam, żeby robić trafniejsze porównania |
Też nie znam jakoś bardzo wiele, ale zauważyłem istnienie pewnej grupy kompozytorów regionalnych, czy narodowych z przełomu wieku XIX i XX, niezbyt awangardowych, ale i niekoniecznie bardzo zachowawczych, którzy pisali różne swoje symfonie, wszystkie w zasadzie fajne i z kilkoma świetnymi momentami, ale zupełnie nie wybitne. Znam tylko paru takich, ale przypuszczam, że musi być ich mnóstwo. Ten Twój Turek świetnie mi pasuje do tego grona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:02, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Mieczysława Karłowicza też byś zaliczył do tej grupy, czy może jest on wybitniejszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:03, 20 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Bardzo słabo go znam. Jakoś mnie nudził i się nie zagłębiałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:38, 23 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Wolfgang Amadeus Mozart Mass in C minor, K. 427 "Great" Mass (English Baroque Soloists/John Eliot Gardiner)
Wiem, ze Ameryki nie odkrylem, ale znalem ow msze do tej pory z wykonania Herberta von Karajana ktore bylo po prostu dobre. Dopiero, gdy odpalilem wersje Gardinera slysze prawdziwa wielkosc tego dziela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 02:36, 23 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Wiadomo, Gardiner to tegi ogrodnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:29, 07 Luty 2015 Temat postu: |
|
To wielkie odkrycie. Concerto Soave i pani Kiehr to gwarancja wysokiej klasy, ale ze ten Giovanni Felice Sances takie swietne tworzyl utwory - tego nie wiedzialem.
Plyta jest wspaniala i kazdemu ja polecam, zwlaszcza tym, ktorzy znaja i uwielbiaja poznego Monteverdiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:00, 07 Luty 2015 Temat postu: |
|
Jeśli nie znasz Herkulesie, to gorąco zachęcam Cię do poznania tego pięknego kawałka marmuru muzycznego. Świetne, wyszlifowane kompozycje mieniące się niczym najcenniejsze diamenty.
Polecam po stokroć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuqutsiarivaa
Nosal
Dołączył: 05 Gru 2014
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:04, 10 Luty 2015 Temat postu: |
|
Ostatnio popadłem w szał muzyki poważnej, tak więc do dzieła:
Pewnie powtarzane było to wiele razy, ale Pianto della Madonna Monteverdiego to cudo nad cudami.
Podobnie polecić mogę Cantanty Alessandro Scarlattiego
Ciągle przewijają mi się Arie con variazioni Pachelbela (podoba mi się ten płynący styl i sama barwa organów)
https://www.youtube.com/watch?v=q0PmD-jyj08
Do gustu przypadła mi również płyta Dietrich Buxtehude - Organ Works, wydaje mi się wyższą półką niż Pachelbel
Z Bacha Wielka msza h-moll, mogę polecić ją ze szczerego serca (przewertowałem Koncerty Brandenburskie, trochę fug i jakieś partytury). Utwór Otwierający mszę wgniata w fotel. W tej pozycji zostaje się do samego końca.
Polonezy Chopina, sonata fortepianowa nr 2 i koncert fortepianowy nr 2.
Mam małe pytanie
Czytając książkę wpadłem na nazwisko Jean-François Le Sueur, jednak ciężko jest znaleźć jakieś informacje o tym kompozytorze. Zna ktoś i wypowie się na jego temat?
O dziwo jeszcze nie udało mi się natrafić na nic, co byłoby średnie, albo słabe.
PS. no dobra udało się, ale roboty nie spartolił pan Brahms https://www.youtube.com/watch?v=oBXBUjaC8xk
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tuqutsiarivaa dnia Wto 00:10, 10 Luty 2015, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:22, 10 Luty 2015 Temat postu: |
|
Hauru napisał: | Pewnie powtarzane było to wiele razy, ale Pianto della Madonna Monteverdiego to cudo nad cudami. |
Nie bylo, bo chyba tylko my dwaj tutaj to znamy.
O kompozytorze, o ktorego pytasz, w ogole nie slyszalem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuqutsiarivaa
Nosal
Dołączył: 05 Gru 2014
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:45, 11 Luty 2015 Temat postu: |
|
Byliśmy sobie dzisiaj ze Skrzypłoczem na Festiwalu Waltorni w Krakowie. Ogromne wręcz wrażenie wywarło na nas Lamento d'Orfeo Kirchnera. Waltornista rezonował ze strunami fortepianu, pianistka szarpała owe struny. Pomiędzy utworami nikt chyba nawet nie pomyślał, żeby zburzyć zawieszone emocje oklaskami.
https://www.youtube.com/watch?v=t1V7j9KGylg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:15, 18 Luty 2015 Temat postu: |
|
Diego Ortiz dziwny kolo.
Zyl sobie od okolo 1510 do okolo 1570 i w sumie niewiele o nim wiadomo, ale poza tym spoko portretem zostala po nim calkiem niezla muza.
Najpierw badalem sobie to:
[link widoczny dla zalogowanych]
I tutaj Jordi Savall sobie gra na wioli da gamba. Nie sa to jednak jakies renesansowe, instrumentalne potworki bez znaczenia, tylko zadziwiajaco ciekawa i mila muza.
A potem sprawdzilem sobie jeszcze to:
[link widoczny dla zalogowanych]
I to mnie wyrwalo z butow, czegos takiego tom jeszcze nie slyszal. Polecam czem predzej poznac owego Hiszpana temperamentnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|