Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
romanzkrainydeszczowców
Wafel
Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 02:35, 16 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Slesz gra 4ry dzwięki, a ten 8. Nie ma porównania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:05, 22 Listopad 2014 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja już zagłosowałem. Was też zachęcam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Sob 15:07, 22 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:12, 13 Luty 2015 Temat postu: |
|
The inventor of the term "white privilege", David Ruenzel, was murdered by two blacks who mugged him.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:40, 13 Luty 2015 Temat postu: |
|
BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Pią 16:46, 13 Luty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:31, 13 Luty 2015 Temat postu: |
|
Żart metafizyczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 01:24, 15 Luty 2015 Temat postu: |
|
Kupiłem se nowe wydanie Księżyca na CD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FernMustBurn
Nosal
Dołączył: 01 Lip 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:19, 15 Luty 2015 Temat postu: |
|
Szkoda, że teksty dodawane osobno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:07, 16 Luty 2015 Temat postu: |
|
https://www.youtube.com/watch?v=FqU6_C-NaFQ
Oglądajcie to, typ jest genialny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nihil reich dnia Wto 15:06, 05 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:11, 01 Marzec 2015 Temat postu: |
|
Poszedłem sobie na giełdę winyli z zamiarem pooglądania sobie/zobaczenia co jest. Przytargałem do domu Wheather Report "Black Market" i "Free Jazz" Colemana (obie ponoć w idealnym stanie, nie znam się...). Gramofonu co prawda nie mam, ale teraz przynajmniej mam pretekst żeby sobie kupić i powoli robić fajną kolekcję.
Radość 8
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:00, 22 Kwiecień 2015 Temat postu: |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:18, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
Wróciłem z wycieczki autobusowej po Europie, byłem w Amsterdamie, Paryżu, Madrycie, Lagos, Lizbonie, Barcelonie i Nicei. Widziałem sporo cudów, pięknych kościołów i przewspaniałych obrazów takich gości jak Bosch, Brueghel (jeden i drugi, a może nawet jakiś trzeci), Uccello, Ribeira, Velasquez, Tycjan, Caravaggio, Rafael, Rubens, Patinir, Durer, Goya, Da Vinci, Rembrandt, van Dyck, Holbein, van Gogh, Monet, a nawet takich fagasów jak Ernst, Picasso czy Picabia, poza tym jeszcze multum innych typów, o których nigdy wcześniej nie słyszałem, a którzy też byli niesamowici. Jak tylko znajdę chwilę to postaram się wam to wszystko pokrótce opisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:04, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
Wycieczka była organizowana przez biuro podróży ze słowem "student" w nazwie, i już z tej informacji możecie się wielu rzeczy domyślić (samemu nie przyszłoby mi do głowy, żeby jechać na coś takiego, ale siostra mnie wyciągnęła). O dziwo uczestnikami byli głównie nie studenci, a ciężko pracujący imprezowicze, którzy z jakiegoś powodu wolą najebać się w autokarze pomiędzy Paryżem a Madrytem niż w domu. Nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej, Michały z politologii chyba nie darłyby tak ryja. Poza tym, że byli niesamowicie hałaśliwi, puszczali chujową muzykę o 4 w nocy i jebało od nich to dało się wytrzymać. Ogólnie bardzo pozytywna i dynamiczna ekipa :))))
W każdym mieście spędzałem tylko jeden dzień (czasem ledwo kilka godzin), więc zobaczyłem tylko po kilka najważniejszych obiektów. Przedstawię pokrótce swoje refleksje:
Amsterdam – mnóstwo się nasłuchałem o tym, jak tu jest pełno kocmołuchów, i rzeczywiście tak było. Jednak w tym mieście jest coś o wiele groźniejszego i bardziej plugawego niż kolorowi. Mowa oczywiście o największej antyokcydentalnej, barbarzyńskiej pladze naszych czasów – cyklistach. To pierdolone miasto wygląda, jakby nonstop trwała tu Masa Krytyczna. Ścieżki rowerowe są szersze o chodników, w dodatku bezsensownie urządzone – by przejść przez jezdnię, pieszy musi najpierw przejść przez ulicę na światłach, potem stanąć na wąziutkim pasku chodnika i czekać na kolejne światła na ścieżce rowerowej, i dopiero potem może przejść na właściwy chodnik. Żądni krwi neomarksiści nigdy nie przepuszczają pieszych, czekają chyba tylko na okazję, by kogoś staranować. Zewsząd bezustannie dochodzą dźwięki rowerowych dzwonków, można oszaleć. Niczego sensownego tu nie zobaczyłem, mogłem wejść do muzeum Van Gogha, ale było nierozsądnie drogie. Miasto ogółem ładne, ale powinni przekształcić dzielnicę Czerwonych Latarni w getto i trzymać tam wszystkich kolorowych, rowerzystów i kolorowych rowerzystów.
Paryż – perfumowane szambo. Miasto dosłownie jebie szczynami, i nie mówię tu o obrzeżach tylko o takich miejscach jak okolice bazyliki Sacré-Cœur (swoją drogą bardzo ładny budynek, choć do Notre Dame się moim zdaniem nie umywa). Wszędzie od groma natarczywych czarnuchów sprzedających tandetne pamiątki. Jeśli chcecie zobaczyć upadek Zachodu w pełnej krasie, to chyba nie ma lepszego miejsca. Wszedłem za darmo do Luwru bez kolejki, niestety zupełnie nie byłem przygotowany, sądziłem, że nie będę mieć na to czasu, więc nie bardzo wiedziałem, co chcę zobaczyć. W rezultacie zwiedziłem niemal całą część poświęconą starożytności (Egipt, Grecja, Iran, Mezopotamia itp.) i malarstwu włoskiemu i hiszpańskiemu, bardzo niewiele innych rzeczy zobaczyłem. Doszedłem do wniosku, że najlepsze w Monie Lizie jest to, że przykuwa uwagę troglodytów, dzięki czemu można w spokoju podziwiać lepsze obrazy, którymi usłana jest droga do niej. Niestety nie zaprezentuję wam żadnych okazów – co prawda robiłem zdjęcia telefonem siostry (bo mój ma w ogóle tragiczny aparat), ale coś się schrzaniło i spora część zdjęć jej przepadła, w tym niemal wszystkie z Luwru. A szkoda, bo zarówno w sekcji starożytnej jak i w malarstwie włoskim były genialne rzeczy. Widziałem nawet awatar Heraklesa, na żywo wygląda naprawdę mocarnie.
Po Luwrze wstąpiłem do Notre Dame. Trafiłem akurat, wyobraźcie sobie, na mszę w rycie ormiańskim, upamiętniającą rzeź Ormian. Kadzidła, przytłumione światło, mistyczny śpiew – to było coś naprawdę magicznego.
Madryt – w końcu jakieś naprawdę ładne miasto. Wstąpiłem do Muzeum Prado i Muzeum Królowej Zofii. Prado jest genialne. Głównym punktem programu był dla mnie Ogród rozkoszy ziemskich Boscha, ale były też inne jego dzieła, jak stół Siedem grzechów głównych czy Kuszenie świętego Antoniego. Był tam też Triumf śmierci Brueghela czy cykl czarnych obrazów Goyi – Goya w ogóle wywarł na mnie świetne wrażenie, a w Prado jest wiele jego najważniejszych dzieł (np. Kolos, który jednak wcale nie jest jego autorstwa, Saturn pożerający własne dzieci, Rozstrzelanie powstańców madryckich, Maya naga/ubrana). Bardzo zachwycił mnie również Patinir, którego wcześniej nawet nie znałem. Poza tym świetne obrazy Tycjana, Rafaela, Velasqueza, Ribery, Murillo, Zurbarana, Rubensa i całej masy innych mistrzów. Słowem 10/10 muzeum, każdy powinien zobaczyć. Muzeum Królowej Zofii zawierało głównie sztukę XX-wieczną – Picasso, Dali itp. Fajne to było, ale po cudach z Prado ciężko się było tymi nowszymi obrazami zachwycać.
Lizbona – prześliczne miasto. Tu zwiedziłem muzeum Pessoi, niemal 1000-letnią katedrę Se i muzeum Arte Antiga – znowuż pełne cudów. Kuszenie świętego Antoniego Boscha (tym razem tryptyk), Święty Hieronim Durera, bogate zbiory chińskiej porcelany, japońskie parawany przedstawiające portugalskich żeglarzy (w ogóle mnóstwo tu dzieł będących połączeniem sztuki zachodniej i wschodniej), cudne skrzynie i szkatułki.
O reszcie w zasadzie nie ma co pisać. Barcelona jest niemożebnie droga, Katalończycy muszą być jakimiś hiszpańskimi żydami. Wszystkie muzea w których byłem kosztowały 2-3 euro albo wręcz były darmowe, a tu nagle 18 żeby wejść do budynku Gaudiego, dlatego też oglądałem je tylko z zewnątrz. Sagrada Familia robi wrażenie, z pewnością tu wrócę i zobaczę w środku jak już skończą to budować.
Zalinkuję wam trochę klawych obrazów:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez nihil reich dnia Wto 15:14, 05 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FernMustBurn
Nosal
Dołączył: 01 Lip 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:14, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
A ja z powyżej wycieczki otrzymałam zdjęcie lizbońskich paprotek. Oto one:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:27, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
:O rozłożyste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FernMustBurn
Nosal
Dołączył: 01 Lip 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:30, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
Przepiękne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:13, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
nihil reich napisał: | Sagrada Familia robi wrażenie, z pewnością tu wrócę i zobaczę w środku jak już skończą to budować. |
Optymista! Twierdzi, że dożyje...
Nie byłem w żadnym z tych miast, poza Barceloną. Gdy byłem, wydawała się całkiem spoko, ale wtedy obowiązywała w Hiszpanii inna waluta. Chciałbym zobaczyć Lizbonę, do pozostałych miejsc nie ciągnie mnie specjalnie.
Podobne wrażenie, jak to Twoje z Paryża, zrobił na mnie Wiedeń. Wszędzie cuchnęło końskim gównem i moczem, bo po starówce muszą koniecznie pomykać powozy ilości nieporównywalnej, do tej, którą mamy na Warszawskiej. Do tego to wielkie miasto w ogóle nie wydawało mi się specjalnie urokliwe. Uważam, że naprawdę daleko mu do klimatu Pragi, czy Budapesztu. Ba, nawet nasz Lublin jest fajniejszy! No może poza tym koszmarnym zamkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 19:13, 16 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:58, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | nihil reich napisał: | Sagrada Familia robi wrażenie, z pewnością tu wrócę i zobaczę w środku jak już skończą to budować. |
Optymista! Twierdzi, że dożyje... |
Lizbona jest zdecydowanie najciekawsza ze wszystkich tych miast. Opisałem ją tak zwięźle, bo byłem już zmęczony pisaniem o reszcie, zresztą o wiele łatwiej pisać mi o rzeczach, które mi się nie podobały, niż o tych, które mnie zachwyciły. A Lizbona jest naprawdę zachwycająca. Over seven hills, which are as many points of observation whence the most magnificent panoramas may be enjoyed, the vast irregular and many-coloured mass of houses that constitute Lisbon is scattered. Wiele pięknych kościołów i innych zabytkowych budowli, mnóstwo ogrodów z egzotycznymi roślinami, malownicze uliczki i place. Przez położenie na wzgórzach miasto wygląda naprawdę urokliwie, wspaniale jest zgubić się w wąskich uliczkach w najstarszej dzielnicy, wędrować na czuja i wspinać się po schodach, które nie wiadomo gdzie prowadzą. Zależy mi na tym, żeby kiedyś pojechać tam znowu, bo zobaczyłem tylko drobny ułamek wszystkiego, co w Lizbonie jest do zobaczenia. Jeśli ktoś by się tam wybierał, to koniecznie należy zapoznać się wcześniej z sylwetką (a najlepiej także z twórczością) Fernanda Pessoi. To taki lizboński Kafka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 00:10, 17 Maj 2015 Temat postu: |
|
A właśnie - jeśli chodzi o Paryż:
1) Byłeś w bazylice Saint-Denis? Jeśli tak, to czy jest tam bezpiecznie, czy raczej brudasy czekają tylko żeby sprzedać kosę?
2) Ile kasy powinno się przygotować na 2-dniowy pobyt w Paryżu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 00:43, 17 Maj 2015 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | A właśnie - jeśli chodzi o Paryż:
1) Byłeś w bazylice Saint-Denis? Jeśli tak, to czy jest tam bezpiecznie, czy raczej brudasy czekają tylko żeby sprzedać kosę?
2) Ile kasy powinno się przygotować na 2-dniowy pobyt w Paryżu? |
Chyba nie pomogę zbytnio. Nie byłem w Saint-Denis. Nie wiem też, ile może kosztować pobyt - co prawda był nocleg pod Paryżem, ale wliczony w cenę wycieczki i nie wiem, ile to kosztowało. A jedzenie miałem własne
Jeśli o czarnych chodzi, to oni robią coś takiego, że szybko podchodzą do człowieka, łapią za rękę i zawiązują nitką czy sznurkiem jakiś skomplikowany supełek na palcu i potem chcą za to kasę, inaczej nie puszczą. Mnie też próbował taki brudas złapać, trzeba się pilnować. Założę się, że pod Saint-Denis będzie ich sporo, bo polują właśnie na nieświadomych turystów. Nie byłoby to takie straszne gdyby nie to, że murzyni występują w naprawdę dużych stadach. Trzeba trzymać się od nich z dala, co czasem jest niemożliwe, bo grupują się w wąskich przejściach i nie da rady, trzeba wtedy przejść przez środek ich grupy. Nie zastępują wtedy drogi całkiem, ale wyglądają, jakby mieli to zrobić. To brzmi niewiarygodnie, jak opis jakiejś pogańskiej dziczy, ale tak właśnie jest w Paryżu. Trochę otuchy dodaje fakt, że w pobliżu takich miejsc można zwykle znaleźć patrol żołnierzy uzbrojonych w karabiny szturmowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|