Smutki życia codziennego

adams

Jak ja nienawidze zostawać tylko z ojcem Confused

Majlenka

ja też nie lubie Sad

czasami mam ochotę powiedzieć mu tak prosto w twarz ja go nienawidzę.. Kiedyś był dla mnie kochanym tatusiem, teraz stał sie ojcem, który mnie wychowuje z wyrachowaniem i musi mnie utrzymywać do 18.roku życia. To wszystko co nas dziś łączy.. Trochę smutne, ale prawdziwe Sad

adams

tiaa skąd ja to znam...

Majlenka

niom.. i teraz moge sobie posmutać tutaj, wiec smutkam sobie
Sad

Black Lady

u mnie jest odwrotnie Very Happy

starszy jest spoko Razz

z nim mozna wszystko za to ze starsza jest pieklo dobrze ze jej czesciej w domu nie ma

Majlenka

u mnie też ojca często nie ma, ale jak jest to jest nieciekawie ;/ o WSZYSTKO sie potrafi przyczepić.. nawet o to, co jem ;/ a w ogóle dzisiaj jest jakiś taki smutaśny dzień (dla mnie) całe szczęście że już sie kończy...

Tyr

Nie przejmuj się ja z domem mam tyle teraz wspólnego że śpię w nim... ale w tym miesiącu przeprowadzam się z dala od tej mojej małej mieściny...

Majlenka

fajnie masz... ja moge sie najwyżej do cioci przeprowadzić. Bo nawet jakbym sie wyprowadziła z domu, to gdzie mam iść? Chyba pod most... Sad

Tyr

powiem ci tak jak mam doła i nie mam ochoty żyć myślę sobie tak:

"Kiedyś byłem pierwszym plemnikiem"

działa czasem

Black Lady

no przyznam ze calkiem ciekawy sposob myslenia Very Happy

nigdy tak o sobie nie myslalam i moze lepiej Razz

Majlenka

nie no.. rozwalacie mnie Very Happy

próbuje tak mysleć, ale jakos nie moge uwierzyć że ja (taka piekna i madra-hehe) byłam kiedys takim małym plemnikiem Very Happy

Tyr

nie nie
myśl że byłaś tym pierwszym plemnikiem...

Majlenka

dobrze... byłam kiedyś pierwszym plemnikiem Very Happy

byłam najlepsza w swojej grupie LOL Very Happy

Black Lady

dzisiaj w szkole byl skok przez kozla a ze bylam za pewna swoich mozliwosci to sie za mocno odbilam w wyrylam w sciane chyba nie musze mowic ze z tegoz powodu wszytsko mnie boli ;/ pozniej jeszcze wyladowalam twarza na szczescie na materac Razz

jedyne pozytywy to to ze w szkole przynajmniej wesolo bylo Razz

Wasp

A mnie od kilku dni dręczy i męczy zbliżający się wielkimi krokami kulig klasowy... Kiedyś tak lubiłam wypady klasowe, a teraz boje się nawet wziąść udział w szkolnym przedstawieniu Neutral

.

Kosior

boisz sie? wlasnej klasy?

Wasp

Nie... Klasa jest świetna, jedyna jej wada to fakt, że połowa osób zachowuje się jakby wypuścili je z buszu.
Najlepszy przykład miałam we wtorek. Nie było matematyczki więc mieliśmy zastępstwo z nauczycielką WF. A że sala gimnastyczna była zajęta to wuefistka postanowiła zabrać nas na spacer.
I jak się skończyło?
Powrotem po pięciu minutach.
Dlaczego?
Bo jeden chłopak udawał, że wiesza się na szaliku, drugi turlał się (!) po chodniku wpadając przy okazji na przechodniów, trzeci biegał między samochodami na środku ulicy, czwarty udawał niedorozwiniętego, a piąty śpiewał "Szła dzieweczka do laseczka" i machał do przechodniów.
Skutek?
Uwagi dla wszystkich bez względu na to czy zachowywali się dobrze czy nie i groźby wychowawczyni na godzinie wychowawczej.
I tak jest zawsze - wariaci dają nauczycielom do wiwatu, a konsekwencje ponosi cała klasa.

A, i boli mnie jeszcze, że nie mogę zmienić avatara :/.

SzaleńczyAdmin

Wasp

SzaleńczyAdmin

No to niby wszystko dobrze.. Neutral