Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Smutki życia codziennego

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:00, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
Jeżeli coś nie dotyczy nas wszystkich to nie jest fundamentalne.


Fizyka dotyczy nas wszystkich, jest fundamentalna,i jest dyscypliną niezrozumiałą nie tylko dla "przeciętnego zjadacza chleba", ale nawet dla każdego akademika, który się tą dyscypliną nie zajmował.

Cały czas mieszasz pojęcia: coś jest zrozumiałe: dla mnie, dla Ciebie, dla lumpa spod budki z piwem, z tym, że COŚ NAS DOTYCZY, czy że kryje odpowiedź na pytania, które skądinąd nas interesują.

Poza tym nie rozumiem, jak można mówić o treści teorii, że jest nieinteresująca i nieżyciowa, jedynie na podstawie wymagań jakie zostały postawione badaczowi tego problemu. To treść decyduje o tym, czy wywody DOTYCZĄ NAS, MAJĄ ZWIĄZEK Z ŻYCIEM itp. Wymogi dotyczą zaś procesu badawczego, przedstawiają wyzwania związane z uzasadnianiem tych bardziej lub mniej życiowych twierdzeń.

Jeszcze proponuję zastanowić się nad tym, co chcesz głosić w kwestii pojęcia PIĘKNA. Czy jest ono jedne i niezmienne, jak twierdziłeś wcześniej, czy może każdy ma swoje, ukształtowane zgodnie z własnym doświadczeniem. Bo jedno z drugim jakoś nie współgra, przykro mi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 15:01, 29 Styczeń 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 15:25, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Cytat:
Fizyka dotyczy nas wszystkich, jest fundamentalna,i jest dyscypliną niezrozumiałą nie tylko dla "przeciętnego zjadacza chleba", ale nawet dla każdego akademika, który się tą dyscypliną nie zajmował.


Fizyka nie jest niezrozumiała, niezrozumiałe są jej zasady - zasady narzucone od góry. Filozofia jest zrozumiała bo nie ma takich praw, jest wynalazkiem człowieka. Fizyke człowiek zastał na ziemi już ukształtowaną, filozofia jest za to jego tworem a trudno samemu stworzyć coś co bedzie niezrozumiałe.

Cytat:
Poza tym nie rozumiem, jak można mówić o treści teorii, że jest nieinteresująca i nieżyciowa, jedynie na podstawie wymagań jakie zostały postawione badaczowi tego problemu. To treść decyduje o tym, czy wywody DOTYCZĄ NAS, MAJĄ ZWIĄZEK Z ŻYCIEM itp. Wymogi dotyczą zaś procesu badawczego, przedstawiają wyzwania związane z uzasadnianiem tych bardziej lub mniej życiowych twierdzeń.


Tylko że te wymagania to odciąganie badacza od podstaw. Wszystko inne jest rozwinieciem podstawowych pojeć i nie ma sensu zajmować sie tymi rozwinieciami nie zajmując sie też podstawami. Powtarzam: chodzi mi tylko o to, aby w imie jakiegoś śmiesznego elitaryzmu nie odrzucać podstawowej tematyki w myśl idei "w Modzie na Sukces bohaterowie robią jakieś wywody o miłości, głupio by było i czułbym sie mniej elitarnie gdybym ja i filozofia w ogóle miała sie tym tematem zajmować, jest za mało wyszukany".

Cytat:
Jeszcze proponuję zastanowić się nad tym, co chcesz głosić w kwestii pojęcia PIĘKNA. Czy jest ono jedne i niezmienne, jak twierdziłeś wcześniej, czy może każdy ma swoje, ukształtowane zgodnie z własnym doświadczeniem. Bo jedno z drugim jakoś nie współgra, przykro mi.


Współgra - pojecie jest niezmienne w kontekście najszerszym, historycznym, nie podlega rozwojowi, w pojeciu piekna nie dokonuje sie postep, chyba że nazwać tak rosnącą ilość różnych interpretacji. Każdy dochodzi (stara sie dojść) do tego pojecia tak samo dziś jak i tysiąc lat temu.


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Sob 15:26, 29 Styczeń 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:12, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
Fizyka nie jest niezrozumiała, niezrozumiałe są jej zasady - zasady narzucone od góry. Filozofia jest zrozumiała bo nie ma takich praw, jest wynalazkiem człowieka.


Czy dotyczy to również czasów, w których nie było fizyki, lecz istniała filozofia przyrody? Początki filozofii wzięły się z poszukiwania arche, czyli naczelnej zasady rządzącej rzeczywistością. Potem powstała moda na wyjaśnianie zasad rządzących światem przez odniesienie do metafor: miłości i nienawiści. I nikt tego nie traktował jako zabawę intelektualną, tylko jako działalność zmierzającą do odkrycia podstawowych zasad. I to miało sens wtedy, gdy nie było nauk szczegółowych wraz z ich aparaturą badawczą, siatką pojęciową itp. Natomiast dziś jest już tylko pajacowaniem humanistów, które żadnego głębszego związku z życiem nie wykazuje, a za to świetnie odpowiada gustom egzaltowanych licealistek, ewentualnie zainteresowaniom redaktorów Krytyki Politycznej.

Natomiast wracając do koncepcji wynalazku człowieka... Filozofia jest taką samą działalnością zmierzającą do poznania, jak każda inna dyscyplina. Brak zgody na obowiązujące zasady metodologiczne, czy na konkretne twierdzenia tu niewiele zmienia. Po prostu przedmiot poznania jest taki, że trudno do takich ustaleń dojść. Ale to nie znaczy, że należy ignorować to, co zostało w tej kwestii już powiedziane.

Cytat:
Tylko że te wymagania to odciąganie badacza od podstaw. Wszystko inne jest rozwinieciem podstawowych pojeć i nie ma sensu zajmować sie tymi rozwinieciami nie zajmując sie też podstawami.


Nie wiem, w jaki sposób wymagania odciągają od podstaw, skoro dziedzina pozostaje taka sama i jej naczelne cele również, a elitarność bierze się stąd, że jak chcesz powiedzieć coś naprawdę ciekawego, musisz przedstawić argumenty, które będą doniosłe DZISIAJ, a nie buńczucznie domagać się prawa, do równego traktowania Twojego zdania, bo przecież "w filozofii niczego nie ustalono".

Cytat:
Powtarzam: chodzi mi tylko o to, aby w imie jakiegoś śmiesznego elitaryzmu nie odrzucać podstawowej tematyki w myśl idei "w Modzie na Sukces bohaterowie robią jakieś wywody o miłości, głupio by było i czułbym sie mniej elitarnie gdybym ja i filozofia w ogóle miała sie tym tematem zajmować, jest za mało wyszukany".


Nie wiem jak jest w Twoim wypadku, ale mnie np. naczelne zagadnienia fizyki, astronomii, biologii, psychologii itp. wywołują naturalne zainteresowanie poznawcze. I myślę, że nie jestem w tym odosobniony. Budowa kosmosu, cząstki elementarne, pochodzenie życia, to wszystko jest bardzo fascynujące. Niestety nie znam się na tym i nie pojmuję tych wszystkich teorii. Uważam jednak naukę za elitarną, a człowieka, który domagałby się "powrotu nauki do życia" za pretensjonalnego jełopa. Z pokorą uznaję, że ich trudna praca przynosząca wiele niezrozumiałych dla mnie wyników jest bardzo wartościowa, oraz, że gdybym podzielał ich pasje i zdolności intelektualne oraz kształcił się w tym kierunku, być może sam bym dochodził do podobnych rzeczy.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest wiele koncepcji uprawiania filozofii i z tym nie zamierzam polemizować. Natomiast uważam akademicka filozofia, rozumiana jako dyscyplina mająca uzupełnić naukowy pogląd na świat o niezbędne filozoficzne elementy jest:
(1) Działalnością sensowną.
(2) Działalnością, w której sensowne jest mówienie, że filozof jest "na bieżąco".
(3) Można tu dokonywać rozróżnień na tych, którzy prezentują odpowiedni poziom i szarlatanów.
(4) Jest to działalność elitarna dokładnie w tym samym sensie, jak elitarne jest uprawianie nauk szczegółowych.
(5) Poprzez swoje ogólne cele badawcze dotyczy spraw związanych z życiem, DOKŁADNIE W TEN SAM SPOSÓB, w jaki dotyczą ich refleksje domorosłych filozofów, tak jak potoczna koncepcja własności fizycznych przedmiotów dotyczy tego samego, czego dotyczy zaawansowana teoria fizyczna.

I póki co nie przedstawiono mi żadnych dobrych argumentów, że jest to koncepcja niespójna, idiotyczna, czy też z jakichkolwiek innych względów obrzydliwa. Zamiast tego są jakieś niejasne metafory mające obrazować to, czym filozofia się niby zajmuje i dlaczego to niby moja koncepcja ma ją gwałcić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 16:14, 29 Styczeń 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 16:32, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Cytat:
Nie wiem, w jaki sposób wymagania odciągają od podstaw, skoro dziedzina pozostaje taka sama i jej naczelne cele również, a elitarność bierze się stąd, że jak chcesz powiedzieć coś naprawdę ciekawego, musisz przedstawić argumenty, które będą doniosłe DZISIAJ, a nie buńczucznie domagać się prawa, do równego traktowania Twojego zdania, bo przecież "w filozofii niczego nie ustalono".


Argumenty, argumenty - zgoda. Ale nie było do tej pory mowy o argumentach tylko o zagadnieniach znajdujących sie w polu zainteresowania dzisiejszych filozofów. Ja nie obstaje za tym, że ktoś kto interesuje sie w danej chwili pismami starożytnych ma prawo ładować sie do telewizji, że trzeba go podziwiać i traktować jako uczestnika jakichś modnych obecnie dyskusji a już na pewno nie zajmuje mnie kwestia tego co jest ciekawą nowinką a co nie. Chodzi mi tylko o to, że z pola zainteresowania filozofów nie powinny zniknąć te fundamentalne zagadnienia, to że tak wiele zostało już na ich temat powiedziane nie czyni ich niewspółczesnymi tylko współcześnie trudniejszymi do dyskutowania w wymiarze akademickim.

Cytat:
Zamiast tego są jakieś niejasne metafory mające obrazować to, czym filozofia się niby zajmuje i dlaczego to niby moja koncepcja ma ją gwałcić
.

Gwałci ją cześciowo jeden punkt:

Cytat:
(2) Działalnością, w której sensowne jest mówienie, że filozof jest "na bieżąco".


Cześciowo bo o ile "na bieżąco" ma wiele znaczeń z którymi trzeba sie zgodzić o tyle złe wydaje mi sie interpretowanie bycia na bieżąco jako odrzucania wszystkiego co nie jest popularną nowością, był cytat jakiegoś mądrego kola ale nie pamietam to HMMMMM zara jak to było yyyy yyyy yyyy weronika rosati, nie wiem. W każdym razie chodzi o to, że filozof powinien myśleć o tym co uważa za ważne a jeżeli jest to coś z długą tradycją to owszem, powinien uważać żeby nie zostać papugą dawnych myślicieli, ale odrzucenie tematyki ze wzgledu na jej długą historie jest pójściem na łatwizne.
Powrót do góry
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:29, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Problemy w każdej dyscyplinie poznawczej dzielą się na Problemy i problemy. Zgoda, że filozofia zajmuje się określonymi Problemami, czyli kwestiami określającymi zakres jej najważniejszych dziedzin. I nie powinna ich unikać, stając się "komentarzem do nauk szczegółowych", "analizą języka potocznego" lub czymś w podobnym guście. Natomiast oprócz tego są problemy - te, które aktualnie spędzają sen z powiek filozofom, którzy mieliby niby jakąś odpowiedź na Problem, ale czegoś tu brakuje, coś jest wciąż niejasne itp. Zmaganie się z tymi problemami pisanymi z małej litery jest tym, co wymaga już pewnej wiedzy, przygotowania i często wynik tych zmagań stanowi o wielkości/miałkości danego myśliciela. Powiedzieć złotą myśl, że wszyscy Ci przyklasną jest łatwo, trudniej zaś podejść do zagadnienia w sposób systematyczny, przeprowadzić rzeczową krytykę jakiegoś poglądu itp. I tu są "postępy", tu są różnice między epokami i tu wymóg bycia na bieżąco ma uzasadnienie. Bo choć teoretycznie można być samorodnym geniuszem filozoficznym, praktycznie większość myślicieli potrzebuje studiów, by powiedzieć, coś co nie będzie miałkie, banalne albo na poziomie egzaltowanej licealistki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 17:30, 29 Styczeń 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 17:35, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

kobaian napisał:
Problemy w każdej dyscyplinie poznawczej dzielą się na Problemy i problemy. Zgoda, że filozofia zajmuje się określonymi Problemami, czyli kwestiami określającymi zakres jej najważniejszych dziedzin. I nie powinna ich unikać, stając się "komentarzem do nauk szczegółowych", "analizą języka potocznego" lub czymś w podobnym guście. Natomiast oprócz tego są problemy - te, które aktualnie spędzają sen z powiek filozofom, którzy mieliby niby jakąś odpowiedź na Problem, ale czegoś tu brakuje, coś jest wciąż niejasne itp. Zmaganie się z tymi problemami pisanymi z małej litery jest tym, co wymaga już pewnej wiedzy, przygotowania i często wynik tych zmagań stanowi o wielkości/miałkości danego myśliciela. Powiedzieć złotą myśl, że wszyscy Ci przyklasną jest łatwo, trudniej zaś podejść do zagadnienia w sposób systematyczny, przeprowadzić rzeczową krytykę jakiegoś poglądu itp. I tu są "postępy", tu są różnice między epokami i tu wymóg bycia na bieżąco ma uzasadnienie. Bo choć teoretycznie można być samorodnym geniuszem filozoficznym, praktycznie większość myślicieli potrzebuje studiów, by powiedzieć, coś co nie będzie miałkie, banalne albo na poziomie egzaltowanej licealistki.


Moge sie zgodzić na takie podsumowanie tylko jeszcze musisz nakrecić do tego film, wszystkie poprzednie nasze posty bedzie czytał jakiś mądrze wyglądający typex siedząc przy kominku z nogą na nodze a ten ostatni cytowany teraz przeze mnie wypowiesz ty zbliżając sie frontalnie do kamery w niebieskiej koszuli i gestykulując, za sobą mając jakiś klif tak żeby w tle było morze i mewy i na koniec przystaniesz i obraz powoli ulegnie zaciemnieniu, pojawią sie napisy i jakaś zagadkowa muzyka.
Powrót do góry
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:49, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

Hm, ale dziad ma kota na kolanach czy piesa przy nogach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 17:51, 29 Styczeń 2011 Temat postu:

dragona przy chuju ehgew
Powrót do góry
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:36, 14 Luty 2011 Temat postu:

Musiałem dzisiaj uczestniczyć w licealnych obchodach walentynek i na scenie zaczęła się rozkładać kapela, która wyglądała jakby mieli grać Green Day i Dżem, tymczasem wyskoczyli z coverami Satisfaction, Wish You Were Here, Wild Thing, Ain't No Sunshine i paroma które mi już zdążyły wylecieć po drodze ze łba Laughing Nikt prawie nie bił brawa, prawie nikt właściwie nie słuchał, czekali na bredgens i rapujący o geografii skład dwóch gości z gaciami w kolanach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pon 17:41, 14 Luty 2011 Temat postu:

heee, pamietam te wystepy szkolne u siebie, nie ma to jak rozwleczone Nothing Else Matters po 5-godzinnym oredziu dyrektorki
Powrót do góry
Twisted Nerve
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:04, 14 Luty 2011 Temat postu:

Ja pamiętam takiego kombatanta, starego, chudego dziada, co jak zawsze był apel on przyłaził, podchodził do mikrofonu żołnierskim krokiem, na nosie miał takie okulary z denkami od butelek, w ręce trzymał pożółkłe kartki w kratkę spięte zardzewiałym spinaczem i strzelał zawsze to samo przemówienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rakkenroll
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:25, 14 Luty 2011 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Musiałem dzisiaj uczestniczyć w licealnych obchodach walentynek i na scenie zaczęła się rozkładać kapela, która wyglądała jakby mieli grać Green Day i Dżem, tymczasem wyskoczyli z coverami Satisfaction, Wish You Were Here, Wild Thing, Ain't No Sunshine i paroma które mi już zdążyły wylecieć po drodze ze łba Laughing Nikt prawie nie bił brawa, prawie nikt właściwie nie słuchał, czekali na bredgens i rapujący o geografii skład dwóch gości z gaciami w kolanach.


Jak ja nienawidziłem (bo w moim obecnym liceum tego już nie ma) tych wszystkich szkolnych uroczystości, z nudnymi apelami oraz beznadziejnymi występami. Pamiętam jaką katorgą było u mnie niegdys gimnazjum, gdzie zakonczenie roku to bylo kilka godzin katorgi, na ktora skladaly sie takie "atrakcje" jak msza (pro-uber-katolicka szkola), przemowienia dyrektora i WSZYSTKICH nauczycieli oraz wystep szkolnego zespolu tanecznego, ktory zaprezentowal uklad choreograficzny z ostatniego teledysku Rihanny czy kto tam byl na topie te 4 lata temu. Fascynujące, prawie jak ten post.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 02:37, 15 Luty 2011 Temat postu:

Hee, latwo sie tak nasmiewac, bo MYSLISZ KURWO ZE JESTES SPOKO!
MYSLISZ MANY ZE JESTES SPOK0?

U mnie nie bylo raczek wystepow muzycznych tego typu. Raz tylko byla kapela weselna i spiewali jakies glupawe piosenki disco-polo o szkole i nauczycielach. Jenoi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Wto 11:13, 15 Luty 2011 Temat postu:

produkt polski z Dobrowolski
Powrót do góry
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Wto 12:17, 15 Luty 2011 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=UPDD19l_xWE zajebiste wejście
Powrót do góry
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:34, 01 Kwiecień 2011 Temat postu:

U Balzaka natknalem sie na historie pewnego oficera i jego milosnej historii z pania hrabina de ****. Skonczylo sie na tym, ze stara ksiezna poczestowala go srodkiem przeczyszczajacym i podstepem zmusila go do zamkniecia sie w jakiejs komorce razem z hrabina, na czas obecnosci hrabiego, ktory nieoczekiwanie powrocil do domu. Tam, wsrod mak i cierpien, rozegrala sie scena wyprozniania przy kochance.
Pohanbiony oficer natychmiast po tym udal sie na front, gdzie szukal smierci ostatecznie ja odnajdujac.
Mimo wszystko czujemy dla niego raczej litosc, a moze nawet i sympatie.
Ciekawe jak skonczyloby sie to dzisiaj. Co zrobilby osmieszony kochanek?
Powiesilby sie? Wymordowal je? Nie da sie juz tak po prostu, w trybie natychmiastowym isc na wojne, a to w sumie najlepsze wyjscie. Dzisiaj dobrego wyjscia nie ma. Ta historia przypomina mi sie za kazdym razem, gdy odwiedzam pania Claire Fraser. Z wielkim strachem wchodze do jej lozka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 17:31, 01 Kwiecień 2011 Temat postu:

to nawet dobry pomysl na scene do filmy takiego awanturniczego i np. ja jestem awanturnikiem i zamykam mnie podstepnie ta ksiezna z nia w komorce i ja juz slysze ze hrabia tam jest wrocil lecz msuze srac wiec wyjebuje drzwi koffanka ma przerazona a ja wybiegam i dre sie do zaszokowanego hrabiego STANIESZ MI PANIE, JUTRO O SWIECIE... LECZ TERAZ MUSZE SRAC i wybiegam jak opetany trzymajac sie za dupe

a nastepna scen to juz w porannej mgle za miastem w lesie spotykaja sie sekundanci i np. ja przybywam a sekundanci hrabiego z nim stoja i mowia MAM NADZIEJE ZE TYM RAZEM SIE NIE ZESRASZ MOJ PANIE HOOHOHOHOHOHO


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Pią 17:31, 01 Kwiecień 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 22:29, 07 Maj 2011 Temat postu:

Ciekawe jak to jest mieć 1000+ postów na forum o muzyce którą ma się w W WW W W NOSIE xD xD xD kurcze pjeczone

proponuję nie używać wulgaryzmów

jest to niegodne

zamiast tego proponuję takie zwroty jak:

"do diaska... drasnął mnie"

"Tra la la de profoundis"

"ACH"

"Kurwikon został przekroczony"

"HALO"

"Hmmm... venison"


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Sob 22:31, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
rakkenroll
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:54, 07 Maj 2011 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=OrI81ktqOFY&feature=feedu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzyś
Wafel
Wafel



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 00:06, 08 Maj 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 128, 129, 130  Następny
Strona 39 z 130


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin