Spotkanie kurwów karakanów z pisu? - Kraków 23.04

Kapitan Wołowe Serce

To kto będzie w końcu? Bo rozumiem, że termin najbliższo sobotni jest aktualny, tak?

Pawliq88

Ja postaram się być jednak nie gwarantuje. Wszystko zależy od tego co się wydarzy na uczelni. Jednocześnie twierdzę że jest to najlepszy z możliwych dla mnie terminów w przeciągu najbliższych 3-4 tygodni.

Ludzie zmobilizujcie się...potem będzie trudniej weekendy majowe itp.

Lady Vengeance

No ja w przyszły weekend na pewno jestem w Krakowie, więc pewnie podejście gdzieś na chwilę (mimo załatwiania tych uczelnianych rzeczy) nie stanowi jakiegoś wielkiego problemu, chyba że dostanę ataku fobii społecznej, czego właściwie też nie można wykluczyć Very Happy

I to jest właściwie dla mnie jedyna istniejąca opcja, bo ostatni raz w Krakowie byłam w 2009r. i pewnie następnym razem będę w 2023 czy coś.

Może wyznacz godzinę (czy godziny luźno pojęte np. od 17 do 22 coś w ten deseń) i napisz PW do ludzi co się deklarowali i do tych, co się nie deklarowali a mogliby przyjść (np. Vilv, Czerwone Ptaki?), bo z demokracji jeszcze nic dobrego nie wynikło, np. czy wybraliśmy już ryje wiosenne?

Kapitan Wołowe Serce

Ten House of Beer o 18 jest spoko. To niech tak będzie. Proszę zainteresowanych o pisanie do mnie na prv, żebym im podał do siebie telefon na wszelki wypadek.

che

Ja będę. Numer tel. do Ciebie mam jeśli nie zmieniałeś w ciągu ostatnich 2 lat. Ale może się nie zgubię Wink

lubbs

No to jeśli mogę to przyjdę, tylko około 19 lub 20. Jeśli ktoś może na priv wysłać nr tel.

Kapitan Wołowe Serce

Zrobiłem rezerwację na sobotę na 18 dla 6 osób, bo tyle nas naliczyłem. Jak przyjdzie ktoś więcej to steż damy se rade. Byłoby spoko, gdyby choć jedna osoba przyszła tam faktycznie na 18, nie 2 godziny później, żebym nie siedział tam sam i nie był już totalnie nawalony jak przyjdziecie Wink

Kapitan Wołowe Serce

Bardzo dziękuje wszystkim, którzy pojawili się na spotkaniu. A wszystkim, którzy nie byli powiedzieć trzeba, żeby żałowali, bo było super Smile

Powinniśmy się częściej spotykać!

Lady Vengeance

Najlepiej bez alkoholu.

Skrzypłocz pewnie obudził się w doskonałej formie.

Burza

Kapitan Wołowe Serce

Ja wróciłem trzeźwy i czuję się dobrze. Jestem trochę niewyspany, nic więcej. Trzeba było zamiast ostatniego piwa pić wodę Razz

Lady Vengeance

W każdym dziękuję wszystkim za miły wieczór i za odholowanie do hotelu Very Happy

czekam teraz na tramwaj na dworzec. Kierunek Kurdwanów lol ale macie tu nazwy

Kapitan Wołowe Serce

Moja ulubioną nazwą w Krakowie jest Osiedle Piastów bo bardzo fajnie koresponduje z tym miejscem, będącym jednym z krakowskich centrów wpierdolu. Nie wiem co to osiedle ma wspólnego z Piastami. Być może miejscowi dresiarze wybijają ludziom zęby pierścieniem, albo coś w tym stylu...

che

Fajnie było, ale dzisiaj nie jest fajnie... no i jak zwykle kebab na bani. Kiedy się tego oduczę?

zuy_pan

Ile wy żeście wypili, że wszyscy tacy skacowani? Po 16 piw?

Lady Vengeance

No ja chyba nie wypiłam dużo, ale jak na kogoś kto raczej sobie wypija 2 lampki wina czy jakiegoś drinka to było i tak dużo Wink

A inni po 16 piw, tak.

gharvelt

Zaiste, było świetnie. Nie spodziewałem się aż tak przyjemnej atmosfery na spotkaniu ludzi, którzy nie lubią innych ludzi. Miejscówka także spoko, różne oryginalne piwa tam mają, jakieś pszeniczne z grejpfrutem, ciemne z pieprzem, a etiopskie, które wziął che, to chyba najbardziej nietypowe z tych wszystkich Smile

(chociaż kto wie, może miewają tam nawet rzeczy w stylu "ekokraftowy ciemny pszeniczny lager pils palony jasny pełny z Browaru Koczkodan")

Sporo fajnych historyjek sobie poopowiadaliśmy o wszelkich sztukach nowoczesnych, pijaku udającym księdza czy o utylizowaniu odpadów pod patronatem Jana Pawła II. No i o muzyce również, o Magmie na winylach oraz szukaniu interesujących płyt. Podsumowując, to był udany wieczór. Tak się nie bawią ludzie o złotych zębach.

VaginalCannibal

Ej! Czy mi się wydaję że wam udało się zrobić dobry zlot forumowy?
Nam na innym forume (bo ja nolife jestem i pizda w necie kozak w świecie, niekoniecznie w tej kolejności) nigdy się to nie udało, nie licząc imprezy dla śmiecia ludzkiego, czyli woodstock przystaneg. A i tak chujowo było w mordę strzelił. Katolik się nie najebał a i tak każdego chciał napierdalać po ryju, kolega stonerowiec opowiadał taki dowcipy, że nie dziwię się że katolik mu chciał najebać. Gurolskie ścierwo się lansowało kawałkiem śmierdzącego, chudego sera z Podchala i szczał obok namiotu, chuj jebany tłumacząc że ma nogę rozjebaną i nie będzie zapierdalał do lasu. Był jeszcze przerośnięty emo pedał, któremu bałem się powiedzieć że jestem skrajnie prawicowy, żeby mi nie wjebał, jedna laska mi non stop nagadywała że tylko socjaldemokracja kurwo!!! kapitalizm stop!!! Był jeszcze gruby korwinista, który w wieku 17 lat wyglądał jak mój stary i tłusty był jak dwóch moich starych i pół. Tylko mój niedojebany kolega z Lublina sprawiał wrażenie znośnego, dopóki się nie zawiesił w trakcie spaceru przez pole i trzeba było chuja szukać.
Ogólnie to sam też przykładem jakoś bardzo nie świeciłem, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to że jestem z Sosnowca. Kto by nie pił gdyby był z Sosnowca?

Filas

Było chyba spore spotkanie + wiele małych randewu w różnych konfiguracjach Very Happy