Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:50, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
lomyrin napisał: | kobaian napisał: | A z kogo to? Bo brzmi rozsądnie i jakby znajomo. |
Nie pamiętam. Z jakiegoś gościa na jakimś fanpejdżu fejsowym. Ale Mikołaj nie miał na imię, bo bym pewnie zapamietał. |
Wygóglowałam i jest 10 wyników tej wypowiedzi różnych osób. Wszyscy posługujacy się cytatem (tylko jedna osoba zaznaczyla że to cytat) nie podali autora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lomyrin
Hipopotam
Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:38, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Nawet nie zczaiłem, że to copypasta. Myślałem, że takie mądre głowy na PW są.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lomyrin dnia Pią 15:39, 24 Styczeń 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:43, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Twisted Nerve napisał: | lomyrin napisał: | kobaian napisał: | A z kogo to? Bo brzmi rozsądnie i jakby znajomo. |
Nie pamiętam. Z jakiegoś gościa na jakimś fanpejdżu fejsowym. Ale Mikołaj nie miał na imię, bo bym pewnie zapamietał. |
Wygóglowałam i jest 10 wyników tej wypowiedzi różnych osób. Wszyscy posługujacy się cytatem (tylko jedna osoba zaznaczyla że to cytat) nie podali autora. |
Mnie wygląda znajomo z tego choćby powodu, że mało kto, spoza środowiska filozoficznego kojarzy w ogóle podział na filozofię analityczną i nieanalityczną, a najostrzej ten podział jest widoczny na Uniwersytecie Warszawskim właśnie, gdzie wykład filozofii współczesnej jest właśnie podzielony na filozofię analityczną i nieanalityczną. Podejrzewam więc, że mógł to powiedzieć ktoś, kogo znam. Ktoś, kto tak jak ja jest sceptycznym wobec "lewactwa" analitykiem. Nie kojarzę tylko nikogo, kto by równocześnie nie uznawał podziału na prawicę i lewicę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 15:46, 24 Styczeń 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:57, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
lomyrin napisał: | Nawet nie zczaiłem, że to copypasta. Myślałem, że takie mądre głowy na PW są. |
Ale to jest pasta z PW, w dodatku z założenia powstała jako pasta do wklejania w przypadku bezsensownych sporów co jest prawicą a co lewicą. Już nie pamiętam dokładnie kto ją napisał, chyba Michał Małysz Dębowski albo Marcin Chmielowski.
PS nie ma mądrych głów na PW bo wszyscy przenieśli się na Nieprzyjaciół Niewoli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez megadziobak dnia Pią 15:59, 24 Styczeń 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:59, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Oto przyszłość naszej cywilizacji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 20:00, 24 Styczeń 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:37, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Oto przyszłość naszej cywilizacji:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Mi sie podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:41, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
A poza tym to trzeba przyznac, ze kobaian ostro pozamiatal w tym temacie, nalezy mu sie jakas laurka za zaslugi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:17, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
^No, uważam podobnie, to się nazywa prawdziwe i merytoryczne zmasakrowanie lewaka, a nie to co korwa i inne prawiaki wyprawiają na fejsbukach. Dożywotnie propsy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:19, 24 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Niepokonany Herakles napisał: | Kapitan Wołowe Serce napisał: | Oto przyszłość naszej cywilizacji:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Mi sie podoba. |
Mnie jeszcze bardziej. Serio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:43, 25 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Film ukazuje dokładnie to, z czym się spotkałem. Kompletne ignorowanie jakichkolwiek argumentów przez lewactwo. Jeżeli eksperyment coś wykazał - najwyraźniej eksperymentator miał niecne intencje.
Kapitan rozważał, czy należałoby strzelać do lewaków. Ja sądzę, że w większości wypadków wystarczyłoby zakucie w dyby i pozwolenie, aby studenci mogli się fotografować z ich wystawionymi na widok publiczny gębami i publikować te zdjęcia na facebooku.
Myślałem nawet kiedyś, że fajnie byłoby stworzyć jakiś portal zatytułowany np. "idioci.eu", gdzie ludzie dobrej woli specjalizujący się w różnych tematach cytowaliby szkolne błędy i oczywiste absurdy jakie wyczytali w arcy-poważnych pracach wielce czcigodnych panów doktorów i profesorów. Myślę, że taka inicjatywa bardzo przydałaby się dzisiejszej nauce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary znajomy
Wafel
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 02:51, 27 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | Cytat: | Z drugiej strony, taki kobaian jest dość osobliwym przypadkiem prawicowca, bo wiarę katolicką uważa za niedorzeczność, a na dodatek nie potępia aborcji - szczególnie za to drugie na niejednym prawicowym portalu sam zostałby okrzyknięty lewakiem Wink Bez urazy, kobaianie, ale ludzi czujący się prawicowcami bardzo różnorako rozumieją pojęcie "prawicy". Niejeden człowiek cieszący się w swoim środowisku opinią "prawomyślnego" w innym środowisku okazałby się "lewackim pojebem", czy czymś takim, bo np. dla jednych ludzi istotę prawicowości stanowi kwestia przywiązania do konserwatywnych wartości moralnych, a dla innych - popieranie wolnego rynku, liberalizmu gospodarczego. |
Ja nie mam z tym żadnego problemu. Ja staram się ważyć argumenty, a nie bronić jakiejkolwiek ideologii. |
To bardzo słuszna postawa, bardzo bardzo. A tyleż oczywista, co rzadka. Jej brak potwornie mnie w ludziach wkurwia.
Niestety, człowiek praktykujący dyskusje światopoglądowe i zainteresowany tego typu problemami najczęściej szuka jakiejś konkretnej opcji ideologicznej, pod którą będzie mógł się podpiąć i która dostarczy mu gotowy zestaw idei i poglądów, które ma wyznawać. Można przypuszczać, że wynika to z prostej, ludzkiej potrzeby przynależności do wspólnoty - jednostka pragnie znaleźć się w grupie osób o takich samych, jednolitych poglądach, w której wszyscy będą mogli wspólnie pokpić z przeciwników politycznych, przytakiwać sobie nawzajem i wszyscy razem czuć się lepsi od "nieuświadomionej" reszty. Członek takiej społeczności jest dowartościowywany przez pozostałych jej członków.
Postawa ta jest oczywistym błędem, jeśli komuś serio zależy na dążeniu do tzw. prawdy, bo praktycznie zerowa jest szansa, że "pakiet światopoglądowy" proponowany przez daną opcję ideologiczną nie zawiera żadnych błędnych poglądów na rzeczywistość, sprzecznych ze sobą idei itp. Trzeba więc jak ognia unikać sytuacji, w której jest się więźniem intelektualnym jakiejkolwiek grupy myślicieli, filozofów i innych ideologów (nie daj Boże polityków), bo to najprostsza droga, by dać się ogłupić. Każdą kwestię światopoglądową trzeba przemyśliwać z osobna, na własną rękę. Osób, które hołdują tej zasadzie, jest garstka.
kobaian napisał: | Popieram konserwatyzm w sporze z hurra-rewolucjonizmem, ale nie chodzi tu o pewien ściśle określony światopogląd, ile o postawę ostrożności wobec społecznych nowinek. |
Zgadzam się w 100%, znowu. Pomysły tych, jak to powiedziałeś, "hurra-rewolucjonistów", to bardzo często po prostu masowe eksperymenty na ludziach - ktoś to tak trafnie określił kiedyś. Bo niby czym jest omawiane tu szeroko w wielu wątkach gender i związane z tym nurtem pomysły, by czterolatków w przedszkolach nauczać o masturbacji, albo kazać się chłopcom przebierać za dziewczynki? Co to jest, jeśli nie eksperymenty na ludziach właśnie? Nie mamy pojęcia, jakie skutki społeczne mogą one przynieść i jakie konsekwencje mogą mieć dla psychiki osób wychowywanych w ten sposób. Postaci, które nie wahają się dążyć do realizacji tych idei na większą skalę, muszą być pozbawione sumienia i wyjątkowo bezwzględne, by nie obawiać się ewentualnej krzywdy wyrządzonej ogromnej rzeszy ludzi.
kobaian napisał: | Uważam po prostu, że oprócz wiedzy nabytej istnieje też wiedza wrodzona, a nasze zachowania są wynikiem naturalnej selekcji, którą natura dokonała na naszych przodkach. W naszych skłonnościach i zachowaniach skumulowało się więc ogromne doświadczenie pokoleń i żaden inżynier społeczny spod sztandaru postępu i rewolucji, będąc nawet najbardziej światłym umysłem epoki i prowadząc najbardziej drobiazgowe badania, nie byłby w stanie aż tak ogromnego doświadczenia zdobyć. |
Akurat do argumentu "wiedzy wrodzonej" podchodziłbym sceptycznie, bo jak mamy odróżnić, które z naszych tradycji są tą słuszną "wiedzą wrodzoną", a które z tych przyzwyczajeń można lub należy porzucić jako ewentualne wady dotychczasowego ładu? Kiedyś tą "wiedzą wrodzoną" mogłoby się wydawać niewolnictwo, poddaństwo chłopów, penalizacja herezji, albo brak praw obywatelskich dla kobiet itp. A trudno przecież nie przyznać, że w tych sprawach zmiany cywilizacyjne, jakie zaszły, były pozytywne. Argument "wiedzy wrodzonej" schowałbym więc do kieszeni i starał się raczej szukać racjonalnych przesłanek za bądź przeciwko jakiejś rewolucyjnej zmianie społecznej.
kobaian napisał: | Karol Marks (skądinąd umysł niczego sobie) i jego mniej wybitni następcy nie wzięli poprawki na "wiedzę wrodzoną" i dlatego projektując raj na Ziemi, stworzyli podwaliny najbardziej piekielnego ustroju jaki panował na naszej planecie. |
Ale tu nie chodzi o olanie przez nich "wiedzy wrodzonej". Moim zdaniem, ideolodzy pokroju Marksa zlekceważyli po prostu oczywiste przeszkody na drodze do tej idylli, jaką sobie wymarzyli. Uważam, że byli ślepi na banalnie proste fakty:
ludzie mają różne potrzeby - jedni mniej, inni bardziej rozbudowane - więc generalnie nie będą szczęśliwi z powodu tej panującej powszechnie "równości", która tym ambitniejszym jednostkom będzie uniemożliwiać szeroko pojęte "rozwinięcie skrzydeł", będą czuli się ograniczani przez ustrój
mało kto będzie chciał dobrowolnie zrzec się posiadania swych ziem i posiadłości na rzecz państwa, szybko więc zacznie się brutalna siła i terror aparatu państwowego, które sprawią, że społeczeństwo znienawidzi ustrój, a wymarzona idylla pójdzie się jebać
ludzie w zdecydowanej większości są egoistami i wykorzystają każdą okazję, by w jakiś sposób przechytrzyć system w celu uzyskania jakichś osobistych korzyści - te postawy potwornie osłabią system gospodarczo
człowiek, który kieruje przedsiębiorstwem, ale w gruncie rzeczy nie jest finansowo uzależniony od tego, jak to przedsiębiorstwo prosperuje, zazwyczaj nie będzie należycie dbał o jego rozwój - kolejny czynnik niesamowicie osłabiający gospodarkę
Tu nie potrzeba "wiedzy wrodzonej" - to są oczywiste sprawy, których utopiści marksistowscy starali się nie dostrzegać.
kobaian napisał: | Natomiast lewacy to jeszcze inna para kaloszy. Ja termin "lewak" rezerwuję dla ludzi, którzy swoje lewicowe poglądy głoszą nie tylko wbrew "mądrości pokoleń", ale także wbrew doświadczeniu, które możemy zdobyć tu i teraz. Lewak ma najczęściej w dupie wszystkie argumenty. Lewak nie zastanawia się nad wydajnością gospodarczą proponowanego systemu. Lewak w ogóle mało się zastanawia, bo najczęściej wystarczy mu cytowanie różnych 'czerwonych książeczek'. Dla mnie 'lewak' nie jest wrogiem czysto politycznym, lecz przede wszystkim jest szaleńcem, który napawa się własnym bredzeniem nie oglądając się w ogóle na zgubne skutki prób wcielana swoich pomysłów w życie. W związku z tym z mojej perspektywy, przeciwnikiem lewaka nie jest po prostu prawicowiec. Jest nim zwyczajnie człowiek racjonalny, gospodarny, rozumiejący, że jak coś wynika jednoznacznie z wyliczeń, to się tego rewolucyjnym zapałem nie przeskoczy, przedkładający wolność nad równość i naukę nad ideologię. |
Trudno nie przyznać Ci racji w potępieniu postawy, jaką opisałeś i którą Ty nazywasz lewacką. Ja mam alergię na termin "lewak" z tego względu, iż każdy, kto tego pojęcia używa, ma inną jego definicję. W związku z tym sam nieraz oberwałem "lewakiem" i praktycznie każdy może zostać przez kogoś tak określony. Niektórym wystarczy to, że jesteś sceptyczny wobec odkryć zespołu Macierewicza, innym - że nie głosujesz na Korwina, jeszcze innym - że nie za bardzo podoba Ci się atmosfera Marszów Niepodległości, kolejnym natomiast - że absurdalne jest dla Ciebie karanie za "obrazę uczuć religijnych". Termin "lewak" jest niewiarygodnie wieloznaczny i w zasadzie jedynym, co łączy te wszystkie jego interpretacje, jest negatywny ładunek emocjonalny. Dlatego dla mnie słowo "lewak" jest niczym więcej jak zwykły bluzg, taki jak "chuj", "pizda", "niedorozwój", "pojebaniec" etc.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez stary znajomy dnia Pon 03:15, 27 Styczeń 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:44, 27 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
stary znajomy napisał: |
Akurat do argumentu "wiedzy wrodzonej" podchodziłbym sceptycznie, bo jak mamy odróżnić, które z naszych tradycji są tą słuszną "wiedzą wrodzoną", a które z tych przyzwyczajeń można lub należy porzucić jako ewentualne wady dotychczasowego ładu? Kiedyś tą "wiedzą wrodzoną" mogłoby się wydawać niewolnictwo, poddaństwo chłopów, penalizacja herezji, albo brak praw obywatelskich dla kobiet itp. A trudno przecież nie przyznać, że w tych sprawach zmiany cywilizacyjne, jakie zaszły, były pozytywne. Argument "wiedzy wrodzonej" schowałbym więc do kieszeni i starał się raczej szukać racjonalnych przesłanek za bądź przeciwko jakiejś rewolucyjnej zmianie społecznej. |
Po pierwsze, argument wiedzy wrodzonej nie służy przecież obronie pojedynczych zachowań. To jest argument metateoretyczny, a jedyny uprawniony z niego wniosek brzmi, że w wypadku sporu rewolucjonisty z konserwatystą ciężar dowodu spoczywa na rewolucjoniście, to on musi dogłębniej sprawdzić swoją teorię i podać lepsze argumenty. W wypadku wielu "postępowych" i "rewolucyjnych" teorii społecznych postępowano na odwrót: albo konserwatysta się wytłumaczy, albo przejedzie po nim walec rewolucji. (A najczęściej: nawet jak się wytłumaczy, to i tak po nim przejedzie.) W XX wieku dotyczyło to wielu wielu dziedzin, od filozofii, psychologii, teorii społecznych i polityki, nawet po architekturę. Wystarczy wspomnieć jakim idiotyzmem było stawianie w polu pod miastem bloków z wielkiej płyty i jak zwolennicy modernistycznego planowania zwalczali tradycyjną urbanistykę, do której dziś się masowo wraca.
Natomiast co do sprawdzania, które postawy, poglądy i zachowania można wrzucić w poczet "wiedzy wrodzonej", to się już czyni z powodzeniem. Bada się zachowania ludzi w różnych kulturach, obserwuje się świat zwierząt i na tej podstawie wysnuwa się wnioski. Oczywiście fakt, że coś jest wrodzone, nie przesądza, że jest słuszne. Nie mamy często pewności, co jest wiedzą, a co atawizmem i w tym sensie jakaś krytyka ze strony "postępowców" jest przydatna. Postępowcy jednak w XX wieku zaszli ewidentnie za daleko i czas trochę utemperować ich zapędy. Jednym ze sposobów może być przypomnienie tego faktu, że nasze obecne doświadczenie jest mniejsze niż doświadczenie pokoleń zapisane w naszych genach i brać na to poprawkę.
Cytat: | Termin "lewak" jest niewiarygodnie wieloznaczny i w zasadzie jedynym, co łączy te wszystkie jego interpretacje, jest negatywny ładunek emocjonalny. Dlatego dla mnie słowo "lewak" jest niczym więcej jak zwykły bluzg, taki jak "chuj", "pizda", "niedorozwój", "pojebaniec" etc. |
Masz pewnym sensie rację, problem w tym, że naprawdę nie ma lepszego określenia na różnych doktrynerów o lewicowych korzeniach, którzy się zachowują tak, jak opisałem. Chodzi o to, że czasem mamy do czynienia z takim przykładem zacietrzewienia lub zidiocenia, że nie warto nawet podejmować dyskusji i jak sądzę słowo "lewak" bywa często właśnie w tym sensie stosowane. Ono wyczerpuje charakterystykę danej osoby przydatną na potrzeby jakiejś debaty, bo każdy może na jego podstawie domyślić się poglądów tej osoby, sposobu argumentacji i zostaje również ostrzeżony, że nie ma sposobu na prowadzenie sensownej dyskusji z kimś takim.
Jeszcze co do emocjonalnego wydźwięku: np. słowo 'kretynizm' ma też w wielu potocznych użyciach jedynie pejoratywny wydźwięk i żadnego, jak się wydaje, opisowego znaczenia. To jednak nie koniecznie musi znaczyć, że my nie możemy stosować tego określenia precyzyjnie przy określaniu pewnego schorzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:48, 02 Luty 2014 Temat postu: |
|
Wygrzebane w czeluściach internetu. Myślę że trafne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Nie 16:49, 02 Luty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gharvelt
Dżonson
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:05, 07 Luty 2014 Temat postu: |
|
Cytat: | Ludzie czujący się prawicowcami bardzo różnorako rozumieją pojęcie "prawicy". Niejeden człowiek cieszący się w swoim środowisku opinią "prawomyślnego" w innym środowisku okazałby się "lewackim pojebem", czy czymś takim, bo np. dla jednych ludzi istotę prawicowości stanowi kwestia przywiązania do konserwatywnych wartości moralnych, a dla innych - popieranie wolnego rynku, liberalizmu gospodarczego. |
To i tak nie jest kompletna linia sporów, bo dołączyć należy również m.in. stosunek do legitymizacji władzy, znaczenia tożsamości narodowej, a w tle pozostaje jeszcze kwestia zróżnicowania cywilizacyjnego (czy może istnieć prawica poza cywilizacją łacińską?). Ludzie - czy też środowiska - określający siebie mianem prawicowych faktycznie toczą liczne spory ze względu na położone akcenty, nierzadko wyrzucając poza nawias tych nie dość narodowych czy niedostatecznie mocno prokapitalistycznych. Gdzie szukać wspólnego mianownika? Ja bym wskazał na stawianie siebie w opozycji do tzw. postępu, czyli niekorzystnych przemian społecznych, choć to również podlega wspomnianemu zróżnicowaniu nacisku.
Wrzucona CP słusznie wskazuje, że podział lewica-prawica służy przydaje się przede wszystkim w dyskursie medialnym, który jest podstawowym instrumentem pop-polityki. W przeciętnych zjadaczach chleba, mających znikome pojęcie o funkcjonowaniu rynku, legitymizacji władzy czy stanowiskach etycznych, wzbudza przekonanie, że partia X jest prawicowa, a polityk Y lewicowy. W efekcie słyszymy tak, że to "prawicowe" rządy legalizują związki jednopłciowe albo podwyższają podatki. Co najśmieszniejsze, większość ludzi w to wierzy. My tymi kategoriami myślimy, bo tak jest łatwiej porównywać poglądy i wybory, tymczasem niejednoznaczność pojęć "lewica" i "prawica" oraz wpływy ideologii czynią ten podział sztucznym i mało wartościowym.
Natomiast wracając do "lewaka", porównując wypowiedzi Kobaiana i Kapitana bardziej przemawia do mnie porównanie tego drugiego, gdyż drobnomieszczaństwo było poddane wpływom innych właśnie na tej zasadzie, że twórców ideologii tak naprawdę jest niewielu - gros stanowią wyznawcy, głosiciele czy zwykli naiwniacy. Czy na nazwanie mianem lewaka zasługuje jakiś przygłup wypisujący anonimowo na forum, że socjalizm to najlepszy ustrój? Przecież jego wpływ na rozwój ideologii jest zerowy, najprawdopodobniej ma nawet blade pojęcie o dziełach ludzi, których uważa za swoich mentorów. A właśnie tego pokroju "lewaków" znajdziemy najwięcej, zresztą po prawej stronie podobnych ananasów też jest niemało i w identyczny sposób płodzą oni niezłe kwiatki w internecie, telewizji i sferze publicznej.
Abstrahując od sporu, kogo tym określeniem można nazwać, zapytam przewrotnie, dlaczego niektórzy uważają, że należałoby z lewakami cokolwiek robić (zabijać, izolować, zakuwać w dyby)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:36, 07 Luty 2014 Temat postu: |
|
gharvelt napisał: | Abstrahując od sporu, kogo tym określeniem można nazwać, zapytam przewrotnie, dlaczego niektórzy uważają, że należałoby z lewakami cokolwiek robić (zabijać, izolować, zakuwać w dyby)? |
Z tego samego powodu, w którym w Średniowieczu cokolwiek robiono z heretykami (zabijano, izolowano, zakuwano w dyby) - żeby nie dewastowali Cywilizacji Europejskiej. Pozwalając działać swobodnie lewackim ideologom oczywiście nie sprawimy, że przeciętni ludzie będą głupsi niż są, bo głupsi już być nie mogą. Mogą natomiast stać się mniej cywilizowani (co się przecież dzieje), mogą wybrać stan barbarzyństwa, który później ucywilizuje ktoś inny, wycierając Europę z mapy świata.
Mówienie o potrzebie dyskusji i walki na argumenty z lewactwem jest o tyle nieracjonalne, że przecież motłoch, o którego duszę toczy się walka z natury jest bezrozumny, więc żadnych argumentów nie jest w stanie pojąć. Pojmie jedynie rzeczy najprostsze - pusta micha / pełna micha ; obita morda / nieobita morda - społeczeństwo należy traktowa jak zwierzęta. Jeśli ludzie zobaczą, że "profesora" bredząca o powszechnym prawie do pederastii ma do wyboru albo odszczekać, albo wyemigrować, albo sprzedawać na placu precle, bo żadna uczelnia jej nie zatrudni to będą wiedzieli, że są to poglądy niewłaściwe. Jak zobaczą, że premier prawicowiec jedną ręką trzyma ich za twarz, a drugą sypie karmę do michy to się będą cieszyć.
Strategia przemocy (niekoniecznie fizycznej) byłaby w walce o dusze Polaków najbardziej wydajna. Dlatego właśnie trzeba z lewakami cokolwiek robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gharvelt
Dżonson
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:18, 07 Luty 2014 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | gharvelt napisał: | Abstrahując od sporu, kogo tym określeniem można nazwać, zapytam przewrotnie, dlaczego niektórzy uważają, że należałoby z lewakami cokolwiek robić (zabijać, izolować, zakuwać w dyby)? |
Z tego samego powodu, w którym w Średniowieczu cokolwiek robiono z heretykami (zabijano, izolowano, zakuwano w dyby) - żeby nie dewastowali Cywilizacji Europejskiej. Pozwalając działać swobodnie lewackim ideologom oczywiście nie sprawimy, że przeciętni ludzie będą głupsi niż są, bo głupsi już być nie mogą. Mogą natomiast stać się mniej cywilizowani (co się przecież dzieje), mogą wybrać stan barbarzyństwa, który później ucywilizuje ktoś inny, wycierając Europę z mapy świata.
Mówienie o potrzebie dyskusji i walki na argumenty z lewactwem jest o tyle nieracjonalne, że przecież motłoch, o którego duszę toczy się walka z natury jest bezrozumny, więc żadnych argumentów nie jest w stanie pojąć. Pojmie jedynie rzeczy najprostsze - pusta micha / pełna micha ; obita morda / nieobita morda - społeczeństwo należy traktowa jak zwierzęta. Jeśli ludzie zobaczą, że "profesora" bredząca o powszechnym prawie do pederastii ma do wyboru albo odszczekać, albo wyemigrować, albo sprzedawać na placu precle, bo żadna uczelnia jej nie zatrudni to będą wiedzieli, że są to poglądy niewłaściwe. Jak zobaczą, że premier prawicowiec jedną ręką trzyma ich za twarz, a drugą sypie karmę do michy to się będą cieszyć.
Strategia przemocy (niekoniecznie fizycznej) byłaby w walce o dusze Polaków najbardziej wydajna. Dlatego właśnie trzeba z lewakami cokolwiek robić. |
Właśnie, w Średniowieczu. Różnica tkwi w tym, że wtedy lud nie głosował w wyborach - to po pierwsze. Po drugie lud był niepiśmienny oraz nie istniały media. Po trzecie znacznie wolniejszy przepływ informacji. W dzisiejszym świecie taki prosty przekaz nie poskutkuje ponieważ spotka od razu falę oburzenia na - jakżeby inaczej - nietolerancję i dyskryminację, poskutkuje izolacją (środowiska, regionu, kraju), a nawet szansa, że zniechęci lud do wybierania lewicowych rządów, jest znikoma. Chyba, że pojawi się dodatkowy zastrzyk w postaci wyraźnej poprawy ekonomicznej, bo to jest w stanie przekonać zwykłych ludzi.
Mowa o nie dewastowaniu cywilizacji łacińskiej dziś, kiedy ta jest w stanie agonii, jest spóźnione o co najmniej ładnych kilka dekad. Powszechność i ofensywność lewicowej ideologii daje natomiast całkiem dobrą okazję dla weryfikacji poglądów, przynajmniej dla tych, którym pozwalają na to predyspozycje intelektualne. Zupełnie przypadkiem kojarzy mi się to z kształtowaniem gustu na korzyść słuchania muzyki awangardowej, eksperymentalnej etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:17, 07 Luty 2014 Temat postu: |
|
W Polsce rewolucja lewacka jest rzeczą nową. I poradzić na nią można, nawet bez konieczności cenzurowania prasy. Ludzie nie głosują u nas na lewaków dlatego, że są lewakami. Głosują na PełO bo kojarzy im się z żarciem a jego główną obietnicą jest konsumpcja. Można tym głupkom zwyczajnie naobiecywać złotych gór, a potem skutecznie nimi manipulować. To wcale nie jest takie trudne, wystarczy zrezygnować z prawackiej zasady walenia prosto z mostu, mówić niemądre, okrągłe zdania, stopniowo obniżać podatki i wyrzucać kolejne przepisy do kosza i na płaszczyźnie światopoglądowej robić swoje. Ludziom tak naprawdę jest wszystko jedno czy państwo będzie hołubić pederastów, budować pomniki Jana Pawła II czy gazować Żydów, byleby mieć za co zrobić ogromne zakupy w Auchan.
Pod tym akurat względem niewiele się od Średniowiecza zmieniło. A przecież to jest klucz do władzy, nie media, które chodzą na pasku tych, którzy mają władzę i kasę (kto przejmie władzę i kasę ten przejmie i media).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 23:18, 07 Luty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:55, 07 Luty 2014 Temat postu: |
|
Tylko problem jest taki, że jak dla kogoś sens życia to dobrze się nażreć to absolutnie nie można mu tego zabronić. To przecież jego wolny wybór, na który ty nie masz prawa wpływać. Tak samo każdy ma prawo być hipsterem, słuchać chujowej muzy, srać se na klate, obciąć se chuja, głosować na lewaków etc. Nawet jak naród chce płacy minimalnej na poziomie 900000 zł to nie można mu tego zabronić, oni sami poniosą konsekwencje, tak bolesne, ale przecież to był ich wybór, teraz muszą ponieść za tę alternatywę całkowitą odpowiedzialność. Dlatego niech se ludzie robią co chcą, mnie to już naprawdę zupełnie nie obchodzi.
A co do eugeniki lewaków - jak miałoby się to odbywać? Kto miałby oświadczać, kto jest na tyle zlewaczały, żeby go zapierdolić? A co z ew. ofiarami, które na to nie zasłużyły i zostały ukarane niesprawiedliwie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gharvelt
Dżonson
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 00:01, 08 Luty 2014 Temat postu: |
|
PełO kojarzy się z konsumpcją, ale nie tylko dlatego na nią ludzie głosują, bo kojarzy się również z "europejskością", "anty-PiSem", MWzWM (WTF?!) i wieloma innymi pozytywnie brzmiącymi hasłami. Akurat PiS i SLD jeszcze więcej chcą wrzucić do socjalnego koszyka, tymczasem te partie przegrywały ostatnie wybory. Faktem jest, że przeciętnych obywateli łatwiej skusić na obietnice niż na realistyczne i sensowne projekty reform, podobnie kwestie światopoglądowe rzadko odgrywają absolutnie pierwszorzędną rolę w wyborze na kogo postawić krzyżyk, tym niemniej własne ego/postrzeganie przez innych ma dziś olbrzymie znaczenie. Ponieważ nie grozi nam klęska głodu i drastyczny regres poziomu życia to rola tych czynników nieustannie wzrasta. Większość nie chce uchodzić za tępych, zacofanych, ułomnych czy za "oszołomów". Media i partyjni PR-owcy przekonują masy, że to ich ugrupowania oraz członkowie są tymi lepszymi, bardziej pro-rozwojowymi, otwartymi, racjonalnymi (sic!).
Naprawiać państwo na płaszczyźnie administracyjno-ekonomicznej zarazem kontynuując kontrrewolucję w sferze światopoglądowej to zamysł równie ciekawy, co niewykonalny. Nie tylko dlatego, że nie ma u nas siły politycznej, która by taki proces rozpoczęła (i zarazem ukróciła medialną ekspansję ideologii lewicowej), ale także ze względu na globalny charakter polityki. To, o czym napisałem wcześniej, a czego może nie dość mocno podkreśliłem: przepływ informacji - przeciętny obywatel łyka niczym pelikan nie tylko propagandę lokalną ale również zewnętrzną, TV, internet. Z łatwością można przewidzieć, że kraj, którym zacząłby przewodzić rząd prawicowy (a nie "prawicowy") stałby się celem wyjątkowo intensywnej akcji dezinformacyjnej tak aby jego obywatele pomyśleli, iż tyranizuje ich jakaś podła, antyprawoczłowiecza dyktatura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|