Temat o lewakach, post-modernizmie i przyszłości cywilizacji

CzerstwySuchar

Z drugiej strony, jak wg Ciebie Beck powinien się wówczas zachować?

romanzkrainydeszczowców

Ja należę do grupy osób które uważają że powinien przystąpić na propozycję faszystowskich niemiec na wspólną koalicję wobec rosji. Ileż istnień Polskiego narodu by to uratowało ? Po co była ta głupia duma i rycerska naiwność ? Co nam to dało ? Pogrom z dwóch stron. Gdybyśmy przyjeli ofertę niemiec i ruszyli w 41 razem na sowiety, kto wie jak by wyglądała teraz Polska. Może marzenie Piłsudskiego by się ziściło?
Nikt by nas nie przymusił do dotrzymania umowy w zawartym cyrografie z nazistowskim diabłem i poprzez obłąkańczą chciwość Adolfa, który zapewne chciałby dokończyć swego destrukcyjnego dzieła na zachodzie razem z aliantami moglibyśmy i te nazistowskie szuje pozamiatać....Ale to tylko gdybanie, bo już na to wszystko za późno.

CzerstwySuchar

Tak przypuszczałem, ale chciałem się upewnić. Też kiedyś prezentowałem podobny pogląd, acz dziś bliżej mi do stwierdzenie, że jakkolwiek wówczas Polska by się nie zachowała, to stałaby na przegranej pozycji.

Niepokonany Herakles

Nie ma co z gory zakladac, ze do ocalenia Polski potrzebny byl definitywny sojusz z III Rzesza. Jak na moje, to nasz marny los bylby duzo lepszy, gdyby Beck chociazby opoznil wejscie Polski do wojny, czyli zrobil to, co w praktyce zrobilo kazde panstwo walczace z Hitlerem. Niemcy przeciez oczekiwali od nas neutralnosci w przypadku ich ataku na Francje i Wlk. Brytanie, dopiero po tej rozprawie chcial uderzyc na Sowietow i dopiero w tym przedsiewzieciu proponowal nam udzial. Trzeba bylo dac im sie wykrwawic na zachodzie ile wlezie a samemu strzec swojej wschodniej granicy. ZSRS w roku 1939 nie mial wojska o takim potencjale, co na przyklad w czasie bitwy na Luku Kurskim, a poza tym Stalin Polski sie bal, bo pamietal baty spod Warszawy i z nad Niemna - nie majac sojusznika pewnie nawet by na nas nie ruszyl. Ten scenariusz to przeciez nie jest jakis moj wymysl, kazdy wiedzial, ze Hitler ma takie plany, a najlepiej wiedzieli o tym Anglicy, ktorzy podobno oniemieli ze zdziwienia, gdy Polacy przyjeli ich funta klakow niewarte gwarancje.

kobaian

romanzkrainydeszczowców

Rok 1989 :
Jaś pyta panią psor ;-> Psze pani, czy pan Michnik jest zegarmistrzem ?
PN: Ależ nie, Jaśku pan Michnik jest politykiem-opozycjonistą. Skąd taki absurdalny pomysł uroił się w Twej głowie ?
Jaś: Bo tata powiedział wczoraj mamie, że pan Michnik jeździ do Moskwy po wskazówki.
he heł

romanzkrainydeszczowców

Czy aby owe patetyczne hasło widniejące na plakacie powyżej to świadectwo naszej zbiorowej naiwności polegające na syndromie don kichotowskiego błędnego rycerza ? Czy może rzeczywiście, zostaliśmy tknięci przez boskie słowo Chrystusa Zbawiciela, by być zbawicielem lub jak kto woli męczennikiem narodów, stawając w szranki raz za razem w nierównej walce dobra ze złem gdzie zło zawsze zwycięża, a my Polacy zostajemy raz za razem wyruchani w kake ?
I co z tego mamy oprócz rozepchanego anusa ? Satysfakcję tego że ktoś przerżnął nas bez mydła ? Mamy się czuć z tego powodu dumni ? Rany w odbycie jeszcze się nie zagoiły, a już szykuje się kolejny gwałt....
Dumb all over

Niepokonany Herakles

Vilverin

Z tym francuskim rewanżem wyszło mocno przeciętnie. Trochę słaby przykład. Myślę że lepszy jest casus Królestwa Sardynii i Zjednoczenia Włoch. W czasie wojen z Austrią w 1848 i 1849 dostali mocne baty. Czekali na rewanż 10 lat, aby w 1859 pokonać Austrię i zjednoczyć Półwysep Apeniński (niestety).

romanzkrainydeszczowców

Nasza historia jest dłuuga i piękna. Kto zdobył Ruś jak nie my ? Jestem dumnym Polakiem, ale niestety II Wojna Światowa to cierń w naszej historii, którą można podsumować dla nas tylko jako bohaterską głupotę. Takie mam przynajmniej zdanie o nas, Polakach podczas II wojny światowej.

Niepokonany Herakles

Ciekawe fragmenty pism Cata-Mackiewicza:

Opowiedzmy o pewnym „incydencie”, jak to nazywa sam Churchill, a co możemy także nazwać projektem Katynia dla Niemców:

Oto Stalin zaprosił wszystkich na obiad. Obecni są Mołotow, Roosevelt, Hopkins, Harriman, Clark Kerr, Churchill i Eden. W czasie obiadu wchodzi do sali jadalnej Elliot Roosevelt, syn prezydenta, i ktoś daje mu znak, aby zajął miejsce.
Stalin jest w wybornym humorze i z tego powodu zaczyna „drażnić” Churchilla. Powiada, że cała siła armii niemieckiej polega na 50 000 oficerów i techników. Należy więc te 50 000 od razu rozstrzelać.
Churchill odpowiada, że parlament i opinia brytyjska nigdy nie zezwoli na masową masakrę.
Ale Stalin jak przystało na gospodarza, który zaprosił gości na obiad, nie przestaje drażnić Churchilla:
– Tak, tak, trzeba rozstrzelać 50 000.
Churchill wybucha:
– Wolę być zaraz rozstrzelany w tym ogrodzie niż zhańbić swój naród i siebie podobnym świństwem.
Na to Roosvelt, chcąc obrócić sprawę w żart, oświadcza, że się rozstrzela nie 50 000, ale tylko 49 000.
Ale Elliot Roosvelt porywa się z końca stołu i wygłasza przemówienie, że aprobuje projekt marszałka Stalina i że armia amerykańska będzie za tym projektem.
Wtedy Churchill wstał od stołu, poszedł do pokoju obok, pogrążonego w półcieniu i siadł tam na fotelu. Za chwilę poczuł na ramionach dotyk dłoni dwóch ludzi. Byli to Stalin i Mołotow. Z serdecznym wdziękiem, jak zapewnia Churchill, powiedzieli mu, że to był tylko żart.

Muszę powiedzieć, że zakończenie tej scenki przypomina mi żywo inny incydent z roku 1919. Oto w Mickunach pod Wilnem żołnierze bolszewiccy zapowiedzieli właścicielowi tych Mickun, baronowi P., że będzie rozstrzelany i kazali mu wykopać sobie grób. Potem jednak uderzyli go również przyjacielsko po ramieniu i powiedzieli:
–Nu, starina, ubirajsia k czortu, my poszutili.

[...]

Wizerunki historii mają czasami groteskowy grymas obłąkańczych obrazów Goyi. Widzieliście może kolekcję w Prado madryckim obrazów, które Goya malował już jako wariat. Trochę w nich dziecinady, trochę krwawego wariactwa, jak w tym opowiadaniu Churchilla. Ten obiad trzech ludzi dyktujących historię naszego globu, ten premier, który jak naburmuszone dziecko ucieka do ciemnego pokoju i siada w fotelu, właśnie jak dziecko, które nie wie, czym zakończą się jego kaprysy, i tych dwóch ludzi, którzy przyszli go pocieszyć, że rozstrzelania nie będzie. Potem wybuchnie bomba w Hiroshimie i zabije nie 50 000, lecz 300 000 niewinnych, kobiet i dzieci.

Potem tenże Stalin powie prof. Stanisławowi Grabskiemu: „Musieliśmy rozstrzelać 20 000 Ukraińców” i to wszystko nie wywoła żadnego protestu ze strony Churchilla. Dlaczego? Powiem ci na ucho, czytelniku. Kwestia rasizmu. Anglicy i Niemcy uważają się za wspólną rasę. Czytam proces norymberski, tam również się okazuje, że generalicja niemiecka nieczuła, gdy chodziło o mordowanie Polaków czy Rosjan, burzyła się, gdy dochodziły ją wieści o mordowaniu angielskich komandosów czy linczowaniu lotników.

Dnia następnego powiada Stalin Churchillowi, że rząd polski na wygnaniu wraz ze swymi przyjaciółmi w Polsce jest w kontakcie z Niemcami i morduje partyzantów.
To oświadczenie Stalina nie wywołuje żadnego incydentu, Churchill nie wspomina, by choć słowem mu się przeciwstawił.

Vilverin

Dominique Venner. Zapamiętajcie tego człowieka. Bo wszyscy już chyba zapomnieli.

kobaian

[link widoczny dla zalogowanych]
Facet z jednej strony dobrze diagnozuje słabości ruchów narodowych, z drugiej zaś Mussoliniego - śmiesznego buca i megalomana, któremu wydawało się, że odbudowuje imperium Rzymskie - uważa za wzór do naśladowania. Największy wróg to oczywiście liberalizm, czyli de facto jedyna współczesna doktryna, która traktuje obywatela jak dorosłego człowieka, a nie jak bydle, które trzeba zagnać do zagrody, by nie weszło w szkodę.
No ale mnie to nie dziwi. Od dawna jest dla mnie jasne, że terminy 'francuski' i 'prawicowy' się wykluczają, a tzw. prawica francuska, to taka mniej lewacka lewica.

Vilverin

zuy_pan

W tej chwili chyba pora na słynną pastę z internetów:

Vilverin

[link widoczny dla zalogowanych]

O lewakach post-modernizmie i przyszłości cywilizacji.

zuy_pan

[link widoczny dla zalogowanych]

Mocno kisnę z opisów, bo są dokładnie zgodne ze stereotypem lewackiego zjeba (no i nazwa strajk.eu chyba od razu mówi, że oni nie chcą pracować, a strajkować):

Vilverin

Potrzebna nam jest nowa Bereza. Bez dwóch zdań.

Cizar

https://www.youtube.com/watch?v=2UiaV8tpq64

Oj biedacy lewacy, jednak nie tacy straszni jak się wydają Wink

Najlepsza komunistka, co płacze, że jakiś kolo zajebał jej flagę
>nie akceptuj prawa własności
>płacz, że zajebali twoją własność.

Albo dobry jest ten kolo na początku filmu, szczupły, mały i chudy w kapturze od 14 sekundy. To chyba kociarz, czyli największy komunistyczny buc polskich internetów, który każdemu grozi wpierdolem.

Albo cichocki, kolejny buc, który już całkowicie jawnie propaguje papcio stalina i innych skurwysynów. To ten noszący czapke za 150 zł i walczący z burżuazyjną dyktaturą.

A tu zdjęcie obu panów (dwaj z lewej)
[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam to nagranie, przednia zabawa

nihil reich

Wobec fantastów ideałów – socjalistów, altruistów, wszelkiego rodzaju dobroczyńców – odczuwam fizyczne, żołądkowe mdłości. To są idealiści pozbawieni ideałów. To są bezmyślni myśliciele. Kochają powierzchnię życia przez swój nieuchronny pociąg do śmieci, które unoszą się na wodzie, pozwalając wierzyć, że są piękne, bo gdzieniegdzie migają między nimi muszelki.