Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:33, 22 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Ayers, jak się go więcej posłucha jest całkiem fajny. Debiut Yes to też całkiem przyjemna płyta. Soft Parade również daje się słuchać, ten długi numer (chyba tytułowy) jest naprawdę fajny. Natomiast pierwszy album Genesis to nudziarstwo totalne, a przy tym absolutna dziecinada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pawliq88
Hipopotam

Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Pon 20:41, 22 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Ayers, jak się go więcej posłucha jest całkiem fajny. Debiut Yes to też całkiem przyjemna płyta. Soft Parade również daje się słuchać, ten długi numer (chyba tytułowy) jest naprawdę fajny. Natomiast pierwszy album Genesis to nudziarstwo totalne, a przy tym absolutna dziecinada. |
Soft Parade to może nie dziecinada ale w nudziarstwie dużo debiutowi Genesis nie ustępuje. Bardzo lubię Doorsów, mam wszystkie płyty i w ogóle ale do tej już praktycznie nie wracam, jest najgorsza z całej Morrisonowej dyskografii
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Pon 20:44, 22 Grudzień 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
John Cipolina
Hipopotam

Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:59, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Co wolicie? MC5 czy Stoogies? Albo co wolicie: Can czy Amon Dull?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:02, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Ale z 69 czy w ogóle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nihil reich
Hipopotam

Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:04, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
John Cipolina napisał: | Co wolicie? MC5 czy Stoogies? Albo co wolicie: Can czy Amon Dull? |
The Stooges i Amon Duul.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:22, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
The Stooges i Amon Düül [2]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:07, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Stooges to zupełnie inna muza, oczywiście skłonność do hałasowania i to, że mówi się o tym jako o proto-punku łączy te dwie płyty, ale reszta się rozjeżdża, bo o ile MC5 to jest nakurwianie brudnego rokenrolla, może lepiej niż później Ramones, ale w tą samą stronę, niemal w ten sam sposób, tylko na trochę wyższym poziomie instrumentalnym. Kapeli Popa bliżej do garażowych kapel psychodelicznych pokroju 13th Floor Elevators, oraz do Velvet Underground (Zresztą debiut produkował John Cale, co w wielu fragmentach tej płyty słychać), czyli owszem jest to hałasowanie ale z zacięciem psychodelicznym i inspiracjami w awangardzie, dużo lepsze granie jak dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:10, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Zresztą debiut produkował John Cale, co w wielu fragmentach tej płyty słychać |
Szczególnie w tym trzynastominutowym utworze, który przez wiele osób jest ogromnie wybukiwany i powszechnie nielubiany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Ustalam termin zakończenia głosowania na 1 lutego.
Streszczajcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
I tak pewnie będzie miesiąc później, ale trzeba Was przycisnąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Parol
Wafel

Dołączył: 03 Paź 2014
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyskowice/Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:28, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Filas napisał: |
Szczególnie w tym trzynastominutowym utworze, który przez wiele osób jest ogromnie wybukiwany i powszechnie nielubiany. |
"We will fall" jest super kawałkiem. Rozpierdala mnie ta monotonia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olek
Dżonson

Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:26, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Ktoś tu apelował aby głosować na Moondoga, ale dla mnie to słabe jest. Co sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:37, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Dla mnie jest całkiem fajne, ale na pewno na to nie zagłosuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:42, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Dla mnie też spoko, ale na 30 się nie łapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olek
Dżonson

Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:47, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Znaczy dla mnie to takie średnie po pierwszym przesłuchaniu jest. Widziałem tą płytę tyle razy w różnych zestawieniach, że naprawdę się czegoś mocarnego spodziewałem. No i trochę się zawiodłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Parol
Wafel

Dołączył: 03 Paź 2014
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyskowice/Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:28, 25 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Podobnie jak Olek - niby spoko, ale tylko spoko.
A jak wam leży Neil Young? Dla mnie poza pierwszym i ostatnim utworem, to straszne męczenie wora.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Parol dnia Czw 23:31, 25 Grudzień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olek
Dżonson

Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:01, 26 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Ale chodzi Ci o Everybody Knows This Is Nowhere? Jeżeli tak, to jest to jeden z moich ulubionych Youngów. Nie wiem co tam może Ci nie pasować, jeżeli lubisz ten charakterystyczny wokal Younga to powinno Ci to wejść bez problemu. No, chyba, że chodzi o jego debiut bez Crazy Horse'a, ale tego to nie słyszałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Parol
Wafel

Dołączył: 03 Paź 2014
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyskowice/Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:10, 26 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Chodzi mi o "Everybody...". Jakoś mnie męczy ta płyta poza dwoma wyżej wymienionymi kawałkami. Może po prostu nie jest to gatunek, który mi leży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olek
Dżonson

Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:17, 26 Grudzień 2014 Temat postu: |
|
Parol napisał: | Chodzi mi o "Everybody...". Jakoś mnie męczy ta płyta poza dwoma wyżej wymienionymi kawałkami. Może po prostu nie jest to gatunek, który mi leży.  |
E tam, ja też tak na początku myślałem. I też na początku średnio mi się podobało. Ja na Younga potrzebowałem kilka odsłuchań, aż załapałem tą muzykę. Jeżeli masz tyle zaparcia w sobie, to spróbuj chociaż "After the Goldrush", a jak Ci się spodoba, to wróć do "Everybody"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|