Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Parol
Wafel
Dołączył: 03 Paź 2014
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyskowice/Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:38, 22 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
gharvelt napisał: | Po wejściu na discogs z poziomu przeglądarki przez firefox należy zaznaczyć na pasku fragment URL "www.", skasować, enter i działa. |
Dzięki!
Kapitanie, jak tam po pierwszych listach?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Parol dnia Czw 20:40, 22 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:46, 22 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Alan Silva and His Celestrial Communication Orchestra - Luna Surface
Niespodziewalem sie, ze to az tak dobre, niezly odlot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:39, 22 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Jak się zapatrujecie na Happy Sad Tima Buckley'a?
W sensie, czy bierzecie to pod uwagę i jakie dajecie szanse?
Polecam dla odmiany od tych jazzow.
https://www.youtube.com/watch?v=kaUt6KRsmKg
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez che dnia Czw 23:40, 22 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:46, 22 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Jeżeli miałbym jakikolwiek album Buckleya brać pod uwagę, to byłby to prędzej Blue Afternoon. A Happy Sad to kolejny dobry album, który mi się jednak w 30-tce nie zmieści. Nie zmienia to faktu, że uważam jego twórczość za znacznie ciekawszą od pewnego folkowego nudziarza, który budził kontrowersje w innym wątku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 23:47, 22 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihil reich
Hipopotam
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:48, 22 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Happy Sad fajny, ale nie miał szans. Co innego w głosowaniu na rocznik '70, dwa naprawdę dobre Buckleye.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
citizen_insane
Dżonson
Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:04, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
U mnie Happy Sad bardzo wysoko, Buckley zawsze na propsie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:05, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Podjąłem pewną decyzję, czym zasmucę zapewne niektórych forumowiczów, Colosseum nie będzie jednak najwyżej notowanym u mnie mainstreamowym rockowym albumem. Oczywiście nie zmienia to w żaden sposób mojej opinii odnośnie debiutu KC i jego relacji do Walentynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:08, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
U mnie z mainstreamu najwyżej jest Live/Dead GD, albo Zappa jak go liczyć do mainstreamu, bo hot ratsy to są w sumie prawie mainstream.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:15, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Parol napisał: | Kapitanie, jak tam po pierwszych listach? |
Mam sześć list. Pierwsza dziesiątka wygląda tak:
1. (163)
2. (153)
3. (141)
4. (137)
5. (135)
6. (101)
7. (100)
8. (97)
9. (94)
(94)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:11, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | U mnie z mainstreamu najwyżej jest Live/Dead GD, albo Zappa jak go liczyć do mainstreamu, bo hot ratsy to są w sumie prawie mainstream. |
Nie zwykłem zaliczać ani Zappy, ani GD do mainstreamu. Dla mnie bowiem o przynależności do mainstreamu, przynajmniej w latach 60', decyduje to, jak bardzo awangardowo się gra, tylko to, do jakiego odbiorcy się swój artystyczny przekaz kieruje. GD w moim przekonaniu nie grało mainstreamowego rocka na swojej płycie, tylko jakieś na wpół ćpuńskie jamowanie, a Colosseum, The Beatles, The Rolling Stones, Blind Faith owszem - to była przemyślana muzyka rozrywkowa skierowana do szerokiego grona odbiorców.
Oczywiście GD u mnie znajduje się sporo wyżej niż Colosseum, ale akurat stawiam wyżej od nich płytę ćpunów z innego kraju. Mam nadzieję, że przynajmniej co do nich będzie zgoda, że to nie mainstream.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 02:12, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:19, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
a co to, bycie mejnstrim obniza noty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 03:26, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
GD to w sumie dla mnie zawsze był jednak czołowy pod względem jakości zespół mainstreamowy, wtedy ćpanie było głównym nurtem, z tym, że amerykański, przez co w Europie troszkę chyba gorzej się go traktuje, powstał w trochę trudnych do załapania dla ludzi ze starego kontynentu realiach i z bardzo małym wpływem muzyki europejskiej, bo o ile takie Stooges, Velvet Underground, czy nawet USA było amerykańskie geograficznie, to grało muzykę która w jakiś sposób dużo lepiej przystoi do Europy, ba... wszelkie awangardy (nawet lekkie) mają w sobie typowo europejski ferment. Natomiast Gratefull Dead podobnie jak The Band (chociaż wiem, że to Kanadyjczycy, ale solo byli bardziej amerykańscy niż np Dylan) są tak hardo amerykańscy, że aż nie jesteśmy w większości do tego przyzwyczajeni. Owszem The Band i GD to inne granie, ale ma wiele wspólnego, różnicą jest chyba tylko ilość branych narkotyków.
No, a inne ćpuny to są u mnie w czołówce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:50, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Niepokonany Herakles napisał: | a co to, bycie mejnstrim obniza noty? |
Nie obniża. Natomiast dzięki podziałowi na mainstream i podziemie można np. powiedzieć, który mainstreamowy zespół jest najwyżej notowany. Pojawił się jednak problem, bo jak widać jeżeli powiem, że Colosseum, czy w tej chwili akurat Blind Faith jest najwyżej u mnie notowanym zespołem mainstreamowym, to ktoś może pomyśleć, że cenię albumy tych zespołów bardziej niż Greatful Dead czy Zappę.
Więc wyjaśniam jedynie, że w tym wypadku przez mainstream rozumiem ścisły mainstream, czyli popularne zespoły grające dla bardzo szerokiej publiczności.
Cytat: | GD to w sumie dla mnie zawsze był jednak czołowy pod względem jakości zespół mainstreamowy, wtedy ćpanie było głównym nurtem |
Określenie mainstream nie jest jak dla mnie określeniem odnoszącym się do rodzaju granej muzyki, tylko raczej ma charakter historyczny, socjologiczny, ewentualnie biznesowy. Ja zetknąłem się z Greatful Dead z jednej strony jako z ikoną ruchu hippisowskiego, z drugiej jednak, przedstawiono mi go jako zespół poniekąd niszowy, grający hippisowską muzykę dla hippisów, a nie, jak np. Jefferson Airplane - prezentującą muzykę hippisowską szerokiej publiczności. Nie znam się aż tak na historii rocka, żeby wyrokować kategorycznie w tej kwestii, ale twoje argumenty, że ćpanie było w modzie, mnie akurat nie specjalnie przekonują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:01, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Grateful Dead był jednym z najsłynniejszych zespołów rockowych w Ameryce. Tam po prostu grało się inaczej niż w UK, ale to nie oznacza, że nie był to zespół z głównego nurtu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:57, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Ok. Jeśli tak, to nie będę się dalej spierał. Ciekawe tylko dlaczego w Europie, kojarzone są kawałki Dżefersonów, natomiast GD chyba jedynie przez tych, co się za przesłuchiwanie ich twórczości zabrali. I jak jest w samej Ameryce jeżeli chodzi o pamięć o tym zespole?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:30, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Z tego co wiem to w Europie Jeffersoni są znani wyłącznie tym, którzy interesują się taką muzyką. Przeciętny fan "klasycznego rocka" w Polsce zna z Amerykańskich kapel The Doors i, chyba tylko z nazwy, Velvet Underground. I Aerosmith, ale to już nieco inna "klasyka". W USA płyty GD były notowane na listach Bilboardu i to na naprawdę niezłych pozycjach, nawet w drugiej dziesiątce. Zdobywali tam złote i platynowe płyty, mają do dziś rzesze fanów (Deadheads czy jakoś tak). Jeżeli chodzi o sukcesy komercyjne w UK, to nie udało mi się dogrzebać do ani jednego...
Jefferson Airplane wypadało pod tym względem znacznie lepiej, to znaczy pierwszą płytą, której istnienie rankingi brytyjskie w ogóle odnotowały była... Volunteers, która zajęła 34 miejsce.
Oczywiście, ani jedni ani drudzy nie byli nigdy i nigdzie gwiazdami takimi jak The Beatles, czy Michael Jackson, niemniej ich pozycja w Stanach była naprawdę niezła, podczas gdy w Europie to była - i nadal jest! - muzyka raczej niszowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 17:25, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:41, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Z tego co wiem to w Europie Jeffersoni są znani wyłącznie tym, którzy interesują się taką muzyką. |
Może i z nazwy tak. Ale poważnie myślisz, że aż tak wielu nigdy nie słyszało "Somebody to Love"? Przecież to wielki hicior był i jest. Może nie aż tak znany jak "Cry Baby" JJ, ale i tak dość popularny. Nie kojarzę natomiast ani jednego utworu GD, który byłby puszczany wśród "złotych przebojów" o istnieniu tej muzyki dowiedziałem się osobiście dopiero z filmu dokumentalnego o hippisach, a słuchać zacząłem dopiero, gdy znudził mi się europejski prog.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 16:43, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:33, 23 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Jeffersoni, jak napisałem byli i są w Europie bardziej znani od Grateful Dead, dlatego nie ma się co dziwić, że mniej ogarnięty słuchacz rockowy zna ich nieco lepiej. No, okej, to generalnie był sławniejszy zespół. Tylko, że GD nie byli na swoim lokalnym podwórku mało znani.
W USA Truposze wydawali single, byli na listach przebojów i generalnie zawsze byli w obiegu. Wiadomo, nie był to nigdy gwiazdorski zespół, ale też nie był aż niszowy. Trochę jak Kult w Polsce - zespół, który nigdy nie pchał się przed flesze, ale jest przecież bardzo znany i nie sposób wyjąć go poza główny nurt krajowego rocka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Nie 00:03, 25 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Kapitanie do kiedy najpóźniej ta lista? Sesje teraz mam i ciężko ogarnąć to porządnie. Bo jeszcze bym chciał parę rzeczy przesłuchać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Nie 00:05, 25 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:02, 25 Styczeń 2015 Temat postu: |
|
Pawliq88 napisał: | Kapitanie do kiedy najpóźniej ta lista? |
Do kolejnej niedzieli do południa, ale jeszcze zobaczymy. Niemniej póki co, przynajmniej w teorii jest to obowiązujący termin.
Po wstępnym policzeniu 9 list mamy 4 płyty, które walczą o zwycięstwo. Było takich płyt 5, ale jedna z nich oddaliła się od lidera na więcej niż 30 punktów (dużo więcej) i raczej wątpię, żeby miała jeszcze szanse na zwycięstwo.
Żeby trafić do drugiej dziesiątki (nie wiem czy strefa obrazkowa będzie zaczynała się od miejsca 20 czy 30 - zależy ile łącznie dostanę list) trzeba było uzbierać 71 pkt, zaś pierwsza zaczyna się od 116 pkt.
Czekam na kolejne listy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 12:09, 25 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|