Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Album roku 1972

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Plebiscyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 09:07, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Nie jazzy:

Agitation Free - Malesch

Jedna z lepszych płyt w krautrocku. Bardzo dobra, prawie tak, jak jazzy.

Älgarnas Trädgård - Framtiden är ett svävande skepp, förankrat i forntiden

Super folkowo, rockowo, awangardowe rzężenie. Trochę jak te wszystkie szwedzkie kapele, które były jedną kapelą, ale się co roku inaczej nazywały, z lat 60 - International Harvester. Pamiętacie? To jest trochę coś podobnego, tylko na modłę późniejszej epoki (bardziej prog niż psychodela).

The Allman Brothers Band - Eat a Peach

Kolejni świetni Allmani.

Amon Düül II - Wolf City

Amoni Duule jako prekursorzy rocka industrialnego. Płyta świetna i niemal legendarna.

Aphrodite's Child - 666

A to jest już niestety muzyka taty, czyli niby nie warto, ale bardzo to znane, więc wypada. Gdyby to nie było dwupłytowe byłby z tego okejka Vangelis, ale niestety mnóstwo tutaj totalnego gówna.

Edward Artemiev - Solaris

Super Ruska elektronika! Koniecznie sprawdźcie se.

Il Balletto di Bronzo - Ys

Jak gardzę włoskim progiem, tak tą płytę dość lubię. To coś takiego jak Generator - w sumie prog, ale inspirujący się awangardą. Sprawdźcie sobie.

Banco del Mutuo Soccorso - Banco del Mutuo Soccorso
Banco del Mutuo Soccorso - Darwin!


Bardzo ich cenię, bo jak na rock byli to wyjątkowo kreatywni, świadomi muzycy. Bardzo ich cenię, ale słuchać nie jestem w stanie. Totalna gejoza.

Black Sabbath - Vol 4

Najlepszy album z ostrymi gitarami!

J.J. Cale - Naturally

Świetny, wyluzowany blues rock. Niech każdy z was tego posłucha to będzie miał porównanie do różnych hard rockowych napinaczy. Cenne doświadczenie. I bardzo fajny album.

Can - Ege Bamyasi

To już nie jest ta puszka co przed rockiem, ale i tak ona mocarna.

Captain Beefheart - The Spotlight Kid
Captain Beefheart and The Magic Band - Clear Spot


Kapitan spuścił z tonu, ale nadal gra fajnie. Nie ma tu już jakichś mega eksperymentów, po prostu sobie grają. ładnie, ale wcześniej grali ładniej.

Nick Drake - Pink Moon

Bez tej płyty nie da się być hipsterem!

Faust - So Far

Jeden z fajniejszych albumów ich. Nieporównywalnie bardziej składny od poprzedniego.

Genesis - Foxtrot

Nie wiem czy to nie jest najlepsza ich płyta. Z pewnością najbardziej ona równa - gdyby nie cudowanie w Supper's Ready nie byłoby tu słabych momentów. Kto wie, może nawet dam jakiego punkta...

Gentle Giant - Three Friends
Gentle Giant - Octopus


Obie płyty bardzo dobre i na listę, ale Ośmiorniczka zdecydowanie na jej top (sam top, albo prawie-top). Jedna z najlepszych płyt prog rockowych jest to.

German Oak - German Oak

Super kraut na ostro i brudno. Bardzo lubię.

Gnidrolog - Lady Lake

A to daję jako lolcontent. Niby jest za co ten album docenić - i w ogóle jest on bardzo znany "w kręgach" - , ale jak usłyszycie wokal... Muza dla nadjanusza.

Guru Guru - Känguru

Bardzo to jest ładne. Sporo rocka i bluesa, dużo narkotyków i niemiecka szkoła. Bardziej lubię od ich płyt poprzednich.

Hawkwind - Doremi Fasol Latido

Klasyk. Grają cały czas to samo, ale widocznie czasem tak trzeba.

Jethro Tull - Thick as a Brick

To jest jednak duża rzecz. Świetny album, choć ta progowa maniera jest nieco irytująca.

Moving Gelatine Plates - The World of Genius Hans

Kanterbery nie z kanterbery. Avant-prog jazzująco - oniryczny z Francji. Bardzo interesująca rzecz.

NEU! - NEU!

Krautowa klasyka. Jak dla mnie bardziej wpływowa niż dobra (to znaczy dobra, ale nie aż tak znowu), ale mogę nie mieć racji. Wypada znać.

Czesław Niemen - Strange Is This World

To jest, niestety, zwyczajny prog rock. Fajny, na poziomie, ale zwykły bardzo...

Night Sun - Mournin'

Super granie ostre. Krautrockowcy grają hard rock, ale przez to, że są krautrockowcami wychodzi im z tego prawie że Slayer.

Popol Vuh - Hosianna Mantra

Jeden z głównych faworytów moim zdaniem.

Taj Mahal Travellers - July 15, 1972

Dobre gitarowe drony naćpanych hippisów.

Tasavallan Presidentti - Lambertland

Jak lubicie Caravan i Supersister musicie poznać ten album!

Twenty Sixty Six and Then - Reflections on the Future

Zupełnie nie rozumiem dlaczego album ten uchodzi za coś nadzwyczajnego, ale uchodzi, więc tu wrzucam. Dla mnie to dość przyjemny blues rock na kwasie. I tyle.

Yes - Close to the Edge

Znakomity album. Według mnie to jeden z ideałów prog rocka jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 09:10, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:52, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Mingus wydal fajna plyte w tym roku Let My Children Hear Music.

Cytat:
Return to Forever / Chick Corea - Return to Forever

Bez cienia wątpliwości najlepszy album tego zespołu.


Dla to takie sredniawe jest, takie plastikowe plumkanie bez szans na liste


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:00, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

gery napisał:
Mingus wydal fajna plyte w tym roku Let My Children Hear Music.


Jest na liście, chociaz przyznam, że troche nie mogę się przekonać do tych późniejszych płyt Mingusa. Lata 50 i 60 to jednak był jego czas.

gery napisał:
Cytat:
Return to Forever / Chick Corea - Return to Forever

Bez cienia wątpliwości najlepszy album tego zespołu.


Dla to takie sredniawe jest, takie plastikowe plumkanie bez szans na liste


Mówimy o tej samej płycie? Gdzie masz na debiucie RtF cokolwiek plastikowego?
.
.
.
.
.
.
Zaczynam dosłuchiwanie pomniejszych (tak to póki co widzę) jazzów i muszę powiedzieć, że Lord of Lords to absolutnie najgorsza płyta Alicji Koltrejnowej, jaką słyszałem. Zespół tam w sumie gra do rzeczy, ale te orkiestracje, które są nie dość, że cały czas to jeszcze na pierwszym planie są nie do zniesienia. Totalne gówno jak z bajki dla dzieci. To brzmi, jakby ktoś puścił ścieżkę dźwiękowa z Przygód Koziołka Matołka w Egipcie i do tego,gdzieś za parawanem brzdękaliby murzyni na harfie, basie i perkusji. Kuriozum. Poza tym mnóstwo fajnego grania bandu Alicji zostało tu spektakularnie wywalone w błoto.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 13:07, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:57, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

A w którym roku będziemy mogli głosować na ścieżkę dźwiękową do Przygód Koziołka Matołka w Egipcie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:04, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

W tym!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:38, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Cytat:
Jethro Tull - Thick as a Brick

To jest jednak duża rzecz. Świetny album, choć ta progowa maniera jest nieco irytująca.

Cytat:

Yes - Close to the Edge

Znakomity album. Według mnie to jeden z ideałów prog rocka jest.


W sumie nie czaję o co kaman, bo akurat JT zawsze wydawało mi się luźniejsze w grze i mniej nadęte, mniej progowe w tym dino-znaczeniu niż Yes. Z kolei na CttE jest masa irytującego walenia na pegazusach i syntezatorach, które momentami brzmią jak soundtrack do krecika, albo słynne elektroniki Żą Żaka Perre (co na jedno wychodzi), tylko grane szybciej... Nie ukrywam, że TaaB będzie u mnie dużo wyżej od Yesów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Wto 14:40, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:48, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Kiedyś (5 lat temu kurdę!) napisałem nawet recenzję Close to the Edge i w sumie nawet się ze sobą zgadzam:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:48, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Cytat:
Mówimy o tej samej płycie? Gdzie masz na debiucie RtF cokolwiek plastikowego?


Moj blad pomylilem z ktoryms pozniejszym albumem, a debiut teraz odpalilem to nawet spoko, takie mile granie, ale chyba nie na liste w moim wypadku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:52, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

gery napisał:
Cytat:
Mówimy o tej samej płycie? Gdzie masz na debiucie RtF cokolwiek plastikowego?


Moj blad pomylilem z ktoryms pozniejszym albumem, a debiut teraz odpalilem to nawet spoko, takie mile granie, ale chyba nie na liste w moim wypadku


To przypomnij sobie lepiej - poza różnymi wtrętami z latynoskim smooth jazzem tam są fantastyczne rzeczy. Crystal Silence to jeden z najlepszych kawałków fusion. Gdyby nie irytujące What Game Shall We Play Today płyta byłaby praktycznie bez skazy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawliq88
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: Wto 16:17, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Myślę że Wujek Zappa w tym roczniku może sporo nawojować, do tego znów masa świetnego Krautu... patrzę i na dzień dzisiejszy znam(słuchałem więcej niż raz) około 1/3 pozycji z listy, zabawę czas więc zacząć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Wto 16:20, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:47, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

gery napisał:
Cytat:
Mówimy o tej samej płycie? Gdzie masz na debiucie RtF cokolwiek plastikowego?


Moj blad pomylilem z ktoryms pozniejszym albumem, a debiut teraz odpalilem to nawet spoko, takie mile granie, ale chyba nie na liste w moim wypadku

Dla mnie na listę i to do top10 !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:02, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Siedzę nad różnymi Japończykami których lansuje Mahavishnu. Jednych sobie przypominam, innych dosłuchuję, ale wrażenie z reguły (właściwie cały czas) mam jedno - bardzo to jest przyjemne granie, ale totalnie nieoryginalne. Po co w 1972 roku, kiedy, okej, zasadniczo było już po wynalezieniu koła, ale jednak wszędzie pracowano nad tym, żeby w sposób kreatywny koło poprzerabiać, miałbym głosować na gości, którzy podrabiają Milesa Davisa i Johna McLaughlina?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:18, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

e... a nie można by na Niemena głosować jako na jeden album? W sensie vol1 i vol2.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Wto 18:23, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:22, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Nie, bo wydał to jako dwa. Równie dobrze mógłbyś na Trylogię Gongu głosować jako na jeden album (dwie pierwsze jej części wyszły w tym samym roku, to tym bardziej powinniśmy je połączyć Razz ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:35, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Bo one są w sumie na podobnym poziomie (może na 1 więcej improwizacji, nawet trochę za dużo tych piardów-syntów w Requiem..., za to 2 spójniejsza) i to na poziomie do czołówki jak na razie, szczególnie, że rocznik nie jest mocny dżezowo (znaczy nie ma dużo mocarnych żezzów) i tak jakoś obok siebie to głupio XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:47, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

No okej, ale Niemen wydał je jako dwie osobne płyty. Może i głupio zrobił, ale ani ja ani Ty nic na to nie poradzimy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:10, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Pamiętam, że jak słuchałem głównie takiego rockowego rocka to te solówki w Highway Star mi się podobały, teraz nie słuchałem Machine Head od jakichś 2 lat i se teraz tak słucham i się na chwilę zamyśliłem i zapomniałem czego słucham i tak słyszę te solówkę i se myślę "WTF, co to w ogóle za tudududududududdu srutututut, ja sunę co ja włączyłem na tym jutubie" po chwili się kapnąłem, że nic nie włączyłem na jutubie, a to solówka Lorda i słucham normalnie tego co słuchać miałem. Całkiem śmieszna sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:17, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Słucham właśnie (ale chyba wkrótce się poddam) Organic Music Society Dona Cherry i wydaje mi się, że jest to jedna z najmocniejszych przestróg przed zażywaniem narkotyków, jaka istnieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Vengeance
Wafel
Wafel



Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:25, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Niestety żaden sensowny jazz mi nie przychodzi do głowy poza tymi co są na liście (err może Jamal? ale to electric piano). Z Brazylii może jeszcze by się coś znalazło, ale w sumie przychodzi mi do głowy Milton Nascimento, chociaż to też nie jazz a jakiś prog-pop.

No i z Rumunii mam to Smile (jeśli ktoś lubi folkowe ciekawostki)
https://www.youtube.com/watch?v=OEtJacCqYQs

PS. Oczywiście nikt nie ma cierpliwości słuchać całego tego albumu, ale warto utwór "Negru Vodă" bo w zasadzie od końca lat 70 i przez całe lata 80 tak brzmiała olbrzymia ilość z klasyki jugosłowiańskiego rocka Smile (być może rumuńskiego też, ale rumuńskiego poza Phoenix nie znam. A ten najbardziej znany Phoenix to akurat 1975).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lady Vengeance dnia Wto 20:56, 15 Grudzień 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
citizen_insane
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:32, 15 Grudzień 2015 Temat postu:

Annette & Paul Bley - Dual Unity

Dość sensowny jazz, a nie ma go na liście Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Plebiscyty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Strona 2 z 19


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin