Album roku 1972

gharvelt

Tradycyjnie przypominam się z prośbą o wrzucenie indywidualnych list uczestników.

Kapitan Wołowe Serce

To mi powiedzcie gdzie jest spox serwis hostingowy to wrzucę

gharvelt

Ja zwykle wrzucam na mediafire i nie zawodzi. Można założyć tam konto, albo nawet zalogować się za pomocą fb.

Kapitan Wołowe Serce

Nie chce mi się nigdzie logować. Wolę serwis bez logowania.

Zyx

Pierwszy z brzegu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kapitan Wołowe Serce

[link widoczny dla zalogowanych]

Lady Vengeance

O, tylko dwie osoby miały Milesa na pierwszym.

Popieram to co powiedział gharvelt; ludzie gdyby chcieli mogliby poprzesyłać listy znacznie szybciej, pewnie wielu słuchało i tak na ostatnią chwilę :/

Tybin

Ja w następnym głosowaniu wezmę udział. W tym nie brałem, bo nie miałem wszystkiego przesłuchanego.
W każdym razie "Science Fiction" byłoby w top 3 u mnie Razz

zuy_pan

Nie no, akurat ten Miles to mógłby nie być tak wysoko, bo o ile jest super, jak to Miles, to w tym roku jakoś wcale nie prezentował się najlepiej.

Zaskakująca jest jednak słaba pozycja Faraona, nie wiem o co kaman, zupełnie nie rozumiem jak to się stało, szok i niedowierzanie.

Jak patrzę, że ludzie dawali wysokie noty włoskim pierogom, to dobrze, że chociaż z czymś takim nie przegrało, bo by był wstyd na 1000 fajerek...

Filas

Ege Bamyasi niżej od Wazoo.

Jestem zawiedziony, aż żałuję, że nie wysłałem.

Parol

Dla mnie też zwycięstwo Milesa w tym roku jest lekkim zdziwieniem. Z dwóch powodów: 1) uważam "On the corner" za najsłabszą z najlepszych płyt Davisa. Lubię ją, sam dałem kilkanaście punktów, ale brak jej czegoś, co wywindowałoby ją do top5, a nawet do top10; 2) sądziłem, że zwycięży Popol Vuh, chociażby ze względu na to, jaką estymą cieszy się ten album na naszym forum. Trzecie miejsce jest zbieżne z moją listą, więc nie marudzę. Niemniej spodziewałem się złota dla Frickego Wink

Wysyłanie list - w moim przypadku większość listy jest gotowa już po paru dniach zabawy. Pozostałe rzeczy, które dosłuchuję uzupełniają ją tylko na miejscach w drugiej połowie. Zgadzam się z poglądem, że lepiej porządnie przesłuchać 100 albumów, które są tutaj szczególnie polecane, niż brać na warsztat 350 i potem nie wiedzieć czego się słuchało, ewentualnie mylić jeden album z drugim. Wiele krążków, które dosłuchujemy są na przyzwoitym poziomie, ale nie zawojują naszych list. No, może czasami znajdzie się jakiś mały rewolucjonista. Warto je poznać dla szerszego kontekstu czy dla porównania i wyrobienia zdania o innych, ciekawszych płytach. Jednak wiele albumów nie wymaga dziesięciokrotnego odsłuchu zanim ostatecznie zdecydujemy czy wpuścić go na listę, czy nie.

kobaian

kobaian

Dla mnie ta lista to dla mnie spore zaskoczenie i przyznam, bardziej niemiłe niż miłe. Davis to jedna z fajniejszych jak dla mnie pozycji tego rocznika, w sumie wydaje się dość mocno rockowa, jak na niego, ale rock to solidny. Mam jednak wrażenie, że bardzo, bardzo, bardzo fajna płyta znalazła się przed naprawdę wybitnymi. Niedoceniony Sanders, Coleman sąsiadujący z krautowym średniakiem, zbyt wysoka pozycja nieco przydługiego folk-rockowania JT (w przeciwieństwie do Kapitana uważam, że zasługuje na miejsce, ale gdzieś pod koniec 30-stki). Nie byłem całkowicie zadowolony ze swojej listy, ale chyba w porównaniu z tym, co wyszło, nie mam się czego wstydzić. Jedyne, co cieszy, to fakt, że nie widzę tu na szczęście żadnej "wielkiej płyty" z gatunku funko-soulo-dicho.

Kapitan Wołowe Serce

Jedyni biali mężczyźni, którzy wygrali plebiscyt na płytę roku na Jazz'n'Magma Forum Smile

Kapitan Wołowe Serce

Btw, to jest moje top 50:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli ktoś czegoś z tego nie zna polecam się zapoznać Smile

kobaian

Kapitan Wołowe Serce

Nie, Jethro Tull totalnie mi się przejadło, ale mam duży sentyment do tej płyty i w ogóle uważam, że jest świetna. Teoretycznie, gdybym nie miał jej od lat dosyć zapewne słuchałbym jej częściej niż Embryo i Matching Smile

kobaian

kobaian

Moja lista: [link widoczny dla zalogowanych]