Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b-side
Wafel
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Planeta Melmaq Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:16, 19 Maj 2016 Temat postu: |
|
Kurde, nie widziałem, że jest finał, a tak bardzo chciałem w nim uczestniczyć, żeby zobaczyć jak bardzo źle głosowaliście i napisać, że
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:48, 29 Maj 2016 Temat postu: |
|
Troche spozniona moja lista:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:02, 23 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
Widzę, że nikt nie zagłosował na
Brave New World - Impressions On Reading Aldous Huxley
a szkoda, bo bardzo fajny to kraut z elementami folku. Dopiero teraz to znalazłem
Słuchał ktoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parol
Wafel
Dołączył: 03 Paź 2014
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pyskowice/Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:38, 24 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
Ja miałem okazję posłuchać ze dwa razy jakiś czas temu. Całkiem przyjemne granie, ale nie zapadło mi jakoś specjalnie w pamięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Vengeance
Wafel
Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:58, 25 Sierpień 2016 Temat postu: |
|
Słuchałam ale nie zagłosowałam. Jak kiedyś będę robić top 100 to mi się zmieści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malkolit
Wafel
Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:18, 16 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
nihil reich napisał: |
Catherine Ribeiro + Alpes - Paix - fajne, ale jest słabsze od albumu z '71, na który i tak nikt poza mną nie głosował...
|
Wspaniały album, świetnie się słucha tych niezwykłych partii wokalnych! Tym bardziej w połączeniu z językiem francuskim i psychodelą. Spróbowałem też innych albumów i też są piękne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pivip
Nosal
Dołączył: 22 Lip 2018
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:04, 31 Grudzień 2019 Temat postu: |
|
Ani punktu dla "Made in Japan"? Rozumiem, że gusta członków tego forum są rozlokowane inaczej no ale kurde, ta płyta jest dla hard rocka tym, czym japońskie lajwy Milesa są dla fusion...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur.O
Nosal
Dołączył: 24 Sty 2019
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:30, 01 Styczeń 2020 Temat postu: |
|
Mi w analogicznej zabawie na innym forum "Made in Japan" wypadło na 38. miejscu, czyli tutaj byłoby bez punktów. Ot, po prostu mocny rocznik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pivip
Nosal
Dołączył: 22 Lip 2018
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:29, 08 Grudzień 2021 Temat postu: |
|
Aha, tu można było głosować tylko na 30 albumów. No ale i tak mnie to dziwi, nikomu się to nie zmieściło do trzydziestki? Możecie pisać, że nosal (w sensie moglibyście, gdyby ktoś tu jeszcze wchodził, tak to już pewnie nikt nie odpisze ), ale ja tam miałbym to u siebie wyżej od tutejszego zwycięzcy (jakim cudem "On the Corner" wygrało z płytami Gentle Giant, Popol Vuh i Zappy xD Może to kwestia braku przystępności, ale dla mnie ten album to półka niżej od "Jacka Johnsona" i "Big Fun"). Nie wiem, jak ktoś może wyżej cenić takie "Vol. 4", gdzie na każdy udany utwór przypada co najmniej jeden niezupełnie udany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:48, 10 Grudzień 2021 Temat postu: |
|
Jack Johnson to jazz dla tych którzy jarają się rockiem i niby chcieliby wejść w bardziej wymagającą muzykę ale boją się/nie chcą opuścić swojej strefy komfortu.
On The Corner to wyjebany w kosmos alfonsiarski funk nie dający się wrzucić w żadne ograniczenia i i etykiety. Może w 1972 były rzeczy przystępniejsze, ale to tylko na tym polo OTC traci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pivip
Nosal
Dołączył: 22 Lip 2018
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:06, 17 Grudzień 2021 Temat postu: |
|
Cytat: | Jack Johnson to jazz dla tych którzy jarają się rockiem i niby chcieliby wejść w bardziej wymagającą muzykę ale boją się/nie chcą opuścić swojej strefy komfortu. |
...a to dopiero początek jego zalet Jak dla mnie strona B się trochę zbyt powoli rozkręca (aczkolwiek jak już dojdzie co do czego, to jest zajebista), ale poza tym praktycznie nie mam się do czego przyczepić. Jak ktoś nie lubi blues rocka, to pewnie i to mu się nie spodoba, w każdym razie mnie solówki MakLaklina wciskają w fotel za każdym razem.
Cytat: | On The Corner to wyjebany w kosmos alfonsiarski funk nie dający się wrzucić w żadne ograniczenia i i etykiety. Może w 1972 były rzeczy przystępniejsze, ale to tylko na tym polo OTC traci |
Bes przesady, wyjebane w komos to jest "Bitches Brew", ta płytka jest bardziej transowa, ale mnie to mimo wszystko aż tak nie hipnotyzuje, żebym nie słyszał w tym pewnej monotonii. Grooviki mogłyby tam jednak być nieco bardziej zróźnicowane.
A swoją drogą, jeśli jesteś tym kim myślę że jesteś, a wiem, że nim jesteś, to nie czaję jak ktoś, kto nie potrafi docenić geniuszu "Born Under Punches" albo nawet "Halleluhwah" może zachwycać się "On The Corner".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pivip dnia Pią 00:18, 17 Grudzień 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:37, 12 Styczeń 2022 Temat postu: |
|
DziadMarvin napisał: | Jack Johnson to jazz dla tych którzy jarają się rockiem i niby chcieliby wejść w bardziej wymagającą muzykę ale boją się/nie chcą opuścić swojej strefy komfortu. |
Zgadza się, na szczęście przy okazji jest zajebiste. Właśnie brakuje mi tego na winylu, żeby puścić narzeczonej, co by miała okazję lekko wejść w jazz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:37, 31 Styczeń 2022 Temat postu: |
|
pivip napisał: | Jak ktoś nie lubi blues rocka, to pewnie i to mu się nie spodoba, w każdym razie mnie solówki MakLaklina wciskają w fotel za każdym razem. |
Mnie boli randomowość solówek McLAUGHlina (Śmieszka?), sypie za dużo dźwięków z czego ledwo połowa ma rację bytu
pivip napisał: |
A swoją drogą, jeśli jesteś tym kim myślę że jesteś, a wiem, że nim jesteś, to nie czaję jak ktoś, kto nie potrafi docenić geniuszu "Born Under Punches" albo nawet "Halleluhwah" może zachwycać się "On The Corner". |
"Born Under The Punches" to krótka pioseneczka w której co najwyżej jest wyrwany z kontekstu fragment, który mógłby pojawić się w środku którejś z improwizacji na On The Corner. Może dziś bym docenił już Tago Mago, ostatnio słuchałem to ze 4 lata temu, będąc w międzyczasie na etapie hejtowania muzyki wszelakiej.
A, miałem swojego czasu jakąś awersję do muzyki z etkietkami "post", "punk" i ogólnie pochodzącej z lat 80. więc to też mogło rzutować na moje postrzeganie "Remain in Light"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|