Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:59, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Kryterium muzyki poważnej nie jest ostre, ale tak ogólnie jeżeli coś robią akademicy, albo koledzy akademików dla akademików, no to jednak punkty odniesienia tej muzyki są zupełnie innej niż u popularów czy jazzmanów. Tak uważam. Zresztą pisałem o tym w poscie założycielskim całej zabawy.
A czy olewać? Najwyżej nie głosować, ale jak fajne to z chęcią posłucham |
Nie chcę wyzwalać następnej gównoburzy, bo przecież to wasz blog i wasze zasady. Zaciekawiło mnie jednak to zdanie, w którym twierdzisz, że jesli ktoś lub akademicy robią muzykę dla akademików, to należy to uznać za muzykę poważną. Ja tam nie jestem związany z "akademią", ale czuję sie adresatem tego, co robili akademicy lub ich koledzy. Oczywiście mogę być jakimś nieszczęśliwym wyjątkiem, ale to chyba niezbyt szczęśliwa definicja/kryterium muzyki poważnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:26, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Możesz się czuć, a i tak jarasz się trzecioligowym industrialem i myślisz, że to czyni z ciebie awangardowca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:12, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
doggod napisał: | Oczywiście mogę być jakimś nieszczęśliwym wyjątkiem, ale to chyba niezbyt szczęśliwa definicja/kryterium muzyki poważnej. |
W naszej zabawie omijamy muzykę poważną, ze względu na pewne specyficzne cechy "tożsamościowe" dzieła muzyki poważnej, akademickiej itp. Chodzi o to, że w wypadku muzyki popularnej, kryteria tożsamości dzieła są proste do sformułowania. To jest ten wykonawca, który na tej płycie wykonuje tę muzykę, dzięki czemu możemy łatwo przypisać dzieło do rocznika, w tym wypadku 1975. Natomiast w muzyce poważnej proces tworzenia i wykonania są zazwyczaj niezależne. Beethoven skomponował III symfonię, która była wielokrotnie wykonywana. W 1975 też pewnie była wykonywana i wydawano pewnie jakieś jej nagrania. Gdyby ktoś chciał nagle dopisać nam taką płytę do listy, wywołałoby to niezły zamęt. Bo co niby mielibyśmy oceniać - muzykę doby klasycyzmu, czy muzykę roku 1975, kiedy to nagrano i wydano? I jeżeli chodzi o współczesną muzykę akademicką, problem może i jest mniejszy, ale też występuje. Dzieło akademickie mogło być wykonane wielokrotnie i nie bardzo wiadomo, co jest przedmiotem oceny - to dzieło, czy jego konkretne wykonanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Śro 12:25, 11 Styczeń 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:31, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
kobaian napisał: |
Natomiast w muzyce poważnej proces tworzenia i wykonania są zazwyczaj niezależne. Beethoven skomponował III symfonię, która była wielokrotnie wykonywana. W 1975 też pewnie była wykonywana i wydawano pewnie jakieś jej nagrania. Gdyby ktoś chciał nagle dopisać nam taką płytę do listy, wywołałoby to niezły zamęt. Bo co niby mielibyśmy oceniać - muzykę doby klasycyzmu, czy muzykę roku 1975, kiedy to nagrano i wydano? I jeżeli chodzi o współczesną muzykę akademicką, problem może i jest mniejszy, ale też występuje. Dzieło akademickie mogło być wykonane wielokrotnie i nie bardzo wiadomo, co jest przedmiotem oceny - to dzieło, czy jego konkretne wykonanie. |
No tak, płyt za Beethowena nie było... Więc wykonanie jest tu istotne, rozumiem. Jasna sprawa... Szczerze mówiąc nie myślałem nawet o tym, tylko o awangardzie akademickiej. Uznałem, że skoro jest tutaj preferowany rock awangardowy, klasyczny nie, to i z muzyki poważnej, właśnie ta awangarda bardziej, niż klasyka....Nie ma żadnego problemu dla mnie, bo i tak pewnie nie wezmę udziału w tym plebiscycie...
Aha, jeszcze jedna płyta, którą warto uwzględnić w wykazie:
Lou Reed – Metal Machine Music
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Śro 13:32, 11 Styczeń 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:48, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
doggod napisał: | Szczerze mówiąc nie myślałem nawet o tym, tylko o awangardzie akademickiej. Uznałem, że skoro jest tutaj preferowany rock awangardowy, klasyczny nie, to i z muzyki poważnej, właśnie ta awangarda bardziej, niż klasyka.... |
Chodzi o to przede wszystkim czy dane dzieło to dajmy na to utwór Stockhausena, który konceptualnie jest powiązany z autorem i jego zamysłem, który może być wielokrotnie realizowany jako po prostu utwór Stockhausena w wykonaniu pana X, czy jest to utwór, którego tożsamość i unikatowość wiąże się z konkretnym nagraniem. Zauważ, że w muzyce pop i w jazzie utwór jest powiązany z wykonawcą i nagraniem, a nie z kompozytorem, a wykonanie utworu, który był wcześniej wykonywany przez kogoś innego nazywa się coverem. W muzyce poważnej utwór jest związany z kompozytorem i przyjęło się mówić, że jeden i ten sam utwór ma wiele wykonań. To rodzi mnóstwo problemów klasyfikacyjnych, jeżeli by się dopuściło i jedno i drugie do jednego głosowania. Nie wiem, czy ktoś wpadłby na głosowanie na Beethovena, ale na bardziej współczesnych kompozytorów, albo na jakieś projekty odtwarzania muzyki dawnej typu Hesperion, Jordi Savalla podejrzewam że chętnych by nie zabrakło. Trzeba to jakoś uciąć na wstępie, aby zachować porządek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:02, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
kobaian napisał: |
Chodzi o to przede wszystkim czy dane dzieło to dajmy na to utwór Stockhausena, który konceptualnie jest powiązany z autorem i jego zamysłem, który może być wielokrotnie realizowany jako po prostu utwór Stockhausena w wykonaniu pana X, czy jest to utwór, którego tożsamość i unikatowość wiąże się z konkretnym nagraniem. Zauważ, że w muzyce pop i w jazzie utwór jest powiązany z wykonawcą i nagraniem, a nie z kompozytorem, a wykonanie utworu, który był wcześniej wykonywany przez kogoś innego nazywa się coverem. W muzyce poważnej utwór jest związany z kompozytorem i przyjęło się mówić, że jeden i ten sam utwór ma wiele wykonań. To rodzi mnóstwo problemów klasyfikacyjnych, jeżeli by się dopuściło i jedno i drugie do jednego głosowania. Nie wiem, czy ktoś wpadłby na głosowanie na Beethovena, ale na bardziej współczesnych kompozytorów, albo na jakieś projekty odtwarzania muzyki dawnej typu Hesperion, Jordi Savalla podejrzewam że chętnych by nie zabrakło. Trzeba to jakoś uciąć na wstępie, aby zachować porządek. |
Wiesz, w tzw. awangardzie bardzo rzadko dochodzi do takich sytuacji. Zwykle kompozytor jest jednocześnie wykonawcą i rzadko dochodzi do jego wykonania przez innych artystów. Są takie przypadki, owszem, ale dopiero w ostatnich, 20 latach? Np. Johna Cage'a, Xenakisa czy naszego Rudnika. Mamy też wykonania utworów wykonawców związanych z tej nieakademickiej sceny, np. Lou Reeda czy Whitehouse. Zwykle są to niewiele zbieżne z oryginałem wykonania.
Jak najbardziej rozumiem twoje argumenty i nie wnikam, co i dlaczego. Byłem po prostu wcześniej zaskoczony takim postawieniem sprawy, jakie jest kryterium tej muzyki poważnej. Stąd moje zaciekawienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:07, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Możesz się czuć, a i tak jarasz się trzecioligowym industrialem i myślisz, że to czyni z ciebie awangardowca |
Krynico mądrości, a skad ty wiesz, co jest trzecioligowym industrialem?
Wiem, jaka będzie odpowiedź.... Wiem też, że dla ciebie "bycie awangardowcem" schodzi na poziom odbierania muzyki... Biorąc do kupy cuzamen twoje epifanie, śmiem sądzić, że nie dorosłem do twego intelektu. Po cóż ci ten wysiłek, by szkalować takich, jak ja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:23, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
doggod napisał: | Wiesz, w tzw. awangardzie bardzo rzadko dochodzi do takich sytuacji. Zwykle kompozytor jest jednocześnie wykonawcą i rzadko dochodzi do jego wykonania przez innych artystów. Są takie przypadki, owszem, ale dopiero w ostatnich, 20 latach? Np. Johna Cage'a, Xenakisa czy naszego Rudnika. Mamy też wykonania utworów wykonawców związanych z tej nieakademickiej sceny, np. Lou Reeda czy Whitehouse. Zwykle są to niewiele zbieżne z oryginałem wykonania. |
1) Wbrew pozorom wykonywanie współczesnej muzyki poważnej zdarza się wcale nie tak znowu rzadko. Sam niedawno słuchałem na żywo muzyki Stockhausena i Xenakisa - da się ją wykonywać, nie brak takich którzy to robią. Jej nagrywanie również się zdarza i nie brak utworów, które mają całkiem sporo zarejestrowanych wykonań.
2) W wypadku tape music niby wykonanie jest jedno, ale po pierwsze w zasadzie nie musi, po drugie jeśliby jednak ktoś nagrał sobie po swojemu np. dzieło Rudnika to to wszystko o czym napisał Kobaian w pełni by się go tyczyło. Więc może już lepiej dać temu pokój niż potem mieć bardzo poważny problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:03, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Jakie uznajecie daty wydania Dark Magusa i Pangaei Davisa? Myślałem, że Dark Magus wyszedł w 1974, a Pangaea wraz z Aghartą w 1975. Macie inne dane czy celowo pomijacie dwie pozostałe koncertówki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:29, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Devadip napisał: | Jakie uznajecie daty wydania Dark Magusa i Pangaei Davisa? Myślałem, że Dark Magus wyszedł w 1974, a Pangaea wraz z Aghartą w 1975. Macie inne dane czy celowo pomijacie dwie pozostałe koncertówki? |
Skąd masz te dane? Z polskiej Wikipedii?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 17:29, 11 Styczeń 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:51, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Znawcą nie jestem, toteż pytam. Jakie są daty wydania tych dwóch pozostałych płyt?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:42, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o Pangaea'ę, to rzeczywiście japońskie wydanie datują na 1975...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:44, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Tylko discogs datuje Pangeę na 75, inne miejsca (allmusic, RYM) na 76. Czarodziej to oczywiście 77.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 19:45, 11 Styczeń 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:44, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Tylko discogs datuje Pangeę na 75, inne miejsca (allmusic, RYM) na 76. |
Nadruk na krazku jest niemiłosierny, że 75', oczywiście w wydaniu japońskim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Śro 21:03, 11 Styczeń 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:15, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Tylko discogs datuje Pangeę na 75, inne miejsca (allmusic, RYM) na 76. Czarodziej to oczywiście 77. |
Na różnych stronach sprawdzałem. Również ogłoszenia dot. sprzedaży płyt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:24, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Ale które są bardziej wiarygodne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:25, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Nie wiem. Obczaj np. to.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:41, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Z oficjalnej strony tez wynika ze to 1975
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:54, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Tylko, że z tego wynika, że materiał zarejestrowany 23 stycznia wyszedł na płycie 1 lutego. Nie twierdzę, że nie ma takiej możliwości, ale budzi to moje zastanowienie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:07, 11 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Z historii poprawek na rymie:
Cytat: | sixsevenfiftysix [correction notes]: This might not be enough to change it on RYM but I'm convinced the reason so many sites lists a 1975 release date for this is that AllMusic lists a release date of February 1, 1975—which is obviously wrong as that's the recording date. Jack Chambers' book Milestones: The Life and Times of Miles Davis gives a 1976 release date, and any site I could find that talks about Pangaea and Aghartha together lists Pangaea as the second of the two releases (Agharta being released in either August or November depending on the source), though admittedly I couldn't find one that was particularly high-authority to cite.
I'm pretty convinced Pangaea came out in '76, but I'm REALLY convinced that it came out after Agharta, and right now the site doesn't reflect that. Sorry for the long-windedness. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|