Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zyx
Wafel
Dołączył: 08 Paź 2013
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:14, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
citizen_insane napisał: | Mam wrażenie, że z rocznika na rocznik te listy robią się coraz dłuższe, |
Tyle że nie są. Przejrzyj tematy z poprzednich roczników. Ta lista jest jedną z krótszych. Chyba tylko 1967 i 1968 miały mniej proponowanych płyt.
Mnie ten plebiscyt zbytnio nie obchodzi, ale spór o jeden album wydaje mi się dziwny z tego powodu, że to właśnie tylko jeden album, na który nikt i tak pewnie nie będzie głosował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:57, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
doggod napisał: | Właśnie zauważyłem, że jest płyta muzycznych eunuchów pod nazwą The Alan Parsons Project, a nie ma choćby tej: [link widoczny dla zalogowanych]
Rozumiem, że to jedynie zwyczajne przeoczenie, a nie wynik "zjanuszowienia" rockowo-jazzowego? |
Mam zamiar obczaić to wydawnictwo i chętnie skomentuję propozycję, bo tam jest DŻEMI MJUR!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 19:58, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:15, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 02:05, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:17, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 02:05, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tybin
Nosal
Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:10, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
To ja tak nieśmiało podrzucam Geinoh Yamashirogumi - 恐山 (Osorezan) / 銅之剣舞 (Dō no Kenbai), może komuś przypasuje. Fajna nietuzinkowa płyta z Japonii, mieszająca psychodelę, avant-folk, rock eksperymentalny i zaśpiewy których nie jestem w stanie przypisać do żadnej sensownej nazwy bo się nie znam na tradycyjnej japońskiej muzyce.
Trochę nierówna płyta jak dla mnie, ale na tyle ciekawa, że pewnie wrzucę na koniec listy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:43, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | Kapitan Wołowe Serce napisał: | Z takich hardrockowych rzeczy, których nie ma na wstępnej (Dylan nie jest hardrockowy, ale reszta tak) wyszło w 74 sporo cenionych płyt:
Robin Trower - Bridge of Sighs
Queen - Queen II
Queen - Sheer Heart Attack
UFO - Phenomenon
Deep Purple - Burn
Buffalo - Only Want You for Your Body
Wishbone Ash - There's the Rub
I jeszcze kilka innych. Nie dałem ich na listę uznając, że raczej nikogo nie będą obchodziły poza tymi, którzy i tak już je znają Wink |
I jak takie słowa mają się do wciągania na listę płyty, która nie dość, że nie zainteresuje nikogo, kto by jej nie znał, to jeszcze nie jest "płytą cenioną", a wręcz przeciwnie - często wskazywaną jako jedna z najsłabszych pozycji BS z Ozzym? |
Wolę Technical Ecstazy od każdej z tych płyt. I to zdecydowanie. Od Queen II też. I uważam, że jest po prostu lepsza, więcej się na niej dzieje ciekawego, jest sporo świetnych riffów, dużo fajnych melodii i takich tam. Uważam, że to jest płyta, którą warto znać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 22:44, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 08:53, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Tak, przy okazji, bo jeszcze tego nie zrobiłem wystarczającą ilość razy, chciałem polecić Wam takie dwie płyty:
The Modern Lovers - The Modern Lovers , a także Smith, Patti - Radio Ethiopia
Błagam Was, ogarnijcie się kurwa, nie głosujcie na żadne progi z dupy (ani z Włoch!), soule z pornola, hard rockową gejowiznę i bieda fużyn. Jak nie łapiecie tych płyt dwóch, bo tam, Panie, nie ma organów podniosłych, ani bzyczenia na moogach, ani magmowych zaśpiewów, takich "hejja hejja hej!", no to, kurwa, słuchacie tego jeszcze raz i jeszcze raz, aż wyrosną Wam włosy łonowe :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 09:08, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
The Modern Lovers - The Modern Lovers , a także Smith, Patti - Radio Ethiopia
|
Patti is OK, ale TML to jakieś dziesiąte popłuczyny The Doors i całego tego radosnego pierdolnika z lat 60. Ich wokal też jest beznadziejny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:08, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 02:06, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:11, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
doggod napisał: | TML to jakieś dziesiąte popłuczyny The Doors i całego tego radosnego pierdolnika z lat 60. Ich wokal też jest beznadziejny. |
LOL. Nie. I jeszcze to The Doors
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 09:13, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | doggod napisał: | TML to jakieś dziesiąte popłuczyny The Doors i całego tego radosnego pierdolnika z lat 60. Ich wokal też jest beznadziejny. |
LOL. Nie. I jeszcze to The Doors |
Jak nie, skoro tak
Poza tym, pełna nazwa wykonawcy 'Radio Ethopia', to Patti Smith Group.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:23, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Te plebiscyty są między innymi po to, żeby się rozwijać muzycznie, wiecie, poznać jakieś nowe rzeczy i takie tam. Przy czym, przez "poznawanie nowych rzeczy" nie mam na myśli tego, co odpierdalają dinozaurowie, to znaczy wyszukiwanie w każdym roczniku tego, kurwa, samego, międlenie tej identycznej muzyki niezależenie od dekady, słuchanie jakichś podróbek Genesis z Kambodży, bo tego zespołu, tośmy jeszcze nie słyszeli, tylko prawdziwe poszerzenie własnych horyzontów.
The Modern Lovers to jeden z najłatwiejszych do pojęcia dla osób przywykłych do rocka ery klasycznej zespołów, za pomocą którego, da się wejść w nowszą, także współczesną muzykę. Dlatego zamiast być mękołą i januszem proga proponuję naprawdę postarać się zrozumieć, o co chodzi w tej ich płycie i dlaczego tak się nią różni muzycy inspirują. I nie opowiadać głupot o "beznadziejnym wokalu" - wokal jest tam świetny, tyle, że inny, niż w kurwa The Doors xD -, tylko nad tym usiąść z otwartymi uszami i postarać się ten album załapać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 09:25, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 09:31, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
The Modern Lovers to jeden z najłatwiejszych do pojęcia dla osób przywykłych do rocka ery klasycznej zespołów, za pomocą którego, da się wejść w nowszą, także współczesną muzykę. Dlatego zamiast być mękołą i januszem proga proponuję naprawdę postarać się zrozumieć, o co chodzi w tej ich płycie i dlaczego tak się nią różni muzycy inspirują. I nie opowiadać głupot o "beznadziejnym wokalu" - wokal jest tam świetny, tyle, że inny, niż w kurwa The Doors xD -, tylko nad tym usiąść z otwartymi uszami i postarać się ten album załapać. |
Ja nie napisałem, że wokal TML jest podobny do tego z The Doors, tylko ogólnie muzyka. Wokal TML jest beznadziejny, jego barwa i sapanie ciągle w tym samym spektrum.
Różnica miedzy "Genesis z Kambodży", a kolejnym TVU lub The Doors z USA, jest tylko taka, że te wszystkie popłuczyny pochodzą z różnych krajów. Jakie ma to znaczenie, skąd popłuczyna pochodzi?
Postaraj się zrozumieć, że angloamerykańska dominacja w popkulturze/muzyce nie zawsze miała swoje uzasadnione podstawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Śro 09:31, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:36, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
1. Ten wokal dokładnie taki ma być i dokładnie to w nim jest fajne, że taki jest. Po prostu nie rozumiesz o co kaman.
2. To nie jest podobne do VU w taki sposób, w jaki kapele retro są podobne do Black Sabbath i Pink Floyd, tylko raczej tak, w jaki pierwsze King Crimson było podobne do The Moody Blues. To twórcze rozwinięcie konwencji, przeniesienie pewnych pomysłów w inną muzyczną epokę poprzez ciekawe ich rozwinięcie.
3. Angloamerykańska dominacja w popkulturze jest faktem, więc, oczywiście, warto poznawać muzykę, która zdaje się mieć potencjał, żeby się z niej wyłamywać, ale udawanie, że tej dominacji nie ma i lekceważenie twórców, którzy są tak ważnym jej elementem jak ML jest absurdem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 09:36, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 09:40, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | 1. Ten wokal dokładnie taki ma być i dokładnie to w nim jest fajne, że taki jest. Po prostu nie rozumiesz o co kaman.
|
Rzeczywiście, użyłeś żelaznego argumentu... 'Wokal miał być taki", a ja myślałem, że miał być inny, tylko wokalista miał takie kaprycho, by go zmienić
Tego typu dyskusja, że ktoś nie rozumie, o co jest kaman w muzyce, do niczego nie prowadzi. Ja w odpowiedzi moge napisać, że ty nie wiesz, o co kaman w tych wszystkich "Genesisach z Kambodży". Jak teraz sprawdzimy, kto jest, a kto nie jest "kaman"?
EDIT: Tak z ciekawości. Co cię predysponuje do tego, by postrzegać siebie jako ten, który "wie o co kaman w muzyce"? Bycie administratorem tego forum? Wysłuchanie odpowiedniej ilości płyt? Czy coś jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Śro 10:03, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:14, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Obracasz kota ogonem. Nie napisałem nigdzie, że wiem o co kaman w muzyce (?) - ani z niczego, co napisałem, nic takiego nie wynika -, tylko, że Ty nie wiesz o co kaman u The Modern Lovers. A wiem, że Ty nie wiesz czytając to, co na ich temat piszesz, to znaczy że to takie The Doors (serio - wtf?!) łamane przez Velvet Underground, tylko, że gorsze, bo im się, jak rozumiem, nie udało grać tak dobrze tego samego, co grały tamte kapele.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 10:14, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:20, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Obracasz kota ogonem. Nie napisałem nigdzie, że wiem o co kaman w muzyce (?) - ani z niczego, co napisałem, nic takiego nie wynika -, tylko, że Ty nie wiesz o co kaman u The Modern Lovers. A wiem, że Ty nie wiesz czytając to, co na ich temat piszesz, to znaczy że to takie The Doors (serio - wtf?!) łamane przez Velvet Underground, tylko, że gorsze, bo im się, jak rozumiem, nie udało grać tak dobrze tego samego, co grały tamte kapele. |
Skoro twierdzisz, że ja nie wiem o co kaman w muzyce TML, to można załozyć, że ty wiesz. Czy nie wiesz? Wiec moje pytanie jest wciąż takie samo. Co cię predysponuje do tego, by uznać siebie za tego, co wie "o co kaman w muzyce TML"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Śro 10:20, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:30, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Obracasz kota ogonem. Nie napisałem nigdzie, że wiem o co kaman w muzyce (?) - ani z niczego, co napisałem, nic takiego nie wynika -, tylko, że Ty nie wiesz o co kaman u The Modern Lovers. A wiem, że Ty nie wiesz czytając to, co na ich temat piszesz, to znaczy że to takie The Doors (serio - wtf?!) łamane przez Velvet Underground, tylko, że gorsze, bo im się, jak rozumiem, nie udało grać tak dobrze tego samego, co grały tamte kapele. |
Nie gorsze, tylko wtórne. Każdy kto to włączy automatycznie wymienia The Doors, Velvetów, jakiegoś tam Johny Cale`a, mi sie jeszcze to kojarzy z Joy Division (ale to chyba oni potem z nich zrzynali???).
Fajne, ale nie wiem po chuj miałbym tego słuchać. Posłuchałem se już The Doors, wystarczy, a dużo lepsze.
Jestem ProgJanuszem, lubię kurwa Echoes, szum wiatru, elfy pląsające po łąkach, kosmiczne transcedentalne jazdy i innego tego typu romantyczne progpierdy. Lubię też bardzo dobrze grających muzyków. Dlatego słucham proga i jazzu, a nie jakichś kurwa kolesi plumkających plum, plum. Na youtubie jak se wpiszesz ML to wyskoczy ci miliard podobnych zespołów, co kopiowały Doors i Velvet. Równie dobrze możesz mi polecać polski hiphop, bo należy wyjść ze swoich ograniczeń. Tylko, że nic mnie tam nie czeka, więc po chuj mam wychodzić? Lepiej se posłuchać Gila Evansa grającego Hendrixa:
https://www.youtube.com/watch?v=Cpnu7tv9ffU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:42, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Co predestynuje mnie do twierdzenia, że wiem o co kaman w muzyce ML? No, nie wiem, może na przykład to, że wiem, o co w niej kaman Rozumiem, że są środowiska, w których, jak ktoś powie co innego niż "wszystko jest relatywne blablabla" uważa się go za potwornego pyszałka, tylko, że to jest takie głupie gadanie nudnych ludzi i nie chce mi się kolejny wchodzić do tego bagna.
Chętnie opowiem Wam - ostatni raz - o co Loversom chodzi i po co ich słuchać.
1. O co im chodzi?
Chodzi im o to, że:
- Wzorując się na swojej ulubionej kapeli można sobie samemu muzykować, a także pokazywać to muzykowanie innym, gdyż o to właśnie chodzi i zawsze chodziło w muzyce popularnej.
- Odejmując różne, mocno awangardowe elementy z Velvetów, którymi tak się inspirowali, można stworzyć nową, bardzo żywotną muzykę którą kilka lat później nazwano punkiem, post-punkiem, a jeszcze później rockiem alternatywnym i tak dalej. Jest to muzyka żywotna w tym sensie że zawsze będzie mógł przyjść kolejny ktoś i zacząć grać swoje rzeczy na podstawie kogo innego i będą one fajne. Tak samo, jak fajni okazali się Modern Loversi.
- Do tego wszystkiego ML mieli mnóstwo fajnych, prostych, choć niekoniecznie banalnych melodii, ciekawe brzmienie i świetny wokal, z gatunku tych, które pokazują, że śpiewać każdy może, pod warunkiem, że zdaje sobie sprawę z tego, co umie, a czego nie umie. Jeżeli nie umie prawie nic i zdaje sobie z tego sprawę też może śpiewać i robić to fajnie.
- To wszystko razem wzięte tworzy płytę, która sama w sobie, poza wszelkim kontekstem jest po prostu przykładem świetnego, bezpretensjonalnego rocka. Zaś widziana w kontekście okazuje się być kamieniem milowym muzyki popularnej.
To jednak dość mocne są atuty.
2. Po co tego słuchać?
No nie wiem... z takiej, ogólnej ciekawości świata? Ona zasadniczo cechuje rodzaj ludzki, wiecie o tym?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 10:44, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:54, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 02:07, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|