Album roku 1977

gharvelt

45. Weber, Eberhard - The Following Morning (28 pkt)
42. Pierrot Lunaire - Gudrun (29 pkt)
42. Locanda delle Fate - Forse le lucciole non si amano più (29 pkt)
42. Blue Effect - Svitanie (29 pkt)
41. Island - Pictures (30 pkt)

Na Webera akurat głosowały 4 osoby, choć niezbyt wysoko go punktując.

gharvelt

40. Blake, Tim - Crystal Machine (31 pkt)
38. Maneige - Ni vent... Ni nouvelle (33 pkt)
38. Abercrombie, John / Holland, Dave / DeJohnette, Jack - Gateway 2 (33 pkt)
37. Shakti - A Handful of Beauty (34 pkt)

Spodziewałem się wyższych miejsc po Shakti oraz Maneige.

gharvelt

35. Old and New Dreams - Old and New Dreams (37 pkt)
35. Fela Kuti - Sorrow Tears and Blood (37 pkt)
34. Greaves, John / Blegvad, Peter / Herman, Lisa - Kew. Rhone. (38 pkt)

navettespatiale

Shakti jak nisko Sad

Devadip

Eberhard rzeczywiście słabo bardzo, choć widzę że sam zbyt wielu punktów mu nie dałem... Mimo wszystko szkoda że tak nisko

gharvelt

32. Shakti - Natural Elements (41 pkt)
32. Gentle Giant - Playing the Fool (41 pkt)
31. The Stranglers - Stranglers IV (Rattus Norvegicus) (42 pkt)

Devadip

Oho, koncertówka Gentle Giantów punktowała?

gharvelt

30. Rush - A Farewell to Kings (47 pkt)
29. Mangelsdorff, Albert / Pastorius, Jaco / Mouzon, Alphonse - Trilogue - Live! (53 pkt)
28. Gong - Live Etc (54 pkt)

Sporo koncertówek dobrze sobie poradziło, teraz dwie pod rząd, a później jeszcze będą kolejne.

Devadip

Na czele z wiadomo jaką koncertówką Very Happy

gharvelt

27. Peterson, Marvin "Hannibal" - Hannibal in Antibes (57 pkt)
26. Univers Zéro - Univers Zéro (59 pkt)
25. Lard Free - III (64 pkt)

UZ też bez szału, nawet do strefy obrazkowej nie dotarł ich debiut.

Devadip

Kuurde, Hannibal tak nisko?

gharvelt

24. Braxton, Anthony - The Montreux / Berlin Concerts (69 pkt)
23. Talking Heads - Talking Heads: 77 (89 pkt)

Na Braxtona tylko 3 głosy, a na Talking Heads aż 8, a skończyły obok siebie.

gharvelt

I ostatni rzut przed strefą obrazkową.

22. Wire - Pink Flag (96 pkt)
21. Coltrane, John - First Meditations (For Quartet) (100 pkt)

Wprawdzie sam nie dałem punktów temu Wire, ale spodziewałem się, że inni wywindują ten album znacznie wyżej.

Devadip

Ano, uważam że Wire zasłużyło chociażby na obrazek.

gharvelt

20. Tangerine Dream - Encore (104 pkt)

19. Jethro Tull - Songs From the Wood (106 pkt)

Są i dwie pozycje z mojej ścisłej czołówki. "Encore" IMO nie ustępuje wcale aż tak wiele "Richochetowi", który w swoim roczniku skończył znacznie wyżej.

gharvelt

18. Mtume - Rebirth Cycle (107 pkt)

17. Kraftwerk - Trans Europa Express (115 pkt)

No, przynajmniej do "20" Niemcy dociągnęli, a połowę głosów otrzymali słabych, poniżej 10 punktów.

Devadip

Dwa zaskoczenia obok siebie - nie rozumiem hajpu na Mtume i myślę, że Kraftwerk zasłużył na sporo wyższą pozycję.

gharvelt

16. Hopper / Dean / Tippett / Gallivan - Cruel But Fair (120 pkt)

15. Taylor, Cecil - Dark to Themselves (129 pkt)

Bardzo mnie zaskoczyła obecność "Cruel But Fair" aż tak wysoko.

gharvelt

14. Popol Vuh - Herz aus Glas (130 pkt)

13. Coltrane, John - Second Night in Tokyo (141 pkt)

Teraz 2 x na niebiesko, obok siebie doceniony aż przez 9 osób Popol Vuh oraz mający na koncie punkty od 6 uczestników Coltrane, najwyżej sklasyfikowane płyta z lat 60-tych w tym plebiscycie.

gharvelt

12. Eno, Brian - Before and After Science (146 pkt)

11. Pop, Iggy - The Idiot (147 pkt)

Dobry wynik Eno. Wprawdzie nie zdziwi mnie, jeśli w przyszłości osiągnie w następnych rocznikach jeszcze lepsze miejsca, ale to już będzie zupełnie inny, ambientowy Eno.

A za chwilę początek pierwszej "10".