Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:49, 08 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 01:30, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malkolit
Wafel
Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:44, 09 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Songs from the wood make you feel much better, songs from the wood... Świetny album, ja bym go postawił przed Zwierzakami, jakoś mam przy nim poczucie większego artyzmu, co zawdzięczamy w dużej mierze Evanowi i Palmerowi.
Liczę na to, że wreszcie uda mi się wziąć udział w zabawie, choć wiele mam do przesłuchania. Ale - choćby na próbę - chętnie bym to zrobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:35, 10 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Archie Shepp & Horace Parlan - Goin' Home
Piekny, nastrojowy jazz w sam raz na deszczowe wieczory . Mamy tu Archiego Sheppa w wersji bardziej przystepnej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:50, 10 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
gharvelt napisał: | Podobnie jak smooth jazz czy tzw. tradycyjny pop. |
Smooth jazz na pewno nie jest najciekawszą odmianą jazzu, ale jest to termin na tyle pojemny, że nie wszystko, co ktoś tam zaliczył musi być z konieczności złe. Ktoś z resztą kiedyś głosił, że z AMLOR Floydów podoba mu się jedynie Terminal Frost (ja zachwytów nad tym nie jestem w stanie zrozumieć), więc jak widać gatunek ma nawet tutaj amatorów
Natomiast "tzw. tradycyjny pop" to tak dziwna zbitka pojęciowa, że w moim przekonaniu nie pasuje absolutnie do niczego. Po pierwsze "tzw.", kto niby tak zwie, kiedy zwie? Co jest przykładem tradycyjnego popu? Jakieś zespoły z lat 60', gdy gatunek powstawał, czy może ABBA, może el-pop z lat 80' typu Pet Shop Boys, czy może jeszcze jakiś euro-dance-pop z lat 90"? Naprawdę nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Nie 19:50, 10 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zyx
Wafel
Dołączył: 08 Paź 2013
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 10 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
gery napisał: | Archie Shepp & Horace Parlan - Goin' Home
Piekny, nastrojowy jazz w sam raz na deszczowe wieczory . Mamy tu Archiego Sheppa w wersji bardziej przystepnej |
No, przesłuchałem sobie i rzeczywiście ładna, nastrojowa muzyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:35, 11 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
V. Ganelinas / V. Čekasinas / V. Tarasovas - Con Anima
Na prawde spoko avant jazz z Europy Wschodniej
W to sie bawimy??
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:49, 12 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Cytat: | Hopper / Dean / Tippett / Gallivan - Cruel But Fair |
To jest super, nie spodziewalem sie tak dobrej plyty
Cytat: |
Shakti - A Handful of Beauty
Shakti - Natural Elements
|
Mam za soba Natural Elements, nic wielkiego, ale cieszy. Od A Handful of Beauty zniecheca mnie okladka, Maclaglin wyglada jak pedofil na niej
Cytat: | Pink Floyd - Animals |
Przyznaje, super plyta!
Wszystko spoko, tylko po co on tak jeczy na Frankie Teardrop
Cytat: | Charles Mingus – Three Or Four Shades Of Blues |
Nic odkrywczego, ale milo sie slucha
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gery dnia Wto 20:29, 12 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:08, 12 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
gery napisał: | Cytat: | Hopper / Dean / Tippett / Gallivan - Cruel But Fair |
To jest super, nie spodziewalem sie tak dobrej plyty
|
To tak, jak ja Jeżeli w propozycjach nie ma więcej takich pereł, których jeszcze nie znam, to na pewno umieszczę ten album w pierwszej dziesiątce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:19, 12 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Również podzielam zdanie na temat Cruel But Fair. Super płyta.
No i po raz pierwszy zapoznaję się z berlińskimi płytami. Jestem pod wrażeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:14, 17 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Fela and Afrika 70 - Zombie
Z albumów Feli Kutiego (jak to, kurde, odmieniać?), które słyszałem, ten chyba najmniej mi się podobał, ale zarazem jest jednym z jego najbardziej popularnych, więc można go dopisać do listy.
Fela and Afrika 70 - Sorrow Tears and Blood
A ten z kolei bardzo mi się spodobał i musi być na liście
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RoryGallagher dnia Nie 12:41, 17 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:50, 17 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
RoryGallagher napisał: | Fela and Afrika 70 - Zombie
Z albumów Feli Kutiego (jak to, kurde, odmieniać?), które słyszałem, ten chyba najmniej mi się podobał |
Mam bardzo podobnie. To już jest chyba ten moment w muzyce afrykańskiej, że przestaję ją rozumieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:55, 18 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Cytat: | David Bowie - "Heroes" |
Chyba moj ulubiony Bowie
Hugh Hopper - Hopper Tunity Box
Troche wtorne, ale i tak swietnie sie slucha
John Martyn - One World
Pan ladnie spierwa i gra, mozna sie przy tym zrelaksowac
Cytat: | Cecil Taylor - Dark to Themselves |
Kapitalny rozpierdol!
Eberhard Weber - The Following Morning
Eberhard wciaz w formie, tak jak to pokazal w roku 1974 i 1976
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:33, 23 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Sob 01:31, 18 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 06:47, 24 Wrzesień 2017 Temat postu: Re: Album roku 1977 |
|
gharvelt napisał: | Dean, Elton - They All Be on This Old Road |
To też jest fajny album. Nie aż tak fajny, jak "Cruel But Fair", ale wystarczająco fajny, bym wziął go pod uwagę przy tworzeniu swojej listy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:19, 27 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Zbyt wielu jazzów w tym roczniku nie ma, ale te co są, są naprawdę fajne!
Cytat: | Marvin "Hannibal" Peterson - Hannibal in Antibes |
Ależ grają! Superowy koncert, szkoda że jakość nie jest trochę lepsza. Podsyciło mi apetyt na Hannibal in Berlin - ciekawe, czy też taki dobry.
Cytat: | Keith Jarrett - The Survivors' Suite |
Zajebiste, nie spodziewałem się tego po nim. Początek i całe Conclusion są super, ale Beginning tak od połowy spuszcza z tonu niestety.
Cytat: | Julian Priester - Polarization |
Spoko płyta, w roczniku przedstawia się nawet bardzo spoko, ale do Love, Love jej daleko.
Cytat: | Masabumi Kikuchi - In Concert |
A to jest naprawdę klawe. Wyraźnie słychać wpływy Elektrycznego Milesa ze wskazaniem na In a Silent Way.
Cytat: | Ornette Coleman - Dancing in Your Head |
Z początku byłem zdezorientowany, bo w ogóle nie byłem przygotowany mentalnie na taki album. Spodziewałem się raczej ostrego łojenia o bardziej tradyjnym freejazzowym brzmieniu, a tu coś kompletnie odmiennego! Będę wracał niejednokrotnie.
Cytat: | Eberhard Weber - The Following Morning
John Coltrane - First Meditations (for quartet) |
Trzymają wysoki poziom, ale innej opcji w ogóle bym nie przewidywał.
Cytat: | Archimedes Badkar - Tre |
Tu z kolei lekkie rozczarowanie, bo debiut zdecydowanie bardziej mi się podobał. Nierówne to to. A wystarczyłoby, żeby cały album brzmiał jak utwór otwierający...
Cytat: | Old and New Dreams - Old and New Dreams
Miles Davis - Dark Magus
Cecil Taylor - Dark to Themselves |
Do tych albumów wciąż mam mieszane odczucia, będę musiał do nich porządnie przysiąść. Old and New Dreams ani nie wzbudziło mojej sympatii, ani nie odrzuciło. Z Dark Magusem mam to samo co z Aghartą i Pangaeą - niby łoją jak należy, ale jakoś mnie nie rusza. Z Cecilem Taylorem też mam problem: słyszę, że grają nieprzeciętnie, ale jeszcze nie zdołałem dosłuchać do końca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Devadip dnia Śro 11:23, 27 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:03, 27 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Wątpliwości względem Magusa? O kurwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:23, 27 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Magus to taki odlot na trzezwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devadip
Wafel
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 09:29, 28 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Wątpliwości względem Magusa? O kurwa. |
Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze.
wyraźnie za mało uwagi mu jeszcze poświęciłem
Co do Masabumi Kikuchi - In Concert: Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten klawiszowiec w prawym kanale. Mam wrażenie, że albo nie umie grać, albo nie może się odnaleźć. A może jedno i drugie. Do tego jeszcze jest najgłośniejszy w miksie.
RYM podaje, że to Masahiro Kikuchi - może Masabumi dał pograć młodszemu bratu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:30, 28 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Devadip napisał: | Filas napisał: | Wątpliwości względem Magusa? O kurwa. |
Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze.
wyraźnie za mało uwagi mu jeszcze poświęciłem
Co do Masabumi Kikuchi - In Concert: Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten klawiszowiec w prawym kanale. Mam wrażenie, że albo nie umie grać, albo nie może się odnaleźć. A może jedno i drugie. Do tego jeszcze jest najgłośniejszy w miksie.
RYM podaje, że to Masahiro Kikuchi - może Masabumi dał pograć młodszemu bratu? |
Na Crisis Ornette Colemana z 1969 gra jego trzynastoletni syn, muszę to obczaić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Czw 19:13, 28 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:02, 29 Wrzesień 2017 Temat postu: |
|
Na liście brakuje wspaniałej koncertówki Johna Coltrane'a, "Second Night in Tokyo". W niczym nie ustępuje zarejestrowanemu 11 dni wcześniej "Concert in Japan"/"Coltrane In Japan", a moim zdaniem jest nawet lepsza, ze względu na rewelacyjne, prawie godzinne wykonanie "Crescent".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RoryGallagher dnia Pią 20:43, 29 Wrzesień 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|