Neal Morse - "Sola Scriptura" (2007)

Wasp

1. The Door - 29:14
2. The Conflict - 25:00
3. Heaven in My Heart - 5:11
4. The Conclusion - 16:34

"Sola Scriptura" to album, któy naprawdę mnie zachwycił. Tak samo jak reszta płyt pana Morse'a Wink

. Neal Morse na nim, jak zwykle na swoich płytach, zamieścił teksty typowo chrześcijańskie co przeistacza tą płytę w tzw. C-prog (chrześcijański progmetal) opowiadając o życiu Marcina Lutera - reformatora religijnego. Album ten Neal Morse nagrał jak zwykle z Mikem Portnoyem - perkusja (Dream Theater), Randym Georgem - bas (Ajalon) oraz z Paulem Gilbertem - gitara. Sam Morse poza wokalami wziął się za klawisze. Album zawiera jedynie 4 kompozycje, ale za to o imponujących czasach.
Płytę otwiera ponad 29 -minutowy utwór "The Door". Słyszymy na nim częste zmiany rytmów, jak to się często zdarza ( Razz

) w progmetalu, wirtuozerię wykonania. Możnaby go było podzielić na kilka i tak długich piosenek. Ale zepsułoby to kilmat tego utworu, który jest naprawdę niepowtarzalny i tylko "Morsowskie" kompozycje go mają.
Drugi z kolei jest "The Conflict", także długi (25:00). Można na nim znaleźć więcej ostrzejszych momentów niż na "The Door", ale na próżno w nim szukać tego klimatu z pierwszego utworu, a nawet jeśli już się go znajdzie to na pewno nie będzie on aż tak odczuwalny jak w "The Door". I może właśnie dlatego "The Door" spodobała mi się bardziej od niego. Mimo to utwór ten to prawdziwe mistrzostwo świata. Najbardziej podoba mi się w nim temat, który rozpoczyna się mniej-wiecej w 20 sekundzie 4 minuty Wink

(skąd ta dokładność? właśnie słucham tej piosenki) a kończy gdzieś w siódmej.
No i dochodzimy do mojej ulubionej piosenki z tej płyty "Heaven In My Heart". Prawdziwa ozdoba płyty, przepiękna ballada, z równie pięknym wokalem i fortepianem Morse'a. I znów czuje sie ten klimat typowy dla Morse'a, a w szczególności w refrenie. Ciężko opisać słowami jaka jest piękna - trzeba jej po prostu posłuchać.
No i ostatni utwór - "The Conclusion". Właściwie najostrzejsza piosenka na płycie, muzyka zawiera wiele wątków z poprzednich utworów, a w szczególności z "The Door". Jest piękna i wykonana po mistrzowsku, tak jak wszystkie poprzednie kompozycje z tego albumu, ciekawsza niż "The Conflict", niewiele ustępująca "The Door" i "Heaven In My Heart".
Podsumowując, album ten jest naprawdę wart przesłuchania, tak samo jak inne płyty Neala Morse'a. Nietórym może nie spodobać się że kompozycje są tak długie i że teksty są tak religijne. Po prostu trzeba te piosenki zrozumieć, bez tego nigdy nie będą się do końca podobać.
Moja ocena: 10/10

A wy? Co sądzicie o tym albumie Wink

?

SzaleńczyAdmin · Wysłany: Sob 14:04, 31 Marzec 2007 Temat postu:

Jest boski, również dałbym 10 Mr. Green

Ściągnąłem właściwie tą płytę, dlatego, że nie chciało mi się wierzyć, jak piosenka może mieć pół godziny Smile

No i po paru dniach nieprawdopodobnie mi się spodobało Wink

"The Door" najbardziej lubię, chociaż częściej słucham "Heaven In My Heart", może dlatego, że jest 6 razy krótsza, a ja nie lubię długo słuchać jednego artysty ;]

Polecam Wink

Wasp · Wysłany: Sob 14:08, 31 Marzec 2007 Temat postu:

W życiu nie uwierzę, że to wszystko przeczytałeś Laughing

.

SzaleńczyAdmin · Wysłany: Sob 14:08, 31 Marzec 2007 Temat postu:

M.Ssed · Wysłany: Sob 15:32, 31 Marzec 2007 Temat postu:

Wasp · Wysłany: Sob 15:47, 31 Marzec 2007 Temat postu:

M.Ssed · Wysłany: Sob 19:21, 31 Marzec 2007 Temat postu:

jak mam żałować to wole ściągnąć xD więc nie długo pewnie ściągne może i to się mi spodoba Wink

( w co troche wątpie)

Wasp · Wysłany: Sob 19:24, 31 Marzec 2007 Temat postu:

SzaleńczyAdmin · Wysłany: Sob 19:29, 31 Marzec 2007 Temat postu:

M.Ssed

nie wiem skąd ale tak nnawet nawet ten utwor "the door" mi się spodobał ;] nie jest tak jak myślałem może być Wink

przesłucham r eszte i wypowiem się bardziej ;]

SzaleńczyAdmin

Widocznie pan Morse czyni cuda Wink

M.Ssed

wiesz ma taki... dziwny głos, myślałem że to bedzie coś jakby pod metal taki ostrzejszy ;P - takie coś to juz mi nie podchodzi ;] a to, te instrumenty t akie w miare i ten głos taki fajny nawet Razz

SzaleńczyAdmin

Wasp

Neal Morse ma miłą, spokojną i przyjazną dla ucha barwę głosu i spore umiejętności wokalne Wink

. M.Ssed, czegoś ty się spodziewał? Growlingu? Morse ma zbyt ładny głos żeby niszczyć go sobie wydając z siebie odgłosy jakby wymiotował Wink

.

M.Ssed

ja sam nie wiem czego się spodziewałem XD wiem że ma fajny głos nawet ;D