Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:57, 08 Luty 2009 Temat postu: Pink Floyd - "Dark Side Of The Moon" (1973) |
|
Nie wszystko jest kwestią gustu. Bo gustem można wytłumaczyć najwyżej to że nie lubi się malarstwa Edvarda Muncha, ale jeżeli ktoś nigdy w życiu nie widział obrazu "Krzyk" to gówno wie o malarstwie. Tak samo jest z rockiem. Można nie lubić praktycznie każdej płyty jaka powstała, ale jest kilka, może kilkanaście takich, które usłyszeć trzeba. Bo jeżeli ktoś nie słyszał Paranoid Sabbathów, Machine Head Purpli albo Ciemnej Strony Księżyca to absolutnie nic nie wie o muzyce rockowej. Wszelkie jego "poglądy" na temat tej muzyki są żałosne i niepoważne.
Jednym z najważniejszych filarów rocka jest album Dark Side of The Moon zespołu Pink Floyd z 1973. Nie jest to moja ulubiona płyta Floydów, ale bez dwóch zdań jest to najlepsze co stworzyli. Dlaczego? Bo wyjątkowo rzadko się zdarza żeby ambitne i skomplikowane dzieło muzyczne było na tyle uniwersalne że stałoby się gigantycznym sukcesem komercyjnym. Ten smutny, pesymistyczny i pełen subtelnego piękna album przez 14 lat gościł na liście Billboard 200. 14 lat! Od 1973 do 1987. Przez ten okres punk rock wybuchł i się spalił, metal ewoluował od pierwszych płyt Black Sabbath do Grindcore'u, postał glam rock, alternatywa niemal w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, cała scena muzyczna kilkakrotnie stanęła na głowie, a Dark Side of The Moon przez cały ten czas był hitem. A bynajmniej nie są to pioseneczki o relacjach damsko męskich czy innych trywialnych bzdetach. Pod względem muzycznym DSOTM wychodzi ze space rocka i psychodelii, ale nie mieści się w tych stylach. Słychać tam trochę soulu, szczyptę jazzu i bluesa, ale tak w gruncie rzeczy jest to jakiś osobny styl, który Pink Floydzi stworzyli, ale nikomu później nie udało się go naprawdę odtworzyć. Brzmienie albumu jest niesamowite, niemal całkowicie współczesne, kiedy puściłem ten album znajomemu hiphopowcowi nie mógł uwierzyć, że nagrano go ponad 35 lat temu. Nie będę opisywał kawałków po kolei, bo po pierwsze sam nienawidzę czytać recenzji płyt, które w rzeczywistości są zlepkiem opisów kolejnych kawałków, a po drugie Dark Side to jedna czterdziestotrzyminutowa suita. Wszystkie kawałki są arcydziełami, nie ma tutaj żadnego niegenialnego momentu. Drogi czytelniku: jeżeli nie słyszałeś jeszcze tej płyty a masz jakiekolwiek ambicje żeby nazywać się fanem rocka to nie zwlekaj już ani minuty. Tej płyty nie wolno nie znać. Bo nawet ignorancja powinna mieć swoje granice...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 18:12, 14 Luty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hardfan75
Dżonson
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:23, 08 Luty 2009 Temat postu: |
|
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hardfan75 dnia Śro 17:29, 27 Styczeń 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:28, 08 Luty 2009 Temat postu: |
|
Hardfan75 napisał: | Jesli chodzi o recenzje, ja lubie je czytać, najbardziej właśnie wtedy, gdy próbują w miarę obiektywnie opisać poszczególne utwory. Takie opisy czesto pozwalają zorientowac się, z czym ma się do czynienia (przecież recenzje są skierowane do osób, które jeszcze nie słyszały danej płyty) i ich napisanie wymaga jeśli nie pewnej wiedzy muzycznej, to przynajmniej osłuchania. |
Może masz rację. Przy następnej recenzji opiszę przynajmniej część kawałków. A z Ciemnej Strony poza wymienionymi przez ciebie Grate Gig in the Sky i Time bardzo lubię Breathe, Any Colour You Like i Eclipse.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Metal_Hammer
Wafel
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:28, 06 Marzec 2010 Temat postu: Re: Pink Floyd - "Dark Side Of The Moon" (1973) |
|
Cytat: | Nie wszystko jest kwestią gustu |
Biorąc pod uwagę ten album, jak najbardziej tak. Ciemna Strona Księżyca jest pierwszym albumem Floyd'ów który miałem okazję posłuchać. Nie pożałowałem tego. Po jakimś czasie odświeżyłem sobie go, i tak co jakiś czas robię. 10/10 oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzyś
Wafel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:08, 06 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Klasyk. Time/Great Gig In The Sky i wszystko wiadomo. A album na nowo odkryłem dopiero w grudniu gdy kupiłem koncert Pulse i na którym to koncercie cały album był grany. Nie ocenia się takich albumów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:39, 06 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Krzyś napisał: | Time/Great Gig In The Sky i wszystko wiadomo. |
No jeszcze nie wszystko, bo facet jeszcze nie powiedział że nie ma ciemnej strony księżyca lecz cały jest ciemny a oświetla go tylko Słoń-ce, więc jeszcze nie wolno trzepać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzyś
Wafel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 01:04, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
No w sumie, na razie powiedział, że nie boi się umierania. Ale Great Gig to chyba magnum opus albumu, mam wrażenie jakby Torry wyśpiewała całe cierpienie ludzkości i w ogóle to prawie jak mistyczne doznanie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 08:27, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
10/10
Jean Ivoire Gleaves napisał: | Krzyś napisał: | Time/Great Gig In The Sky i wszystko wiadomo. |
No jeszcze nie wszystko, bo facet jeszcze nie powiedział że nie ma ciemnej strony księżyca lecz cały jest ciemny a oświetla go tylko Słoń-ce, więc jeszcze nie wolno trzepać. |
Dobra dobra, ty tu nie udawaj wesołka i pisz jak to jest z tymi "ZJEBANYMI FANAMI"Rolling Stonesów, smutasie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:36, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
thon022 napisał: | Dobra dobra, ty tu nie udawaj wesołka i pisz jak to jest z tymi "ZJEBANYMI FANAMI"Rolling Stonesów, smutasie |
Nie jestem Smutasem, a wszystkie awanse które otrzymał za mojego panowania należały mu się aż nadto. Był ci on trochę - jak to się mówi - 'pierdolnięty', ale dało się wytrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:47, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
>Jean Ivoire Gleaves
Cytując Fredrę : "Waszmość prawisz zbyt zawiło" ...
Bo ja dalej nie wiem o co Ci chodziło z tymi "zjebanymi fanami" ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:50, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Jeśli wziąłeś to do siebie to przepraszam. Po prostu nie cierpię psycho-fanów takich rzeczy jak Syd Barret, Bitelsy, Bob Dylan, Jim Morrison, Się Toczące Kamyki itd. czyli wszystkie to herosy z dupy lat '60. Są zagrożeniem dla cywilizacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:15, 07 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Przeprosiny przyjęte. Odwołuję "smutasa" i też za niego przepraszam, ale trochę ciśnienia dostałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddie
Wafel
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:40, 09 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Wracając do "Dark Side Of The Moon" płyta napewno bardzo, bardzo, bardzo dobra rzecz, może nie moja ulubiona Floydów ale rzeczywiście świetna. Ocena wiadomo 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:34, 09 Marzec 2010 Temat postu: Re: Pink Floyd - "Dark Side Of The Moon" (1973) |
|
>Kapitan Wołowe Serce
W dyskusji o "Exile ..." napisałeś cyt: ".... Nienawidzę takiego pościelowego saxu jaki pojawia się u Floydów..."
A przecież "Us And Them " jest oparty głównie na saxie, a to kawałek z "Dark Side Of The Moon.."
A piszesz:
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
Wszystkie kawałki są arcydziełami, nie ma tutaj żadnego niegenialnego momentu. . |
Nie widzisz w tym niekonsekwencji ??
I TO SPOREJ
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Wto 18:37, 09 Marzec 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:57, 09 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Nic tutaj nie jest oparte na saxie. Momenty w których on się pojawia są wspaniałe, wszystko poza grą saksofonu jest na nich cudowne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:14, 09 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Ale nie jest najważniejszy. Trochę tam bruździ, ale generalnie więcej jest np. klawiszy, gitar, czy innych instrumentów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:37, 14 Wrzesień 2012 Temat postu: |
|
Dla mnie ten album jest zbyt prosty, momentami banalny, śmieszny, zbyt popowy, poniżej progu stymulacji emocjonalnej. Ale w sumie nie jest nawet zły, a wręcz jest niezły. To mógłby być album Beatlesów, gdyby grali do tego czasu. Gdyby był ich, sytuacja byłaby inna, chyba mam niewłaściwe oczekiwania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pią 02:39, 14 Wrzesień 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 09:42, 14 Wrzesień 2012 Temat postu: |
|
Bo jak to Pink Floyd z lat 70', niezła płyta ale nie progresywna, a po prostu rockowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:41, 14 Wrzesień 2012 Temat postu: |
|
Czyli oni w ogóle nie grali rocka progresywnego? Bo w 60. to była chyba psychodela. No chyba że w 80., ale to już neoprog czy coś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|