Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:25, 19 Czerwiec 2013 Temat postu: Soft Machine - The Soft Machine (1968) |
|
SOFT MACHINE - VOLUME ONE (1968)
1. Hope For Happiness (4:22)
2. Joy Of A Toy (2:26)
3. Hope For Happiness (Reprise) (1:31)
4. Why Am I So Short? (2:33)
5. So Boot If At All (2:33)
6. A Certain Kind (4:06)
7. Save Yourself (2:26)
8. Priscilla (1:05)
9. Lullabye Letter (4:26)
10. We Did It Again (3:40)
11. Plus Belle Qu'une Poubelle (1:05)
12. Why Are We Sleeping? (5:26)
13. Box 25/4 Lid (0:48 )
SOFT MACHINE:
Kevin Ayers - bass, vocals
Mike Ratledge - piano, organ
Robert Wyatt - drums, vocals
Ponadto udział wzięli:
Hugh Hopper - bass
Brian Hopper - saxophone
Tom Wilson - percussion
Album ujrzał światło dzienne 1 grudnia 1968 roku, początkowo wyszedł tylko w USA. Kariery na listach przebojów oczywiście nie zrobił, aczkolwiek 38 lokata na liście Billboardu to wynik jak najbardziej satysfakcjonujący, zważywszy na jego muzyczną zawartość. Co istotne, album został oceniony bardzo pozytywnie przez krytyków muzycznych, którzy przyznali, iż ten debiutancki krążek potwierdza ogromny potencjał zespołu. Ugruntował on niewątpliwie ich pozycje jako jednego z koryfeuszy estetycznych przemian rocka, który stawał się wówczas muzyką coraz bardziej dojrzałą.
Już notatka na okładce płyty świadczyła o tym, iż mamy do czynienia z propozycją niepokorną, będącą w opozycji wobec głównego nurtu rocka:
,,Muzyka The Soft Machine zawiera szokujące wartości nieustrukturalizowanej kompozycji, chociaż większość z ich utworów to zwykłe piosenki. Elektroniczne urządzenia dodają siły oddziaływania na zmysły. Ale te efekty byłyby niczym, gdyby nie były używane z wrażliwością i logiką. Zespół posiada specyficzny dar. Faceci potrzebują maszyn, ale maszyny potrzebują facetów oraz idei do tworzenia znaczących doświadczeń. Grupa tworzy muzykę ze smakiem, po mistrzowsku i, co najważniejsze, o dużym stopniu złożoności''.
Album jest słusznie uważany przez krytyków muzycznych za jeden z najważniejszych i najbardziej oryginalnych w dziejach rocka, jeżeli chodzi o debiut płytowy. Soft Machine nigdy nie był formacją, za którą podążały tabuny następców, ich muzyka była zbyt radykalna i wyrafinowana, aby mogła stać się drogowskazem estetycznym dla głównego nurtu rocka. Wpływ zespołu na najambitniejsze odmiany jazz-rocka i rocka progresywnego był jednak bezsporny.
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez mahavishnuu dnia Sob 20:08, 13 Sierpień 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:00, 20 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Świetny recenzj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:20, 20 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Że też Ci się chce pisać takie eseje... szacun.
Myślałeś o napisaniu jakiejś książki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:50, 20 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Ot tak to pewnie by mi się nie chciało.
Te dwa eseje na temat pierwszych płyt Soft Machine to właśnie fragmenty książki, poświęconej tej zacnej grupie, którą skończyłem pisać kilka miesięcy temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:14, 20 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
I co, wydałeś ją gdzieś? Wyszła już?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:52, 20 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Do napisania tej książki namówił mnie Michał Wilczyński, którego zainteresowały moje teksty na temat Soft Machine, pisane na Muzycznych Dinozaurach. Jeżeli wszystko pójdzie OK wyda to jego firma GAD. Kiedy? Na razie nie mam pojęcia. Nie otrzymałem jeszcze żadnych konkretnych informacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:04, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Byłbym pełen dumy, mogąc ją sobie zakupić. Objętość?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Pią 00:04, 21 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:13, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
W PDF-ie wyszło tego w sumie ponad 250 stron. W formie książkowej będzie pewnie więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:16, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Jakby PDFy można było sprzedawać to warto gdzieś wrzucić, tylko potem spiracą od razu. (czyt.: nie warto)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Pią 00:17, 21 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:30, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Myślę, że wydanie wersji elektronicznej to niezły pomysł, tylko oprócz pdf jeszcze epub i mobi. Według mnie nie ma co się przejmować piractwem. Nie oszukujmy się, książka o Soft Machine raczej na szerokie grono odbiorców nie ma co liczyć, więc wydanie wersji papierowej wiąże się ze sporym ryzykiem, natomiast opracowanie ebooka to zerowy koszt, więc każdy sprzedany egzemplarz przyniesie zysk. A jeśli cena będzie rozsądna a produkt rozreklamowany w odpowiednich kręgach to może się całkiem nieźle sprzedawać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:51, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
W sumie to nie ma to dla mnie specjalnego znaczenia. Książka, jeśli się ukaże, zapewne będzie w niskim nakładzie, bo w końcu jest to jednak w dużym stopniu grupa niszowa. Biorąc pod uwagę, że w naszym kraju nigdy nie była lansowana przez żadnego prominentnego dziennikarza muzycznego inaczej być nie może. Jedynym znanym mi wyjątkiem był Henryk Palczewski, jednak jego możliwości oddziaływania były bardzo ograniczone – nie miał on w końcu nigdy dostępu do ogólnopolskich mediów muzycznych. Ponadto sama muzyka jest jednak dość hermetyczna. Najważniejsze było dla mnie to, aby rozpropagować trochę muzykę niekomercyjną, która nie może liczyć na przychylność mediów muzycznych w naszym kraju. Przez lata nie robiła tego niemal zupełnie „Trójka”, takie czasopisma muzyczne jak „Tylko rock” i „Teraz rock” w ciągu ponad 20 lat swojego istnienia nie poświeciły zespołowi nawet jednego artykułu, nie mówiąc o wkładce. „Tylko rock” na pewno, bo czytałem wszystkie numery, w przypadku „Teraz rocka” głowy bym nie dał, gdyż od kilku lat straciłem zupełnie zainteresowanie tym czasopismem. Znając jednak jego linię rozwojową, nie sadzę, aby coś się tam zmieniło. Ogólnie w polskiej prasie muzycznej na przestrzeni ostatnich ponad 40 lat z trudem można by znaleźć kilka krótkich artykułów na ich temat. Nawet w „Jazz Forum” wydawanym w latach 70-tych nie znalazłem żadnego najmniejszego tekstu na ich temat. W Anglii było jednak inaczej, gdyż wielkim admiratorem Soft Machine był John Peel. Gdyby u nas, któryś z radiowych guru prezentował ich płyty regularnie być może sytuacja wyglądałaby nieco inaczej. W „Trójce” podobno pierwszą płytą, która została wyemitowana w całości była „Bundles”. Zagrał ją Kaczkowski, gdzieś na przełomie 1975/1976 roku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 06:01, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
A archiwum Beksińskiego wskazuje, że puścił kiedyś "Moon in June".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 07:07, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Akurat w tej audycji gościem Beksińskiego był Jacek Leśniewski, który pojawiał się u niego raz na jakiś czas i prezentował sporo mało znanych zespołów z przełomu lat 60-tych i 70-tych. Nie słyszałem nigdy, aby Beksiński zaprezentował sam Soft Machine. On zresztą nie przepadał za taką muzyką. Najbardziej zakręcone rzeczy, jakie można było u niego usłyszeć to King Crimson. Tacy artyści jak Zappa, Henry Cow, Magma i wielu innych nigdy u niego nie zaistnieli. Zappa pojawił się raz, tyle że tak naprawdę był prezentowany przez Leśniewskiego, gdy był gościem w innej jego audycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Śro 16:34, 28 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Twoje recenzje płyt miażdżą mózg i sprawiają że mam ochotę schować się pod łóżko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|