Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:14, 12 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Ej wie ktoś, czy istnieje taka technologia, że słucha się muzy pod wodą z jakichś specjalnych podwodnych głośników i czy brzmiałoby to lepiej niż na powietrzu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olek
Dżonson
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:16, 12 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
megadziobak napisał: | Ej wie ktoś, czy istnieje taka technologia, że słucha się muzy pod wodą z jakichś specjalnych podwodnych głośników i czy brzmiałoby to lepiej niż na powietrzu? |
Chcesz jednak zmęczyć tą Anathemę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:20, 12 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
No coś ty, Sun Ra bym na tym słuchał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:33, 12 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Niezły Sun Ra, hipsterski ale niezły. xD gimmeh jakąś jego dobrą płytę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:36, 12 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Dooooooobra, kij z tym, zasysam dyskografie. ;f Będę pieprzonym piratem i zassam, a co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:03, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
dyskografię? o_O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:12, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
nooo... Powodzenia w słuchaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rakkenroll
Hipopotam
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:26, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Dużo trochę tego nagrał, powodzenia.
Przesłuchałem Judgement i nie wiem co napisać, ani to dobre jak uważaja fani, ani to beznadziejne jak uważają Bartosze, ot takie se rakowe pioseneczki, które wlatują jednym chujem, a wylatują drugim. Nie będę do tej płyty wracał, ale mimo to nie żałuję, iż ją przesłuchałem, pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:04, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Dyskografia Sun Ra, lol. I może jeszcze całego Zappę. O kurwa, mam tyle miejsca na HDD, że mógłbym teraz Zappę załadować bez popity.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 01:05, 13 Sierpień 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:14, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | O kurwa, mam tyle miejsca na HDD, że mógłbym teraz Zappę załadować bez popity. |
15,3 GB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:18, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Jaki format?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:23, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
mp3 320
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:25, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Dla Filasa to za słaba jakość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 01:27, 13 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Normalnym ludziom wystarcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:20, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Ave, Caesar, morituri te salutant! Chciałbym znów poruszyć temat Anathemy. ^^ A ściślej mówiąc, chciałbym podzielić się z wami moimi przemyśleniami i wnioskami jakie nasuwają mi się po ponad roku (bo tyle czasu już tutaj zaglądam) od objawienia mi prawdy, jaką jest oἶδα οὐδὲν εἰδώς. Wybaczcie, ale naprawdę, nie daje mi to spokoju, potrzebuję to po prostu wyjaśnić.
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Żeby czar pewnych zespołów prysł wystarczy odpowiednio długo obcować z lepszymi. Sam poobcujesz, to też Ci niektóre fascynacje przejdą i nikt Ci nie będzie musiał nic mówić. |
Mądre słowa. To prawda. W momencie kiedy przechodziłem przez swoją "fascynację" Anathemą, znałem już bardzo dobrze Pink Floyd, King Crimson, Hendrixa, The Doors, The Beatles, Tool, The Velvet Underground, oraz znałem poniekąd VDGG. Przez ten rok, od momentu kiedy powypisywałem tamte głupoty (cóż za fatalne pierwsze wrażenie zrobiłem na tym forum), poznałem dużo świetnej muzyki, oraz zafascynowałem się nowymi zespołami, wykonawcami: przerobiłem od cholery folk, blues, psych rockowych płyt z okresu 65-69 oraz sporo progresywnych zespołów i ich najważniejszych dokonań, w tym: Soft Machine, Zappa, Magma, Grateful Dead, Gong, Jethro Tull, Jefferson Airplane, Gentle Giant, Genesis, Yes, Nucleus, Mahavisnu Orchestra, Brian Eno, Caravan, The United States of America, Amon Duul II, i wiele innych. Wymieniłem te grupy, które przez ten czas były dla mnie odkryciami-kamieniami-milowymi. Pozwólcie mi teraz skonfrontować nabyte przeze mnie doświadczenie z moją przeszłą "fascynacją" zespołem jakim jest Anathema.
Moja ocena jest taka:
Anathema to nie jest zły zespół, ale nie jest też zespołem bardzo dobrym. Jeśli miałbym oceniać ten zespół, biorąc pod uwagę wszystko co poznałem i w jakiś sposób to zestawić ze sobą, to dałbym 3+/5, ewentualnie mocno naciągne 4-. Już spieszę z wyjaśnieniami. Może zacznę od podsumowania ich twórczości. Anathema zaczęła jako grupa doom metalowa, później, na jednej płycie idąc w death/doom. W tym czasie wydali wydali 4 płyty, w tym 2 EPki. Trzy z nich są mocno przeciętne, natomiast wciąż uważam, że The Silent Enigma to dobry album. https://www.youtube.com/watch?v=AgSIRIwJWoA Nie wiem jak to się ma w zestawieniu z Candlemass, czy Celtic Frost, bo nie znam tych dwóch (kiedyś pewnie poznam, jak przyjdzie odpowiedni czas), ale TSE to kawał dobrego death/doom metalowego grania na moje ucho. Później jest etap smęcenia w ich twórczości. Przez ten czas wydali 5 płyt, z czego trzy bardzo przeciętne i dwie porządne. Mam na myśli Judgement i Alternative 4. Pierwsza "nudna jak flaki z olejem," ktoś napisał - nie będę się z tym spierał. Dla mnie to jest album, który ma dobre momenty, ale bywa też nudny jak flaki z olejem. To już chyba kwestia gustu, albo uprzedzeń. https://www.youtube.com/watch?v=cxPy43Xn9Gk Idąc dalej i kończąc mój wywód, w 2010 zaczyna się era nadętej i pretensjonalnej Anathemy. W tym czasie wydali 4 płyty, z czego We're Here Because We're Here to okejka rock, trochę przesłodzony i może wydać się monotonny, na dłuższą metę na pewno nużący. Falling Deeper, które wciąż mi się podoba. Klasa światowa symfonicznego rocka to nie jest, ale nadal nie mam nic przeciwko, a nawet przyznam się, że lubię posłuchać. Pretensjonalne jak skurwesyn Weather Systems i pretensjonalność-osiąga-szczyt Distant Satellites.
Dałem ocenę 3+ (4- byłbym w stanie dać ze względu na sentyment), ponieważ uważam, że nagrali kilka dobrych płyt (2 które mógłbym polecić komuś osłuchanemu to The Silent Enigma i Alternative 4) i mimo tu mniej, tam bardziej pretensjonalnego grania, coś tam swojego zrobili (w niewielkim stopniu inspirując się Pink Floyd), w przeciwieństwie do Stefana Wilsona i Porcupine Tree, którzy zżynają z PF, albo Opeth (który podobno, wraz z PT i Anathemą tworzą jakąś tam nową falę rocka progresywnego), którzy na dwóch ostatnich prog rockowych płytach czerpią garściami z King Crimson, Camel i Genesis.
Mogę jeszcze w taki sposób ubrać swoją ocenę:
Melodyjność 5/5
Wizjonerstwo: 3/5*
Złożoność: 3/5
Oryginalnosć: 3+/5
Osobiste odczucia: 4/5
*Chciałem dać 2+/5, ponieważ nie jest to ambitna muzyka, ale *a wild nosal argument appears* 3 stąd, że dużo serca wkładają w to co robią. *a wild nosal argument disappears*
Kończąc:
Spoko rock, fajnie grają, miło posłuchać (mówi to ktoś, kto swego czasu dużo słuchał Anathemy, nie ktoś, kto najpierw poznał lepsze zespoły, proszę to wziąć pod uwagę), ale nie ma się czym zachwycać, nie jest to ambitne granie, są lepsze zespoły (Pink Floyd zjada Anathemę na śniadanie, a Magma łyka bez popity), ale tak jak napisałem na początku, nie jest to też zespół zły, godny pogardy (chyba, że Distant Satellites - kaszanka), ale nie jest to też zespół, od którego wymaga się szacunku. Tak wygląda ocena z mojej strony. Dziękuję wytrwałym, którzy zmarnowali swój cenny czas na przeczytanie tego. Życzę miłego dnia.
Edit:
Gdzieś tam pośród flaków z olejem zapomniałem napisać kilka słów o Alternative 4. Jest to swoiste opus magnum Anathemy (jakkolwiek pretensjonalnie to brzmi), najlepsze co wydali. https://www.youtube.com/watch?v=J5RiM0p588k co mogę powiedzieć o tej płycie: bardzo charakterystyczny motyw z bębnami, pesymistyczny wydźwięk, przytłaczająca atmosfera, zwiastująca nieuchronny koniec/zagładę. Muzyka nie wskazana osobom o zaburzeniach psychicznych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alesorius dnia Pon 13:41, 24 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:09, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Sądzę, że nikt krytykując Anathemę nie miał na myśli tego, że jest to zespół beznadziejny. W końcu nikt nie ocenzurował jej nazwy, jak to ma miejsce w wypadku *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* czy *Lubię przy ludziach dotykać swojego Wacława*, co więcej, wątek o nim wciąż figuruje w dziale "rock progresywny".
Chodzi o to, że Anathema jest śmiertelnie nudna, a przytoczony przez Ciebie przykład "opus magnum" to jedynie potwierdza. W całym tym utworze mogę odnaleźć dwa fajne elementy - perkusja i brzmienie instrumentów elektronicznych. Reszta jest nudna jak flaki z olejem i w sumie potwornie przewidywalna. Pitolenie banalnego motywu na gitarze, który mógłby skomponować człowiek, który ma po raz pierwszy w ręku gitarę i zauważył, że dwie sąsiednie struny potrafią współbrzmieć! Można byłoby to jeszcze potraktować jako swoisty minimalizm, gdyby nie partia wokalna, którą mógłby skomponować każdy, kto pierwszy raz miał w ręku gitarę i zauważył przez przypadek, że jak sobie po brzdąka na dwóch strunach, to może jeszcze do tego coś banalnego posmęcić i też będzie jakoś brzmiało.
A teraz porównaj sobie to, co zapodałeś z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=-4QGi-KDZ2M
Jest prostota? Jest. Jest mroczny klimat? Jest. Czy wieje na odległość jakimś rockowym banałem? Nie. A zatem po co niby zawracać sobie głowę Anathemą?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pon 15:11, 24 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:39, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | Chodzi o to, że Anathema jest śmiertelnie nudna, a przytoczony przez Ciebie przykład "opus magnum" to jedynie potwierdza. W całym tym utworze mogę odnaleźć dwa fajne elementy - perkusja i brzmienie instrumentów elektronicznych. Reszta jest nudna jak flaki z olejem i w sumie potwornie przewidywalna. Pitolenie banalnego motywu na gitarze, który mógłby skomponować człowiek, który ma po raz pierwszy w ręku gitarę i zauważył, że dwie sąsiednie struny potrafią współbrzmieć! Można byłoby to jeszcze potraktować jako swoisty minimalizm, gdyby nie partia wokalna, którą mógłby skomponować każdy, kto pierwszy raz miał w ręku gitarę i zauważył przez przypadek, że jak sobie po brzdąka na dwóch strunach, to może jeszcze do tego coś banalnego posmęcić i też będzie jakoś brzmiało. |
Zgadzam się. Prawdę mówiąc, jakbym miał sprowadzić muzykę Anathemy do jednego słowa, użyłbym słowa "pitolenie." Nie, naprawdę, pomimo tego co wcześniej pisałem. Ja wiem, że to jest banalne granie. Z mojego punktu widzenia, Anathemę ratuje jedynie sentyment, ale jak dla Ciebie, Kobaianie, albo reszty brodaczy, to słuchanie ich jest kompletną stratą czasu. Mam tego świadomość. Nie mówię też, że wciąż zasłuchuję się Anathemą, nie, mam kilka starych płyt, które kupiłem wieki temu, które raz na ruski rok posłucham jak jeżdżę autem (z braku siana nie mogę sobie pozwolić na szeroki wachlarz płyt CD). Oczywiście, mam też sporo płyt Pink Floyd, Toola, King Crimson, The Doors, ale jak się znudzi, to i Anathemę odświeżę. Dzisiaj akurat słuchałem i pomyślałem, "Kurcze, w chuj banalne granie, napiszę na forum ludziom co o tym myślę."
kobaian napisał: | teraz porównaj sobie to, co zapodałeś z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=-4QGi-KDZ2M
Jest prostota? Jest. Jest mroczny klimat? Jest. Czy wieje na odległość jakimś rockowym banałem? Nie. A zatem po co niby zawracać sobie głowę Anathemą? |
Celnie utwór dobrałeś. Prostota: jest. Mroczny klimat: jest. Banał: hell no! Niezły utwór. Powiem tak: mój link nie dorasta temu do pięt, oczywiście, że tak. Ale ja nie pisałem nigdzie, że Anathemą warto zawracać sobie głowę, albo że jest to muzyka godna uwagi, wręcz przeciwnie, napisałem, że:
alesorius napisał: | nie ma się czym zachwycać, nie jest to ambitne granie, są lepsze zespoły (Pink Floyd zjada Anathemę na śniadanie, a Magma łyka bez popity), ale tak jak napisałem na początku, nie jest to też zespół zły, godny pogardy (...), ale nie jest to też zespół, od którego wymaga się szacunku. |
Chciałem jedynie dokończyć ten bajzel, który narobiłem rok temu, no i podsumować zespół, jak to wygląda z mojej strony. No i poza tym, chciałem być szczery ze sobą i z moim stosunkiem do tego zespołu.
W porządku, napisałem też, że:
alesorius napisał: | (2 które mógłbym polecić komuś osłuchanemu to The Silent Enigma i Alternative 4) |
Chciałem tylko podkreślić, co tak naprawdę jest okej. Jak to się wydaje komuś kiepskie, to cała reszta wypada tragicznie. Reasumując, jeśli ktoś ma wysokie aspiracje, a takie, w pewnym sensie, narzuca to forum, to branie się za Anathemę w celu eksploracji jest zwyczajną stratą czasu. Lepiej od razu sięgnąć po Pink Floyd, na których w jakiejś części Anathema wyrosła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alesorius dnia Pon 17:42, 24 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:52, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
alesorius napisał: | Nie wiem jak to się ma w zestawieniu z Candlemass, czy Celtic Frost, bo nie znam tych dwóch (kiedyś pewnie poznam, jak przyjdzie odpowiedni czas), ale TSE to kawał dobrego death/doom metalowego grania |
No to się trochę zawiedziesz na swoich idolach. Posłuchaj sobie debiutu Candlemass i Monotheist Celtic Frosta, to zrozumiesz o co mi chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:00, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | alesorius napisał: | Nie wiem jak to się ma w zestawieniu z Candlemass, czy Celtic Frost, bo nie znam tych dwóch (kiedyś pewnie poznam, jak przyjdzie odpowiedni czas), ale TSE to kawał dobrego death/doom metalowego grania |
No to się trochę zawiedziesz na swoich idolach. Posłuchaj sobie debiutu Candlemass i Monotheist Celtic Frosta, to zrozumiesz o co mi chodzi. |
Posłuchałem. Nie zawiodłem się. Kapitanie, proszę mnie nie obrażać. Anathema nie są moimi idolami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
-> Prog, rock psychodeliczny i eksperymentalny |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 9 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|