Camel

John Cipolina

Długo się wstrzymywałem ze słuchaniem Camela, bo mieli dosyć przeciętne oceny na AMG. Jakiś czas temu poznałem lepiej Mirage i akurat jestem skłonny się zgodzić z oceną AMG, bo tylko Nimrodel/The Procession/White Rider i Lady Fantasy są spoko, a reszta utworów raczej przeciętna, nie mniej jednak choćby dla tych kawałków warto poznać. Słuchałem jeszcze Camel i próbowałem słuchać The Snow Goose. To pierwsze mnie jakoś nie zaintrygowało, tzn. nie zachęciło do dalszego zagłębiania, a w przypadku drugiego to nie miałem ochoty na tego typu muzykę (koncept album na podstawie powieści i do tego z orkiestracją... ło Jezu). Może kiedyś jeszcze wrócę.

Carpetcrawler

SG jest cukierkowa, infantylna i momentami kiczowata, ale ma to swój urok. Na pewno jest to płyta, która wyróżnia Camela spośród 9 progresywnych debesciaków.

megadziobak

Ja znam tylko The Snow Goose, bardzo przyjemna muzyka, chyba nie znam innej płyty utrzymanej w tak bajkowym klimacie.

John Cipolina

Bajkowa i infantylna mówicie? Więc ma szanse się spodobać. Smile

A propos właśnie jestem w trakcie lektury Hobbita.

Kapitan Wołowe Serce

Posłuchajże więcej debiutu. bardzo fajny prog. Wtórny, ale ma swój własny styl, generalnie naprawdę dobra muzyka. Wielbłąd to nie jest kapela nad którą ktokolwiek na tym forum by się spuszczał, ale przyjemne jest tych pierwszych 4, czy nawet 5 płyt, więc nie ma co wybrzydzać. W gruncie rzeczy w tego typu muzyce - głównym nurcie proga - mało znajdziesz tak dobrych płyt.

Jarczyslaw

Kapitan Wołowe Serce

A co, ty się deklarujesz?

Jarczyslaw

che

No ba. Nic mnie nie podnieca bardziej niż dźwięk seksofonu.

Rune of Torment

A mnie nic bardziej nie kręci niż głos Jessiki Toth.

katapulta

niszczuk

Piękny głos i znakomita muzyka, trzeba dodać.

Rune of Torment

Aras

Camel to taki soft progrock. Bez komplikacji i cukierkowaty. Polecam 4 pierwsze płyty. Każda kapitalna, zwłaszcza debiut i Mirage (choć nierówny).

To mój pierwszy post więc witam wszystkich.

Rune of Torment

Witamy na forum. Mam nadzieję, że się zadomowisz.

Olek · Wysłany: Pią 14:38, 22 Marzec 2013 Temat postu:

Jeżeli ktoś by nie wiedział, to Camel się reaktywował i planuje trasę koncertową Smile

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 15:35, 22 Marzec 2013 Temat postu:

Nie moge powiedziec, ze mnie to interesuje, bo musialbym sklamac.

Kapitan Wołowe Serce · Wysłany: Pią 17:46, 22 Marzec 2013 Temat postu:

John Cipolina

Dobra, przetrawiłem jeszcze debiut i jest w porządku, chociaż widać, że jeszcze nie do końca wiedzieli, co można zrobić z pomysłami. Mirage weszło do moich ulubionych albumów z "letkiego proga" (jakby ich tam wiele było), mimo tego, że nie wszystkie kawałki są na odpowiednim poziomie (pod tym względem to w zasadzie debiut można by nazwać lepszą płytą). Za to Gąska i Moonmadnes mnie odrzuca cukrem i lukrem i chyba się nie będę katował.

Filas

Ja debiut uważam za swój ulubiony, podobają mi się partie klawiszowe i reszta.