Czesław Niemen

Gnar

Uwielbiam go, niesamowity głos którego już dawno nie usłyszymy pewnie... a teraz moje osobiste przemyślenia nt. jego Twórczości

Dziwny jest ten świat 8/10
Czy mnie jeszcze pamiętasz – 8/10
Sukces – 7/10
Enigmatic – 10/10
Czerwony album – 9/10
Niemen vol.1 5/10
Niemen vol. 2 9/10
Strange is this world 7/10
Ode to Venus 6/10
Russische lieder 4/10
Mourner's rhapsody 6/10

Jakieś jeszcze polecacie?

zuy_pan

dobra, chyba pora na bana dla Gnara za reklamowanie.

Vilverin

Gitara robi swoje. 9/10.

Niepokonany Herakles

Balony robią swoje, banx10

Corpseone

Glor

Kłopoty z Myszami

nihil reich

Ten kawałek na pewno cię przekona do Niemena: https://www.youtube.com/watch?v=sQsyhUEQcU0

Kłopoty z Myszami

Corpseone

zuy_pan

Ale cała ta płyta była chujowa, tego się nie dało słuchać, dobrze że zdechł, jakby miał takie rzeczy nagrywać.

Kłopoty z Myszami

Kłopoty z Myszami

Cookie13

Słucham właśnie Aerolit. Czytałem w kilku miejscach (prasa, Internet), jak wielu wylewało żale, jakiego to Niemen miał pecha, że przyszło mu tworzyć za żelazną kurtyną, że nie było angielskojęzycznych edycji płyt z natychmiastową dystrybucją oraz promocją na zachodnie rynki i w ogóle, jakim to geniuszem Czesław Niemen był. No więc słucham Aerolit i - jak zwykle zresztą - mam dysonans poznawczy. Gdzie ten geniusz? Gdzie wyjątkowość tej muzyki? Owszem, jak na nasze ówczesne realia było to bardzo dobre, ale też wynikało to ze specyficznej sytuacji naszej sceny muzycznej i braku konkurencji. Ale porównanie najlepszych dokonań Niemena z tamtego czasu do najwybitniejszych płyt King Crimson lub Gentle Giant z analogicznego okresu, to jest niestety poważne nadużycie. Nawet przy uwzględnieniu faktu, że Niemen możliwości wokalne miał wybitne, a sam timbre głosu jedyny w swoim rodzaju, to generalnie ani Enigmatic, ani Aerolit nie mają w tego typu konfrontacji żadnych szans. Anglicy po prostu grają w innej lidze. W Premiership Wink

. Całościowo chyba najlepiej bronią się Marionetki, bo tu akurat nie ma aż takiego kija w dupie i ogólnie jest to najbardziej pojechany materiał.
Z tych późnych płyt Niemena znam tylko Spodchmurykapelusza i jest to już dla mnie rzecz ciężkostrawna. I nie chodzi mi tylko o to, że ten typ zaprezentowanej elektroniki okrutnie się zdezaktualizował, ale o to, że te aranżacje i głos Niemena (plus teksty) wcale się z tymi brzmieniami nie przegryzają. Jest to wszystko dosyć kuriozalne i to w tym najgorszym znaczeniu.

doggod

zuy_pan

Spodchmurykapelusza to niesamowite gówno demencyjne i starcze, faktycznie głupie i kuriozalne, byłem zażenowany mocno gdy tego słuchałem, ale nie ma to nic wspólnego z tymi płytami z lat 70.

A Niemen owszem grał w innej lidze niż KC i GG, ale dlatego, że po Enigmaticu to był zupełnie inny sport. Trochę tak jakby mówić, że maratończyk nie ma podejścia do sprintera. No więc Niemen próbował biegać sprinty, ale nagrał w tej dyscyplinie jedną niedorobioną płytę, z fajną suitą i uprogreowionymi big beatowymi bzdetami.
Później zupełnie zmienił sport i jeżeli w ogóle ktoś był z nim w lidze, bo następne płyty były bardzo oryginalne (mowa o wydawnictwach na rynek polski, zagraniczne były bliżej bzdetów) nie tylko na skalę naszego małego grajdołka, ale ogólnie w skali świata, to mierzyłby się z elektronicznym krautrockiem i muzyką syntezatorową, ewentualnie z avant-progiem, a nie z "klasycznym" progiem. Więc nie wiem skąd porównanie.

Cookie13

zuy_pan

Marionetki, Aerolit, Khatarsis, Idee Fixe

Cookie13

Dwie pierwsze znam i jestem sceptyczny co do jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Może te dwie pozostałe coś odmienią. Posłucham.

zuy_pan

Ale jakiego entuzjazmu? Że niby nie są oryginalne? Pokaż mi coś podobnego