Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mmgar
Gość
|
Wysłany: Wto 17:11, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | mmgar napisał: | Prawdopodobnie nie będziecie chcieli ze mną pisać więc pozdrawiam. |
Możemy zachcieć, skoro już wiemy, że poniekąd robisz sobie jaja.
EDIT: Popisz coś w innych wątkach, może Cię nie zjemy
EDIT2: Ale pseudonim sobie wymyśl inny, błagam! Chyba, że naprawdę jesteś tym dziwnym gościem z filmweba... |
W końcu 1 kwietnia no nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:13, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
W ELP wirtuozami byli Emerson i Palmer. Przy czym zwłaszcza Palmer miał klasę, a zwłaszcza Emerson miał wybujałe ambicje, błyszczącą marynarę i obrotowe pianino. Zespół miał wielkie możliwości, potrafili fajnie komponować, potrafili dobrze zabrzmieć, ale robili z siebie klaunów i dlatego właśnie krytykuję ich znacznie mocniej, niż zespoły ewidentnie od nich gorsze, które lepsze niż są być nie są w stanie.
Jeżeli chcesz technicznych fajerwerków posłuchaj raczej fusion, bo tam grali najlepsi instrumentaliści mający cokolwiek wspólnego z rockiem. W dodatku nawet jeśli wymiatali to nie było to bezsensowne nawalanie. Polecam Mahavishnu Orchestra i Return to Forever (chociaż oni... mieli pewne wady).
EDIT: pseudo nie da się zmienić samemu, więc jak już wymyślisz napisz mi na prv to Ci zmienię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 17:14, 01 Kwiecień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:21, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Miałoby być Starless jest The Serpent bo Starless jest zajęty. Witam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:23, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Tak to prawda. Szczególnie na filmie "The Manticore Special" to widać jak się zachowuje poza sceną...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:23, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
To stare usunę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:55, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Z King Crimson najbardziej lubię suitę "Lizard". Przy pierwszym podejściu ją przesłuchałem. Wcale nie tak trudno się ją słucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:13, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Wyczytałem gdzieś w necie, że tak naprawdę to ELP miał być HELP: Hendrix, Emerson, Lake And Palmer ale Jimi Hendrix nie zgodził się wkrótce potem zmarł... Propozycję dołączenia do grupy odrzucili też dwaj perkusiści: Mitch Mitchell z The Jimi Hendrix Experience i Jon Hiseman z Colosseum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:17, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Był taki pomysł jak HELP, ale nie bardzo sobie to wyobrażam, bo jednak Hendrix, a rock progresywny i to jeszcze w wersji Emersona to zupełnie różna muzyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:19, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
The Serpent napisał: | nie zgodził się wkrótce potem zmarł... |
Tak kończą frajerzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:22, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Oglądałem kiedyś wywiad z Emersonem i na pytanie co go najbardziej zszokowało odpowiedział, że propozycja dołączenia do Yes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:26, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
megadziobak napisał: | The Serpent napisał: | nie zgodził się wkrótce potem zmarł... |
Tak kończą frajerzy. |
No właśnie więc nawet jakby się zgodził to i tak za długo by nie pograł. Debiut ELP miał miejsce podczas festiwalu muzyki rockowej na wyspie Wight (koniec sierpnia 1970) a Hendrix zmarł 18 września 1970 roku. Zawsze mnie intrygowało co by wtedy nagrali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:44, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Mnie bardziej intryguje co by Hendrix z Milesem Davisem nagrali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:51, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
John Cipolina napisał: | Mnie bardziej intryguje co by Hendrix z Milesem Davisem nagrali. |
Też by było ciekawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:24, 01 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
The Serpent napisał: | Wyczytałem gdzieś w necie, że tak naprawdę to ELP miał być HELP: Hendrix, Emerson, Lake And Palmer ale Jimi Hendrix nie zgodził się wkrótce potem zmarł... |
HELP to wymysł prasy muzycznej w Wielkiej Brytanii. Typowa kaczka dziennikarska. Po śmierci Hendrixa ktoś rzucił taką plotkę, która do dzisiaj pojawia się tu i ówdzie. Nie jest także prawdą, że Hendrix odmówił współpracy. Sprawa była bardziej skomplikowana. Jimi był tą kolaboracją zainteresowany, tyle że natrafiła ona na problemy typowe dla show biznesu (kwestia skorelowania wspólnych planów, muzycy mieli podpisane kontrakty z różnymi wytwórniami płytowymi, latem 1970 roku Hendrix miał jeszcze zobowiązania kontraktowe wobec Band of Gypsies…). Z podobnych powodów nie mógł w tym czasie nawiązać współpracy z Davisem, dlatego została ona odłożona w czasie.
The Serpent napisał: |
Propozycję dołączenia do grupy odrzucili też dwaj perkusiści: Mitch Mitchell z The Jimi Hendrix Experience i Jon Hiseman z Colosseum... |
Mitchell nie odmówił współpracy. Mało tego, przez pewien czas grał z Emersonem i Lake’em w embrionalnej formie późniejszego ELP. Gdy Roger Stigwood, manager Cream i Bee Gees, polecił im Carla Palmera (wypowiadał się o nim niezwykle entuzjastycznie), wtedy Keith i Greg postanowili go wypróbować i okazało się, że jest znacznie lepszym drummerem niż Mitchell. Poza tym stylistycznie także bardziej im odpowiadał, dlatego decyzja mogła być tylko jedna…
The Serpent napisał: | Debiut ELP miał miejsce podczas festiwalu muzyki rockowej na wyspie Wight (koniec sierpnia 1970) a Hendrix zmarł 18 września 1970 roku. |
Nie był to ich debiut. W rzeczywistości po raz pierwszy jako ELP zagrali kilka dni wcześniej w Plymouth. Był to ich drugi koncert, choć niektóre źródła podają, że nawet czwarty. W wywiadach muzycy podają zazwyczaj, że koncert na wyspie Wight był to ich drugi publiczny występ, dlatego skłaniałbym się do tego pierwszego wariantu.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:07, 02 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Dzięki mahavishnuu za sprostowanie. Czytanie Twoich postów to duża przyjemność. Pamiętam jak na innym forum poświęconym ELP przekonywałeś "frakcję antyemersonowską" do suity "Karn Evil 9". Obszerny post z wnikliwą analizą tego dzieła. Świetnie się to czyta - jak fragment jakiejś pracy naukowej... co świadczy o ogromnej wiedzy Autora. I można się o wiele więcej dowiedzieć niż np. z "Encyklopedii Rocka" gdzie niektóre sprawy są potraktowane skrótowo a i nieścisłości czy przekłamania też się zdarzają. Chciałbym zapytać o taką rzecz: wiesz może który z utworów (czy może było ich kilka) Keitha Emersona został umieszczony w katalogu dzieł muzyki poważnej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:01, 02 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
The Serpent napisał: | Chciałbym zapytać o taką rzecz: wiesz może który z utworów (czy może było ich kilka) Keitha Emersona został umieszczony w katalogu dzieł muzyki poważnej? |
Chodzi o "Piano Concerto No. 1", który oryginalnie pojawił się na dwupłytowym albumie „Works” (1977). Podobno jest on od czasu do czasu grywany przez różne orkiestry w salach filharmonicznych.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:26, 02 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Dzięki za informację. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:29, 02 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
To całe Piano Concerto No. 1 jak jeszcze nie znałem muzyki i jarałem się wszystkim co nie brzmiało jak Britney Spears bardzo mi się podobało. Myślałem sobie: "Hmmm, a więc to tak wygląda sztuka wyższa", po jakimś czasie uznałem ten utwór za pustosłowie i bicie piany, w sumie aż sobie go dzisiaj puszczę by zobaczyć co teraz o nim pomyślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Serpent
Nosal
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:40, 02 Kwiecień 2014 Temat postu: |
|
Ja często słucham muzyki klasycznej i pobrzmiewają w "Piano Concerto No. 1" echa koncertów fortepianowych kompozytorów XX wieku takich jak np. Prokofiew czy Strawiński. Chodzi mi o swoisty mariaż tradycyjnej muzyki klasycznej z tą awangardową XX-wieczną, dysonansowe brzmienia itd. I forma trzyczęściowa też jest zachowana jak w klasycznych koncertach fortepianowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|