Faith No More

Kapitan Wołowe Serce

Amerykański zespół powstały w 1981 roku grający chyba we wszystkich istniejących stylach na raz. Zespół ten jest dzisiaj w Polsce znany głównie z utworu Epic, który jest często puszczany w rockowych radiostacjach oraz z piosenki From Out Of Nowhere, której cover zespół Apocalyptica zamieścił na swoim 2 (i moim ulubionym) albumie Inquisition Symphony. Faith No More gra dziwacznie, ale bardzo melodyjnie i energicznie, także lubią go zarówno fani Metalliki, RHCP jak i amatorzy nieco trudniejszej muzyki.

Najważniejszy skład:

Mike Patton – wokal
Jim Martin – gitara
Billy Gould – bas
Roddy Bottum – keyboard
Mike Bordin – perkusja

Dyskografia:

We Care a Lot (1985)
Introduce Yourself (1987)
The Real Thing (1989) Wspaniały album, pełen bardzo melodyjnych, żywych numerów, a zarazem nasycony dziwactwem. Gorąco polecam!
Live at the Brixton Academy (album koncertowy, 1990)
Angel Dust (1992) Najlepszy zdaniem krytyków i fanów album FNM. Mniej na nim melodii niż na Real Thing, więcej eksperymentów, wiele utworów z tej płyty może zniechęcać po pierwszym przesłuchaniu, ale z doświadczenia wiem że takie albumy sa najwięcej warte.
King for a Day... Fool for a Lifetime (1995)
Album of the Year (1997)

A oto kilka utworów:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

The Joker

cos nie za duzy tu ruch. a szkoda, bo to jedna z najciekawszych formacji, jakie ja znam Smile

ale przyznam ze wole projekty Pattona z pozniejszego okresu Wink

kjur

Nie powiem, ze nie słucham Wink

Kapitan Wołowe Serce

Dobrze że ich znacie, bo - przyznam szczerze - cisza w tym wątku mnie zszokowała. Rozumiem że ktoś może nie znać np Włoskiego rocka progresywnego, ale wydawało mi się (i wydaje nadal) że Faith No More to zespół bardzo znany, z którym każdy fan rocka miał w życiu styczność...

The Joker

byloby nieporozumieniem jesli ktos by sie nawet nie otarl o ten band Wink

ale mimo wszystko mozemy sami sie tu wymienic opiniami na temat FNM Smile

Kapitan Wołowe Serce

The Joker

lubie najbardziej pozniejsze albumy FNM, no szczegolnie to chyba Album Of The Year, no ale oczywiscie z wczesniejszych uwielbia mutwory typu Epic, Digging The Grave czy Easy Very Happy

a Star A.D. uwielbiam za bass, super buja Smile

a z projektow to fakt, jest ich tyle, ze nadazyc ciezko. najbardziej cenie Fantomasa za to cale szalenstwo i nietypowosc, mam takze dvd projektu z Kaadą, tez fajna muzyka. ale nie powiem, ze Lovage i Peeping Tom nie slucham, bo mimo, ze podchodza juz bardziej pod pop/rap to tez sa ekstra Smile

aaa i jeszcze Maldoror, to juz totalny chaos, ale dlatego tez ciekawy Wink

Kapitan Wołowe Serce

Ja jestem zwolennikiem standardów czyli Real Thing i Angel Dust, ale znam kilku fanów ostatnich płyt. Są to oczywiście fani Fantomasa, dla mnie jest to twór bardzo ciekawy, ale nie powiem żebym się w tym zasłuchiwał. Tomahawk gra fajnie, ale ich twórczość znam głównie z Youtube. Maldoror nie znam, będę musiał uzupełnić swoje wiadomości bo "totalny chaos" brzmi zachęcająco...

The Joker

Szczerze polecam, przynajmniej zeby raz to przesluchac Wink

ale uwazaj bo jest jakis inny projekt o tej nazwie tez. a ten Mike'a nagral jeden album, SHE sie zwie, ma taka rozowa okladke :] no wlasnie Tomahawka zapomnielem dodac przedtem, najbardziej lubie album MIT GAS. ostatni jest ciekawy, bo ma indianskie motywy, ale kurde nie ma szans do poprzednich Wink

Kapitan Wołowe Serce

Będę musiał popytać znajomych o ten zespół. A co do FNM to pamiętam ze kiedy jakieś 6 czy 7 lat temu po raz pierwszy ich usłyszałem miałem wrażenie że Patton to najgorszy wokalista na świecie Very Happy

W ogóle poznałem ich dzięki Apocalyptice, kiedy miałem 15 lat zorientowałem się że muzyka nie kończy się na latach 70tych, jednym z pierwszych nowszych zespołów jakich zacząłem słuchać była Apocalyptica właśnie....

Anioł Zła

Miałem kiedyś ich płytę "Angel Dust" w wersji bootlegowej an kasecie wydanej przez tak. I jedyne co powiem ze nie było to coś co mnie wyniosło w niebiosa a ni też strąciło w otchłań piekielnych czeluści po prostu dźwięk który był zapisany w formie magnetycznej pobrzmiewający z drewnianego pudła z membraną w środku.

bitter bitter lies

najmniej interesujace wcielenie Pattona.

rakkenroll

Dywan może grzebać w starociach, to i ja mogę. Cool

Ano, poznawać FNM zacząłem gdzieś tak ze 3 lata temu, jak grałem w San Andreas i w jednej stacji leciało bodajże Midlife Crisis. Spodobało mi się, postanowiłem więc skombinowac sobie jakiegoś best ofa, ale młody, głupi i nieosłuchany byłem więc mnie odrzuciło. Teraz niedawno wróciłem i stwierdzam, że olaboga, to jest zajebioza, ciekawy klimat, różnorodność, bo chyba grali wszystkie gatunki naraz i charyzma Pattona.
Uwielbiam wszystko z Pattonem, płyt z tym pierwszym kolesiem słuchalem dawno i ich nie pamiętam, ale We Care Of Lot nawet było spoko.

PS Wyszukiwarka na tym forum ssie przepotężnie. Mad

Po wpisaniu frazy Faith No More znalazło mi 4259259 tematów, w tym te o King Crimson i Dream Theater, zaś temat o samym zespole był gdzieś pod koniec 2 strony wyników.

Niepokonany Herakles

Wlasciwie to dlaczego Dywan a nie Pelzacz? Albo Pelzacz Dywanowy?

rakkenroll

Bo to brzmi jak jakiś gatunek motyli czy inny czort.

Carpetcrawler

A no, dobre to kutafony były. Ja znałem ich z Easy, może i badziew, ale bardzo lubię ten utwór Wink

Od razu nastraja mnie pozytywnie do życia Smile

Posłuchałem The Real Thing i Angel Dust. Bardzo ciekawe i różnorodne płyty. Tylko raz słuchałem także nie pamiętam za wiele, ale miły ślad pozostawiły po sobie.

Niepokonany Herakles

gery

Dalem szanse temu zespolowi i przesluchalem dwie plyty. Teraz zaluje.

Carpetcrawler

Które?

che

Przecież napisał, że pierwsze...
Mi się bardziej podobają te z lat 90-tych, więc może daj im jeszcze szanse.

edit: sorry, myślałem, że napisał dwie pierwsze:)