Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:45, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
A ja od Genesis najbardziej lubię najebanego Noego z gołą fają i Chama. A poza tym Baranka, Lisa i Live (fajne, autentycznie rockowe granie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:53, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Znaczy nie wysiaduję pełnego albumu i włączam coś innego. |
Miałem tak z Barankiem, z tym że zamiast włączać coś innego zasypiałem po 3 piosenkach, choćbym słuchał po przebudzeniu się z dziesięciogodzinnego snu, nic nie działało na mnie aż tak usypiająco W końcu przebrnąłem i nawet lubię sobie czasem włączyć w tle, ale nie chce mi się na tym specjalnie skupiać. Sporo fajnych melodii ale wszystko to takie rozciągnięte i dłuuuugie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:51, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
"Baranek" jest zdecydowanie za długi. Część piosenkowa jest dobra, część instrumentalna właściwie też, ale razem tego wszystkiego jest za dużo. Pamiętam, że kiedyś kończyłem ten album słuchać mniej więcej na "Carpet Crawlers". Nie żeby mi się nie podobało, ale po prostu mniej więcej w tym momencie traciłem ochotę na dalsze słuchanie tego rodzaju muzyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aras
Wafel
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:32, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Spokojnie mógł z tego powstać album na jednym LP. Byłby bardziej spójny i mniej nudził. Osobiście wolę 2 nastepne bez Gabriela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:40, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Aras napisał: | Spokojnie mógł z tego powstać album na jednym LP. |
Zdecydowanie. I to nawet nie trzeba było wiele kombinować, wystarczyłoby wywalić drugi dysk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:04, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
A ja by nie oddał ani minuty. Z latami ta płyta zyskuje jak dobre wino. Za pierwszym, piątym, dziesiątym przesłuchaniem człowiek stopniowo się dociera, coraz więcej w tej muzyce odkrywa. Za 20, 30 przesłuchaniem wchodzi jak miód. Mógłbym ją słuchać cały dzień bez cienia znużenia. Tylko nie wiem, jak to by było, gdyby ktoś aplikował ją sobie w ogromnych dawkach w krótkim okresie czasu. Pamiętam, że tak do końca przekonałem się do niej może po 10 latach słuchania. Pewnie, bardzo mi się podobała, tylko to nie była żadna rewelia. Podobnie miałem z "Wind and wuthering". To są takie bardzo wolno rozpuszczające się pastylki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 00:21, 24 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Dobra, "Opychanie Anglii" chyba jest obecnie moim ulubionym albumem, na równi z "Trespass".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olek
Dżonson
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:36, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Co jest dla was lepsze? Lata 80 Genesis czy Marillionu? Wybaczcie to troszeczkę bezczelne pytanie, ale niektórzy są w stanie ogłosić, że Marillion to post-Genesis z czasów Gabriela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:54, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Genesis przynajmniej niczego nie udawało i nie siliło się na bycie uważanym za mega poważnych artystów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olek
Dżonson
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:01, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Skąd wiesz, że nie udawało? Dla mnie okres '80 w ich wykonaniu to skok na kasę, a na pewno w stronę komercji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary znajomy
Wafel
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:12, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Inspiracja gabrielowskim i wczesnocollinsowskim Genesis we wczesnej muzyce Marillionu jest oczywista. I jest to tak silne inspiracje, że nie sposób go nie zauważyć w ciągu pierwszych 10 sekund słuchania Misplaced Childhood. Muzyka ładna, przyjemna i wciągająca, ale absolutnie wtórna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stary znajomy dnia Wto 23:13, 18 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:13, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Tylko, że jak grasz coś ewidentnie popowego, a 1 rzut ucha, to nie udajesz, że grasz nie wiadomo jak ambitny rock zakrywając się masturbacją, nadętą instrumentacją i klimatem, tak jak Marillion. Poziom jest ten sam, ale w Genesisie mniej jest po prostu nadęcia, granie popu, nic więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olek
Dżonson
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:18, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Dlatego zestawiłem te dwa zespoły ze sobą. Wiadomym jest, że Marillion nie ma szans ze wczesnym Genesis. Chodzi mi o to który okres wolicie bardziej: Podróbę Genesis pod nazwą Marillion czy Genesis z czasów MTV.
PS: Wydaję mi się, że niesprawiedliwe jest zdanie, że Marillion robili z siebie mega poważnych artystów.
PS2: Nie odbierzcie mnie za jakiegoś fana Marillionu. Po prostu zetknąłem się z opiniami typu: "... sounds like a missing page in the Genesis saga from the Gabriel era." i chcę poznać wasze stanowisko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary znajomy
Wafel
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:58, 18 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Dla mnie to raczej wczesnocollinsowskie Genesis z głosem stylizowanym na Petera Gabriela. A czy lepsze jest Marillion, czy popowy Genesis... Niewątpliwie Marillion posiada jeszcze to minimum ambicji, by tworzyć w miarę złożone, wielowątkowe utwory. Z drugiej strony, popowe brzmienie Genesis z lat '80 było raczej autorskim stylem tego zespołu, jego własnym stylem, a nie skopiowanym możliwie dokładnie od innego artysty. To przemawia na korzyść Genesis. Owszem, tandeta i komercha, ale ich autorska - wykreowali swoje własne, konkretne brzmienie. O Marillion powiedzieć tego nie można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 00:35, 19 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Marillion to też tandeta i komercha, a do tego wtórna i nadęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:19, 19 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Wolę Genesis, bo wyczerpały im się pomysły na ambitne granie więc sobie odpuścili i zaczęli grać skoczne piosenki do radia, co im wychodziło nad wyraz dobrze. Natomiast Marillion na początku myślał, że potrafią grać ambitną muzykę, a tak naprawdę grali bardziej kiczowato niż Genesis. A gdy i im się pomysły wyczerpały to zaczęli grać pop w stylu Genesis, tylko wmawiając fanom, że to nadal rock progresywny. Ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:43, 19 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Marillion nagrał jedną fajną płytę. Nie wybitną, ale fajną - nazywa się "Fugazi". Polecam. Wydaje mi się nie gorsza niż dokonania Collinsowskiego Genesis. Marillion nagrał jedną niezłą nawet suitę o nazwie "Grendel". Marillion miał bardzo ciekawego pod względem głosu i ekspresji wokalistę zwanego Fishem. I nic więcej dobrego o tej kapeli ja nie jestem w stanie powiedzieć.
"Misplaced Childhood" to nudny gniot definiujący w moim przekonaniu istotę neoprogresu - mieszanka popu, patosu i wydłużone na siłę niczym guma do żucia kompozycje. Nie jestem w stanie dostrzec na tej płycie nic progresywnego, i co więcej, mam wrażenie, że gdyby płyta była zbiorem po prostu pop rockowych kawałków w stylu "Lovender" byłaby dużo lepsza, a w każdym razie na pewno nie zasługiwałaby na miano jednej z najbardziej szkodliwych płyt w historii proga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 00:34, 24 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Chyba muszę dzisiaj władować sobie do głowy Baranka, w końcu może nadejdzie ten dzień.
Ech, na czym to ten Banks zacina miejscami... na ARP? Nie znoszę tego... Za to cała reszta mnie jak najbardziej przekonuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Pon 01:00, 24 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary znajomy
Wafel
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 01:00, 24 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Chyba muszę dzisiaj władować sobie do głowy Baranka, w końcu może nadejdzie ten dzień. |
W sensie, że nigdy nie dosłuchałeś do końca, czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 01:01, 24 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Raz słuchałem do "Back in N.Y.C." i w sumie nic ponadto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|