Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarczyslaw
Hipopotam

Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:42, 29 Lipiec 2012 Temat postu: |
|
Ja na razie utknąłem na pierwszych 3 płytach. Najlepsza według mnie jest Acquiring the taste. A sam GG to jak na razie jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, które ostatnio dane mi było poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 07:52, 30 Lipiec 2012 Temat postu: |
|
Jarczyslaw napisał: | Ja na razie utknąłem na pierwszych 3 płytach. Najlepsza według mnie jest Acquiring the taste. A sam GG to jak na razie jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, które ostatnio dane mi było poznać. |
Więc najlepsze płyty przed Tobą. Natomiast zgadzam się z opinią, że z pierwszej trójki "Acquiring" jest najbardziej udana.
Natomiast apogeum twórczości GG to kolejna czwórka, czyli Octopus, In A Glass House, The Power And The Glory i Free Hand.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jarczyslaw
Hipopotam

Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:20, 30 Lipiec 2012 Temat postu: |
|
No to kobaianie, dzięki za dobrą wieść. Skoro jeszcze lepsze przede mną...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:40, 02 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Chyba jedna z najbardziej niedocenianych grup rocka progresywnego... a szkoda, bo ze wszech miar oryginalna i jedyna w swoim rodzaju. Jak dla mnie numerem 1. jest płyta "Free Hand" (z przesileniem i jednocześnie wisienką na koniec - utworem "Talybont")
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu
Dżonson

Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:51, 02 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
"Talybont" jest przedostatni. Ostatni jest "Mobile", moim zdaniem, najsłabszy kawałek na płycie. Doceniani to oni są, tylko zależy gdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vilverin
Brodacz

Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:58, 02 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Masz rację, ostatni jest mobile
W sprawie niedoceniania... Jako największych tuzów, tytanów i gigantów gatunku wymienia się takie zespoły jak King Crimson, Yes, czy (czasem, choć niekoniecznie) Camel. Tymczasem Czułego Olbrzyma na panteonie nie uświadczysz... i nie do końca się z tym zgadzam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lomyrin
Hipopotam

Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 08:06, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Mnie się wydaje, że to wynika (znawcy, proszę mnie poprawić jak się mylę) z tego, że na tamte czasy (początek lat 70) rock progresywny, a przynajmniej "klasyczne" jego wydanie, był jedną z głównych sił (o ile nie "najgłówniejszą") mejnstrimowej muzyki rozrywkowej. Nie jest też chyba tajemnicą, że w tamym okresie gust/oczekiwania tłumu stały na troszeczkę wyższym poziomie, niż dzisiejsze Edur, Bsus4, C#m7, Asus2, plus ewentualne cycki, a mimo, że formy bardziej zaawansowane były faworyzowane w latach 70, to tak jak dzisiaj popularność i uznanie rozbijało się o to co jest najbardziej przystępne. Wszystko wskazuje na to, że Gigant już nie pomieścił się w takiej klasyfikacji, a takie Yes (które było na artystycznie niższym poziomie... no w każdym razie według mnie) jak najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lomyrin dnia Śro 08:08, 03 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:22, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Większość z tak zwanej muzyki art-rockowej, albo rocka progresywnego, była pastiszem niezliczonych, źle uporządkowanych i w chory sposób rozumianych form muzycznych. Tak.
Robert Fripp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 09:48, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Gentle Giant nigdy nie był jakoś mega popularny. Pewnie dlatego, że jako jedna z nielicznych grup rocka symfonicznego nie był pastiszem niezliczonych, źle uporządkowanych i w chory sposób rozumianych form muzycznych
Niemniej to, że nie znała ich masowa publika nie znaczy, że nie znają ich progowcy. W prog rockowym świecie to jedna z największych kapel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:58, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Nazwanie Gentle Giant "rockiem symfonicznym" może być trochę mylące. Bo generalnie nie inspirowali się muzyką symfoniczną, nie byli również "epicko" nadęci. Ale przede wszystkim nie komponowali suit na pół płyty, a ich utwory były zwarte, zwięzłe i na temat.
Kiedyś spotkałem się z określeniem "barock-rock" i chyba bardziej do nich pasuje, zwłaszcza że słychać tam sporo nawiązań do muzyki dawnej i barokowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:45, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Teraz pytanie dlaczego nadęty Emerson, Lejk i Palmer, z półgodzinnym pierdzeniem bez sensu i takim tam rzeczami jest w jakieś tam "najklasyczniejszej klasyce" wg dziwnych dziennikarzy/nosali, a grający "zwięźle i na temat" Gentle Giant jest pomijany, nie łapię, przecież muzyka GG wcale nie jest jakaś trudna w odbiorze, można się skoncentrować i sobie słuchać, ale można też puścić ją jako tło i się sprawdzi tak samo, melodyjna, zwarta, bez jakiś większych udziwnień tak naprawdę, świetnie skomponowana muza po prostu, ale nie widzę w niej nic nieprzystępnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:47, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Może właśnie dlatego? Przepipkane Emersony przez to, że tam nic nie ma, sprawiają wrażenie trudnych. No i przecież chodzi o 'wysokom tehnikem'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:52, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Czy na świecie jest aż tylu pozerów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:54, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Nie nazwałbym tego pozerstwem, w sumie nie wiem jak to nazwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:17, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
A ja bym nazwał ,słuchanie muzyki tylko po to żeby się chwalić jaka ona jest trudna (czy wydaje się trudna), jednocześnie nie mając o tym głębszego pojęcia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Śro 23:17, 03 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:27, 03 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Jest w tym trochę racji. Sam się powoli zaczynam orientować w tym, że nic nie wiem, więc się nie próbuję tym afiszować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kobaian
Brodacz

Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:30, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Teraz pytanie dlaczego nadęty Emerson, Lejk i Palmer, z półgodzinnym pierdzeniem bez sensu i takim tam rzeczami jest w jakieś tam "najklasyczniejszej klasyce" wg dziwnych dziennikarzy/nosali, a grający "zwięźle i na temat" Gentle Giant jest pomijany, nie łapię |
Dlatego, że zespoły z tzw. wielkiej szóstki były wtedy przynajmniej tak samo popularne, jak później Metallica, czy U2. To był wielki przemysł i wielkie pieniądze. A Gentle Giant zawsze klepał biedę i grał dla garstki fanów. Ten zespół, podobnie jak VDGG, został doceniony dopiero po latach.
W związku z niewielką popularnością GG również nie był zespołem zbyt wpływowym. Tzn. zdecydowanie więcej wpłynął na nowy progres i retro-prog (gdy go różni nudziarze tacy jak np. Neal Morse odkrywali po latach) niż na współczesne sobie kapele. A takim ELP inspirowała się np. połowa Italieńców.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 00:43, 04 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
megadziobak
Hipopotam

Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:42, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 08:10, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Trochę przesadziłeś Kobaianie. Gentle Giant w swoich czasach był znany progowcom i miał trochę fanów. Nie brakowało też zespołów, które by się nim inspirowały - i to na całym świecie. Różnica między nimi a np. Genesis polegała jedynie na tym, że o ile Gabriel z kolegami byli gwiazdami rocka, o tyle o Giantach nikt przypadkowy nie słyszał. Tylko, że kapeli progreswynych przypadkowi ludzie na ogół nie zakładali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu
Dżonson

Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:55, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
kobaian napisał: |
Kiedyś spotkałem się z określeniem "barock-rock" i chyba bardziej do nich pasuje, zwłaszcza że słychać tam sporo nawiązań do muzyki dawnej i barokowej. |
Muzyka barokowa jest także zaliczana do muzyki dawnej. Jednak nie w tym rzecz.
Kobaian mimowolnie przypomniał termin, który kiedyś miał swoje pięć minut. Podejrzewam, że nie miał on przyjemności zapoznać się z kanonicznymi dziełami człowieka, który przyczynił się do popularyzacji tego terminu w naszym kraju. Jeśli tak, to szkoda, bo jest to świetna lektura na poprawę humoru.
Barok-rock to termin, który na szczęście dawno odszedł już do lamusa. To jeden z wielu przykładów radosnej twórczości krytyków muzycznych. W anglosaskiej krytyce funkcjonował wprawdzie krótko – przełom lat 60-tych i 70-tych, niemniej trochę namieszał. Jego kariera zaczęła się mniej więcej od momentu, gdy Procol Harum wydał swój słynny przebój „A whiter shade of pale”, w którym znalazły się motywy z dwóch utworów Bacha.
W Polsce także mieliśmy giganta, parającego się krytyką muzyczną, niestety także rockową. Najbardziej zabawne jest to, że facet nie miał o niej zielonego pojęcia. Przedmiotem jego zainteresowania były głównie: lekka odmiana muzyki klasycznej i szeroko pojęta muzyka rozrywkowa. Chodzi rzecz jasna o Wacława Panka.
To on w jednym ze swoich dzieł („Mały słownik muzyki rozrywkowej”) rozpropagował to pojęcie u nas. Pan Wacław wrzucił do tego nurtu takich wykonawców, jak: Procol Harum, The Nice i, a jakże, Deep Purple! To pojęcie pojawiało się sporadycznie w Polsce na przełomie lat 70-tych i 80-tych. Do barock-rocka zaliczono u nas lekką ręką Mech i Exodus, natomiast za prekursorów mieli robić Niemen i SBB! Te potworki terminologiczne, które w znacznie większym stopniu mieszały niż opisywały rzeczywistość muzyczną były zresztą rozmaite. . Wystarczy przywołać choćby takie twory, jak flash rock i fly-rock (tak określano choćby muzykę rzeszowskiej grupy RSC). Dzisiaj te nazwy są już raczej zapomniane lub wspomina się je jako przykład rażącej niekompetencji ludzi, którzy zajmowali się pisaniem o muzyce. Książki Panka traktujące miedzy innymi o muzyce rozrywkowej (pojawiał się w nich także wątek rockowy) oraz jego artykuły pisane choćby w miesięczniku „Jazz” w latach 70-tych to prawdziwa klasyka rockowego bajkopisarstwa.
Tak przy okazji, próba użycia terminu barock-rock w kontekście twórczości Gentle Giant obnaża także jego nieadekwatność do muzyki, którą ma opisywać. Przy takiej metodologii podejścia do tematu równie dobrze można by określić muzykę Gentle Giant hard rockiem. Akurat ten zespół, cechujący się rozbuchanym eklektyzmem jest szczególnie trudny do zamknięcia go w takiej ograniczonej konwencji.
Na Zachodzie szybko zorientowano się, że to pojęcie w gruncie rzeczy wypacza istotę opisywanej muzyki, dlatego do niego nie wracano. Artyści progresywni, owszem, nawiązywali przecież do muzyki epoki baroku, tyle że nie rzadziej sięgali także po dorobek klasycyzmu, renesansu czy też neoromantyzmu. Niektórzy zapuszczali się także w rejony XX wiecznej muzyki współczesnej. Termin barock-rock sugeruje, siłą rzeczy, sporą domieszkę tego pierwszego elementu, tymczasem wiemy doskonale, że było inaczej. Już sam fakt zestawienia zazwyczaj polifonicznej faktury utworów barokowych z homofoniczną strukturą, tak typową dla rocka (także progresywnego) stwarza poważne trudności. W przypadku Gentle Giant najczęściej, gdy pojawiały się polifoniczne aranże wokalne nawiązywały one do muzyki doby renesansu lub ewentualnie średniowiecza. Czasem było to mieszanie się różnych tradycji (choćby w „On reflection”, gdzie na początku występuje nawiązanie do barokowej fugi, by następnie szybko przeobrazić się w polifoniczny kanon, utrzymany wyraźnie w konwencji przedbarokowej). Typowe dla Olbrzyma były także tendencje do sięgania do harmoniki modalnej, znowu kłania się zatem renesans i średniowiecze. Tyle że to nie oznacza, że grali oni jakiś medieval czy też renaissance – rock. Był to tylko jeden z wielu ekstraktów w ich muzyce. Gdybyśmy chcieli jakoś ten zespół zaszufladkować potrzebna byłaby jakaś szersza formuła. Określenie muzyki Gentle Giant wyrafinowaną odmianą rocka progresywnego byłoby dość bezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mahavishnuu dnia Czw 14:38, 04 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|