Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:27, 22 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | jak prezentuje się współczesne RIO?. |
Tak samo, jak wszystko współczesne. Zrzynanie z kilku klasycznych kapel na przemian. Czasami jest to zupełnie fajne, ale jeśli nie jesteś maniakiem avant-proga to sobie odpuść.
PS: Present to klasyczna kapela. Debiutowali bodaj w 80 roku.
PS2: No i oczywiście z tych w miarę nowych kapel obowiązkowa jest znajomość projektów towarzystwa Thinking Plague / 5uu's.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 12:27, 22 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:48, 22 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Tak coś mi się właśnie wydawało, że Present ma latka - ale działają do tej pory, czyż nie? Ta współczesność ma tylko jeden plus - że jak człowiek jest maniakiem, to dostaje dokładkę tego samego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:51, 22 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Kobaianie, a z czystej ciekawości - jak prezentuje się współczesne RIO? Słyszałem chyba Present i mi się to podobało. Ciekawi mnie jak to ogółem sobie radzi. |
Present jest ok, podobają mi się te płyty, aczkolwiek awangarda w stylu muzyki do nienakręconych horrorów coraz mniej mnie kręci. Dlatego uważam, że z kapel, które znam, najlepszym reprezentantem późniejszego okresu od pionierów w stylu Krowy, Zoydów i Universów, jest Thinking Plague. Zespół sporo czerpiący z dorobku poprzedników, który mimo to wytworzył własny styl, różniący się nieco od typowego straszenia dzieci. I w dodatku kapela wciąż nagrywa całkiem interesujące płyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:39, 22 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Nie jestem raczej zwolennikiem umieszczania „Desperate straights” jako pełnoprawnego albumu w dyskografii Henry Cow. Bardziej pasuje mi to do czegoś w rodzaju pobocznych kolaboracji. Jest to w końcu materiał niemal w całości skomponowany przez członków Slapp Happy (wyjątkiem są „Caucasian lullabye” i „Bad alchemy”, których współautorami byli Greaves i Cutler. Tylko w nich słychać w większym stopniu elementy muzyki, którą można kojarzyć z Henry Cow. „Bad alchemy” był zresztą często grany na koncertach Henry Cow. Można usłyszeć go choćby na „Concerts”. Inaczej wygląda sprawa z „In prasie of learning”. W wypadku tego projektu większość muzyki skomponowali członkowie Henry Cow i to niewątpliwie słychać. Sam „Desperate straights” to rzeczywiście sympatyczny album, choć nie jest to już ten ciężar gatunkowy co właściwe płyty zespołu. Może i byłoby to dobre na początek dla ludzi, którzy chcieliby spróbować zatopić się w muzycznym uniwersum Heńka Krowy, a do tej pory obracali się głównie w mainstreamowym prog rocku. Pozytyw byłby taki, że płyta nie odrzuci osób nieprzygotowanych na mocno odjechane dźwięki. Z kolei wadą to, że jednak mimo wszystko nie jest to pozycja reprezentatywna dla ich muzyki, zarówno jeżeli chodzi o stylistykę jak i poziom artystyczny. Rzucanie się jednak od razu bez przygotowania na „Concerts” lub „Unrest” może zaboleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:01, 01 Styczeń 2014 Temat postu: |
|
Pierwsza płyta z wydawnictwa "The 40th Anniversary Henry Cow Box Set", zatytułowana "Beginnings" prezentuje Heńka ze strony z której żem ich nie znoł! Dużo lżejsza muza niż nawet na debiucie, a ciekawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypłocz
Wafel
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:17, 05 Luty 2015 Temat postu: |
|
Ależ ta prowadząca zaangażowana:
Chris Cutler / Roulette TV excerpt
Zastanawiałem się kiedyś, czy istnieje muzyczny odpowiednik strumienia świadomości. Pomyślałem wtedy o free jazzie, co sprowadziło mnie do pytania, czy improwizacje są planowane, czy muzycy zastanawiają się co zagrają za moment. Teraz wiem, że przynajmniej jeden muzyk, podczas przynajmniej jednego występu nie zastanawiał się w ogóle nad tym co grał, kiedy to czynił, więc podejrzewam, że istnieje dosyć liczna grupa jednych i drugich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:39, 05 Luty 2015 Temat postu: |
|
Mingus o free:
Cytat: | He initially expressed rather mixed feelings for Coleman's innovative music: "...if the free-form guys could play the same tune twice, then I would say they were playing something...Most of the time they use their fingers on the saxophone and they don't even know what's going to come out. They're experimenting." |
A co do improwizacji. Gdyby były planowane, to by nie były improwizacje. Zdaje mi się, że muzycy sobie ustalają "a tutaj zagramy jakieś impro" a impro potem leci jak się zgrają, czy jak kto sobie wymyśli, czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Czw 20:41, 05 Luty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypłocz
Wafel
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:36, 05 Luty 2015 Temat postu: |
|
No jednak większość ludzi coś tam planuje, bo mają ustaloną progresję akordów na przykład. Tylko czy Ci od free, już w trakcie gry, zastanawiają się dokąd zmierzają, co będą grać za parę taktów? Czy może tylko natychmiastowo co im przyjdzie na myśl?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:20, 06 Luty 2015 Temat postu: |
|
Odpowiem w sposób żenujący i oczywisty: pewnie zależy od muzyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suedpreussen
Nosal
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:12, 13 Październik 2015 Temat postu: |
|
Czy nie rażą was te niepłynne przejścia/urwania pomiędzy niektórymi partiami w Living in the Heart of the Beast? W wersji koncertowej nie zauważyłem, żeby to aż tak się rzucało w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:28, 13 Październik 2015 Temat postu: |
|
Suedpreussen napisał: | Czy nie rażą was te niepłynne przejścia/urwania pomiędzy niektórymi partiami w Living in the Heart of the Beast? |
Nie. Taka jest uroda tego utworu, że brzmi jak złożony ze skrawków. Nie przeszkadza mi to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suedpreussen
Nosal
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:54, 14 Październik 2015 Temat postu: |
|
Hmm, przesłuchałem sobie jeszcze parę razy i rzeczywiście brzmi jakby to miało sens.
Z drugiej strony zastanawiam, się czy może chcieli ukryć swoje braki kompozytorskie zasłaniając się pewnym konceptem. Nie znam się na kompozycji, więc nie wiem, czy te lokalne ''spięcia'' (przynajmniej w moim, niezbyt wyrobionym odczuciu), przeszkadzają całokształtowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 02:09, 22 Grudzień 2015 Temat postu: |
|
Przeglądam sobie skany z "Western Culture" i na "Gretel's Tale" grała na fortepianie, znana nam skądinąd, Irene Schweizer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kraken
Nosal
Dołączył: 20 Cze 2016
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:58, 23 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Próbowałem ugryźć tę muzę, ale nie dało rady. Po co słuchać czegoś, co drażni? Jak dla mnie muzyka takich kapel to przerost formy nad treścią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 09:26, 24 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Tak jak w wypadku Magmy - łagodny wstęp w awangardę, nic specjalnie trudnego w tej muzyce nie ma. Chyba, że ktoś szuka wyłącznie muzyki pop, ale wtedy wgłębianie się w takie rzeczy w ogóle nie ma sensu. Można pozostać przy Marillionie, Bajmie i Pink Floydach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Che Guevara
Nosal
Dołączył: 16 Maj 2017
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:59, 25 Styczeń 2018 Temat postu: |
|
Szybciej załapałem Magmę od Henry Cow.
Co warto znać z późniejszych zespołów założonych przez byłych członków Henry Cow????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 08:25, 26 Styczeń 2018 Temat postu: |
|
Warto. Pewnie nie do wszystkiego, ale Art Bears i solowe albumy Fritha bywają znakomite.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|