Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:51, 30 Październik 2009 Temat postu: Jefferson Airplane |
|
Jefferson Airplane byli obok The Doors i Grateful Dead najważniejszymi przedstawicielami Amerykańskiego rocka psychodelicznego. Ich wersja tegoż gatunku to kolejne, ambitniejsze stadium rock&rolla. Słychać w niej zarówno zalążki mocniejszego grania jakie w kilka lat po ich debiucie wniosły do muzyki brytyjskie zespoły jnp Led Zeppelin czy Deep Purple. Słychać chęć do komplikowania formy, którą w przeciągu kilku lat miał zacząć rozwijać rock progresywny. Słychać wreszcie że Pani i Panowie Jeffersoni bynajmniej nie stronili od środków odurzających. W ich muzyce słychać elementy amerykańskiego folku, bluesa czy nawet (jakby się bardzo uprzeć) jazzu i muzyki klasycznej. Ta mieszanka wypada znakomicie. Ma to cudowny, oldshoolowy klimat, który mnie osobiście kojarzy się z wczesnym dzieciństwem i trzaskiem winylowej płyty. Do opisania ich stylu przychodzi mi na myśl określenie melancholijne Flower Power . O, już wiem! Jak kończy się impreza, wszyscy siedzą małymi grupkami w różnych częściach mieszkania, wszędzie walają się puste butelki i pełne popielniczki, alkohol powoli zaczyna uchodzić z głów. Wtedy jest taki przyjemny, spokojny, nieco refleksyjny nastrój. Taka właśnie jest muzyka Jefferson Airplane. Oczywiście nie cała, przez pewien okres ćpali tak straszliwie że ich płyty nadają się wyłącznie dla awangardowych zapaleńców. Jednakże ich wczesne (najbardziej kultowe) dokonania to łatwa muzyka. Wystarczy tylko mieć ochotę wpuścić do swojego mózgu coś więcej niż tępy napierdol i wesołe melodyjki. Na początek polecam absolutnie genialny, niezwykły i kultowy album Surrealistic Pillow . Nie jest to nazbyt trudna muzyka (w każdym razie dla fana rocka trudna być nie ma prawa), jest jednocześnie przystępna i wyrafinowana. To rzadko spotykane połączenie.
Dyskografia:
Jefferson Airplane Takes Off (1966)
Surrealistic Pillow (1967)
After Bathing at Baxter's (1967)
Crown of Creation (1968)
Bless Its Pointed Little Head (1969)
Volunteers (1969)
Bark (1971)
Long John Silver (1972)
Thirty Seconds Over Winterland (1973)
PS: Wiem że wielu - zwłaszcza początkującym - fanom rocka wydaje się że w latach 60tych to śpiewał Mietek Fogg, kino było nieme a ludzie mieszkali w ziemiankach, ale prawda jest taka że muzyka ostatnich dwóch dekad czerpie (żeby nie powiedzieć zrzyna) z lat 60tych mocniej niż z jakiejkolwiek innej epoki. A im bliżej współczesności, tym bardziej muzyka rockowa (i nie tylko) cofa się do drugiej połowy lat 60tych i ery Flower Power. Czyli między innymi do Jeffersonów. Więc nawet jeżeli nad The Doors przedkładasz np Oasis to muzyczny okres 66-69 poznać po prostu musisz. Myślę, że Jefferson Airplane i ich Surrealistic Pillow mogłoby być niezłym początkiem
http://www.youtube.com/watch?v=JUbMWtUyIIE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=3oRKvpZ7PjE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4D5_QC5GB7I
http://www.youtube.com/watch?v=LulUh_ujh-o&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=cQUKfjKc0hY&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 22:00, 30 Październik 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hardfan75
Dżonson
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 00:21, 31 Październik 2009 Temat postu: |
|
Jefferson Airplane są postrzegani jako jedni z twórców psychodelicznego rocka. Czy słusznie - nie wiem. Pomimo autentycznie wspaniałego, niby prostego, a jednak wysmakowanego - zgodze się z Kapitanem - "Surrealistic Pillow" zawsze uważałem, że tacy The Doors byli od nich znacznie zdolniejsi (jeśli chodzi o zdolnośc komponowania, rzecz jasna). Brzmienie "Surrealistic..." jest dość typowe dla lat 60-ych, w 1967 roku były już płyty, które znacznie bardziej wyprzedzały swoje czasy, ale czy można z tego robić zarzut? Nie, ponieważ te kompozycje bronią się same. W przeciwieństwie do utworów zespołu z lat 70-ych, godnych wzruszenia ramion...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Kasad
Wafel
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:47, 31 Październik 2009 Temat postu: |
|
Jefferson Airplane to rzeczywiście świetny zespół. Kapitan zaproponował w linkach bodaj najbardziej reprezentatywne utwory z ich dorobku (a przynajmniej te najbardziej znane). Ze swojej strony proponuje - http://www.youtube.com/watch?v=hIccZsURyLc, niepokojący klimat, który od pierwszego przesłuchania mnie urzekł, w szczególności partie gitary wiodącej - coś pięknego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tom Kasad dnia Sob 11:48, 31 Październik 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 08:16, 01 Listopad 2009 Temat postu: |
|
Zdaję sobie sprawę Hardfanie, że porównywanie Jeffersonów do The Doors jest w pewnym sensie koniecznością, jednakże musisz przyznać że to całkiem inna muzyka jest - choć w obrębie tego samego gatunku. Muzyka Doorsów była pod każdym względem bardziej skomplikowana i w mojej ocenie po prostu lepsza. Jeffersoni i im podobne zespoły psychodeliczne to przyjemna, relaksująca muzyka rozrywkowa. Doorsi wyrastali ponad ten gatunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddie
Wafel
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:45, 24 Luty 2010 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o Jefferson Airplane to słyszałem tylko "Surrealistic Pillow" i powiem, że podoba mi się ta płyta niesamowicie... Musze zgodzić się z Kapitanem ,że jest to muzyka prosta ale niezwykle wyrafinowana, naprawde tą płyte słucha mi się z niezwykłą przyjemnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuManchu
Nosal
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Płock Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:29, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
Najbardziej lubię album After Bathing at Baxter's. Po Volunteers i odejściu Balina słychać w poszczególnych utworach podział, który miał nastąpić parę chwil później na Hot Tuna i Jefferson Starship.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuManchu
Nosal
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Płock Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:34, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Zdaję sobie sprawę Hardfanie, że porównywanie Jeffersonów do The Doors jest w pewnym sensie koniecznością, jednakże musisz przyznać że to całkiem inna muzyka jest - choć w obrębie tego samego gatunku. Muzyka Doorsów była pod każdym względem bardziej skomplikowana i w mojej ocenie po prostu lepsza. Jeffersoni i im podobne zespoły psychodeliczne to przyjemna, relaksująca muzyka rozrywkowa. Doorsi wyrastali ponad ten gatunek. |
Nie zgodzę się, że porównianie do doorsów, jest koniecznością. Dobrze to ująłeś, doorsi wyrastali ponad to. Porównałbym ich prędzej do Grateful Dead. Mają te same, folkowe korzenie i wypłyneli na tej samej fali kultury kwasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:27, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
No może i do GD lepiej porównać. Faktycznie, to też jest taka psychodela nie do końca psychodeliczna. Co do poziomu zespołu z lat 70ych, to jak dla mnie Dżefersoni kończą się na Volunteers. Później mieli niezłe momenty, niby miłe są te płyty, tylko że na Bark czy zwłaszcza na Long John Silver przestali być zespołem wyjątkowym, a stali się jednym z wielu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuManchu
Nosal
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Płock Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:36, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
Tak jak Hot Tuna i Jefferson Starship.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 01:12, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Bardzo dobry, ważny i wpływowy zespół. płyty od surrealistycznej poduszki po ochotników świetne z jednym wyjątkiem. Zespół, który jest nieco zapomniany, a zasługuje na pamięć bo teraz każdy zespół rockowy z panią na wokalu to zżynanie z Jeffersona. To za ich sprawą stwierdziłem, że nie wszystkie zespoły, w których śpiewa kobieta muszą być słabym popem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:20, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Znam tylko Poduszke i polecony mi tu na forum After Bathing At Baxter's. Po tych dwoch albumach moge stwierdzic, ze zespol gral na tyle ciekawie, ze chetnie sie zapoznam z innymi ich albumami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:25, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Crown of Creation jest trochę gorszy od pozostałych, ale nadal to niezły album, no i bardzo dobry Volunteers przed Tobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:04, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Spoko kapela ze skromnym brzmieniem eleganckim (jak na amerykanskich ciulow i lewakow oczywiscie) i spoko baba na przedzie. Ale nie te czasy juz, zeby to odtwarzac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:07, 06 Luty 2012 Temat postu: |
|
E tam nie te. Właśnie wygrzebałem dziś moje płyty i słucham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
suckinsyn
Wafel
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poniatowa/Lublin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:57, 06 Luty 2012 Temat postu: |
|
oj tam, zespół który o 9:00 rozbudzał ludzi na woodstocku '69. Iealny do dobrego zasypiania ew. wstawania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drumfolk
Nosal
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:24, 29 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Jest to jeden z moich ulubionych zespołów
uosobienie prawdziwej hippisowskiej radości muzycznej
a Volunteers to wogóle czołówka moich albumów życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Czw 17:46, 29 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
na pewno Volunteers jest z czołówki albumów Jeffersonów ale żeby zaraz życia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drumfolk
Nosal
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:53, 29 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Pawliq88 napisał: | na pewno Volunteers jest z czołówki albumów Jeffersonów ale żeby zaraz życia? |
tak bo kojarzy mi sie z moim dzieciństwem
a wiesz jaką ma sie opinie na temat albumów,jeśli chodzi o sentymenty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Czw 18:00, 29 Sierpień 2013 Temat postu: |
|
Mam coś podobnie z muzyką Purpli. Muzyka Jeffersonów ma dla mnie fajny klimat, dlatego lubię czasem zarzucić płytę, szczególnie na imprezce. Ale jakoś szczególnie nie bierze mnie do poznania każdego albumu w całości. Znam ze 4 płyty i są to te z pierwszych lat twórczości(generalnie nie znam tych z lat 70)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Czw 18:04, 29 Sierpień 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:51, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
W ramach zabawy w rok 1967 poznałem "Surrealistic Pillow", "After Bathing at Baxter's", ale mimo dobrych chęci i wielokrotnych odsłuchów średnio mi podchodzą. Znając rewelacyjnego "White Rabbit" miałem wysokie oczekiwania wobec "Surrealistic Pillow" i się zawiodłem. Owszem jest tam kilka spoko utworów, ale już nie ten poziom. Natomiast "After Bathing at Baxter's" jest dla mnie nieco na siłę "naćpane", ani to spontaniczne, ani dogłębnie przemyślane.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Wto 14:03, 25 Marzec 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|