Jimmy Hendrix

BeAdEo · Wysłany: Pią 14:57, 21 Marzec 2008 Temat postu: Jimmy Hendrix

Tak tak tak, Panowie i Panie, bezkonkurencyjny mistrz gitary, utalentowany afroamerykanin... jedyny i niepowtarzalny- JIIIIIMMMMMMYYYYY HEEEENDRIIXXXXX!!!!!!!! Kuźwa mać Razz

co chwile dziwię się że takich tematów tu jeszcze nie ma. Co o nim sądzicie i w ogóle?ohnny Allen Hendrix, znany jako Jimi Hendrix (ur. 27 listopada 1942 w Seattle w USA, zm. 18 września 1970 w Londynie w Anglii) – amerykański gitarzysta, wokalista, kompozytor rockowy najczęściej wiązany ze stylami acid rock, psychodeliczny rock, blues rock i jazz rock.

Jako nastolatek za 5 dolarów kupił używaną gitarę i sam nauczył się na niej grać. Był leworęczny, więc musiał instrument przystosować do swoich potrzeb. Hendrix był jednym z najwybitniejszych gitarzystów i w ogóle instrumentalistów rockowych. Wypracował szereg unikalnych, nieznanych wcześniej technik gry na gitarze elektrycznej – między innymi bardzo kreatywne wykorzystanie sprzężenia zwrotnego, mocno przesterowanych wzmacniaczy oraz zastosowanie szeregu elektronicznych efektów gitarowych. Często też grał na niedokładnie nastrojonych gitarach, dlatego też jego gra bywała lekko fałszywa.
Hendrix rozpoczął swą karierę muzyczną we wczesnych latach sześćdziesiątych jako ceniony muzyk studyjny. Nagrywał między innymi z Little Richardem, Kingiem Curtisem i Johnem Hammondem. Koncertował także w lokalnych klubach. W 1966 w czasie jednej ze swych wizyt w nowojorskim klubie bluesowym (Cafe Wha), dawny basista grupy The Animals, Chas Chandler, usłyszał grającego Hendriksa. Od razu zrozumiał, jaki potencjał drzemie w tym nieznanym instrumentaliście. Namówił go na przyjazd do Londynu i nagrywanie muzyki z nim samym jako producentem. W 1967 został wydany pierwszy album Hendriksa Are You Experienced?, który z dnia na dzień uczynił gitarzystę sławą na skalę światową. Album zawierał 11 utworów, z których większość, między innymi Purple Haze, Foxy Lady, Hey Joe[1], Are You Experienced? czy The Wind Cries Mary[2], stała się standardami muzyki rockowej. W kolejnych trzech latach Hendrix wydał jeszcze dwa albumy Axis – Bold as Love i Electric Ladyland, na których znalazły się takie przeboje, jak Little Wing, Voodoo Child, All Along the Watchtower (cover piosenki Boba Dylana) czy Gypsy Eyes.

W całym okresie swej sławy intensywnie koncertował. Do historii szczególnie przeszły jego występy na Monterey Pop Festival w 1967 i na festiwalu w Woodstock w 1969. W szczególności ten pierwszy, uznawany za najwspanialszy happening w historii rocka, kiedy to Hendrix grał na gitarze za plecami, za głową i trącając struny zębami, a w czasie wykonywania Wild Thing podpalił swoją gitarę i roztrzaskał ją o scenę. Gitara płonąc ciągle grała w sprzężeniu zwrotnym. Drugi występ przeszedł do historii dzięki nowoczesnej, odbiegającej od przyjętych standardów adaptacji hymnu amerykańskiego – The Star Spangled Banner, który uważany jest za najoryginalniejszy happening przeciwko wojnie w Wietnamie. Podczas wykonywania utworu, Hendrix imitował za pomocą swego Stratocastera odgłosy helikopterów, wystrzałów i wybuchów, przeplatając je z oryginalną melodią hymnu.
Dyskografia [edytuj]

* 1967: Are You Experienced?
* 1967: Axis: Bold as Love
* 1968: Electric Ladyland
* 1969 Smash Hits
* 1970: Early Jimi Hendrix, Vol. 2 (live)
* 1970: Band of Gypsys (live)
* 1971: Cry of Love
* 1971: Isle of Wight (live)
* 1971: Hendrix in the West (1971; live)
* 1975: Hendrix 66 (live)
* 1982: Hendrix Concerts (live)
* 1982: The Jimi Hendrix Concerts (live)
* 1982: The Concerts (live)
* 1984: Jimi Hendrix Live
* 1986: Jimi Plays Monterey (live)
* 1987: Live at Winterland
* 1989: Radio One
* 1990: The Last Experience Concert
* 1990: Picture Disc
* 1991: Isle of Wight '70
* 1994: Jimi Hendrix – Woodstock
* 1994: Bleeding Heart
* 1994: Jimi Hendrix & Little Richard
* 1994: Live at the Scene
* 1995: Woodstock 10-Pack
* 1995: Experience (Original Soundtrack)
* 1995: Voodoo Soup
* 1995: Monday Morning – Jimi at Woodstock
* 1995: Sunshine of Your Love
* 1997: First Rays of the New Rising Sun
* 1997: South Saturn Delta
* 1998: Woke Up This Morning and Found Myself Dead (live)
* 1998: NYC '68 (live)
* 1999: Live at the Fillmore East
* 1999: Live at Woodstock
* 2000: Rare as Love Dressed to
* 2001: Woke Up This Morning and Found Myself Dead... [live]
* 2002: The Baggy's Rehearsal Sessions
* 2002: Blue Wild Angel – Live at the Isle of Wight
* 2003: The Rainbow Bridge Concert – The Early Show (live)
* 2003: The Rainbow Bridge Concert – The Late Show (live)
* 2003: Voices
* 2003: Live at Berkeley – 2nd Show
* 2003: Rainbow Bridge Concert (live)
* 2003: The Rainbow Bridge Concert – Both Shows (live)
* 2003: The Berkeley Concerts

WIKI.

Tom Kasad

Hendrix to esencja rocka. Cokolwiek więcej napiszę i tak pewnie zabrzmi jak banał, więc poprzestanę na tym Smile

BeAdEo

W końcu ktoś (cokolwiek) napisał w tym temacie... bo tu ludzie tak się znają na klasyce, że normalnie nie można "porozmawiać" o korzeniach niestety...

Tom Kasad

BeAdEo

I tak nikt nielicząc Wasp i może innych dwóch użytkowników nic o tym nie wie:PP ale załóż Wink

. A co do tego, żę wszystko jest jasne to nie prawda. Własnie nic nie jest jasne bo to forum to głównie młodzi "punkrockowi" wyżeracze:D i 10 z 150 osób, które się udzielają z tego 5 cos tam wie...

MasterDisaster

Wielki człowiek, geniusz. Był najlepszy. Teraz być może są już lepsi od niego gitarzyści, ale mało który posiada "to coś", co posiadał Hendrix.

adams

nie słucham

LizardQueen

Hendrix... Stworzony do gitary, genialny muzyk. Energiczne "Purple Haze" królowało na wielu imprezach w moim gronie.

Iron Man

Taaak... Hendrix to prawdziwy mistrz gitary, ale dla mnie z jego wszystkich numerów przypadły tylko Voodoo Child i Hey Joe. Żeby nie było, że to rasizm, ale murzyni nie pasują do muzyki rockowej; przynajmniej nie znam żadnych którzy przypadli by mi do gustu. Dla nich jast Jazz, Soul...

BeAdEo

Posłuchaj Thin Lizzy:D

Iron Man

Tak słyszałem, ale też nie przypadło mi do gustu. ;p

Anapheazaton

Thin Lizzy, to akurat, tak jak Jimmy, klasyk i jedna z lepszych kapel hardrockowych, jakie ta ziemia nosiła. Przede wszytkim prawdziwa inspiracja dla pokoleń muzyków, również tych największych.

BeAdEo

Masę jest takich kapel dla przykładu BOSTON... jak dla mnie wymiata. Trzeba też zaznaczyć, że Hard rock (i jego niemal wszystkie odmiany) zostały zdominowane przez białą społeczność to prawda...z tym jednak faktem, że gdy czarni robią ten rodzaj muzyki to wychodzi to często ponadwymiarowo i najlepszym przykładem tego zjawiska jest właśnie Hendrix... jak dla mnie nie było przed nim i juz nigdy nie będzie tak wielkiego gitarzysty... to on odkrywał wszystkie kanony i udoskonalał w ten sposób swoją muzykę... później było już tylko "małpowanie".

Tom Kasad

Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno odnaleziono zagubiony album Hendrixa! - [link widoczny dla zalogowanych]
Wie ktoś może więcej na ten temat? Ciekawa sprawa... Smile

yY_x

Jejku, jak mogłem przeoczyć ten temat!
Co tu dużo pisać KOCHAM, uwielbiam! Smile

)
Nawet zrobiłem sobie z miłorzębu elektryka (na ozdobę) z wypalonymi inicjałami króla gitary x]

Wasp

O tak... mistrz gitary. Zresztą wiadomo...

BeAdEo

[link widoczny dla zalogowanych] Ten kawałek to coś wspaniałego, esencja rocka w jednej pigułce jaką jest ten utworek... a te cymbałki mnie tak uspokajają Wink

Polecam;)

Kapitan Wołowe Serce

Tak. Little Wing to świetny kawałek. Na Youtube jest fajna wersja z Paryża : [link widoczny dla zalogowanych]

Rune of Torment

Co ja mogę napisać Wink

Jeden z największych gitarzystów w historii jeśli nie największy. Aczkolwiek osobiście wolę Blackmore'a, który czerpał od Jimiego trochę inspiracji.

Kapitan Wołowe Serce

Zabrałem się za pośmiertne płyty Jimiego. Przesłuchiwałem ostatnio The Cry of Love i Rainbow Bridge. Całkiem niezłe, zwłaszcza pierwsza z tych płyt, ale jednak nieporównywalnie słabsze niż to co wyszło za jego życia. Kojarzy ktoś jakieś naprawdę super koncerty Jimiego wydane po jego śmierci? Najlepiej żeby to było coś zagrane przez Band of Gypsys a nie Experience, chociaż w sumie wszystko jedno. Byleby było dobre.