Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:12, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Rune of Torment napisał: | j a kuełm soke kolejna płyte. rm razem Red. Supwese słuicha mna słuchawklacj.
sorry pisze czołem |
Alkoholizm zgubą narodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:19, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
KŁAMCO TY RUNE! Oto co napisałem czołem, a pod spodem to co próbowałem pisać ale już rękami napisane:
wws bnde b9df5rrt5854r98ujh bvy56 bnti
Sądzę, że king crimson jest spoko.
!!! Także nie oszukuj.
Wracając do tematu - bo poza Beat i Discipline wcześniej odsłuchałem całą siódemkę starą i cholera... nadal to robi wrażenie, szczególnie od Lizarda do Reda, bo I i II troszkę już za bardzo osłuchane czy może z perspektywy czasu zbyt przesłodzone? Ale to nadal wg mnie wspaniałe rzeczy. Najbardziej Lizard, potem chyba Red na równi z Starless and Bible Black, języczkami i ajlandami Zwróciłem uwagę na to, że każda [link widoczny dla zalogowanych] ma utwór-miażdżyciela, który oderwany od całości broni się wyśmienicie i po prostu powala słuchacza. Wg mnie to by tak wyglądało (bardzo osobisty wybór):
Dla zaczynających przygodę z Crimsonem to myślę ciekawe zestawienie:
Lizard - czy naprawdę muszę pisać króty utwór czy to nie jest oczywiste? http://www.youtube.com/watch?v=to3YdoQ6ebg&feature=related
Islands - http://www.youtube.com/watch?v=lN0sTgzNrmQ
Języczki - http://www.youtube.com/watch?v=OgrAtp2Sbh4&feature=related
Starless and bible black - http://www.youtube.com/watch?v=fGiOYVG2jBQ&feature=related
Red doskonałe zwieńczenie tej siódemki, ostatnia kompozycja http://www.youtube.com/watch?v=Z9IQnDRYIYU
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:34, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
odi.profanum
Wafel
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:12, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Islands jest ciekawą płyta pod względem kompozycyjnym 3 numery względnego chaosu, 3 uporzadkowane i harmonijne.
Discipline jak dla mnie chujowy, ze SaBB lubie właśnie night watch, świetny numer.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez odi.profanum dnia Pią 17:13, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:21, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
odi.profanum napisał: | Discipline jak dla mnie chujowy |
Gdyż?
odi.profanum napisał: | night watch |
Jak dla mnie to jest najsłabszy kawałek z ich najlepszej płyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
odi.profanum
Wafel
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:57, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
zbyt chaotyczny i dla mnie kompletnie niezrozumiały. Choć bazuję na ocenie sprzed 6,7 lat jak się KC bardzo jarałemi słuchałem wszystkiego, co ich.
Cytat: | Jak dla mnie to jest najsłabszy kawałek z ich najlepszej płyty. | A dla mnie właśnie najlepszy Choć płyta niezła, mimo wszystko jako całość.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez odi.profanum dnia Pią 20:02, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:15, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
7 lat to dużo trochę Np. ja 7 lat temu uważałem że Gentle Giant to niepotrzebne wydziwianie, jednocześnie uznając podrzędny jak się okazało zespół After Crying za geniuszy Więc chyba jednak warto tamte opnie skonfrontować ze stanem obecnym, a on może być inny, bo kolorowe Crimson to po prostu kompletnie inny zespół niż w czasach klasycznych.
Na ogół zapatrzonym w Debiut i Red dzieciakom późne King Crimson średnio podchodzi, ale jak się ma trochę więcej lat i zdążyło się już czegoś w życiu posłuchać to - o ile zostaje się przy rocku - człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę, że chaotyczność, czy pewna szorstkość, nietuzinkowość może być atutem, zaś zbytnia melodyjność bywa wadą.
To oczywiście nie oznacza, że Discipline musi Ci się spodobać, ale istnieje dość spore prawdopodobieństwo, że dzisiaj zrozumiesz z tej muzyki więcej niż przed laty. A jako, że album ma wielu bardzo gorących zwolenników, to chyba warto sobie go odświeżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
odi.profanum
Wafel
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:57, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Po sesji Chwilowo to poza klasyką (Brahms, Mozart i troche Straussa ), Davisem i Garbarkiem i Norą Jones niczego co by mnei absorbowało podczas uczenia nie słucham. Choć parę miechów temu przesłuchałem połowę Power to Believe i był tak samo chujowy jak go słuchałem 1szy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:05, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
No właśnie, nie mam na razie odwagi i siły ruszać dalej z poważnym poznawaniem King Crimson. Na trylogii na razie kończę.
Jednak znajać Frippa, to i tam kiedyś odnajdę WSPANIAŁOŚĆ, to wielki (jak na rozrywkową muzykę) muzyk jest i gówna nie tworzył. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni klucz do bramy, którą na nowo stawiał przy kolejnych reaktywacjach aby dorwać się do piękna [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:24, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
love and hate
Nosal
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 09:12, 01 Sierpień 2011 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Klamra pierwszego okresu, którą wymieniłeś jest bardzo dobra, ale też - jak na nich - średnio wymagająca. |
A ile bvło tych okresów? I czym się różniły (charakteryzowały)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:35, 01 Sierpień 2011 Temat postu: |
|
Cytat: | A ile bvło tych okresów? I czym się różniły (charakteryzowały)? | 3; od debiutu do Red rock progresywny, z elementami awangardy i jazzu, w latach 80 jest new wave'owa trylogia, a 3 ostatnie płyty to taki zwykły rock jednakże nie da się nie zauważyć, że to nadal gra Fripp i ekipa, a nie U2.
A ja spytam o coś innego, czy ktoś słuchał jakieś koncertówki z tych;
Live in Central Park, NYC
The Beat Club, Bremen
Live at Jacksonville
Live at the Marquee
The Night Watch
USA
Earthbound
Jeśli tak, to które są godne przesłuchania?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carpetcrawler dnia Pon 10:49, 01 Sierpień 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:27, 01 Sierpień 2011 Temat postu: |
|
Ja słuchałem Eartbound tylko więc nie mam porównania z innymi. Chociaż kiedyś za młodu chyba miałem USA na kasecie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 07:45, 03 Sierpień 2011 Temat postu: |
|
Eartbound - niezły - oczywiście jak na nich
USA - znakomity!
The Night Watch - fenomenalny!!!
Pozostałych z wymienionych raczej nie słyszałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:48, 22 Listopad 2011 Temat postu: |
|
King Crimson to wielki zespol jest. Pamietam kiedy pierwszy raz sluchalem debiutu, dzieki ktoremu wciagnelem sie w swiat rocka progresywnego.
Moj ulubiony okres to lata 69-71. Odpowiadaja mi te mroczne teksty Sinfield 'a. Ulubione plyty to Lizard i Islands.
Slyszal moze ktos jakies solowe albumy Frippa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gery dnia Wto 17:49, 22 Listopad 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:14, 22 Listopad 2011 Temat postu: |
|
Ja słyszałem jego zabawy z Eno, ale nudą wiało trochę. Za islands masz plusa u mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:29, 22 Listopad 2011 Temat postu: |
|
Fripp solowo i nie solowo zawsze wygląda co najmniej dobrze. Exposure to fajny album nowofalowy. Pozostałych jego solowych płyt nie ugryzłem, ale z tego co wiem to po Exposure te płyty cieszą się już mniejszym uznaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:50, 22 Listopad 2011 Temat postu: |
|
The Equatorial Stars - ja słuchałem tego i nawet jak na ambient wiało nudą ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 03:55, 23 Listopad 2011 Temat postu: |
|
Carpetcrawler napisał: | Live in Central Park, NYC
The Beat Club, Bremen
Live at Jacksonville
Live at the Marquee
The Night Watch
USA
Earthbound |
Sluchalem pozycji 1, 5, 6 i 7. W Central Park to rzecz dokladnie na modle koncertow wydanych w czesciach The Great Deceiver, ale jest tam improwizacja podpisana Cerberus, ktora fenomenalna jest. O reszcie mam zdanie takie jak Bartosz.
Live in Mainz sobie zalatw. Tam to dopiero jest jazda jazda KURWA JAGA JAGA JAGA BYRYRYRM NAPIERDALA WETTON NA BASIE.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Śro 03:57, 23 Listopad 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rakkenroll
Hipopotam
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 01:22, 19 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
Kurwa, ostatnio zakochałem się w Thraku.
Chryste Panie, ta plyta to absolut i totalna totalność. Jest alfą i omega, kursywą i wytłuszczeniem, poczetkiem i końcem, zerem i nieskończoscią, chujem i cipą, ta płyta to ostateczność kocham ją rano, wieczor, we dnie, w nocy, świetnie smakuje z kwasami omega-b i zywymi kulturami bakterii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarczyslaw
Hipopotam
Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 01:59, 19 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
Ostatnio też ostro męczyłem Thraka. Dobre to i smaczne. rakkenroll z tym chujem i cipą to przesadziłeś trochę
Póki co jednak wystąpiło słabe przerwanie dla Yesa ale coś czuję że do KC wrócę ja...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jarczyslaw dnia Czw 02:02, 19 Styczeń 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rakkenroll
Hipopotam
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 02:13, 19 Styczeń 2012 Temat postu: |
|
No, może troszkę faktyvznie przegłem.
Yes to akurat jedna z tych legend prograka, którą znam słabo, wręcz praktycznie nie znam.
Z całych płyt znam jeno Close to the Edge, która jest zajebista, ale to jest jedna z tych płyt, do których trzeba mieć odpowiedni nastrój.
Tak swoją drogą to uświadomiłem sobie niedawno, ze chyba każdy coś znaczący progresywny zespół miał conajmniej jeden utwór z "moon" w tytule.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rakkenroll dnia Czw 02:22, 19 Styczeń 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|