Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Śro 22:57, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Też będę strzelał wcześniej do Ciemnej Strony, nudzi mnie z deka ten album. Szególnie Time i On the run
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Śro 22:58, 11 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olek
Dżonson
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:00, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Pawliq88 napisał: | Też będę strzelał wcześniej do Ciemnej Strony, nudzi mnie z deka ten album. Szególnie Time i On the run |
Jak z nim zaczynałem to wydawał mi się jakimś wielkim monumentem ten album, że rzadko go słuchałem, bo to miała być taka uczta, natomiast teraz wydaje mi się zbyt przewidywalny przez co pewnie też go wypuszczę przed Wish You Were Here.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:00, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Pawliq88 napisał: | Szególnie Time i On the run |
Heh, chyba moje dwa ulubione kawałki z dark sajda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Śro 23:07, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Cizar napisał: | Pawliq88 napisał: | Szególnie Time i On the run |
Heh, chyba moje dwa ulubione kawałki z dark sajda |
Ogólnie nie krytykuje tej płyty twierdzę tylko że zmęczyłem materiał w chuj lat temu. Bardzo lubiłem Time'a kiedyś a teraz nie mogę go słuchać. On the run nigdy nie lubiłem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawliq88 dnia Śro 23:08, 11 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:13, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Też wymęczyłem je do reszty, bo kiedyś byłem przekonany, że to superambitne. Teraz to se lubię czasem zapuścić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
citizen_insane
Dżonson
Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 558
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:16, 11 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
DSotM to taka spox lekka płytka do wieczornego słuchania, WYWH trochę "ambitniejsza", ale nie wiem czy powiedziałbym, że lepsza. Jak obie dojdą do finału (a pewnie dojdą) to raczej będę strzelał w WYWH.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 00:47, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
DSotM to taka lekka płytka w sam raz do słuchania podczas do prasowania naczyń. Polecam każdej gospodyni domowej. I nosalom, bo dla miszczów takich jak ja jest zbyt nudna. Jednak siłą rzeczy znajdzie się pewnie gdzieś na podium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 00:51, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Menelkir napisał: | DSotM to taka lekka płytka w sam raz do słuchania podczas do prasowania naczyń. |
Co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 01:09, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 01:37, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Tak mi się pomyślało w pierwszej chwili i stwierdziłem, że nie będę poprawiał. Przecież to jeden pies.
PS Fajna flaga Polski.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Czw 01:38, 12 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 04:11, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Carpetcrawler napisał: | Nie wiem jak Ty, ale ja wolę być w grupie która wyrosła już z słuchania Dżemu na komórce i zachwycania się Wish You Were Here |
No wlasnie, Ty chcesz 'byc w grupie ktora wyrosla(...)', ciekawe po co? Aby sie tym szczycic? Jedyne, z czego warto wyrosnac, to wyrosnac z glupich postaw. Jesli ktos slucha Dzemu z komorki, to slucha nudnej muzyki z komorki, jesli docenia WYWH, to nie jest z nim widocznie tak zle, po co od razu grupowac ludzi jako ciemnote? Wiem, sam kiedys w ten sposob myslalem, ale to oznacza dla mnie tylko tyle, ze myslalem zle, bylem w bledzie i teraz nazywam rzeczy po imieniu: WYWH to muzyka, ktora mi sie podoba, choc wiem, ze artysci nie nagrali na niej opus magnum naszej galaktyki; jesli jednoczesnie podoba sie pryszczatej nastolatce, to tylko sie cieszyc, ze pryszczate nastolatki sluchaja dobrej muzyki. Naprawde trzeba jak pizdowafle z Lasta wymyslac teorie o patrycjacie, dla ktorego Pink Floyd jest zbyt mejnstrim? Czy to by bylo madre? Badzmy przez chwile powazni i nie przedstawiajmy sie jako nabardziej true znawcy NKRow, dla ktorych znizanie sie do Pink Floyd to prawdziwy blamaz. Mi bardziej zaimponuje ktos, kto potrafi sensownie wytlumaczyc swoje przywiazanie do Camel, niz wysypac przede mnie liste plyt awangardowych, ktore przesluchal. Czyz zaden z nas nie jest w stanie zamknac psa w pokoju i wlaczyc mu na dzien dobry Replike Maski Pstraga? Czy to czyni zwierzaka patrycjuszem? Wiem, ze to nonsens, ale w takim razie czy nonsensem nie jest uwazanie sie za lepszego, tylko z tego powodu, ze slyszalo sie dziwadlo, ktorego inni nie znaja?
Cytat: | Po drugie, moim zdaniem, silisz się na bycie jakimś mega indywiduum; bo twierdzenia, że Saucerful of secrets to pretensjonalne nudy uznaję jako nieśmieszny żart. Dobrze wszyscy wiemy, że to idealnie skrojone jak na możliwości techniczne i kompozycyjne Floydów spox "awangardowe" kawałki. |
Dobrze wszyscy wiemy, ze slowa 'dobrze wszyscy wiemy' to marna sztuczka erystyczna, od tego, kurde, zacznijmy. Ja wiem, ze Saucerfu of Secrets, to plyta zespolu bez glowy, ktory wpadl na taki oto pomysl: nie majac Syda Barretta, udawajmy, ze mamy Syda Barretta. Oczywiscie efekt jest slaby, nawet jesli sam Syd mial jakis tam wplyw na niektore utwory. WYWH to Pink Flojd w pelnej krasie, SoS to bladzenie po omacku. Niektorzy jednak lubia bladzic po omacku, dlatego stawiaja SoS nad WYWH. Ja wypowiadam swoje zdanie, chocbym mial przeciw sobie dwunastu Kapitanow razem z czeladzia Carpetcrawlerow. Faktycznie, sile sie na bycie indywiduum?
Cytat: | Następna sprawa - wydaje mi się, że zapomniał wół jak cielęciem był. Rozumiem, że każdy światły człowiek po przebyciu, tak jak Ty oraz (choć może Cię to zniesmaczyć) ja, drogi od głównego nurtu rocka progresywnego po krautrock, awangardę, jazz, free jazz i klasykę najbardziej powinnien docenić...uwaga...MELODYJNOŚĆ? WTF? |
To zalezy od wrazliwosci i szczerosci. Jedni wola wciskane im banialuki w postaci bicia kijami o mieso (ze to niby muzyka) niz dotykajace serca melodie, tylko z racji wrodzonego uczucia, albo raczej jego braku. Sa tacy, ktorzy mysla odwrotnie. Jest takze niestety pewna grupa, nazwalbym ja 'opetanych', ktorzy wola banialuki tylko z racji otoczenia, w ktorym jakims nieszczesliwym zrzadzeniem losu sie akurat znalezli. Wstydziliby sie w oczach 'Kapitanow' przyznac, ze Pink Flojd po Ciemnej Stronie Ksiezyca nagral cos dobrego.
Albo taki free jazz. Gdyby owi wystrzalowi Murzynowie, po zagraniu improwizowanego halasu umieli pozniej odtworzyc kazda nute - o! to by byla wielka rzecz. Niestety oni tego nigdy nie umieli. Musze tu z miejsca zasmucic tych, ktorzy sadzili, ze napisza: no ale co ty gadasz Ivoire. To nie moj poglad, tylko zdanie czlowieka, pod ktorym to zdaniem ja sie w zupelnosci podpisuje, czlowieka ktory przegryzl sie przez jazz na wylot, poswiecajac mu cale swoje zycie, a tym czlowiekiem jest Charles Mingus. Musicie tu dyskutowac z nim, albo z jego plytami - powodzenia.
Cytat: | Argumenty z klakierostwem niezbyt na poziomie, ale co rozumiesz przez to pojęcie? To, że ktoś ma podobne poglądy na dany temat? Czyli jak Ty zgadzasz się i przejąłeś nazewnictwo od Michalkiewicza to też jesteś jego klakierem? Wydaje mi się, że klakier ma jakieś korzyści, a mi Kapitan ani nie ufunduje wczasów w Bułgarii, ani nie zrobi laski. |
Nie wiem, nigdy mi sie ze swojego przywiazania do Bartosza nie zwierzales, wiec moge sie tylko domyslac, ze chcialbys aby Kapitan cenil Cie, jako wyrobionego malolata. Powiem Ci tylko w sekrecie, ze mi jego Mama zrobila herbate, mimo ze co do muzyki nie jestesmy z Bartoszem blizniakami.
Cytat: | skoro wróciłeś do poglądu, że melodyjne i grzeczne granie w stylu WYWH to absolut mozyki rokersowej. |
To insynuacja niegodna dziedzica. Nigdy tak nie myslalem o WYWH, wiec nie moglem do czegos takiego wrocic.
Cytat: | Pozdro i nie bierz mi za złe tych szczerych słów. |
Slyszalem duzo gorsze rzeczy na swoj temat. Opowiem Ci zabawna anegdote. Tuz za moja wsia rodzinna rozciagaly sie do niedawna wielgachne pastwiska dla rogatego bydla, nalezaly one do PGRu i wtedy byly pelne krow, w III jednak RP wszystko w koncu szlag trafil i zostaly puste. W jednym miejscu na owych pastwiskach byla dolina, w ktorej na wiosne zawsze po roztopach zalegala wielka ilosc wody, z tego wiec powodu uczniowie szkoly podstawowej co rok chadzali tam topic Marzanne. Ktoregos razu, po utopieniu, postanowili ja dodatkowo spalic, bo zima byla ostra. Po Marzannie zostaly tylko dwie listewki, zbite razem na ksztalt krzyza i mocno osmalone oraz zweglone plomieniami. Ktoregos razu, duzo pozniej od wspomnianego topienia, wybralismy sie tam niewiadomo po co z kolegami. Znalazlem ten krzyz i stwierdzilem na oko, ze ma niezle wlasciwosci aerodynamiczne, wiec powinien niezle latac. Tak wiec rzucilem nim kilkakrotnie w pizdu sam sobi aportujac, aby upewnic sie, ze mialem racje. Kilka tygodni pozniej dowiedzialem sie, ze jestem psycholem, ktory pali na bydlecym pastwisku krzyze, a potem nimi rzuca bez pardonu.
HAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:01, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Cytat: | No wlasnie, Ty chcesz 'byc w grupie ktora wyrosla(...)', ciekawe po co? Aby sie tym szczycic? Jedyne, z czego warto wyrosnac, to wyrosnac z glupich postaw. Jesli ktos slucha Dzemu z komorki, to slucha nudnej muzyki z komorki, jesli docenia WYWH, to nie jest z nim widocznie tak zle, po co od razu grupowac ludzi jako ciemnote? Wiem, sam kiedys w ten sposob myslalem, ale to oznacza dla mnie tylko tyle, ze myslalem zle, bylem w bledzie i teraz nazywam rzeczy po imieniu: WYWH to muzyka, ktora mi sie podoba, choc wiem, ze artysci nie nagrali na niej opus magnum naszej galaktyki; jesli jednoczesnie podoba sie pryszczatej nastolatce, to tylko sie cieszyc, ze pryszczate nastolatki sluchaja dobrej muzyki. Naprawde trzeba jak pizdowafle z Lasta wymyslac teorie o patrycjacie, dla ktorego Pink Floyd jest zbyt mejnstrim? Czy to by bylo madre? Badzmy przez chwile powazni i nie przedstawiajmy sie jako nabardziej true znawcy NKRow, dla ktorych znizanie sie do Pink Floyd to prawdziwy blamaz. Mi bardziej zaimponuje ktos, kto potrafi sensownie wytlumaczyc swoje przywiazanie do Camel, niz wysypac przede mnie liste plyt awangardowych, ktore przesluchal. Czyz zaden z nas nie jest w stanie zamknac psa w pokoju i wlaczyc mu na dzien dobry Replike Maski Pstraga? Czy to czyni zwierzaka patrycjuszem? Wiem, ze to nonsens, ale w takim razie czy nonsensem nie jest uwazanie sie za lepszego, tylko z tego powodu, ze slyszalo sie dziwadlo, ktorego inni nie znaja? |
Pełna zgoda, tylko nie, że chcę tylko wolę. Jeżeli ja grupuję ludzi to Ty też to robisz. Poza tym ja w grupowaniu ludzi nie widzę nic złego. Jak piszesz sam tak kiedyś robiłeś więc dobrze wiesz, że z tego się wyrasta i zapewne kiedyś przyjdzie i mi z tego wyrosnąć. Nie uważam się również za kogoś lepszego bo przesłuchałem różne dziwadła, za lepiej osłuchanego już bardziej.
Cytat: | Ja wiem, ze Saucerfu of Secrets, to plyta zespolu bez glowy, ktory wpadl na taki oto pomysl: nie majac Syda Barretta, udawajmy, ze mamy Syda Barretta. Oczywiscie efekt jest slaby, nawet jesli sam Syd mial jakis tam wplyw na niektore utwory. WYWH to Pink Flojd w pelnej krasie, SoS to bladzenie po omacku. |
Tutaj mam kompletnie odmienne zdanie. Po prostu SOS to PF w pełnej krasie ery z przed TDSOTM, a WYWH to PF w pełnej krasie w erze po TDSODM.
Cytat: | To zalezy od wrazliwosci i szczerosci. Jedni wola wciskane im banialuki w postaci bicia kijami o mieso (ze to niby muzyka) niz dotykajace serca melodie, tylko z racji wrodzonego uczucia, albo raczej jego braku. Sa tacy, ktorzy mysla odwrotnie. Jest takze niestety pewna grupa, nazwalbym ja 'opetanych', ktorzy wola banialuki tylko z racji otoczenia, w ktorym jakims nieszczesliwym zrzadzeniem losu sie akurat znalezli. Wstydziliby sie w oczach 'Kapitanow' przyznac, ze Pink Flojd po Ciemnej Stronie Ksiezyca nagral cos dobrego. |
Jest też jedna grupa, do której zaliczam się np. ja. Grupa, która czerpie przyjemność z słuchania zarówno pięknych melodii, jak i "bicia kijami o mięso". Docenia i to i to. A po Ciemnej Stronie Floydzi nagrali WYWH, które jest u mnie na podium ich najlepszych płyt, Animals, The Wall i The Division Bell, które całkiem mi się podoba! Szok, bo Kapitanowi nie! Po prostu gdy popadnie się w skrajność w grupie 1, to chwali się *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* i Marillion, gdy w drugiej to NKR i 2 - godzinne napierdalanie w rurę Braxtona. Z dwojga złego (choć nie widzę w drugiej skrajności nic złego) już wolę Braxtona.
Jakbyś podał rokersowe płyty - absoluty to byłbym wdzięczny, bom ciekaw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lomyrin
Hipopotam
Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:34, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Ivoire VII napisał: | styl Aramisa |
Czy Aramis jeszcze dycha?
Jak tak to podeślij proszę jakieś jego dzieło, inne niż Trylogia Pusstynnych Suoni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lomyrin dnia Czw 13:34, 12 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:32, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Carpetcrawler napisał: | Jakbyś podał rokersowe płyty - absoluty to byłbym wdzięczny, bom ciekaw. |
A istnieje cos takiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:48, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Pstrąg który jest makrelą albo mechanicznym komandosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:36, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Cizar napisał: | A tak swoją drogą - zupełnie nie rozumiem krytykowania WYWH za to, że ma ładne melodie, czy to naprawdę taki wielki mankament? Jeśli tak, to polecam Merzbowa, tam ładnych melodii nie ma, więc powinien idealnie trafić w wasz gust. Dziękuję i pozdrawiam. |
Ja też nie rozumiem krytykowania WYWH za ładne melodie, bo ta płyta nie jest dla mnie bardziej melodyjna od jakiejkolwiek innej płyty PF. Prawdą jest, że na każdej płycie Pink Floyd znajdziemy utwory posiadające motywy melodyczne i również prawdą jest, że właściwie na żadnej nie uświadczymy naprawdę rozbudowanych melodii (może poza stylizowanym na improwizację "The great gig in the sky"). I WYWH nie różni się pod tym względem od płyt ze wcześniejszego okresu. Nikt chyba nie powie, że istotą Welcome to the Machine albo Have a Cigar jest zauroczenie słuchacza ładną melodią. Natomiast ja pójdę krok dalej i zadam pytanie, czy na pewno również i w suicie chodzi o melodyjność? Mamy podstawową blues-rockową progresję i pojawiają się tu różne, zazwyczaj krótkie motywy. Potem mamy część śpiewaną z bardziej wyrazistą melodią, ale znów to nie jest nic co sprawiłoby, abym uznał ten utwór za szczególnie wyrafinowany pod względem melodii. Taki "See-Saw" na przykład jest przecież nie mniej, a może nawet bardziej melodyjny od "Shine on you crazy Diamond", a pochodzi z płyty, która jest tu właśnie WYWH przeciwstawiana.
Podam jeszcze kilka przykładów melodii granych przez tzw "gigantów progresu":
http://www.youtube.com/watch?v=VRONeSgFYZs
http://www.youtube.com/watch?v=L7esW6StGSI
http://www.youtube.com/watch?v=cGtjr-U5bT4
http://www.youtube.com/watch?v=2yUN6CsuVPw
a dyskutantów prosiłbym o namysł na tym, czy Floydzi grali rzeczywiście "melodyjnie" i czy za tę cechę ich muzyki cenimy WYWH.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 21:45, 12 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:02, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Wiem, że nie jest to jakaś bardziej melodyjna wersja flojdów, dlatego dziwi mnie uznawanie tych ładnych melodii za mankament tego albumu. Nie wiem, naprawdę ciężko mi stwierdzić, czemu ten album jest u mnie tak wysoko, na pewno jeden z powodów to taki, że mam do tej płyt jak już pisałem ogromny sentyment.
Po drugie - Welcome to the machine, ten utwór stawiam chyba ponad wszystko z tej płyty, bardzo fajnie ukazana elektronika połączona z rockiem, trochę inna od krautrockowej, bardziej na wzór szkoły berlińskiej, choć też moim zdaniem idącej trochę w przód, bo nie jest tajemnicą, że mandarynki chociażby wyraźnie się nią inspirowali podczas nagrywania tego chociażby: http://www.youtube.com/watch?v=oiTBccgJBCQ. Zresztą to chyba pierwsze takie użycie elektroniki z rockiem w mainstreamie.
Reszta albumu to przyznam, ładne piosenki, ale mi to jakoś nie przeszkadza, bynajmniej, wszystko jest na poziomie, nie ma jakiejś pretensjonalności i nudy (no może dla niektórych - shine on). Po prostu flojdzi nagrali świetny piosenkowy album, ze świetnymi melodiami, przynajmniej subiektywnie tak uważam (znaczy chodzi tu o melodie).
Chociaż, może masz rację, zresztą ja sam pewnie się mylę, ale nie mam takiej wiedzy, żeby to jakoś uargumentować, chociaż jeśli i saucerful i wish you jest tak samo melodyjne, to ja jednak wolę podane to w wersji drugiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cizar dnia Czw 22:03, 12 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:28, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Kobaianie, czy po prostu chodzi Ci o fakt niesłusznego określania melodii z WYWH mianem skomplikowanego proga?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:52, 12 Wrzesień 2013 Temat postu: |
|
Cizar napisał: | chociaż jeśli i saucerful i wish you jest tak samo melodyjne, to ja jednak wolę podane to w wersji drugiej. |
Może nie tyle, że są tak samo melodyjne, ile po prostu ani jedna nie jest pozbawiona melodii, ani druga nie jest nie wiadomo jak melodyjna. W porównaniu z melodyjnością płyt Procol Harum, Camel, Genesis, czy nawet debiutu Crimsonów, WYWH wypada raczej blado pod tym względem. Ponadto gdy porównać z AHM czy Meddle słychać wyraźnie, że pod względem melodycznym Floydzi cały czas poruszają się w tych samych okolicach, nie wyściubiając nawet nosa w innym kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|