Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malkolit
Wafel
Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:06, 02 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Jak może mu nie odpowiadać nowa fala jak jara się Depeche Mode?
|
Rzeczywiście, rzadko wracam do tych pierwszych płyt, a tam faktycznie są elementy nowofalowe (prawie cała ABF czy część ważnej przecież dla lat 80. CTA). More Than A Party to typowa nowofalowa piosenka.
https://www.youtube.com/watch?v=MjrAb7LB3Is
Tym głupsza wtopa, że nasłuchałem się ich co niemiara. Ale wolę raczej późniejsze dokonania.
W ogóle korzenie Depeche są ciekawe, bo mamy tam przecież glamrocka, punka, krautrocka, nową falę i brytyjskie zespoły elektroniczne z przełomu lat 70. i 80. (Tubeway Army, Ultravox) - i to niejako w opozycji do rockowych symfoników jak Wakeman i Emerson.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:36, 02 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Pią 01:06, 17 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:21, 02 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Kłopoty z Myszami napisał: | Ale jak ktoś się spyta czego słuchasz i odpowiesz mu "rocka progresywnego", a on się pyta, a co w szczególności "no, ten no, Dead Can Dance" to jednak brzmi to nieco dziwnie. Nazwa 4AD na określenie tego typu muzyki jest zrozumiała dla wszystkich i tu akurat nie ma co robić rewolucji.
Nie przeczę jednak, że DCD wszystkie wymagane kryteria RP spełnia i do tego jest fajne. |
4AD to żadne określenie stylu czy gatunku, bo wydawali bardzo różne rzeczy, jak powiem komuś, że słucham muzyki progresywnej, awangardowej i eksperymentalnej, to będzie wiedział o co chodzi jeżeli ma jakiekolwiek pojęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:40, 02 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Dead Can Dance jest kontynuatorem dzieła progresywnego zespołu niemieckiego Popol Vuh. Choć na aż takie wyżyny jak Hosianna, czy Nosferatu się nie wznieśli, to jednak właśnie stworzyli coś na kształt "Ciemnej Strony" tego gatunku. Płyty, która choć nie jest mega nowatorska, lecz dość przystępna, ale stanowi przepiękną prezentację określonego gatunku, który można byłoby nazwać world-music-prog. Nie mam wątpliwości, że DCD jest bardziej progresywnym zespołem niż Marillion, natomiast fatk, że inni sądzą inaczej, to raczej ich problem z uszami. I tym razem nie kieruję tej złośliwości już personalnie. Uważam, że tego typu problem ma również wielu recenzentów z Progarchives, Trójka chyba jednak znacznie mniej, bo jej redaktorzy, o ile się nie mylę, docenili ten zespół od razu i zarówno DCD jak i jego członkowie solo gościli w progowych audycjach od samego początku.
Jeszcze raz przypomnę, że pojęcie "szkodnika" nie oznacza najgorszego zespołu w historii, tylko zespół, który bardzo źle przyczynił się do odbioru i rozwoju muzyki progresywnej. Jest wielka trójca szkodników proga, czyli Marillion, Dream Theater i Porcupine Tree. Żaden z nich nie jest najgorszy w swym gatunku (choć Dream Theater ostatnio być może jednak tak). Szkodnictwo Marillion polega na tym, że w momencie gdy działały ewidentnie bardziej twórcze zespoły uwaga publiki skupiła się na zespole, który zaczął od małpowania Genesis, a na tworzeniu muzyki pop skończył. I najgorsze, że łatka "proga" tak do niego przywarła, że nikt się nie zorientował, ba inne zespoły zaczęły ten pop powielać i też otrzymały miano "progresywnych". Co ciekawe - samo Genesis, które zrobiło dokładnie to samo, straciło łatkę zespołu progresywnego na rzecz właśnie najwybitniejszego przykładu soft-rocka. Gdy Marillion powtórzył manewr nikt tego nie zauważył, tylko dziennikarzyny zaczęły pleść, że teraz rock progresywny zmienił oblicze. Nie potrafię zrozumieć tego fenomenu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malkolit
Wafel
Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GOP Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:34, 16 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Stefan zdaje się zaczynał od inspiracji Marillionem, dopiero na "poważniejszych" nagraniach poszedł w inną stronę. Jeżozwierzy zresztą już nie ma.
Wydaje mi się, że te zespoły to taki współczesny odpowiednik Pink Floyd (choć słabszy, wzbogacony zresztą o inne elementy), taka wizytówka gatunku. Przy czym o ile Dark Side of The Moon to świetna i bardzo przystępna płyta wśród wielu różnorodnych (bo Jethro, bo Crimsoni, bo Gong), tak Misplaced Childhood przywołuje raczej myśl o pierwowzorze dla kolejnych wykonawców. I tu chyba jest problem. Bo to jest walet, który postanowił zostać królem, a nie jeden z królów.
A jak szukamy czegoś współczesnego i ciekawego to raczej nie w popularnym rocku. Miller planując karierę The Silicon Twins (nie, nie ma takiego zespołu, nie szukajcie; to idee fixe Millera) miał jednak rację. Rock stracił swoją energię twórczą, nie stracił za to wykonawczej. Nie wiem, czy krucjata przeciw Marillionowi ma sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:35, 17 Styczeń 2017 Temat postu: |
|
Malkolit napisał: | Wydaje mi się, że te zespoły to taki współczesny odpowiednik Pink Floyd |
Ale co wyróżnia Pink Floyd? Przede wszystkim to, że jest to jeden z najpierwszych zespołów progresywnych, jaki się pojawił i przebił do powszechnej świadomości, a ponadto jest to zespół niemalże dorównujący popularnością wesołym chłoptasiom machającym grzywkami i śpiewającym o trzymaniu za rączkę.
Cytat: | tak Misplaced Childhood przywołuje raczej myśl o pierwowzorze dla kolejnych wykonawców.
|
Ale powiedz tak szczerze - naprawdę MCh Tobie cokolwiek przywołuje? Ja nie byłem w stanie znieść tej płyty nawet w czasach, gdy znałem proga jedynie z Trójki, a Kaczkowski jawił mi się niczym radiowy Bóg. Przecież ta płyta jest tak niemiłosiernie nudna, że nie da się tego słuchać. Ani do tego nie da się zatańczyć, ani przy tym pomedytować. I naprawdę nie wiem, co musiało komuś na uszy/rozum paść, aby obrać sobie tę płytę za wzór nowej odmiany rocka progresywnego. O ile jestem w stanie jeszcze zrozumieć, że Script i Fugazi budziło zainteresowanie, na zasadzie na bezrybiu i rak ryba (czyli nawet drugoligowy prog wydaje się wybitny), to fenomenu tej akurat płyty nie jestem w stanie ogarnąć.
Cytat: | A jak szukamy czegoś współczesnego i ciekawego to raczej nie w popularnym rocku. | Ale Marillion to lata 80', gdy rock jeszcze nie był całkowicie wypalony, jak teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:08, 19 Kwiecień 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Pią 01:07, 17 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:39, 19 Kwiecień 2017 Temat postu: |
|
Za kłótnie z Heraklesem będziemy was oboje męczyć Meriją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:49, 20 Kwiecień 2017 Temat postu: |
|
vv
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kłopoty z Myszami dnia Pią 01:07, 17 Listopad 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corpseone
Nosal
Dołączył: 04 Paź 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:21, 30 Kwiecień 2017 Temat postu: |
|
Z Marillionem zawsze byłem do tyłu, ale ostatnio postanowiłem posłuchać i wyrobić sobie zdanie. Płyty z Rybą świetne (zwłaszcza trzy pierwsze, Clutching ciut ciut słabsze), a z Hogarthem, cóż, mam mieszane odczucia. Brzmienie niby podobne, solówki Rotherego niby świetne (lubię gitarzystów, którzy grają mało, a poruszająco), ale jest więcej smęcenia, no i Hogarth niewątpliwie nie ma takiej charyzmy jak Fish. Może z czasem Hogarthowe płyty mi się bardziej spodobają, natomiast po kilku przesłuchaniach niewiele z nich zapamiętałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaradomirDrums
Nosal
Dołączył: 31 Gru 2018
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:16, 31 Grudzień 2018 Temat postu: |
|
Jak dla mnie Marillion jedynie z Fishem, choc ostatnio przypadl mi do gustu kawalek This Strange Engine.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 00:20, 31 Maj 2019 Temat postu: |
|
Przenosić Marylion do katastrofy budowlanej, już!
Razem z Dream Theater i Wilsonopodobnymi wypaczają pojęcie proga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrithgor
Nosal
Dołączył: 30 Lip 2021
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 01:58, 10 Listopad 2021 Temat postu: |
|
A weźcie kurde z Marillionem, przecież to dosłownie Kenny G prog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|