My Bloody Valentine

Tom Kasad

My Bloody Valentine

irlandzki zespól założony w 1984 r. w Dublinie/Londynie. Grupa uważana za czołowego, obok Ride, przedstawiciela Shoegazingu (post punka i nosie popu) w owym czasie. Popularność oraz pozytywne opinie krytyków przyniósł zespołowi album Loveless, uznany za kwintesencję Shoegazingu. Cechą charakterystyczną twórczości zespołu jest wykorzystanie bogatej palety gitarowych efektów dźwiękowych. My Bloody Valentine wydali dwa albumy studyjne i dziesięć EP-ek. Grupa po zakończeniu działalności w 1997 r. reaktywowała się w 2007 r.

Skład

Kevin Shields – gitara, wokal
Bilinda Butcher – gitara, wokal
Debbie Googe – gitara basowa
Colm Ó Cíosóig – perkusja

Dawni członkowie

Dave Conway, Joe Byfield, Tina

Albumy studyjne

Isn't Anything (1988)
Loveless (1991)

EP

This Is Your Bloody Valentine (1985)
Geek! (1985)
The New Record by My Bloody Valentine (1986)
Sunny Sundae Smile (1987)
Strawberry Wine (1987)
Ecstasy (1987)
You Made Me Realise (1988)
Feed Me with Your Kiss (1988)
Glider (1990)
Tremolo (1990)

Polecam min

Cigarette in your bed - http://www.youtube.com/watch?v=7ZYc0WwCyak
Sometimes - http://www.youtube.com/watch?v=B0nPSy1-UXE

[/b]

Kapitan Wołowe Serce

Spoko zespolik. Nie znam dużo, ale te kilkanaście piosenek co se obejrzałem kiedyś na Youtube dało mi jako takie wyobrażenie o nich. Nie jestem aż fanem, bo dziewięćdziesiąt parę procent awangardy z lat 90tych to powtórka z rozrywki i straszliwe zżynanie z końcówki lat 60tych i początku 70tych, ale przyjemnie się tego słucha (zarówno My Bloody Valentine jak i innych mniej lub bardziej podobnych).

A z kawałków to lubię to:
http://www.youtube.com/watch?v=njqRt7PH-5I&feature=related

Hardfan75

Tom Kasad

O The Jesus and Mary Chain czytałem, kiedy interesowałem się MBV, ale nie znałem ich kawałków. Przesłuchałem parę ich piosenek na YT teraz, więc trudno mi ocenić kto czerpał z czyjej twórczości.

Hardfan75

Tom Kasad

Hardfan75

Hardfan75

girth_mcgarth

Otchłanie cierpienia i agonii jeszcze nigdy nie były równie urzekające. O słodkie męki!

kobaian

Słuchałem sobie nie dawno "Loveless", ponoć opus magnum zespołu. Robi dobre wrażenie. Nie jest to muzyka strasznie skomplikowana, ale mimo wszystko całkiem dobra.
MBV to zdecydowanie jeden z najlepszych zespołów wymienionych w tym dziale [kiedyś mieliśmy osobny dział z alternatywą ~ Kaptejn].

Kapitan Wołowe Serce

Krzyś

Lubię Loveless. Z podobnego nurtu dobry jest też zespół Lush. Shoegaze czasem jest spoko.

kobaian

Na szczęście znam niewiele z tego nurtu, a to co znam, jest generalnie spoko.

Z resztą, jak zauważył Kapitan, to nie jest nic nowego. MBV to akurat utalentowany zespół, który potrafił wykorzystać znane patenty, by nagrać dobrą, ponadczasową płytę.

rakkenroll

Nie wiem czy kogokolwiek to tutaj obchodzi, ale jakby co to informuję, że nowa płyta już dostępna w dobrych sklepach internetowych.

Filas

Ciekawe czy dobra.

Kapitan Wołowe Serce

Ło kurde! No to koniecznie muszę posłuchać!

gharvelt · Wysłany: Wto 14:27, 25 Marzec 2014 Temat postu:

Ostatni ich album można uznać całkiem znośny, lecz nie sposób go porównywać do najsłynniejszego dzieła z 1991. W sumie ciekawsza okazała się wędrówka wstecz, czyli przesłuchiwanie EPek z końcówki lat 80-tych i początku 90-tych. Próby poznawania innych grup określanych mianem shoegaze kończyły się dla mnie mniejszymi bądź większymi rozczarowaniami, dlatego jeśli ktoś trafił na takowy przypadek i uważa, że można go uznać za poziom choćby trochę zbliżony do Loveless, to z chęcią posłucham rekomendacji.

Kapitan Wołowe Serce · Wysłany: Wto 14:31, 25 Marzec 2014 Temat postu:

Mnie się nowa płyta podoba, ale faktycznie Loveless to to nie jest. Nie wiem jak można było nagrywać ot taki, dobry sobie album przez 20 lat.

Filas · Wysłany: Wto 14:53, 25 Marzec 2014 Temat postu:

z Szugazem jest taki problem chyba, jak to ktoś kiedyś na RYMie pisał - wytwórnia od MBV, mając problemy z budżetem dla Loveless wydawała jeden po drugim podobne bardzo zespoły. Obecnie butogapienie najlepiej wypada w połączeniu z innymi rzeczami. Znaczy, znam kilka rzeczy z odpowiedniego okresu, ale dalsze poznawanie to albo jakieś fuzje z innymi gatunkami albo nudy same.

Józef

Jak dla mnie to wszystko co MBV stworzyli przed Loveless to była jedynie rozgrzewka przed tym kluczowym albumem. Jednak chciałbym wiedzieć gdzie wy znajdujecie to co MBV „zżyna”? To znaczy chciałbym abyście podali jakieś utwory, abym mógł tego posłuchać bo być może oryginałów będzie się słuchało równie przyjemnie.