Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:09, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Właśnie nie, bo niektóre albumy mimo przejedzenia czasami jednak i tak słucha się miło. Do Ciemnej Strony czasami wracam, dzisiaj sobie Animals posłuchiwałem, bo po prostu mnie naszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lomyrin
Hipopotam
Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 00:10, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
konik polny napisał: | To "kiepskie" to jednak tylko twoje zdanie. Nie zgodzi się z tobą ogromna rzesza słuchaczy. Tylko wiem, ty to masz w dupie, ale to nie znaczy, że te zespoły są kiepskie
tylko to, że ty takiego grania nie lubisz.
Widzisz gdy ja piszę o srających wiewiórkach, nie mówię, że są kiepskie tylko srają nie w moim kiblu. Taki pan Wilson ma dla przykładu w dupie, że ty uważasz jego muzykę za kiepską skoro ma tylu zwolenników.
Jak to piszę to leci King Crimson- The Talking Drum i chce mi się wyć jakie to paskudne
ale ma prawo srać tylko nie w moim kiblu. |
Pozwolę sobie zacytować Michalkiewicza:
Cytat: | Najczęściej najszersze kręgi społeczne nie mają racji w sprawach, w których się wypowiadają. Pośrednio potwierdza to zresztą jeden z fundamentów łacińskiej cywilizacji, jakim jest grecki stosunek do prawdy, wyrażający się m.in. w przeświadczeniu, że prawda nie zależy od liczby zwolenników.
Czasem jeden człowiek może mieć rację przeciwko wszystkim |
Dlatego najlepszym sposobem na oszacowanie wartości muzyki jest rzetelna dyskusja, a nie powoływanie się na większość, która się z jakąś tezą nie zgadza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lomyrin dnia Wto 00:14, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:10, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
konik polny napisał: | To "kiepskie" to jednak tylko twoje zdanie. Nie zgodzi się z tobą ogromna rzesza słuchaczy. Tylko wiem, ty to masz w dupie, ale to nie znaczy, że te zespoły są kiepskie
tylko to, że ty takiego grania nie lubisz.
Widzisz gdy ja piszę o srających wiewiórkach, nie mówię, że są kiepskie tylko srają nie w moim kiblu. Taki pan Wilson ma dla przykładu w dupie, że ty uważasz jego muzykę za kiepską skoro ma tylu zwolenników.
Jak to piszę to leci King Crimson- The Talking Drum i chce mi się wyć jakie to paskudne
ale ma prawo srać tylko nie w moim kiblu. |
Nie tak dawno temu Kobaian napisał <pogrubienia i podkreślenia naniosłem specjalnie dla Ciebie >:
kobaian napisał: |
Problem piękna, czy estetyki w ogóle polega na czymś innym. Sztuka jest dynamiczna i jest wciąż wzbogacana o nowe zjawiska, które nie mieszczą się we wczorajszych kanonach. Natomiast chodzi o to, że ocenom estetycznym towarzyszy przekonanie o obiektywnych walorach ocenianego dzieła. Tzn. wyrażając ocenę estetyczną uważam, że dzieło ma jakieś wewnętrzne cechy, które nadają mu szczególną wartość, nawet jeżeli są to własności, których na ten moment nie potrafię dobrze nazwać. To przekonanie motywuje do dociekań, do poszerzania własnych horyzontów, bo przecież skoro piękno wynika z pewnych obiektywnych, choć może nie do końca ustalonych własności, to znaczy, że mój aktualny gust nie jest wyrocznią i mogę go kształtować i rozwijać. I to jest właśnie tradycyjne, charakterystyczne dla naszej cywilizacji podejście do estetyki, które stanowi właśnie takie ukryte, niewypowiedziane wprost założenie naszych dyskusji.
Natomiast różni jeźdźcy antycywilizacji, a przede wszystkim ich mierni poplecznicy, promują postawę skrajnego subiektywizmu, sprowadzając znaczenie "dobry" do "podoba mi się". Dyskusje estetyczne sprowadzają się do wymieniania się informacjami o własnych stanach umysłu, z którymi nie sposób polemizować. (Bo niby kto zaprzeczy, że jakiemuś nosalowi podoba się *Lubię przy ludziach dotykać swojego Wacława*? Przeczyć mogę tylko temu, że *Lubię przy ludziach dotykać swojego Wacława* to wartościowa muzyka.) Więc dyskutuje się o sztuce jak o jedzeniu i piciu - jeden lubi pilsa a drugi woli weizena, ale przecież nikt nikomu niczego narzucać nie będzie, bo niby po co? Po co się również rozwijać, skoro mój aktualny gust jest wyrocznią? |
Wybacz, że nic więcej nie napiszę, ale to jest tak zgrabnie ujęte, że nie mam już nic do dodania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 00:11, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
konik polny
Wafel
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:10, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
A co to za forum gdzie wszyscy mają jeden gust. Jak chcecie założyć partie srających wiewiórek forum wam nie potrzebne . Kapitan na prezydenta a wy jako poddani będzie szczęsliwi słuchając tego samego tak samo i o tej samej porze. Daremności dość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:10, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Co za pierdolenie, jesli Wish You Were Here to regres i album-chujoza, to w chuju mam wasza kompanie i ide dalej sam.
Co w ogole w odniesieniu do tej plyty znacza slowa 'zjadanie wlasnego ogona'? Lsnij Diamencie Szaleju to przyklad geniuszu, typexy ktore poza Gilmourem ledwo umieja grac na swoich instrumentach skomponowaly z kilku dzwiekow suite, ktora bedzie na swoj sposob mega do konca naszej cywilizacji, Witamy w Maszinu i Miej Cygaro to kapitalny atak na przemysl komercyjny w wykonaniu kolesi, ktorzy osiagneli znacznie wiecej niz komercyjny sukces, prezentujac przy tym w tych utworach klase duzo wyzsza niz Fripp ze swoimi matematycznymi wzorami na Gibsonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:12, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Ja sobie jakoś uprawiam koprofilię, jak to ładnie określił Kapitan, słuchając TDEP i paru innych rzeczy zapożyczonych od znajomego, tu trochę podbiorę, tam poszukam, tu podbiorę i mam swoje zbiory. Nikt nie powiedział, że to co tutaj mamy, to jedyny repertuar danej osoby :>
Jean Ivoire Gleaves napisał: | Co za pierdolenie, jesli Wish You Were Here to regres i album-chujoza, to w chuju mam wasza kompanie i ide dalej sam.
Co w ogole w odniesieniu do tej plyty znacza slowa 'zjadanie wlasnego ogona'? Lsnij Diamencie Szaleju to przyklad geniuszu, typexy ktore poza Gilmourem ledwo umieja grac na swoich instrumentach skomponowaly z kilku dzwiekow suite, ktora bedzie na swoj sposob mega do konca naszej cywilizacji, Witamy w Maszinu i Miej Cygaro to kapitalny atak na przemysl komercyjny w wykonaniu kolesi, ktorzy osiagneli znacznie wiecej niz komercyjny sukces, prezentujac przy tym w tych utworach klase duzo wyzsza niz Fripp ze swoimi matematycznymi wzorami na Gibsonie. |
Tu muszę w sumie się zgodzić, aż se zapuszczę. W sumie Maszinu i Cigarro to kurwa prawie punk, biorąc pod uwagę teksty - najebywali z koncernów aż miło. Pytanie czy bez Watersa byliby w stanie wykoncypować coś takiego - może i, bo w sumie mieli wtedy zarąbiście duże problemy z kasą i wytwórniami, z tego też powodu to wszystko powstało. W ogóle czym jest regres? Zapewne mowa o tym, co sam uważam za regres - za dużo raka w progu. Pytanie czy to tak też koniecznie źle, ale na pewno nie aż tak świeżo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 00:18, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
konik polny
Wafel
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:12, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Kobaian na ministra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:17, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Jean Ivoire Gleaves napisał: | Co za pierdolenie, jesli Wish You Were Here to regres i album-chujoza |
Nikt przecież tak nie twierdzi - Wish to regres, ale i arcydzieło. To jest płyta, na której rock progresywny przestał być progresywny, ale zrobił to w wielkim stylu. Nie da się przyczepić do jakości tego albumu, sam zawsze go uwielbiałem, nie zmienia to jednak faktu, że słuchając go czuję się jakbym oglądał Mega Walenie Konia Trzyde w Ajmaksie, podczas, gdy słuchając np. More, albo Meddle czuję się, jakbym rozmawiał z przyjacielem o życiu. Na WHWH Życie zastąpił Teatr - i to jest właśnie zjadanie własnego ogona.
konik polny napisał: | Kobaian na ministra. |
Riposta godna woźnego...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 00:19, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:20, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Na WHWH Życie zastąpił Teatr - i to jest właśnie zjadanie własnego ogona. |
Im to powiedz http://www.youtube.com/watch?v=N0FuFfcCZiE.
Inna sprawa, że Meddle poza Echoes, One Of These Days i którymś z tych utworków potrafi przynudzić... Ot, balladki.
Może jeszcze słuchanie debiutu jest jak rozmowa ze znajomym? Chyba dosyć szalonym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 00:24, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:39, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Szalonym albo kreatywnym.
Konik, to nie jest tak, że jeden gust. Chociaż chcąc docenić i ocenić wszystko należycie dążymy do jednego gustu. Ale oprócz chęci obiektywnego ocenienia, każdy ma też czysto subiektywne upodobania. Chyba każdy doświadczył czegoś takiego, że coś docenia, ale mu to nie podchodzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Wto 00:39, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:43, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
No w sumie, na pewno dosyć osobliwym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:43, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Na WHWH Życie zastąpił Teatr - i to jest właśnie zjadanie własnego ogona. |
Oto i bardzo swiatle zdanie, tak swiatle, ze ze wspomnianym 'Zyciem' ma fjuta wspolnego.
Trudno o bardziej zyciowy album. Flojdowie naszkicowali Shine on, odwiedzil ich upadly przyjaciel i zrobili z wlasnych, prywatnych wrazen suite, ktora kazdy potrafi przypasowac do swojego zycia, do znajomego Diamenta Krejzola, kazdy moze wpasc w zamyslenie przy tej melodii, przy szarpiacych nerwy zagrywkach Gilmoura, saksofonie, kazdy moze zobaczyc w tym utworze rzeczywistosc, o ile potrafi sluchac. Tutaj chodzi o emocje. Jesli ktos czuje emocjonalnosc Lsnij Diamencie Szaleju, to wie, ze wlasnie o ludzki zywot sie tutaj rozchodzi, tak samo jak w zywocie rozchodzi sie o emocje, bez ktorych nasze zycie warte by bylo tyle samo co zycie sledzi ktore zrecie.
Witaj w Maszynie i Miej Cygaro to znowuz zywot wafli, ktorzy popelnili wczesniej album, bez ktorego swiat muzyczny nie bylby taki sam. Wydzieraja ze swoich czerepow oczy i wciskaja je nam, zebysmy zobaczyli, jak to zycie naprawde wyglada, a wyglada tak, ze owi rockmeni z trudem pozostaja soba na tasmowych platformach wiozacych ich mordy po swiecie.
Dalej masz czleniu utwor tytulowy, czyli tesknote jakas, zal, rozlake. Jesli ta ballada nie jest dla Ciebie zyciowa, to chyba Twoje zycie ma z prawdziwym zyciem niewiele wspolnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:49, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: |
Może jeszcze słuchanie debiutu jest jak rozmowa ze znajomym? Chyba dosyć szalonym |
Wiesz, ja mam takich znajomych co by nawet pasowało... to moi najlepsi przyjaciele, poziom abstrakcji naszych rozmów, nawet bez narkotyków, osiąga nieprawdopodobne pułapy, widujemy się raz na rok, bo mieszkają 400 km stąd, ale to prawdziwi przyjaciele, niewielu się ich ma. To nawet trochę "apropos" WYWH jednocześnie.
A Jean ma rację jak dla mnie, zawsze miałem podobne odczucia, chociaż ja mam sentyment do tej płyty ogromny, bo znam ją od tak dawna że nie pamiętam kiedy jej pierwszy raz słuchałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Wto 00:55, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:53, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Odwołuję swój argument, bo znam to uczucie, kiedy ludzie na około zachodzą w głowę o co chodzi (a przynajmniej tak mi się zdaje). Tak czy siak, pewne określenia które padły są trochę na wyrost. No i jak już pisałem gdzie indziej: świadomy słuchacz pozwala sobie na słuchanie nawet kiepskich rzeczy, które mu się podobają - tym bardziej, jeżeli ma świadomość ich kiepskości i nawet ją widzi, a jednak się bronią - bo to znaczy, że to wcale nie taki crap. Zamieszane to jak skurwysyn, wiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 00:53, 19 Marzec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:13, 19 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Z WYWH jest tak, że jest mamy grupę znajdującą się na szczycie, która schodzi o jeden schodek niżej. W sumie można powiedzieć, że wciąż znajduje się na górze. Natomiast nie sposób nie zauważyć, że ten jeden schodek był pierwszym krokiem inicjującym dalsze obniżanie lotów. Kiedyś WYWH był moim ulubionym albumem PF obok DSOTM, ale dziś patrzę na to inaczej.
Suita SOYCD łączy życiowość i teatralność w dość specyficzny sposób. Od strony formalnej, za życiowość jest odpowiedzialny prosty bluesowy motyw, na którym jest oparta. Blues - jak wiadomo - to samo życie. Ale ze względu na aranżację utwór mieści się w rocku symfonicznym - a to już teatr. Mnie zestawienie bluesa z symfonicznym patosem średnio przekonuje. Rozmowy o życiu mogą odbywać się w różny sposób. Albo siadasz z przyjacielem przy stoliku przy kawie/piwie/wódce (wedle upodobań) i gadacie, albo wchodzisz z nim na 30 piętro Pałacu Kultury (ew. na Kopiec Kościuszki) i spoglądając na miasto w dole wygłaszasz monolog o tym, jakie to życie ludzkie jest marne, że ludzie jak tryby w maszynie, a w tym wszystkim - Ty - biedny zagubiony artysto - lśnij, diamencie lśnij! Forma albumu WYWH jest dwoista - utwór tytułowy i Have a Cigar to pierwszy rodzaj rozmowy, natomiast suita i "Welcome to the Machine" - drugi. Ja z wiekiem jakoś coraz bardziej przekonuję się do tego, że o życiu rozmawia się lepiej w pierwszy sposób.
Teatralność sama w sobie nie jest grzechem. Taki Gong to w sumie mieszanka baśni, teatru i kabaretu i jego twórczość jest znakomita. Problem w tym, że Floydzi szamoczą się - bo oni jakby w głębi duszy chcieli mówić jak "swoje chłopy", ale zbyt często wychodzą im teatralne monologi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:17, 20 Marzec 2013 Temat postu: |
|
A ja się wpierdzielę w dyskusję i po dzisiejszym przypomnieniu sobie "Echoes" uważam je chyba za największy spox Floydów. Zresztą, te 'balladki', które to tak jechałem wcześniej (lol), też są niezłe. Meddle kox.
Kobaianie - po prostu wolisz, gdy ludzie z mniejszym impetem opowiadają o samych sobie. W sumie dobrze, bo niektórzy jak zaznaczają samych siebie to się wyolbrzymiają o całe hektary. Chociaż z drugiej strony przy tych drugich potrafi być, jakby to ująć, dosyć intrygująco Ja na przykład czasem taką teatralność wręcz uwielbiam, no, ale ludzie na około jakoś niezbyt - czasami chce się wręcz coś 'zagrać' (lol, nie nabijać się), ale nikt nie podchwytuje i całość spala na panewce . Ojej, trochę odbiegłem od oryginalnego kontekstu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Śro 21:21, 20 Marzec 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:16, 20 Marzec 2013 Temat postu: |
|
Słucham Wish You Were Here. Szkoda, że znam na pamięć niemal każdy dźwięk, bo pewnie słuchałbym tej płyty częściej. Gdyby każdy artysta umiał tak zjadać własny ogon!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:54, 02 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Tej, Wiksu, opowiedz nam o jednym z najslynniejszych MANIFEST SONGOW another prick in the wall.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:33, 02 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Taki protest song że połowa go nawet nie rozumie. ALE PRZECIEŻ CHODZI O TO ŻEBY JEBAĆ SZKOŁĘ, NO, TO PEWNIE TAK.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 16:33, 02 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:45, 04 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Może będziecie kamienować ,ale myślę że najciekawsze rzeczy pod szyldem Pink Floyd powstawały DO albumu "Meddle"....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|