Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 01:30, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: Popol Vuh |
|
Jak już pisać o mniej znanych gigantach progresu, to czemu nie wspomnieć o tej wybitnej grupie?
Popol Vuh to z całą pewnością jeden z tych zespołów progresywnych, które zbliżyły się w swej twórczości do muzyki poważnej w żaden sposób jej nie parodiując. Grupa została założona w 1969 r. przez Floriana Fricke. W pierwszym okresie zespół należał do czołówki niemieckiego rocka eksperymentalnego. Intrygujące rytmy, eksperymenty z instrumentami elektronicznymi powodowały, że Popol Vuh wpisywał się znakomicie w stylistykę krautrocka.
Później jednak nastąpił ważny zwrot w życiu wewnętrznym lidera grupy, który zaowocował zmianą stylistyczną. Fricke odrzucił elektronikę i zwrócił się ku muzyce etnicznej, głównie dalekiego wschodu. Stworzył własny, bardzo charakterystyczny styl, mieszczący się gdzieś pomiędzy ambientem, new-age, world-music i poważną muzyką sakralną.
Muzyka Popol Vuh to coś więcej, niż tylko kolejna odmiana rocka. To znakomite świadectwo sytuacji duchowej epoki, nadziei i religijnych poszukiwań tamtego pokolenia. W tej muzyce zawarta jest bowiem idea tolerancji religijnej, pluralizmu kulturowego, wiara iż religie są tylko różnymi drogami docierania człowieka do tajemnicy istnienia. Tradycja judeo-chrześcijańska miesza się tu z medytacyjnym charakterem buddyzmu i innych religii wschodu. Niesamowite jest to stopienie się muzyki etnicznej, dawnej muzyki sakralnej i nowych prądów w muzyce XX wieku, które dokonuje się na ich płytach.
Popol Vuh tworzył również muzykę do filmów Wernera Herzoga, pozostając w stworzonej przez siebie stylistyce. Na szczególną uwagę zasługują ścieżki dźwiękowe do filmów Aguirre - Gniew Boży oraz Nosferatu. Są one dowodem niesamowitej muzycznej wyobraźni i umiejętności muzycznego obrazowania pana Fricke.
Dyskografia:
1970 Affenstunde
1971 In den Gärten Pharaos*
1972 Hosianna Mantra
1973 Seligpreisung
1974 Aguirre
1974 Einsjäger & Siebenjäger
1975 Das Hohelied Salomos
1976 Letzte Tage - Letzte Nächte
1976 Herz Aus Glas - Coeur De Verre
1978 Nosferatu
1979 Die Nacht Der Seele - Tantric Songs
1981 Sei Still, Wisse Ich Bin
1982 Agape – Agape
1982 Fitzcarraldo
1985 Spirit Of Peace
1987 Cobra Verde
1991 For you & me
1995 City Raga
1997 Shepherd's Symphony
1998 Messa di Orfeo
* Wyróżniłem te płyty, które są moim zdaniem warte poznania w pierwszej kolejności.
Przykłady:
Eksperymentalne początki:
http://www.youtube.com/watch?v=DPBZyYWuRSI&feature=related
Okres "mistyczny":
http://www.youtube.com/watch?v=9q19C220Vvo&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=-EEXQ3CXV6s
i bardziej rockowo ale wciąż w mistycznej atmosferze:
http://www.youtube.com/watch?v=DJhCJ09aQlM&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 14:44, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:30, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Popol Vuh tak zbliżył się do muzyki poważnej, że właściwie przestał grać rocka. Z pożytkiem dla siebie (i dla słuchacza), niemniej każdemu, kto po muzykę Floriana Fricke zamierza sięgnąć po raz pierwszy trzeba jasno powiedzieć - to nie jest rock.
A co to jest? Bardzo specyficzna swoja własna odmiana ambientu. Nazwałbym go ambientem akustycznym. Czyli zasadniczo chodzi o to samo co u Eno, Schulze czy nawet Autechre. Ale po pierwsze instrumentarium to głównie pianino, sitar, perkusjonalia, czasem krautrockowa gitara elektryczna, ale stosowana jako dodatek, pozostająca na dalszym planie. Po drugie zaś atmosfera zbudowana przez Popol Vuh jest medytacyjno-mistyczna i jest jednak czymś więcej niż tylko tłem.
No i trzecia różnica - albumy Popol Vuh nie są pozbawione melodii. Może nie jest ona w tej muzyce najważniejsza, ale się pojawia, co jeszcze bardziej odróżnia ją od ambientowego standardu.
Wszystkim zainteresowanym polecam w pierwszej kolejności album Hosianna Mantra, będącym jednym z największych arcydzieł lat 70ych.
Kobaian napisał kiedyś bardzo dobrą recenzję tej płyty, polecam przeczytać: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 10:33, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:25, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Ale się drodzy kamraci rozpędzacie! Niedługo będzie temat o Nektarze i Maneige ok!
Jak pisałem gdzieś - słuchałem debiutu, wyciszające, intrygujące, ale nie porwało mnie. Warto poznać to pewne, ale zasłuchiwać się chyba nie ma czym. To taki zupełnie nowy rodzaj kamienia do wyrzeźbienia, ciekawy a jakże, ale nieociosany, to nie ma co oglądać za długo. Że tak powiem [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:41, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:33, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
setezer napisał: | Ale się drodzy kamraci rozpędzacie! Niedługo będzie temat o Nektarze i Maneige ok! |
Nektar do całkiem znany zespół. nawet Iron Maiden zrobił ich cover Za Maneige nie przepadam, ale to bardzo ceniona grupa, więc czemu nie?
setezer napisał: | Jak pisałem gdzieś - słuchałem debiutu, wyciszające, intrygujące, ale nie porwało mnie. |
Bo nie jest to porywająca muzyka. Posłuchaj Hosianna Mantra, bo naprawdę nie ma na co czekać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:37, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Nie porywająca, ale chyba przełomowa? Czytałem, że to I album ambientowy? Nikt nigdy ponoć wcześniej tak nie [link widoczny dla zalogowanych]ł, więc jeśli to prawda to warto poznać chociażby dla tego faktu.
Posłucham jak tylko wrócę z domu do miasta studiów, tutaj nie ma koniunktury ku temu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:39, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:20, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
setezer napisał: | Nie porywająca, ale chyba przełomowa? Czytałem, że to I album ambientowy? |
Z ambientem jest taki problem, że termin ten powstał później i był związany z pewną nową teorią muzyki. Więc albo twierdzimy, że Eno to wymyślił i on nagrał pierwszy album, albo na zasadzie skojarzeń podpinamy wcześniejszą muzykę pod ambient, ale wtedy trudno powiedzieć, kto był pierwszy. Były po prostu różne stopnie podobieństwa.
W wypadku Popol Vuh jest wiele podobieństw, ale trzeba od razu jedno podkreślić - ta muzyka z całą pewnością nie miała być "meblem". Są to dźwięki bardziej kształtująca świadomość, niż przestrzeń, jak wynikałoby to z założeń Eno. Nie jest to też typowy przykład muzyki do ignorowania (którą ambient miał przecież być).
setezer napisał: | Nikt nigdy ponoć wcześniej tak nie grał, więc jeśli to prawda to warto poznać chociażby dla tego faktu. |
Oczywiście, że warto. Natomiast znajomość Popol Vuh jedynie z Affenstunde to jak znajomość Kraftwerk z debiutu. Czyli w efekcie brak rozeznania w stylu, który jest kojarzony z tym zespołem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 14:22, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:41, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
No ale chłopaki nie posądzacie mnie chyba o to, że nie będę sięgał po kolejne dokonania Popo Vuh?
Oczywiście, że będę, ale spokojnie, bo się rozerwę.
Wczoraj jak 4 godzinki pedałując rowerkiem spędziłem to wziąłem na [link widoczny dla zalogowanych] Beat i Discipline i sobie słuchałem i dopiero doceniać naprawdę zaczynam tę trylogię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:37, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:45, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
setezer napisał: |
Wczoraj jak 4 godzinki pedałując rowerkiem spędziłem to wziąłem na odtwarzacz Beat i Discipline i sobie słuchałem i dopiero doceniać naprawdę zaczynam tę trylogię. |
Dobrze, słuchaj, będzie Ci łatwiej z post-punkiem Jeszcze do kompletu załatw sobie coś dobrego Velvet Underground, Can i Fausta to będziesz miał solidne postawy.
Zaś wracając do Popol Vuh, to te trzy albumy pisane przez Kobaiana pogrubioną czcionką powinny zrobić nie liche wrażenie na Tobie. I na innych zresztą też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:46, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Podpiąłem przykłady, żeby było jasne, o co w ogóle chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 14:46, 17 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:56, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Czyli zasadniczo chodzi o to samo co u Eno, Schulze czy nawet Autechre. |
Warto odnotować, że w ostatnim okresie twórczości Popol Vuh tworzył coś w stylu I.D.M. To co słyszałem nie zachwyciło mnie jednak i wstrzymuję się z dalszym wgłębianiem się w tę muzykę. Popol Vuh w rytmach techno jakoś nie szczególnie mnie przekonuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:58, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Fausta znam z IV i to jest HOHOHOOO! do poznawania jeszcze.
Velveta męczyłem banana i trochę za miękkie dla mnie .
FAUST i CAN jeszcze przede mną. Szczególnie, że ci I będą zgrywać się we wrocławiu w październiku (?) - może pojadę. Nigdy nie byłem na dużym koncercie, a może ten zespół zasłuży sobie?
Magma jakaś [link widoczny dla zalogowanych]ć nie będzie w Polsce? No chłopaki, jaki twardy progres będzie grał w Polsce albo jakiś odjazd jazzowy? Poradźcie coś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:36, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:05, 17 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Czemu, czemu.... ????
Taką wspaniałą muzykę mi pokazujecie
Nie wiem za co się chwytać za wiele tego za dużo...
Te próbki Kobaiańskie bardzo zafascynowały, a ja mam z miljon czy miljard jeszcze płyt w kolejce do sprawdzenia innych kapel, a tu Popol Vuh, który teoretycznie na chwilę "odfajkowałem" żeby poznać za jakiś czas znowu wraca na [link widoczny dla zalogowanych] listy oczekujących.
Nienawidzę was
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 13:35, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:42, 03 Luty 2012 Temat postu: |
|
Jeden z zespołów, który najbardziej mnie urzekł. Nosferatu i Hosianna mantra to podstawa, ale warto się zagłębić w ich twórczość, bo wiele tam pięknej muzyki można znaleźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gery
Dżonson
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:36, 07 Luty 2012 Temat postu: |
|
Znalazlem dwie wersje Nosferatu z 1978r. , Nosferatu: Brüder des Schattens - Söhne des Lichts i Nosferatu (On the Way to a Little Way). Czyms one sie roznia, czy to jest to samo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:43, 07 Luty 2012 Temat postu: |
|
To samo. W 78 to było trochę co innego, bo kilka kawałków tam było innych, ale teraz raczej wydaje się to łącznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:26, 16 Listopad 2012 Temat postu: |
|
Muzyka Popol vuh idealna jest na leniwe, zimne popołudnie. Położyć się, zamknąć oczy i odpłynąć do innego świata...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:49, 07 Marzec 2013 Temat postu: |
|
jest jeszcze norweski Popol Vuh. Właśnie zapoznaję tę płyte
[link widoczny dla zalogowanych]
Przypadkiem natrafiłem (bo szukałem tego niemieckiego). Da się słuchać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary znajomy
Wafel
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 04:05, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Z Popol Vuh mam pewien problem.
Przepadam za Hosianna Mantra. Nie ma dla mnie tu ani jednej zjebanej lub niepotrzebnej sekundy. Wszystko jest na swoim miejscu. Mroczny, intrygujący klimat dalekowschodnich legend. Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza płyta w swoim roczniku.
Ale problem polega na tym, że inne płyty Popol Vuh zupełnie mnie nie przekonują. Hosianna Mantra zachwycała tą niezwykłą aurą, a takie np. Seligpreisung czy też Einsjäger & Siebenjäger są tak beztroskie i pogodne, że dla mnie mdłe i nudne. Jeśli chodzi o dwa pierwsze albumy zespołu, to można powiedzieć, że taki dość "typowy" krautrock. Mnie, szczerze mówiąc, niewiele rzeczy w krautrocku porywa - Can, Faust, Neu!, Amon Duul 2 i to chyba wszystko. Ash Ra Tempel już mniej. Niby przyjemnie i dobrze się słucha, ale nieczęsto mam ochotę do tego wracać.
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Nektar do całkiem znany zespół. nawet Iron Maiden zrobił ich cover |
Można wiedzieć, jaki to kawałek? Kiedyś uwielbiałem Nektara i jestem ciekaw, co mogli Maideni ich skowerować i przede wszystkim - jak to zabrzmiało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:23, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
stary znajomy napisał: |
Przepadam za Hosianna Mantra.(...)
Ale problem polega na tym, że inne płyty Popol Vuh zupełnie mnie nie przekonują. |
No bo Hosianna Mantra to ich najlepszy album. Oprócz niego rewelacyjny jest soundtrack do Nosferatu Herzoga, bardzo dobre jest również In den Gärten Pharaos (nie wiem czego od tej płyty chcesz), a poza tym praktycznie wszystko z lat 70' jest po prostu dobre, ale to arcydzieła raczej nie są.
stary znajomy napisał: |
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Nektar do całkiem znany zespół. nawet Iron Maiden zrobił ich cover |
Można wiedzieć, jaki to kawałek? Kiedyś uwielbiałem Nektara i jestem ciekaw, co mogli Maideni ich skowerować i przede wszystkim - jak to zabrzmiało... |
King of Twilight. To jest na jakichś singlach - znajdziesz na Youtubie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 09:02, 10 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
stary znajomy napisał: | Ale problem polega na tym, że inne płyty Popol Vuh zupełnie mnie nie przekonują. Hosianna Mantra zachwycała tą niezwykłą aurą, a takie np. Seligpreisung czy też Einsjäger & Siebenjäger są tak beztroskie i pogodne, że dla mnie mdłe i nudne. | Bo to nie są płyty super-wybitne. Do wybitnych należy natomiast ścieżka do Nosferatu. Płyta ma wspaniały mroczny klimat.
Polecam ponadto ścieżkę do Aguirre. Płyta mniej wybitna, ale klimat ma również wspaniały daleki od wymienionych przez Ciebie.
Cytat: | Jeśli chodzi o dwa pierwsze albumy zespołu, to można powiedzieć, że taki dość "typowy" krautrock. |
Zdecydowanie nie można tak powiedzieć. Krautrockowe płyty są dla mnie zdecydowanie lepsze od np. pierwszych krautowych podrygów Tangerine Dream czy Kraftwerk. Słychać tu wyraźnie wizję artysty i jest to mam wrażenie wizja zupełnie inna niż u kolegów z Berlina czy z Dusseldorfu. Ogrody Faraona są świetnym przykładem porządnej, przemyślanej a zarazem treściwej płyty z muzyką elektroniczną. Nie pozostawia wątpliwości, że gdyby Fricke nie przeszedł duchowej przemiany, byłby znakomitym kompozytorem muzyki elektronicznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|